Ewenement w Radzie Miasta. Radna chce siedzieć wśród swoich

Przewodnicząca Rady Miasta, wraz ze swoimi zastępczyniami, siedzi podczas sesji za stołem prezydialnym, na wprost radnych PiS, z kolei prezydent i skarbnik- naprzeciwko radnych z klubów opozycyjnych. Dlaczego jedna z najbardziej doświadczonych radnych chce zmienić miejsce?

7 maja br., podczas obrad Rady Miejskiej, większością głosów zdecydowano o tym, że przewodniczącą Rady Miasta zostanie Agata Krzek (PiS). Jej zastępczyniami zostały: Karolina Paleń (PiS), Joanna Grobel- Proszowska (SPS). W tej kadencji odbyły się dopiero 2 sesje Rady Miasta. Pierwsza miała miejsce 7 maja, kiedy to wybrano właśnie przewodniczące rady, druga- 28 maja. I to właśnie wówczas, zastępczyni „szefowej”, Joanna Grobel- Proszowska zgłosiła, że nie podoba jej się zajmowane obecnie miejsce.

- To miejsce, na którym mnie posadzono na 5 lat, kompletnie mi nie odpowiada i chcę siedzieć ze swoimi kolegami radnymi. A z jakiego powodu? W czasie sesji, kiedy ktoś zabiera głos (na mównicy dop. red.) to już mnie kark boli, bo muszę zadzierać głowę i ciągle obcuję z plecami. Prawdę mówiąc, na wysokości moich oczu, znajduje się inna część ciała zabierającego głos. Czuję się bardzo niekomfortowo na tym miejscu- tłumaczyła wiceprzewodnicząca RM Joanna Grobel- Proszowska.

Radna poprosiła o możliwość siedzenia w czasie obrad obok swoich kolegów, którzy zajmują miejsca po lewej stronie sali. Zaproponowała, że przy stole prezydialnym będzie zasiadać w sytuacji gdy nie będzie przewodniczącej rady Agaty Krzek i to ona w zastępstwie będzie musiała poprowadzić obrady.

Prezydent miasta w dość żartobliwy sposób zaproponował zamianę stron przy stole prezydialnym.

- Mogę powiedzieć, że przez ostatnie lata zawsze patrzyłem w oczy opozycji, więc w pewien sposób nie zawsze było to łatwe, ale budowało to pewną relację. Nie mam z tym problemu. Jeżeli będziemy po drugiej stronie, to będzie to dla mnie komfortowe. Jestem otwarty na propozycję zmiany stron dla prezydium- mówił prezydent Lucjusz Nadbereżny.