Wraca temat kontenerów socjalnych dla eksmitowanych

W każdym mieście, również w naszym, żyją osoby, które są udręką dla swoich sąsiadów. Dewastują nie tylko swoje mieszkania, ale części wspólne, awanturują się, urządzają libacje i nie płacą rachunków.

To nie jest nowy problem. O tym radni mówili już wielokrotnie, w różnych kadencjach. Czas wreszcie zająć się na poważnie lokatorami, zwłaszcza mieszkań komunalnych, którzy nie płacą za nie. Mało tego, tym osobom często umarzane są odsetki, nad tymi osobami litują się inni i praktycznie pozwalają na to, by robili nadal co chcą. I kiedy ktoś nie płaci, bo nagle się rozchorował, stracił pracę, czy z przyczyn od siebie niezależnych ma chwilowe kłopoty finansowe, jest to uzasadniony powód. Tutaj mowa o pijakach, awanturnikach, leniach i pasożytach społecznych, którzy żyją w mieszkaniach miejskich na koszt podatnika.

- Mamy problem z mieszkaniami, z osobami, które nie płacą czynszu w Stalowej Woli, które dewastują swoje mieszkania, klatki. Są one problemem przede wszystkim dla sąsiadów, dla tych, którzy chcą mieszkać w sposób normalny. Chciałem rzucić temat, żebyśmy się zastanowili nad kontenerami mieszkaniowymi. Są to często osoby, którym jest wszystko jedno gdzie i jak mieszkają. Eksmitowanie ich do kontenerów mieszkalnych pozwoliłoby żyć w normalny sposób osobom, które na to zasługują. Proponuję żebyśmy się nad tym zastanowili i za jakiś czas podjęli ten temat- mówił podczas sesji radny Mariusz Bajek.

O tym by takie kontenery mieszkalne powstały gdzieś na obrzeżach miasta, mowa była jeszcze za czasów Szlęzaka. W Stalowej Woli tematu nie podjęto do dziś. A z historii innych miast wiemy, że sama wizja przesiedlenia, jest nierzadko skuteczną metodą na to, by dłużnik zaczął płacić swoje zaległości. W 2015 roku mówiło się na sesji, że trudni lokatorzy zostaną eksmitowani i umieszczeni w Schronisku, gdzie albo dopasują się do zasad, albo będą mieszkać pod chmurką.

Temat kontenerów wywołany przez radnego jest bardzo istotny z punktu widzenia osób, które na co dzień użerają się z awanturnikami we własnym bloku. Jest też istotny z punktu widzenia miasta, które traci wpływy do budżetu.

A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Czy takie kontenery rozwiązałyby problem dewastacji mienia miejskiego? Czy w ten sposób osoby, które latami czekają na przydział mieszkań komunalnych, miałyby większą szansę na swoje M?