Pani Krystyna Bassara dołączyła do grona stulatków

Image

Pani Krystyna mieszka w Stalowej Woli i nie wygląda na swój wiek. Dostojnej jubilatce życzenia składa dziś całe miasto.

18 lipca 1924 roku, w Skowronnie, wsi położonej pod Pińczowem w województwie świętokrzyskim, urodziła się Pani Krystyna Bassara z domu Owsiak. W dzień setnych urodzin dostojnej Jubilatce życzenia złożyła Monika Pachacz- Świderska, zastępca prezydenta miasta Stalowej Woli oraz Agata Krzek, przewodnicząca Rady Miejskiej w Stalowej Woli i Marcin Maziarz, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Stalowej Woli.

Pani Krystyna złożyła swój podpis w Pamiątkowej Księdze Jubileuszowej, przyjęła także z radością życzenia przekazane w imieniu prezydenta miasta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego oraz Mieszkańców.

Rodzice Pani Krystyny byli nauczycielami. Ojciec pełnił funkcję kierownika szkoły. Na trzy dni przed wybuchem II wojny światowej został powołany do wojska i już nigdy do domu nie powrócił. Zginął na terenie dawnego Związku Radzieckiego, a o jego śmierci rodzina dowiedziała się dopiero po wojnie z listu kolegi, który był świadkiem jego śmierci. Panią Krystynę wojna zastała jako 15- latkę w Skowronnie, do którego wkroczyli Niemcy, którzy wyrzucili z mieszkania przylegającego do szkoły całą jej rodzinę: mamę i dwie młodsze siostry. Przygarnęła je wówczas jedna z rodzin we wsi, u której mieszkały aż do ucieczki Niemców. Na krótko powróciły do swojego mieszkania, bowiem do wsi wkroczyli Rosjanie, którzy także ze szkoły i mieszkania uczynili swoją kwaterę. W czasie wojny w pobliskim Pińczowie bardzo szybko zorganizowało się tajne nauczanie, w którym uczestniczyła. Aby się uczyć, codziennie pieszo pokonywała kilka kilometrów na tajne komplety. Egzaminy klasyfikacyjne zdawała w okolicznych miejscowościach, maturę w Kielcach. Zajęcia i egzaminy odbywały się w różnych mieszkaniach, zawsze pod ogromną presją strachu przed „wsypą”. Czas wojny to także działalność Pani Krystyny w oddziałach partyzanckich, które w tamtych okolicach bardzo szybko się zorganizowały i działały do końca wojny. Pani Krystyna była członkiem Batalionów Chłopskich. Kiedy Akademia Handlowa w Krakowie wznowiła swoją działalność, podjęła na niej studia ekonomiczne. Po nich skierowano ją do pracy w Jarosławiu skąd po kilku latach, już jako mężatka, przeniosła się do Stalowej Woli. Tu podjęła pracę zawodową w Narodowym Banku Polskim, w którym pracowała aż do czasu przejścia na emeryturę. Obsługiwała finansowo wiele istotnych dla rozwoju miasta instytucji i zakładów pracy. W rozwijającej się Stalowej Woli lat 60 – 80 była znaczącą postacią, rozpoznawalną przez lokalną społeczność. Dopóki siły jej pozwalały, pasjonowała się ogrodnictwem. Szczególnie kocha kwiaty, których uprawa stanowiła jej hobby. Założyła mini pasiekę, współpracowała z Polskim Związkiem Pszczelarskim i Polskim Związkiem Działkowców. Była członkinią ZBOWID.

Pani Krystyna, dostojna Jubilatka, wychowała dwoje dzieci. Doczekała się czwórki wnucząt i szóstki prawnuków.

Przewiń do komentarzy






Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
W tym artykule komentarze ukażą się po akceptacji moderatora.

~Dyrektor

Gratuluje !! 200 lat i duzo zdrowia !!

~mieszkanka

Piękny wiek, dużo zdrówka dla tej Pani umiech