Stal Stalowa Wola – Polonia Warszawa. Brutalny mecz pełen kartek

Image

Trzynasty mecz Betlic 1. Ligi nie był tak całkiem pechowy dla Stalówki. Na boisku wiele było szarpaniny, nerwowości, przepychanek. Padło wiele kartek, także czerwone. Emocje sięgnęły jednak zenitu tuż przed końcowym gwizdkiem.

Przeciwnik zielono- czarnych ostatnio wygrał 2:1 u siebie z GKS Tychy. W ligowej klasyfikacji znajdował się na 10. miejscu i miał na koncie 16 punktów. Stalówka rozpoczęła mecz będąc w strefie spadkowej. Do tej pory zawodnicy z hutniczego grodu mieli 7 punktów i zajmowali 17. miejsce w tabeli. Nadzieja jednak na dobry wynik była, bo zielono- czarni spisywali się ostatnio całkiem dobrze.

I połowa. Na początku Stal mocno atakowała bramkę Polonii i większość akcji toczyła się przed polem przyjezdnych. Później goście zmarnowali trzy szanse na gola. U zielono- czarnych brakowało celności i skuteczności. Ale i Polonia nie umiała skorzystać z okazji i piłkę posyłała w kierunku Wilka niecelnie. Gra toczyła się spokojnie, przy przewadze Stalówki. W 22. minucie Jakub Svec zobaczył żółtą kartkę za faul na zawodniku Polonii. Kibice, którzy mocno zagrzewali do walki zielono- czarnych, wciąż czekali na zasłużoną bramkę dla Stalowej Woli. Pracy jednak więcej miał bramkarz Stalówki. W 29. minucie Szur za faul na Struziku zobaczył żółty kartonik. W 32. Minucie zmarnowaliśmy szansę na otwarcie wyniku. Zaucha stworzył wspaniałą sytuację, ale Szwec nie dał rady kopnąć piłki w siatkę. Także Wojtkowski popisał się pięknym strzałem z dystansu, tyle, że bezbramkowym. Wciąż brakowało tej celności i wciąż czekaliśmy na zasłużonego gola. W 40. minucie zagranie ręką zauważył arbiter główny. Różycki powędrował do monitora żeby sprawdzić czy ogłosić jedenastkę. Na szczęście dla nas sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Banach, „bohater” tego zdarzenia mógł odetchnąć z ulgą. Gra jednak mocno się ożywiła i piłkarze obu drużyn zaczęli mocniej atakować. Do I części gry doliczono 3 minuty. Do szatni zawodnicy zeszli z wynikiem 0:0.

Bilans I połowy: posiadanie piłki- 58% Stal, 42% Polonia, ataki- 42 Stal, 34 Polonia, strzały na bramkę- 6 Stal, 7 Polonia, Faule- 7 Stal, 5 Polonia, żółte kartki- 1 Stal, 1 Polonia.

II połowa rozpoczęła się ostro. Już na początku Svec mógł zmienić wynik meczu, ale się nie udało. W 57. minucie Pioterczak zobaczył żółty kartonik. Dużo dziś było przepychanek, przerywanych akcji, ale arbiter nie rozdawał żółtych kartek zbyt hojnie. Przynajmniej na początku. Gdyby tak robił, bilans musiałby być dużo wyższy. W 62. minucie była ogromna okazja na bramkę, ale po dośrodkowaniu Mydlarza Zaucha nie zdołał umieścić piłki w bramce. Chwilę później na boisko za Urbana wszedł Lelek. W 66. minucie Zaucha dostał żółtą kartkę. Kilkanaście sekund później miał okazję na gola. Niestety, wynik spotkania nie uległ zmianie. II połowa była bardziej dynamiczna niż I. Więcej było akcji, ale też więcej nerwowych podań i brutalnych fauli. Trener Polonii Warszawa dokonał trzech zmian licząc na skuteczność swoich zawodników. W 71. minucie Wojtkowski zobaczył żółty kartonik za dyskusję z arbitrem. Chwilę później żółtą kartkę dostał Wilk za staranowanie przed własną bramką Vegi. Arbiter musiał ogłosić jedenastkę. W 73. minucie Zjawiński korzystając z okazji zdobył gola dla Polonii Warszawy. Przegrywaliśmy 0:1. W 74. minucie Pchełka wszedł za Pioterczaka, a Ruszel za Wojtkowskiego. Na boisku wciąż było nerwowo. Kibice mocno zagrzewali zielono- czarnych do walki. W 76. minucie Tavares wszedł za Zauchę. Tym samym zakończyła się możliwość zmian w drużynie zielono- czarnych. W 79. minucie Kołodziejski z Polonii kopnął w twarz Strózika i za ten faul na zawodniku Stali dostał żółtą kartkę. Kilkadziesiąt sekund później arbiter wypisał kolejną żółtą kartkę dla przyjezdnych, a później dla Jakuba Górskiego ze Stali. Na boisku wciąż wiele było szarpaniny i przepychanek. To spotkanie nie należało do spokojnych. W 88. minucie Michał Kołodziejski dostał drugą żółtą kartkę (w rezultacie czerwoną), co oznacza, że Polonia grała od tego momentu w osłabionym składzie. Minutę później Tavares dostał kartkę, a dwóch zawodników z Warszawy leżało na murawie po faulach. W 90. minucie na murawie wylądował Furtak. Do II połowy doliczono 6 minut. Końcówka spotkania była jeszcze bardziej emocjonująca. Warszawiacy chcieli już tylko dowieźć wynik do końca, ale na to nie chcieli pozwolić piłkarze z Hutniczej. W 91. minucie czerwoną kartkę dostał Grzegorz Lech ze sztabu Polonii. W 93. Minucie Kukułowicz ukarany został żółtą kartką, po tym jak zielono- czarni zgłosili zagranie ręką przez przeciwników. Upragnionej jedenastki w końcówce nie ogłoszono. Za to żółtą kartkę za opóźnianie gry zobaczył Kuchta, bramkarz gości. I stało się! W 97. minucie wyrównującego gola zdobył Krystian Lelek. To był zasłużony remis, bo przecież w niedzielnym spotkaniu Stal grała lepiej niż Polonia. To cieszy, gdyż widać zwyżkową formę zielono- czarnych. Spotkanie zakończyliśmy zdobyciem 1 punktu (łącznie mamy ich 8). Wciąż pozostajemy w strefie spadkowej i wciąż zajmujemy 17 miejsce w tabeli.

Bilans po II połowie: posiadanie piłki- 58% Stal, 42% Polonia, ataki- 81 Stal, 57 Polonia, strzały na bramkę- 14 Stal, 10 Polonia, Faule- 17 Stal, 17 Polonia, żółte kartki- 7 Stal, 6 Polonia, czerwone kartki- 1 Polonia.

STAL STALOWA WOLA 1:1 (0:0) POLONIA WARSZAWA

STAL STALOWA WOLA

Skład podstawowy: Adam Wilk (BR), Bartłomiej Kukułowicz, Łukasz Furtak, Sebastian Strózik, Bartosz Pioterczak, Michał Mydlarz, Jakub Banach (K), Jakub Svec, Damian Urban, Patryk Zaucha, Kamil Wojtkowski.

Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Jakub Górski, Krystian Lelek, Cyprian Pchełka, Dominik Jończy, Marcel Ruszel, Damian Oko, Jakub Kowalski, Joao Tavares.

Trener: Ireneusz Pietrzykowski.

POLONIA WARSZAWA

Skład podstawowy: Mateusz Kuchta (BR) (K), Michał Grudniewski, Przemysław Szur, Erjona Hoxallari, Łukasz Zjawiński, Daniel Vega, Krzysztof Koton, Marcel Predenkiewicz, Xabier Auzmendi, Nikodem Zawistowski, Bartłomiej Poczobut.

Rezerwowi: Jakub Lemanowicz (BR), Michał Bajdur, Szymon Kobusiński, Antoni Grzelczak, Nikita Vasin, Paweł Olszewski, Ernest Terpiłowski, Michał Kołodziejski, Ilkay Durmus.

Trener: Mariusz Pawlak


Sędziowie: Albert Różycki (Łódź) (główny), Jakub Jankowski (asystent), Łukasz Siercha (asystent), Mariusz Myszka, Jacek Małyszek (VAR), Mateusz Złotnicki (AVAR).

Bramki: Łukasz Zjawiński (Polonia) 73’, Krystian Lelek 90’+7’ (Stal)

Przewiń do komentarzy



































































Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
W tym artykule komentarze ukażą się po akceptacji moderatora.

~Mieszkaniec

Nasze pieniądze, to pieniądze wszystkich a większość chce takiego sportu i trzeba to uszanować. Tylko w komunie decydowała mniejszość, która oficjalnie była spreperowną większością. Pani Radna P. , ta krytyka to twoje wpisy, idź już na emeryturę, daj szansę młodym.

~KIBIC

Podziękujcie wszyscy hej-terzy najlepszemu prezesowi w dziejach naszego klubu STALÓWKI PANU PREZESOWI WIESŁAWOWI SIEMBIDZIE za to co mamy w naszym klubie same sukcesy.

~Kibic S

Najważniejsze dla mnie chłopaki walczą, zdobywają z meczu na mecz większe doświadczenie, będzie teraz z każdym meczem coraz lepiej, wierzę, że w Stalowej Woli obronimy 1 ligę, czego życzę wszystkim a szczególnie prawdziwym wiernym kibicom na dobre i złe. Krytykantów należy zapakować do wora i wysłać na mecze innych klubów np. Siarki

~Lena89

Aktualny trener bramkarzy jest bardzo przystojny.

~mechanik

Kibice , nie moga sie skarzyc, prezydent zabronil , na klub nie ma nikt prawa powoedzeic zlego slaowa publicznie, a z naszych pieniedzy publicznych utrzymujemy ten balagan i bagno, bo tak chyba jest jeszcze gorzej

~lala

To nie był mecz a boiskowy festiwal fauli, żółtych i czerwonej kartki. Gdy umiejętności gry nie idą w parze z chęciami dochodzi do takiej kopaniny. Jedni i drudzy strasznie się popisali!

~Mirek

Oj po.ylilem się. To rzeczywiście ja Mirek

~Mirek

Chciałem dodać, że jeszcze przy tym pozostali na trybunach zdzierają gardła, dlatego wyniku, ani gry nie komentuję.

~Mirek

Ja na zabawy gdzie 22 chłopa biega za jedną piłką i jeszcze 2 z chorągiewkami i jeden z gwizdkiem nie chodzę, to inny Mirek poniżej pisze.

~Mirek

Ten sędzia to najgorszy sędzia od wielu lat jaki zawitał do Stalowej Woli.Snob i buc i arogant..Druzyna dala z siebie ile dzis mogła.Bedzie lepiej.No i jeszcze ten spiker stadionowy.Kto go wynalazł?Potrafi zepsuć kazdy mecz .Nie da się tego recytatora z głosem dziecka słuchać.A po strzelonej bramce dla Stali nigdy nie wiem kto ją strzelił bo od niego się po komentarzu nie dowiem.Krzyczy Imię,kibice nazwisko ale on nazwiska przez głośniki nie powie.Gdzie te czasy kiedy Pan Pawłowski robił atmosferę na piłce i koszu

~Interia

Super zdjęcia. Rewelacja

~Rac57

A Kamil to czyj krewny,bez formy I udaje ze gra.

~Autobusowy

Czy szoferzyna dale zarządza tym cyrkiem?

~Bolek

Czubat to i kolega naszego Prezydenta , w klubie to tylko kolesiarstwo , Akademia To wstyd ,, klub nie powinien należeć do miasta to wtedy byłaby ekstraklasa

~Jacek

Wujek Michał Czubat bartka na silę promuje. Wszak jest to rodzina w sensie Pioterczak i Czubat.

~Liniowy

Nie piszę tego z jakąś satysfakcją a raczej rozczarowaniem ale Bartosz Pioterczak jest niestety bardzo ale to bardzo słaby. Trzymam za niego kciuki ale oprócz kilku podań " do tyłu" nie wniósł do gry nic. Oczy bolą jak się na to patrzy. Może odpali kiedyś ale jak na razie nie zasługuje na pierwszą 11stkę. To tak obiektywnie rzecz ujmując.

~bloki

Ale widać coraz lepszą formę, brawo remis, ważny punkt ! Czyli od 5 meczów nie przegrali! Coraz lepiej, teraz jesień i wiosna będzie marszem w górę i po środek tabeli!