Pierwszy mecz Stali w rundzie wiosennej. 1 liga macha nam już ręką

Runda wiosenna, aura zimowa. Rozpoczęły się zmagania piłkarskie po dłuższej przerwie. Zielono- czarni starli się z drużyną z Kołobrzegu, drużyną, która z powody zawirowań grała na rezerwie. Spodziewaliśmy się więc zwycięstwa na dużą skalę. Tymczasem sporo było chaosu i niewykorzystany karny.
20 kolejka Betclic 1 Liga. Mecz wyjazdowy w Kołobrzegu. Nasi piłkarze na miejscu zjawili się już w czwartek w nocy, a w piątek odbyli trening. Do końca nie było wiadomo, czy do spotkania w ogóle dojdzie, gdyż Kotwica zmaga się z problemami finansowymi, co skutkowało odejściem z klubu kilku graczy. PZPN zawiesiło nawet licencję klubowi znad morza i nałożyło zakaz transferowy. Udało się jednak tuż przed sobotą podpisać stosowne umowy i odzyskać licencję. Transferów zespół nadal nie może dokonywać. Oznacza to, że klub posiłkuje się rezerwami. W takich dość luksusowych warunkach Stal powinna była rozgromić rywala. Dodatkowo nasz zespół stanął do walki odnowiony i wzmocniony.
Na to spotkanie czekaliśmy z niecierpliwością, bo jak podkreślił na wcześniejszej konferencji prasowej (więcej na ten temat TUTAJ) trener Pietrzykowski, Stal musi zdobywać po 3 punkty, jeśli chce się utrzymać w 1 lidze. Niemniej jednak, choć Kotwica należy do najsłabszych drużyn ligowych, wciąż jest w gronie tych, którzy nie są w strefie spadkowej. Za to Stal, owszem. Po 19. kolejkach zajmowaliśmy przedostatnie miejsce w ligowej tabeli, notując: tylko 2 zwycięstwa, 5 remisów i aż 12 porażek. Nasz bilans bramkowy wynosił 14:37, co czyniło nas… najgorszą ofensywą ligi. Ale od tego musi odciąć się grubą kreską rozpoczynając nowe rozdanie. Wszak runda wiosenna przed nami. Wchodzimy w nią pełni nadziei determinacji.
I połowa rozpoczęła się akcjami Kotwicy. Ale to się szybko zmieniło, bo już w 3. minucie Łukasz Furtak, po dośrodkowaniu Michała Walskiego, mógł dać Stalówce otwarcie wyniku. Piłka, niestety, nie trafiła nawet w światło bramki. Przy temperaturze powietrza 1 stopień Celsjusza na pewno nie grało się komfortowo. Początek spotkania był wyrównany. W 6. minucie bramkarz Stalówki Miłosz Piekutowski miał pierwszą interwencję, bo Kotwiczanin skierował w naszą siatkę piłkę. Tę na szczęście bramkarz odepchnął rękami. W 9. minucie znów zmarnowaliśmy szansę. Chwilę później, następną, w 12. minucie jeszcze jedną. W 14. minucie Zaucha został sfaulowany przez Trojnarskiego. Była okazja na gola, ale znów nie udało się skierować futbolówki do siatki. Po kilkunastu minutach gry na boisku więcej było chodzenia, leżenia na murawie niż ciekawej walki. Piłka toczyła się własnym rytmem. Brakowało wykończenia akcji. W 26. minucie Thiago miał szansę na zdobycie gola, ale bramkarz gospodarzy obronił. W 27. minucie Mydlarz wywalczył rzut karny dla Stalówki, bo zawodnik gospodarzy Filipe Oliveira zaliczył zagranie ręką, po tym jak on kopnął piłkę. W zielono- czarne serca wstąpiła nadzieja. Niestety, próżna… Do jedenastki podszedł Thiago, zawodnik, który miał półroczną przerwę w grze i dostał od trenera Pietrzykowskiego ogromny kredyt zaufania. Uderzenie Thiago było niestety bardzo lekkie, sygnalizowane i na dodatek w światło bramki. Nowy zawodnik pokazał się więc z jak najgorszej strony. W 34. minucie Ibe- Torti, po dośrodkowaniu Zauchy, wreszcie wbił piłkę do bramki Kotwicy. Prowadziliśmy 0:1. Do końca nic się już nie zmieniło. Spodziewaliśmy się dużo więcej, ale choć wynik był satysfakcjonujący.
Bilans po I połowie: posiadanie piłki: 59% Stal, 41% Kotwica, strzały na bramkę: 9 Stal, 5 Kotwica, celne strzały na bramkę: 3 Stal, 1 Kotwica, Faule: 7 Stal, 7 Kotwica, żółte kartki: 0 Stal, 1 Kotwica.
II połowa rozpoczęła się zmianami. Na boisko wszedł Kamil Wojtkowski za Michała Mydlarza. Zawodnicy walczyć zaczęli nieco dynamiczniej. Miało się wrażenie, że piłkarze z hutniczego grodu kontrolują teraz grę. Więcej było dobrych akcji. Brakowało jednak wykończonej bramką sytuacji, brakowało drugiej bramki, która dałaby nam oddech. W 60. minucie Kukułowicz zastąpił Urbana. W 77. minucie Bartosz Bida wszedł na boisko za Ibe- Torti. Wszedł też Marcel Ruszel za Thiago. W 78. minucie Filip Kozłowski wybronił utratę bramki. Nasz młody bramkarz pokazał się w tym spotkaniu z bardzo dobrej strony. W 82. minucie sędziowie VAR sprawdzali czy podyktować rzut karny po faulu na Leonie Krekovicu z Kotwicy. Przez chwilę było nerwowo. Na szczęście do tego nie doszło. Gospodarze szukali jednak okazji niezwykle intensywnie. Miało się wrażenie, że teraz Stal straciła kontrolę nad meczem. No i stało się. W 88. minucie Stal straciła bramkę. Filip Kozłowski z główki strzelił gola dla Kotwicy. To była jego pierwsza bramka w tym sezonie. Zielono- czarni, chyba już tradycyjnie, gdy wygrywają w I połowie, psują wynik w II. Kołobrzeżanie nie zamierzali oddać pola. Chwilę później na boisku położył się Wełna. Faulowany przez Kukułowicza, który zobaczył żółty kartonik, długo przeżywał faul. Do II połowy doliczono 4 minuty. W 90. minucie Kukułowicz ujrzał drugą żółtą kartkę, tym samym zszedł z boiska z czerwonym kartonikiem na koncie.
Do końca nic się już nie zmieniło, jeśli chodzi o wynik. Zmarnowaliśmy okazję na 3 punkty. 1 liga wypycha nas ze swoich szeregów coraz intensywniej. Tak dobra okazja do zwycięstwa może nam się już nie zdarzyć.
Bilans po II połowie: posiadanie piłki: 55% Stal, 45% Kotwica, strzały na bramkę: 15 Stal, 13 Kotwica, celne strzały na bramkę: 4 Stal, 6 Kotwica, Faule: 15 Stal, 12 Kotwica, żółte kartki: 2 Stal, 3 Kotwica, czerwone kartki: 1 Stal, 0 Kotwica.
KOTWICA KOŁOBRZEG 1:1 (0:1) STAL STALOWA WOLA
STAL STALOWA WOLA
Skład podstawowy: Miłosz Piekutowski (BR), Łukasz Furtak, Kelechukwu Ibe- Torti, Thiago, Michał Walski, Sebastian Strózik, Michał Mydlarz, Jakub Banach (K), Damian Urban, Patryk Zaucha, Damian Oko.
Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Bartłomiej Kukułowicz, Adi Mehremic, Bojan Gvozdenovic, David Niepsuj, Bartosz Pioterczak, Marcel Ruszel, Kamil Wojtkowski, Bartosz Bida.
Trener: Ireneusz Pietrzykowski.
KOTWICA KOŁOBRZEG
Skład podstawowy: Marek Kozioł (BR), Filipe Oliveira, Kamil Kort, Filip Kozłowski, Michał Cywiński, Miłosz Kurowski, Michał Lasek, Volodymyr Kostevych, Tomasz Wełna, Leon Krekovic, Andrzej Trojnarski.
Rezerwowi: Kacper Krzepisz (BR), Kacper Obłoj, Kasper Błarzyk, Konrad Strojek, Leon Ziętek, Patryk Halec.
Trener: Piotr Tworek
Sędziowie: Piotr Idzik z Poznania (główny), Maciej Cebulski (asystent), Szymon Filip (asystent).
Komentarze
Wstyd miasta znowu nie wygral
stalówka powinna zwolnić trenera ale w połowie rundy jesiennej.Teraz jest już za póżno.Szkoda czasu i pieniędzy.II liga jest nasza.
Szkoda grosza porażka
raczej II liga macha ręką
Większość komentarzy to złośliwości
Prawda taka to brak dobrego kierowcy e tym pojeździe jakim jest zespół. A tym kierowca jest trener. Kto tak ustawia zespół żeby było trzech obrońców? Dlaczego od początku nie było trochę skrzydłowych , Zaucha ,a z drugiej Wójtowski. On nie ma pojęcia o taktyce. Nie umie reagować trafnymi zmianami na to co się dzieje na boisku.
Trener w trybie pilnym aut.
@były kibic nie trenera a lucjusza trzeba wymienić
POWIEM TAK PO KONFERENCJI PRASOWEJ MIALEM WRAŻENIE ŻE MAMY TAKICH PILKARZY PO OSTATNICH TRANSFERACH JADAC DO KOTWICY WYGRYWAMY NA STOIOCO,,A TY CO KLAPA ,,MY TYMI ZAWODNIKAMI W PIERWSZEJ LIDZE NIE ZOSTANIEMY ,,MILEGO ,,
Panowie, rozumiem nowy skład ale na zgranie nie ma czasu tam byli juniorzy i wystraszone dzieciaki, te 3 pkt były jak dla psa zupa czyli obowiązkowe. Karny znów nie trafiony jak się nie jest pewny to ile siła w środek bramki. Czemu w pierwszym składzie nie grał Bida, różnica klas i obycie robią różnicę. W Stalowej nie ma kosza, siatki nic jest tylko piłka nożna ze sportu, tradycja HSW i Zielono Czarni . Powodzenia i oby ambicja pokazała bo chłopaki są których nie doceniali w klubach .
Lucjusz wymieniaj trenera bo to juz za późno ale na drugą ligę się nada. I pomyśleć że za wszytsko obciązyli Siębidę istny kozioł ofiarny nieudacznego trenera!!!! no ale polak mądry po szkodzie
Ale dziady i frajerzy.
Nastepni pilkarscy nieudacznicy bez ambicji ,podatnikow kasa sie zgadza a wynikow brak.Trener aut udowodnil tym meczem ze za wysokie progi.
Ja się pytam Pana Trenera Stali Stalowa Wola jak nie z Kotwicą Kołobrzeg to z kim mamy wygrać ??? Ludzie zejdźcie na ziemię bo czarno to widzę Pozdrawiam
Ja rozumiem, że awansowaliśmy 2 ligi z tym trenerem i sporo mu zawdzięczamy ale ile meczy musimy jeszcze frajersko przegrać żeby zobaczyć, że 1 liga to za wysokie progi dla niego?
Dostali karnego z kapelusza a i tak nie wygrali
Co za piękna katastrofa :-)
No to pozomiatane!
Hahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha
Krótki komentarz: Kompromitacja Stali w II połowie. Brak ambicji i zaangażowania. Zremisować z takimi trampkarzami to wstyd. Witaj II ligo.
~Mariusz
W drugiej lidze to aktualnie jesteśmy .
To tylko według nomenklatury PZPN jest 1 liga a biorąc pod uwagę Ekstraklasę później pierwszą a następnie drugą ligę to jeśli Stal spadnie to fe facto będzie w 3 lidze !
Przecież szparingi wygrywali hehe może jeszcze trochę oskubać podatników na ten szrot i na pewno się uda
2 liga 2 liga wita nas