lecz talib stingera sie nie boi
chocby rambo i dostoi
bo ma turban wielki nowy
co go chroni przed utrata glowy

Bum szaka laka, bum szaka laka
Zamiast głowy urwało mu ptaka
Nawet nie pomogło noszenie turbana wielkiego
Aby uratował kawałek nędznego życia swojego

Lecz Dzieci drogie powiem Wam
Nie jestem jakaś rasistka czy cham
Lecz brzydze sie tych brudasów
I nigdy nie spedze tam wczasów

Zacznijmy od nowa od innej historii
Jestem troche w letniej euforii
Teraz daję pole do popisu reszcie
I idę odpocząć wreszcie

rasistka nie jestes,
ale nie lubisz zyda, niemca i ciapatego,
jestes nieodrodna cora narodu zatem swego,
bo kazdy polanin ma kazdego za gorszego,
za wyjatkiem narodu amerykanskiego,
od nich kupujemy mase szmelcu wojskowego,
i kochamy sie upadlac w kolejkach do obowiazku wizowego...

z wizą-bez wizy i tak maja
nas w dupie!!!!
a polak z polakiem nigdy
sie nie trzymał w kupie !!!
za tego dolara marnego
polak pokaże ci palca środkowego !!

Prawda to jest święta
Ameryka jest kopnięta
Wilkiem Ci każdy Polak
Kowalski, Nowak czy Wolak

Byłam w tym śmieciowie
I sie napatrzyłam
Nic nie mają w głowie
Tak zauważyłam

W Polsce za to mój kochany
Ponad połowa to też chamy
O czymś innym więc napiszmy
I te amerykanckie tematy uciszmy

I wreszcie lato przyszło
troche cieplej się zrobiło
więc pakować się nadchodzi czas
pora pod namiot ruszać w las
Tam przygoda na nas czeka
może wilk jakiś zaszczeka ;)
może niedźwiedź jakiś będzie
więc szykujjmy się kochani
bośmy wszyscy utyrani

to tyle?? już koniec opowiadania ?