W nocy ustrońscy policjanci zatrzymali na terenie Bażanowic pijanego mężczyznę, który bez zgody właściciela zabrał mu samochód. Auto znalazło się kilkaset metrów od miejsca kradzieży. Podczas oględzin, policjanci w bagażniku wozu znaleźli... pijaną konkubinę sprawcy.

Około północy policjanci zostali wezwani w sprawie kradzieży samochodu. Mieszkaniec Bażanowic wyjaśnił, że pojazd skradziono mu spod bloku, w którym mieszka. Jeszcze przed przyjazdem funkcjonariuszy sam znalazł swojego volkswagena golfa stojącego na poboczu kilkaset metrów dalej. Za kierownicą siedział pijany 30-letni mieszkaniec tej miejscowości, który wcześniej pomagał mu w rozładowaniu materiałów budowlanych. Prawdopodobnie wykorzystując nieuwagę, zabrał on kluczyki z mieszkania właściciela.

W trakcie oględzin policjanci, ku swojemu wielkiemu zdumieniu, w bagażniku golfa znaleźli... śpiącą kobietę. Okazała się nią konkubina sprawcy. Była kompletnie pijana i nie potrafiła wyjaśnić, jak się tam znalazła. Stwierdziła tylko, że jeździła tym samochodem razem z konkubentem. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Jak wytrzeźwieje, będzie odpowiadał za krótkotrwałe użycie pojazdu, za co grozi mu do 5 lat więzienia.

Wszystko wskazuje również na to, że nie uniknie również odpowiedzialności za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu.

(kab)

zrodlo: http://wiado(...)id=184fb


Mistrz swiata w kategorii glupota i skleroza, konkubina tuz za nim

nie od dzis wiadomo ze alkohol oglupia...
najbardziej idiotyczna uzywka w dziejach ludzkosci

Bo pić też trzeba umieć

codziennie sie czyta jak to ludziska umieja pic

No wlasnie. Ludziska. Alkohol sam w sobie nie jest niczym zlym. Liczy sie tylko to jak sie go zazywa

Ruszył proces dwóch braci oskarżonych o gwałt i zabójstwo sąsiada Przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył proces Piotra i Pawła O. Bracia z Krasnegostawu (woj. lubelskie) odpowiadają za zbrodnie, której ofiarą padł ich sąsiad. Kilka miesięcy temu 17- i 25-letni bracia pili alkohol z 21-letnim znajomym. W trakcie imprezy zgwałcili mężczyznę, a później zabili - podaje Radio Lublin.

Sąd postanowił utajnić proces. Bliscy ofiary nie rozumieją motywów, którymi kierowali się sprawcy. Młodszy z oprawców może trafić więzienia najwyżej na 25 lat, starszemu grozi dożywocie.

(jks)

zrodlo: http://wiado(...)osc.html

No i mamy material na swietych z Krasnegostawu...

hahhahahaa
podobna sytuacja-jakis czas temu niedaleko STW !!!!
chyba w 2007 roku !!

Strażak zgwałcił strażaka
TARNOBRZEG. To pierwszy homoseksualny gwałt w naszym regionie. Czegoś takiego jeszcze nie notowały policyjne statystyki w naszym regionie. W jednej z podtarnobrzeskich wsi 31-letni mężczyzna obezwładnił i zgwałcił 25-letniego kolegę. Obaj, sprawca i ofiara, służyli w tej samej jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej.


Do zdarzenia doszło w niedzielę. Dwaj koledzy z jednej wsi, członkowie OSP, feralnego dnia umówili się na piwo. Było zimno, alkohol spożywali w samochodzie 31-latka. Co potem się wydarzyło, wiadomo tylko nieoficjalnie, bowiem prowadząca sprawę Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu odmawia informacji ze względu na dobro śledztwa.

Prawdopodobnie w pewnym momencie 31-latek zaczął ''dobierać się'' do znajomego. Dla 25-latka był to szok. Choć był mocno pijany, to jednak zdecydowanie odmówił. To rozsierdziło 31-latka, który użył wobec niego gazu łzawiącego, a następnie pięści. Potem zaś zgwałcił kolegę strażaka.

Gwałciciel w areszcie
25-latek nazajutrz zgłosił gwałt na policję. Stróże prawa zatrzymali 31-latka. Początkowo nie można go było przesłuchać, bowiem pozostawał pod wpływem alkoholu z niedzielnej ''imprezy''. Po wytrzeźwieniu postawiono mu zarzut zmuszenia przy użyciu przemocy do odbycia stosunku seksualnego.

W środę Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Za gwałt grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.


dla mnie całkowite przegięcie !!!!!!

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki przeprosił za zachowanie miejskiej radnej PiS Eleonory Szymkowiak na czerwcowym festiwalu "Rock Nocą". Radna miała obrazić białoruskich muzyków wykrzykując do organizatorów: "Wypier... z tymi Ruskimi do lasu". Radna podkreśla jednak, że nie przeklinała i nikogo nie wyganiała.

W wypowiedzi dla "Gazety Lubuskiej" radna tłumaczyła, że tylko zwracała uwagę organizatorom, bo - jak mówiła - piwo lało się strumieniami, a ludzie obsikiwali ratusz i nikt nad tym nie panował. - Po prostu stwierdziłam, że tego typu imprezy powinny się odbywać nie na deptaku, a na stadionie lub w lesie - dodała.

Organizatorzy koncertu wysłali jednak oficjalną skargę do prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego, który patronował koncertom, a także do klubu PiS w Radzie Miasta. "Pani Eleonora Szymkowiak swoim skandalicznym zachowaniem naruszyła porządek festiwalu, obraziła gości z Niemiec, Białorusi, Szkocji oraz kilku polskich miast. Powołując się na swoje wpływy w PiS oraz w Radzie Miasta groziła wielokrotnie przerwaniem i zamknięciem festiwalu" - mówił po koncercie dziennikarzom koordynator "Rock Nocą" Igor Skrzyczewski.


Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki zorganizował konferencję prasową, podczas której przeprosił za zachowanie radnej PiS. - Jest nam niezmiernie przykro, że goście z Niemiec, Białorusi, Szkocji oraz przedstawiciele polskich miast: Poznania, Wałbrzycha, Bełchatowa, Żagania i Szprotawy, byli świadkami takiego zachowania - mówił. Zapewniał też, że niezależnie od "pojedynczych wyskoków" Zielona Góra jest miastem tolerancyjnym.

(bart)
zrodlo: http://wiado(...)osc.html


Widac ona ciagle w AK

,, CAŁA SALA ŚPIEWA Z NAMI ''

Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miał lekarz, który przyjmował pacjentów, m.in. niemowlę, w szpitalu w Ząbkowicach Śląskich (Dolnośląskie).

Kamil Rynkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu powiedział, że o dziwnym zachowaniu lekarza funkcjonariuszy zawiadomili zaniepokojeni pacjenci. - W czasie swojej pracy ortopeda przyjął pięciu pacjentów, w tym dwumiesięczne dziecko - dodał.

Lekarz został zatrzymany. Za narażenie pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi mu do trzech lat więzienia.

(zel)

Pewnie doktora egzystencja bolala

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Lekarz-z-25-promilami-leczyl-pacjentow-min-niemowle,wid,11281634,wiadomosc.html

powyzszy link to zrodlo poprzedniego postu. Chcialem zmienic, ale portal mi wmawia, ze nie jestem autorem wiec nie moge nic zmienic. To robie na okrete hehe.

To co prawda nie Polska, ale nasz nowy wielki brat wiec podpada pod kategorie Swoja droga, ciekawe jak bohaterka wygladala 'w akcji' mhehehehehe

'Uczniowie szkoły podstawowej w północnej Kalifornii przeżyli szok, gdy na płycie DVD, którą dostali od swojej nauczycielki i na której miał znaleźć się pamiątkowy film z życia szkoły, nagle zobaczyli nauczycielkę w sytuacji intymnej.

Nauczycielka Crystal Defanti miała przygotować krótki film, który byłby pamiątką dla dzieci po skończeniu szkoły. Płyty DVD rozdała 24 uczniom ze swojej klasy. Wkrótce okazało się, że oprócz nagrania z życia szkoły na płycie znalazło się również prywatne nagranie nauczycielki. Dokładniej mówiąc, pokazywało ono nauczycielkę uprawiającą seks na kanapie w jej domu.

Nauczycielka dowiedziała się o swojej pomyłce, gdy została wezwana przez dyrektora szkoły, do którego dzwonili zszokowani rodzice dzieci. Skruszona nauczycielka dzwoniła potem do wszystkich rodziców, przepraszała ich za całe zdarzenie i prosiła o zniszczenie płyty.

Na razie nie wiadomo czy kobieta zostanie ukarana przez dyrektora szkoły. Wiadomo, że nie ma mowy o jej zwolnieniu z pracy. Być może wstyd, który przeżyła, będzie dla niej największą karą.

Paulina Piekarska'

zrodlo: http://wiado(...)osc.html

hehehehe
tez bym chciał dostac taka płyte od mojej nauczycielki w młodości !!!!!

jestem za...

Ludzie piszą anonimy z zawiści albo ze złości. Sąsiad na sąsiada, pracownik na szefa, a żona na męża. Wszyscy lubią donosić, choć nikt nie chce się do tego przyznać. Wystarczy jednak, że mamy szansę pozostać anonimowym, i języki od razu się rozwiązują. Taką możliwość dali mieszkańcom dzielnicy Nowe Miasto w Wałbrzychu szefowie miejscowej Rady Wspólnoty Samorządowej. Uruchomili właśnie „Społeczną skrzynkę pocztową”, do której mieszkańcy Wałbrzycha mogą wrzucać listy ze skargami, prośbami, pomysłami. I anonimowymi donosami.

Co prawda mieszkańcy mogą raz w miesiącu spotkać się z policjantem w siedzibie RWS, ale na te spotkania nikt nie przychodzi. Ludzie boją się, że ktoś ich zauważy i posądzi o donosicielstwo.

Z podobnego założenia wychodzą anonimowi donosiciele w urzędach skarbowych. Tam właściwie nie ma dnia, żeby nie trafiał jakiś list od „uprzejmego obywatela”. - Wałbrzych to miasto, w którym wiele osób straciło pracę. Ludzie odczuwają niedosyt finansowy i emocjonalny. Być może dlatego piszą donosy na tych, którym, ich zdaniem, lepiej się powodzi - tłumaczy Dorota Balwierz, zastępca naczelnika wałbrzyskiej skarbówki.

Pożyteczny za to okazał się pomysł dolnośląskiej policji, żeby publikować zdjęcia złodziei zarejestrowane przez monitoring w sklepach. Dzięki temu np. ktoś zidentyfikował mężczyznę, który spalił dekorację na rynku w Świebodzicach, a inny wskazał, kim są złodzieje torebek w supermarkecie.

- Publikacje czy też możliwość anonimowego zgłoszenia, ułatwiają nam komunikację - mówią nieoficjalnie policjanci. I zaraz wyjaśniają: - Gdyby ktoś musiał przyjść do komendy, z całą pewnością nie chciałoby mu się pofatygować z jakąś informacją.

Donosy są najróżniejsze: "Informuję, że sąsiad i jego żona pobierają renty emerytalne, a posiadają gospodarstwo rolne 6 ha, mają piękny dom piętrowy w luksusowym stanie, chowają 3 konie, 2 krowy, 2 maciory, ciągnik i ładny, drogi samochód" - tak usiłował przekonać urząd do odebrania uprawnień sąsiadowi jeden z mieszkańców regionu.

Inny - w podobnej sprawie odebrania renty - pisze: "Nie mogę zrozumieć, jak może zdrowy człowiek (...) pić pięć kaw dziennie, palić, dość często wypić, brać rentę, że jest chory na serce. Gdzie tu jest sens i logika?".

Anonimowe donosy bywają również zupełnie kuriozalne, jak ten: "Uprzejmie donoszę, że kogut sąsiada gwałci moje kury".

zrodlo: http://wiado(...)osc.html


No i gdzie Ci wszyscy co mowili, ze za komuny donos byl czyms zwyklym W wolnej Polsce tez jestesmy narodem zawistnikow, mend i konfidentow Tak z milosci do blizniego na niego kablujemy hahahaha

niestety:-/ zawisc i skur... mamy wpisane w nasze narodowe dziecictwo

jedz do norwegi, tam odrazu na granicy cię spiszą i jeden wyskok odlatujesz do polski..nie ma że boli...

[cytat]jedz do norwegi, tam odrazu na granicy cię spiszą i jeden wyskok odlatujesz do polski..nie ma że boli...[/




a co to ma do rzeczy??

Szczeciński komornik może zlicytować dwa samochody dłużnika, bo ten jest mu winien 22 złote - czytamy w "Głosie Szczecińskim". Oba auta są w pełnych wersjach wyposażenia. Łączna ich wartość to ponad 50 tysięcy złotych.

Zajęte samochody to ośmioletnie bmw serii 5 oraz kilkunastoletni lexus. A dług, który panu Grzegorzowi P. został do spłacenia to 22 złote i 60 groszy.

Wszystko zaczęło się, gdy pan Grzegorz zwolnił pracownika ze swojego warsztatu samochodowego. Zrobił to, bo na pracownika zaczęli skarżyć się klienci. Ale zrobił to tak nieumiejętnie, że przegrał sprawę przed sądem. Musiał zapłacić byłemu już podwładnemu 1689 zł odszkodowania.

Nie mógł się jednak skontaktować z wierzycielem, więc wysłał mu pieniądze przekazem pocztowym na adres zameldowania. W tym czasie wierzyciel zawiadomił komornika, że pieniędzy nie dostał i zaczęły się problemy.

Komornik oprócz odszkodowania dla pracownika domagał się zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego (bo wierzyciel wynajął kancelarię prawną), swojego wynagrodzenia oraz kosztów korespondencji. Pieniądze zdążyły wrócić do pana Grzegorza, a komornik podjął decyzję o zajęciu jego dwóch samochodów.

Po dwóch dniach od zajęcia aut, pieniądze zostały przekazane asystentowi komornika w warsztacie Grzegorza P. - Myśleliśmy, że to już wreszcie koniec. Ale okazało się, że zalegamy jeszcze kilka złotych za listy polecone, które komornik do nas wysyłał - tłumaczy pani Magdalena. 5 zł i 65 gr - to koszty wysłanej korespondencji.

- Gdy mama przyszła zapłacić tę kwotę okazało się, że nie może. Bo nie policzyli jeszcze kosztów całej korespondencji wysłanej do nas - dodaje pani Magdalena. Ostatecznie wyszło mu 22 złote i 60 groszy.

(kab, mj)

zrodlo: http://wiado(...)asa.html

Oto wspanialy przyklad jak polskie prawo jest skuteczne i sluzy spoleczenstwu...

Jak by ten przedsiębiorca był trochę rozgarnięty to by złożył do sądu zażalenie na takie działanie komornika bo są do tego podstawy, a tak musi się z tym bujać sam.

Nie obraz sie echelon, ale masz myslenie jak za komuny, czyli panstwo robi swoje i nie mysli. Slowem urzedas to pan zycia twego i smierci rowniez. A Ty biegaj i hrabiego prostuj, jakbys nie mial innych rzeczy na glowie.
A panstwo i jego urzednicy powinni dzialac tak, aby egzekucja byla jak najszybsza i jak najsukteczniejsza przy jednoczesnej jak najmniejszej jej uciazliwosci. Dlaczego w innych panstwach UE potrafia oszacowac koszty dlugu jednorazowo, bez odnajdywania znaczkow i innych pierdol a u nas nie? Maja lepsze kalkulatory czy tez moze umieja stosowac przepisy ktore sa nieco bardziej przejrzyste i mniej represyjne niz nasze?

Ale egzekucja w Polsce wygląda jak wygląda (choć wiem, że częściej przebiega prawidłowo, na szczęście wiem to nie z własnego doświadczenia), a polskie prawo przewiduje obronę przeciwko nieprawidłowo przebiegającym egzekucjom więc wystarczy dowiedzieć się (mnie to kiedyś interesowało i dowiedziałem się bezpłatnie, wystarczyło poszukać) co się powinno zrobić i trzeba to zrobić, w końcu to jest w interesie tego przedsiębiorcy. Nie można być biernym w takiej sprawie i ufać tylko państwu, że wszystko załatwi za obywatela; myślenia nic nie zastąpi.

echelon, wydaje mi sie, ze mowimy o dwoch roznych rzeczach. Ty wykazujesz, ze sa metody obrony przed niewlasciwym dzialaniem organow panstwa, ja zas wykazuje, ze w Polsce prawo jest od razu przeciw obywatelowi.
Powiedz mi po co ktos ma byc narazony na niekonczacy sie horror urzedniczy, kiedy prowadzi dzialalnosc gospodarcza badz po prostu funkcjonuje jako zwykly czlowiek (slynne niedoplacone grosze z ZUS-u, bo system im nie liczy jak powinien). Panstwo, prawo i organy maja byc dla obywatela, a nie na odwrot. Dobrze, ze jest forma odwolawcza, bo pomylki zdarzaja sie na calym swiecie, ale jakos czytajac europejska prase nieprawidlowosci wspomnianego mozesz znalezc rzadziej niz rzadko, a w Polsce codziennie? Pytam raz jeszcze - represyjne prawo, zle kalkulatory i miernoty urzednicze??
Dopoki nie uda sie w Polsce uporzadkowac systemu prawnego i wytworzyc fachowego aparatu administracyjnego zawsze bedzie syf. I to my bedziemy dla sobiepanstwa urzedniczego a nie na odwrot.

21-latek przed policjantami uciekał na skradzionym rowerze. Bardzo się zdziwił, ponieważ kryminalny z Józefowa był szybszy i zatrzymał go w pościgu pieszym. Jak się okazało, uciekinier miał na koncie kilkanaście kradzieży w Józefowie.

W czwartek po południu na komisariat policji w Józefowie został doprowadzony 18-letni Łukasz P. Chłopak został zatrzymany przez mężczyznę, którego synowi kilka dni wcześniej skradziono rower. Ojciec jadąc z pracy, rozpoznał charakterystyczny, wart ponad 3 tysiące złotych rower syna. Zatrzymał Łukasza P. i oddał w ręce policjantów.

Dalej sprawy potoczyły się błyskawicznie. Posiadając wcześniejsze informacje dotyczące ostatnich licznych kradzieży rowerów w Józefowie i nie tylko, funkcjonariusze wytypowali sprawców kradzieży.


W trakcie dojazdu do miejsca zamieszkania jednego z nich, na ulicy zauważyli 21-letniego Damiana B. Ten na widok policjantów tylko dodał "gazu". Jeden z funkcjonariuszy podjął pieszy pościg za uciekającym rowerzystą i zatrzymał w biegu całkowicie zaskoczonego takim obrotem sprawy rowerzystę.

Kolejnym zatrzymanym był 18-letni Rafał K. To on organizował cały interes i jak złodzieje to określili "załatwianie" rowerów.

Teraz policjanci z Józefowa szczegółowo ustalają poszczególne role, jakie w tym "interesie" odgrywali zatrzymani oraz do kogo trafiły skradzione rowery. Dwa z nich wróciły już do rąk prawowitych właścicieli. Sprawa będzie miał swój finał w sądzie.

zrodlo: http://wiado(...)osc.html


No i na co Policji nowe radiowozy?? Zaadaptowali sie do ciec na paliwie

Anna Cugier-Kotka
Anna Cugier-Kotka (fot. PAP / Andrzej Grygiel)
Wiadomości dnia

* Zmarł wybitny tancerz Witold Gruca
* Jak Tusk Buzka wywalczył
* Nożownik w kościele - ranił 3 osoby i podciął sobie gardło
* Chory na grypę H1N1 leczy się w domu zamiast w szpitalu
* Radio Maryja ma nowy, zaskakujący symbol

- Jestem w ciąży po zapłodnieniu in vitro. Wcześniej z mężem przez trzy lata staraliśmy się o dziecko, niestety się nie udawało. Trzy razy poddawałam się zabiegom sztucznego zapłodnienia, ale próby się nie powiodły. Lekarze mówili, że nie mam szans. Postanowiłam jednak spróbować raz jeszcze i teraz jestem w 9. tygodniu ciąży - powiedziała aktorka Anna Cugier-Kotka w "Magazynie 24 godziny" w TVN24.

Dlaczego zatem, skoro jest pani w ciąży, piła pani alkohol? - pytała prowadząca program Anna Jędrzejowska odnosząc się do zeszłotygodniowego incydentu w sądzie, podczas którego aktorka została przyłapana z 1,5 promila alkoholu we krwi. - Wtedy już sobie po prostu odpuściłam. Byłam zdenerwowana sprawą, w której miałam uczestniczyć. Poza tym cała ta nagonka medialna i szum wokół mnie. To wszystko stres i nerwy - powiedziała Cugier-Kotka.

Powtórzyła też, że od początku przyznawała, iż poprzedzającego wizytę w sądzie wieczora wypiła szampana, zaś przed samą rozprawą była na obiedzie, w czasie którego wypiła piwo.

W środę "Dziennik" i "Polska" napisały, że aktorka znana ze spotów wyborczych Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, wszczęła awanturę z policją i ochroną w warszawskim sądzie. Według doniesień medialnych, będąca pod wpływem alkoholu Cugier-Kotka miała rzucić się na policjantów z pięściami.

W rozmowie z Wirtualną Polską aktorka powiedziała, że tylko się broniła przed policjantem, który chciał ją obezwładnić i przewrócił ją trzy razy na podłogę. Dodała, że w wyniku tej sytuacji doznała wielu obrażeń.

Jak powiedziała, obecnie czuje się zaszczuta i planuje opuszczenie Polski w najbliższym czasie.

(meg)

zrodlo: http://wiado(...)id=185f6

A niech jedzie. Jola Rutowicz wyjechala i na tym nie stracilismy haha