od rana kombajn młóci trawę na osiedlu Skarpa (ul. Poniatowskiego)
gdyby coś takiego miało miejsce na prywatnej posesji to właściciel miałby na karku wszystkie służby porządkowe za zakłócanie spokoju mieszkańców!!!
czy SBM nie po to podwyższa czynsze, aby ludziom żyło się lepiej?
kto odpowiada za taką sytuację?
mamy przecież 21 wiek!!!



Dlaczego zniknęły w tym poście niektóre moje wypowiedzi?

Jeżeli by robił to od 22 do 6 to może zakłócał by porządek ciszy.a tak wykonuje swoją prace czy to firma czy indywidualna osoba.

To co, ma przyjść chłop z kosą? Wtedy było by to jak na standardy XXI wieku przystało?

Idąc tokiem rozumowania misi to remontów dróg też nie powinno być bo nie po to SBM podwyższa czynsze żeby później musieli słuchać młotów pneumatycznych i żeby przez to ludziom żyło się gorzej .

Jak by przyszedł z kosą to misia 2009 powiedziała by co za wiocha.

jestem za kosa

jakby za blokiem trawa po kolana rosla to by bylo ze spoldzielnia tak dba, jakby przyszedl facet z kosa to bys sie smial ze zacofani jestesmy a jak kosza sprzetem to za glosno - co za maruda takiemu zawsze zle.

Skoro na prywatnych posesjach można kosić trawę sprzętem, który cicho pracuje, to czy mieszkańcy bloków muszą być bombardowani hałasem traktura?!?
Czy prezes SBM potrafi dbać o interesy mieszkańcow, którzy płacą mu pensje?!?

Pewnie, że nie muszą być bombardowani hałasem traktura, zawsze można go zamienić na chłopa z kosą. Znajdź takiego chętnego, zaprowadź do spółdzielni i powiedz, że ten będzie tańszy i będziesz miała ciszę, spokój i widok niczym z tradycyjnej polskiej wsi .
Który to sprzęt na prywatnych posesjach jest taki cichy? Chyba tylko kosiarka na prąd, a nie na silnik spalinowy (koś sobie taką pod blokami, good luck ). To czym kosi się pod blokami to przeważnie tzw. wykaszarki, mam taką na prywatnej posesji i wcale cichsza nie jest, więc nie szukaj dziury w całym.

Chłop z kosą może by się znalazł ale po kilku godzinach pracy był by żywym dowodem że włascicele psów nie są w pełni odpowiedzialni za nie

Byli u mnie znajomi z Kielc, mieszkają na nowym /ogrodzonym/ osiedlu, też u nich kosi się trawę, ale to co działo się na Poniatowskiego to był dla nich szok!!!
Kielce to też nie metropolia, ale ludze płacą i wymagają od swoich zarządców /to jest wspólnota/.
No cóż nie jesteśmy wsi spokojna, ale wesoła=niepoważnie traktowana przez naszych zarządców=prezesów SBM niestety tak.
Mogę powiedzieć ze wstydem - co za wiocha!!!

Misia przesadzasz, jest dużo więcej poważnych problemów niż maszyny do koszenia trawy.A stare kosiarki rotacyjne przy ciągnikach przeżyją nie jedną skośną kosiarke

weź się dziewczyno do roboty bo Ci się mózg zlasował, a jak Ci za głośno to zamkij sobie okno lub wyprowadź się do lasu.

niech halasuja ja wlaczam muzyke i jest mi dobrze...
nadal jestem za kosa

dzisiaj ten hałas przemieszczał się Alejami kuźwa

Pewnie trzymaną przez taką smutną panią tudzież pana w obszernym habicie z kapturem głęboko nasuniętym na głowę .

a dlaczego nie? DEATH nagral wiele intersujacych plyt, ktorych nalezy sluchac glosniej niz jakichkolwiek kosiarek haha

Dlaczego zniknęły niektóre moje wypowiedzi???

Żal Ci d..ę ściska o mój wolny czas?
Czy prezes SBM płaci Ci za obronę?, a może we dwóch czerpiecie korzyść z huczącego traktura? i tak go zachwalacie?

Zgadza się, ale jak ktoś nie radzi sobie (nie chce) z łatwymi sprawami, to jak rozwiąże trudne problemy???
Czy prezez SBM bierze wypłtę za dbanie o dobro mieszkańców, którzy mu płacą, czy dba o własne interesy???

donieś do cba - prezes pewno jest w zmowie z pkn orlen gdzie kupuje paliwo do kosiarki w zamian za darmowe tankowanie swego wozu, no i pewnie z firmą produkującą kosiarki - w zamian za ich używanie pewno tez ma jakies profity na boku.
normalnie aferzysta na skalę krajową!

do yoghi
jesteś kolejnym adwokatem prezesa SBM?

to wiedz, że sąd skazał kioskarkę za to, że naraziła na stratę podatników, bo nie nabiła na kasę 10 gr za wykonanie ksero,
a ja i inni spółdzielcy z pewnością płacimy prezesowi wynagrodzenie wyższe niż 10 gr. Mamy więc prawo oczekiwać (żądać), by dbał o nasze dobro, nie narażał nas na straty, np. dobrego samopoczucia, że o zdrowiu nie wspomnę!

misia2009 ,że tak się spytam - to w jakich godzinach twoim zdaniem powinni kosić tą trawkę?

jeśli będą robić to cicho to godzina nie jest taka istotna...

misia może tobie tak naprawdę chodzi o to, że przez te kosiarki twoja kicia nie może sobie pośpiewać ? Rozstroju nerwowego dostaje? Z rytmu się wybija? Jeść nie chce bidulka ?