Gdzie jest policja, skoro w nocy gówniarzeria drze mordy na ławkach, klnie, tłucze butelki. Dzicz nie rozumie, że ludzie chcą spać. Gdzie te dodatkowe patrole, za które niby Szlęzak płaci?

Telefon pod 112 i po problemie...

Geno - nie tak szybko "po problemie". Nocne krzyki na ławkach ścigane są z oskarżenia prywatnego i wezwana Policja może tylko spisać dane personalne sprawców i przekazac je Tobie abyś mógł wnieść przewciwko nim oskarżenie prywatne do sądu. Wcześniej musisz podać swoje dane personalne aby wiedzieli dla kogo legitymują sprawców nocnych spiewów. Ale jeżeli ten ryb Ci dpowiada to dzwoń...

Jeśli dzwonisz i zgłaszasz zakłócanie ciszy nocnej to policja ma prawo ukarać delikwentów mandatami. Standardowy mandat to 200zl

mandat mandatem matka albo ojciec zaplaci i dalej robi to samo.... a policja nic... poazka. policja to prawdziwa legalna mafia.. :/

a co maja zrobic pozamykac ich ?? wsadza ich a my ze swoich kieszenie bedziemy placic za ich utrzymanie dotanie taki jeden mandat raz drugi to mu sie odechce imprez pod oknem ludzi robic

jak chcesz zobaczyć jak działa zgłoszenie zaklucania porządku... zacznij krzyczeć na ławce w parku obok policji...zobaczysz co i jak to funkcjonuje, a potem będziesz straszył obywateli stalowej woli...

zle mnie zrozumiales drogi czytelniku.. mandat oczywiscie sie nalezy ale mogi by zrobic takie cos ,ze po np. 3 mandatach za zaklocanie ciszy nocnej sprawa idzie do sondu i ma zawiasy i wtedy bedzie spokoj...

widac ,ze nie masz pojecia o funkcjonowania Policji i sądów. Policja nie ma uprawnien takich jak milicja ;]

Jest faktem,że pod blokami na ławkach siedzi "gówniażernia" i zakłóca ludziom spokój. Zdobyłem się kiedys na telefon do Policji, i co się okazało? Nic. Policja wogóle nie przyjechała. Rzecz sie miała w Gorzycach, momentami wydaje mi sie że tam Policji nie ma... Rozwydrzona chołota łazi między blokami nawet do rana. Policji w Gorzycach nie ma i wogóle nie interweniuje!!!

W czasach realnej komuny , palę ci ja cigareta w oknie , tak gdzies ok 23-ej i widze jak dwóch podpitych wyrostków idzie i drze mordy miedzy blokami/osiedle do nich nalezy/
Nagle zatrzymuje sie na drodze osiedlowej samochód - wyskakuje ktos odpowiedzialny-kilka pał wyladowało na grzbietach i zapanowała błoga cisza. Dlugo ta cisza trwała, a teraz....

Rok 1970/styczeń/ - prowadze ci ja pijanego kolege z tarnobrzeskiej-cichutko-cichutko - na przeciwko wyrósł patrol trzech kowbojów.
Na wysokości wymijania , nagle poczułem pałe na grzbiecie , kolega kolejną/on uciekł/, a ja próbowałem cos wskórac. Wskórałem kilka dodatkowych-TAKICH CZASÓW NAM BRAKUJE

dzien policja jezdzi jakby ieli samochody na H2O i wieczorami poluja na rowerzystow . zaprowadzenie porzadku tym miescioe trzeba poirzyc innym szefom policji profesjonalistom a nie gosciom z przepuklina brzuszna od siedzenia.

Pisałem już wyżej, że za uciszanie sprawców zakłócania porządku w nocy nie jest - tak jak za komuny, z urzędu odpowiedzialna policja. Teraz nie istnieje pojęcie ciszy nocnej i nikt nocnym śpiewem lub darciem gęby porzadku nie zakłóca, ale takie wybryki są ścigane przez sąd z oskarżenia prywatnego osób którym to przeszkadza. Jeżeli komuś z lokatorów przeszkadzają krzyki czy śpiewy pod blokiem w nocy to powinien przeciwko ich sprawcom skierować wniosek do sądu grodzkiego o ich ukaranie. Musi mieć na to oczywiście najlepiej kilku świadków. Jeżeli sam nie zna nazwisk sprawców, to może poprosić Policję o wylegitymowanie tych którzy zakłócają mu spokój (jeżeli wcześniej nie uciekną). Policja spisze dane sprawców i przekaże zaineresowanemu. Teraz należy sporządzic wniosek do sądu i w tymże sądzie spotkać sie oko w oko z tymi co śpiewali. Sąd z uwagi na wczesniejszą niekaralność i małą szkodliwość społeczną czynu (w koncu nikt nie odniósł szkody materialnej)- uniewinni sprawców, ale wtedy trzeba sobie wynająć biuro ochroniarskie do pilnowania samochodu pod blokiem bo na rano bedzie na karoserii odpowiedni napis bądź pociete opony. I na tym z grubsza polega różnica między tym co było za komuny (gdzie zakłócanie porzadku publicznego przez głośne zachowywanie sie było karane z urzdu), a wolnością obywatelską jaką mamy teraz.

A ten przepis?


Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

No to jak jest - wolno drzyć ryja , czy nie wolno...

W tym kraju to się żyć nie da, wszystko na odwrót. Niech szanowna policja weźmie pod uwagę, że wypłatę ma z moich podatków, a żeby zapierd....... to muszę się przespać,a niestety nie da mi stado gnojków pijących sobie w najlepsze przez 24h i takim to jakoś nic nie potrafią zrobić. Jak nie ma odpowiedniego prawa na takiego nieroba to co za problem je sobie "nagiąć", zawinąć na izbę ze 2-3 razy i się nauczy jeden z drugim, a i policja ma przecież kase z tego...
Chory kraj, tak chory, że tu się normalnie żyć nie da, chory rząd, chorzy ludzie, chore prawo, chora służba zdrowia - równia pochyla w dół ze wszystkim

o co tyle krzyku tu chodzi tylko o OZET

Jana Pawła to samo

to nie ja -ja wyglądam o 20 lat młodziej...

I to jest właśnie TRAGEDIA !Każdy podatnik był by zadowolony jak by taki dureń dostał pałą po plecach i z kopa w dupę .Bo chodzenie w nocy środkiem ulicy i darcie ryja po pijaku nie ma nic wspólnego z wolnością i demokracją. A mandat za zakłócanie ciszy w nocy to powinien być ustawowy w cenniku. Najlepiej 500.

A był bys zadowolony jak by taki dureń potem chciał odreagować tą "pałe" co dostał np: na Tobie. Powinny być konsekwentnie wyciągane wnioski nie "pałą" a karami pieniężnymi a jak kogoś nie stać to praca społeczna.

[/cytat]
A był bys zadowolony jak by taki dureń potem chciał odreagować tą \"pałe\" co dostał np: na Tobie. Powinny być konsekwentnie wyciągane wnioski nie \"pałą\" a karami pieniężnymi a jak kogoś nie stać to praca społeczna.[/cytat]

a dlaczego na mnie? ja śpię w domu. Kary pieniężne mogą być jak ktoś ma pracę , nie masz ? no to praca społeczna.... ha ha ha miasto przecież nie ma na łopaty jak spadł śnieg ( kiedyś padał ) a w lecie nie ma na miotłę .... i co tu robić? A ciupa! TYLKO KTO ZA TO ZAPŁACI ? Na dołku ostanie miskę , koc , a jak wyjdzie to będzie jeszcze miał co opowiadać... Osobiście uważam że wpierdol w takiej sytuacji jest najlepszym rozwiązaniem. , świat aż tak bardzo się nie zmienił a to kiedyś działało całkiem dobrze i w nocy nikt ryja nie darł.

No w Stalowej to jest pewien Pan co 500 bardzo lubi pisać ahhahaah On by sie tu sprawdził hahaha !!

kotka - czy wiskas był sfermentowany/niejadalny/ i podtruło ci mózgownice....a w jakim stanie psiapsiołka?