Rozumie Twoje zdenerwowanie ale przemocą fizyczną raczej nie osiągnął byś zamierzonego efektu na stałe.Oszołomów nie brakuje ale problem jest gdzie indziej - w naszym prawie. Jak by taki wesołek który drze ryja o 02.00 miedzy blokami dostał odpowiedni mandacik lub kilkadziesiąt godzin pracy społeczniej w miejscu publicznym to następnym razem by się zastanowił nad miejscem swojego przedstawienia.

Kurcze ja tu czegos nie lapie

kubel pomyj na takich, bo zanim zalataja te luki prawne to my juz bedziemy patrzec na to z gory..
absurdy ,paradoksy ohne ende

Ciekawe ilu z piszacych tutaj nigdy w zyciu nie darlo mordy na lawkach albo nie odkrecilo jakiejs szai jak bylo mlodszymi
Odrobine wyrozumialosci, a jak cos nie pasuje to sa przepisy dot. ciszy nocnej i podobne. Policja zareaguje jak dostanie cynk Wiec kto ma nature konfidenta - do sluchawek i krecic 112 czy tez 997

rangarok
tak sie zastanowilam czy dralam kiedys gebe i odpowiedz brzmi tak no ale to bylo raz i to w sylwestra

Jak człowiek przychodzi po 12 godzinach pracy i rano ma wstać o 5.30 .O północy przed blokiem słyszy choć nie chce, głośne rozmowy i przyspiewki, i w takiej chwili decyduje się zadzwonić na 997 to jest konfidentem

byliście kiedyś w Skandynawii? czy innym cywilizowanym kraju? wiecie skąd wzięła się tam kultura? że niby ludzie inni? g.. prawda, pała, pała, mandat, mandat i w końcu przyjęło się że jak kto chce się nawalić wódą to robi to cichaczem i nie leży na ulicy jak u nas, podrze raz ryja w nocy to dostaje ostrzeżenie od tamtejszej Mylicji i drugi raz już się nie drze, rower można w miejscu publicznym zostawić otwarty bez strachu że zginie - u nas nie ma pewnosci że przypięty pięcioma łańcuchami nie wsiąknie, itp, itd - niestety jest jedyna metoda aby to osiągnąć - już ją powyżej wymieniłem, więc nie będę się powtarzać, jak kto miał przyjemność odwiedzić CYWILIZOWANY kraj to wie o czym piszę, a w Polsce to i za 400 lat nie doczekamy

Kultura?? W Szwecji czy w Danii np. (bo te kraje znam)?? Przeciez w piatkowy wieczor mozna tam pawia i odchody na ulicy znalezc. W pierwszym kraju widzialem wiecej nawalonych nastolatkow niz u nas, choc rzekomo jestesmy 'najwiekszymi pijakami w Europie'

Jest, bo sam zapomina jak sie czul kiedy go 'starsi' z tych lawek przeganiali i jak reagowal na ich zachowanie.
Odrobine wyrozumialosci (dla mnie granica konczy sie gdy zaczyna sie agresywne zachowanie i demolowanie mienia publicznego i prywatnego).

No widzisz Kazdy kiedys cos nawywijal wiec zanim zacznie uderzac w wieeelkie tony to niech grzebnie w pamieci

[cytat]

Jest, bo sam zapomina jak sie czul kiedy go \'starsi\' z tych lawek przeganiali i jak reagowal na ich zachowanie.


A moim zdaniem nie jest, bo nie każdy przesiadywał pod blokami w godzinach nocnych i przeszkadzał innym spać - znam takich.

Ja tez znam. Ale to straszne mamlasy byly.

Dodam jeszcze że jesli mnie by dotyczyła taka sytuacja, że ktoś by wezwał policje, bo zagłośno się zachowuje w czasie ciszy nocnej to nie nazwał bym takiej osoby konfidentem - za mocne słowo.

Doprawdy? Ale jak ktos by doniosl na Ciebie do skarbowego to juz tak??

Zdarzyło się że ktoś nas opier... że zagłośno rozmawiamy i przez nas nie można spać. Ale rozeszło się po kościach i tyle,zresztą zrozumiałe to było.

Donoszenie do takich instytucji to już jest wpier...się w nie swoje sprawy.

Donos to donos. Jak z narkotykami - zaczynasz od trawki a na herze konczysz. Enter

No wiec czemu Ty im nie zwrocisz uwagi? Ja zawsze zwracam. Raz mi jakis gnoj zarysowal samochod za to, ale raz dwa mu wytlumaczylem ze zle zrobil (koledzy samo go wydali, uzylem prostej metody - wzialem jednego telepnalem w klatce i powiedzialem, ze mu nastepnym razem urzadze mordobicie jak sie sprawca nie znajdzie

Ale nie stawiał bym na jednej lini dziadka co mieszka na parterze i nie może zasnąć bo mu grupka gówniarzy pod jego oknem w tym przeszkadza z osobą która bez pożytecznego celu sle donosy do skarbówki na swojego sąsiada.Na zdrowy rozsądek dziadka zrozumie dzwoni na policje bo chce mieć spokój w tę noc i za dnia, a wścibskiego sąsiada nie!

No wiec czemu Ty im nie zwrocisz uwagi? Ja zawsze zwracam. Raz mi jakis gnoj zarysowal samochod za to, ale raz dwa mu wytlumaczylem ze zle zrobil (koledzy samo go wydali, uzylem prostej metody - wzialem jednego telepnalem w klatce i powiedzialem, ze mu nastepnym razem urzadze mordobicie jak sie sprawca nie znajdzie [/cytat]

No to masz szczęscie że masz takich "przeciwników" inaczej byś pod to podchodził gdyby na ławeczce siedziała recydywa z młodzikami którzy za swój cel stawiają sobie dobicia do 48 cm w obwodzie ramienia.Podejrzewam że tu metoda "telepnięcia" jednego z drugim nie przyniosła by zamierzonego efektu.

ad. 1
Jak tam sobie chcesz, ja wiem, ze mlodziez musi sie wyszumiec - jak dlugo niczego nie demoluja niech sobie porycza
Donosiciel to donosiciel.

ad. 2
A widzisz, ja znam kilku recydywistow (urok osiedla i jakos zadnego z nich nie widzialem na laweczce dracego morde. Posiedzi, wylata bronksa i idzie gdzies indziej.
Morde dra mlodziki, zas co do ich bicepsow to nie ma sie czym martwic, bo widzisz, bicepsy nie chronia przed kopem w jaja albo baseballem. Im wieksze miesnie, tym mniejszy zazwyczaj mozg.

ad. 1
Jak tam sobie chcesz, ja wiem, ze mlodziez musi sie wyszumiec - jak dlugo niczego nie demoluja niech sobie porycza
Donosiciel to donosiciel.

ad. 2
A widzisz, ja znam kilku recydywistow (urok osiedla i jakos zadnego z nich nie widzialem na laweczce dracego morde. Posiedzi, wylata bronksa i idzie gdzies indziej.
Morde dra mlodziki, zas co do ich bicepsow to nie ma sie czym martwic, bo widzisz, bicepsy nie chronia przed kopem w jaja albo baseballem. Im wieksze miesnie, tym mniejszy zazwyczaj mozg.

[/cytat]

Nie jedno widziałem , więc co do ad.2 napisze: Teoria to jedno a praktyka drugie.

ragnarok, mądry ty jesteś ale nie bardzo niestety, jedyne co potrafisz to oceniać ostro i niesprawiedliwie nazywając wsystkich konfidentami. skoro tak chronisz gówniarzerię to czemu masz im za złe że ci blachosmroda porysowali? przecie jak sam piszesz "młodzież" musi się wyszumieć, a wyszumieć i odreagować stres może choćby przez porysowanie komuś samochodu.

dla mnie większe mamlasy to te co całymi dniami przesiadują na ławce - ot żadnego hobby czy też zajęcia mniej czy bardziej pożytecznego jeden mamlas z drugim mamlasem sobie nie znajdzie (choćby pójść pojeździć rowerem, pobiegać na 10 km, książkę poczytać, pojechać coś zwiedzić itp, itd) - potrafi tylko siedzieć na ławce.
żeby nie było też zdarzyło mi się przysiąść na ławce ale nie regularnie i codziennie - ot wolę w bardziej pożyteczny i aktywny sposób spędzać czas.

btw. siedzienie na ławce to zwyczaj przyniesiony ze wsi niestety, gdzie to wieczorami cała wieś przesiaduje na ławeczkach przy drodze

Czytales caly post ? Jest tam zwrot 'jak dlugo czegos nie demoluja'. Najpierw doczytaj do konca, a nie pisz po pierwszym zdaniu.
Dla mnie donos zawsze bedzie donosem. Jak ktos ma nature konfidenta to jego sprawa.

Jezeli ktos calymi dniami przesiaduje na lawce to moze to jest jego hobby?
Jak ktos lubi hodowac marchew albo cerowac skarpety to jego sprawa.
Jezeli zas ktos nie lubi niczego z Twojego katalogu to juz jest z nim cos nie tak w Twojej opinii??
A moze jednak zauwazysz, ze kazdy ma swoj punkt widzenia?
I co zlego w siedzeniu na laweczce przy drodze? Przebywajac na wsi uwielbiam to robic Obczajka na przyjezdnych i zgadywanie ich pochodzenia to jedna z najlepszych wakacyjnych rozrywek przy bronksie