Witam!!!

Nie polecam urządzania przyjęć w tej restauracji!
Obsługa beznadziejna,kelnerki zamiast dopatrywać stołów,sprawdzać czy czegoś nie brakuje to siedziały w kuchni non stop.doniosły ciepłe danie i już ich nie było,żeby zamówić kawę to trzeba było długo czekać że w zasadzie się jej odechciało,zero uśmiechu to jest do cholery praca kelnerki jeżeli im się nie chce to niech się zwolnią!!!
miałam tam wesele kupił mnóstwo wędlin żeby niczego nie zabrakło a kelnerki ułożyły na półmisku po troche goście zjedli a one nic nie dołożyły,o godz.18 mówiły że już wydały wszystko jakim cudem? jak ciągle ich nie było! napoje zwinęły bo też zabrakło a było kupione nad stan! jak mozna tak traktować klienta który płaci za wynajem i we własnym zakresie kupuje napoje,wędliny i placki! przecież klient nasz Pan. Ludzie uwazajcie!!! dopilnujcie lepiej te Panie bo liczyłam że są sprawiedliwe i jak zostanie towar to zwrócą a nie takie przekręty robić i wciskać kit że ona juz roznoisła wszystko! Nikt nie jest głupi zeby uwierzyć w te bajki!!!!

Smacznego życzę tym Paniom niech się napiją i zjedzą za moje pieniądze !!!

szkoda tylko ze wczesniej nie zaczerpnelas informacji na temat Lasowianki chociazby tutaj ....
oczywiscie wspolczuje i rozumiem zdenerwowanie zawsze pozostanie niesmak
dziwie sie ,ze w dzisiejszych czasach jest wciaz miejsce na kelnerki ,ktore konsumenta traktuja jak intruza niczym w czasie PRL-u
ale moda na PRL widoczna jest prawie wszedzie i w kazdej odmianie niestety ;-(

Sabina28
wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia ,czasem taki pechowy poczatek daje wiele szczescia
pozdrawiam

moim zdaniem nie zgadzam sie z wami, mialem wesele w lasowiance i wszystko bylo w porzadku , kelnerki usmiechniete,jedzenia tez nie brakowalo, dania gorace bardzo dobre,a zreszta bylem juz na nie jednym weselu w zyciu i raczej malo kto zwraca uwage na to czy kelnerki sie usmiechaja czy tez nie, wazniejsze jest chyba to zeby ludzie dobrze sie bawili!!!(i zeby wodki nie braklo
Ale tak to w zyciu bywa "ze jeszcze sie taki na swiecie nie urodzil co by wszystkim dogodzil"

majdan pracujesz tam ?

Jakby ktoś chciał się tylko dobrze bawić i chlać wódkę to wybrałby się na dyskotekę a nie na wesele. To chyba Tobie potrzebny jest do zabawy tylko alkohol, bo moim zdaniem obsługa i jedzenie na weselu to podstawa, a nie tylko wódka i dobra zabawa!

Oj Sabinko "dziecko drogie". Na weselu najważniejsza jest dobra kapela, na drugim miejscu jedzenie, na trzecim obsługa... wiem i znam to z doświadczenia. Uwierz mi że jeśli się ludzie dobrze bawią ( a nie siedzą naburmuszeni i patrzą na siebie z byka np. goście młodej na gości młodego), a muzyka jest przednia, to jedzenie i obsługa schodzi na dalszy plan...

P.S
Wiem co mówię bo obsłuzyłem nie chwaląc się ze 150 wesel...

Skoro dla Sabinki dobra zabawa na weselu nie jest na pierwszym miejscu to znaczy, że najwyraźniej szuka dziury w całym, bo pewnie zupa była za słona .

Ja na weselu ino jem

a i potanczyc lubie ;-)
tak wiec obsluga przez dobrych tancerzy mile widziana ;-)

echelon nie spisz ??

Nie śpię, nowa myśl, że to może jednak wódka była ciepła spędziła mi sen z powiek .

eureka !!

Nie wiem w czym macie problem ponieważ jakies 3 miesiące temu byłem tam na weseleu to było wspaniale a sam prawie dwa lata temu miałem tam wesele i co do obsługi czy samej kuchni to nie mam żadnych zastrzeżeń chodź " Lasowianka" nie była jeszcze odnowiona. Gdybym wiedział że będzie taka odmiana w środku to bym poczekał ten rok czy dwa i urządził wesele juz po remoncie. Jak najbardziej polecam ten lokal i jak wesele to tylko w "Lasowiance" !!!!

kochani cos wam sie pomylilo robiłem dwa wesela w lasowiance i wszystko bylo w porzadku uważam ze jak sie dobrze przygotuje i ma wszystko co trzeba to jest dobrze a z pustego i salomon nie naleje. jak robic wesele to tylko w lasowiance mile panie trzymajcie sie pozdrawiam wasz konsument

Ciekawe które wpisy tak mocno zachwalające Lasowiankę są napisane przez jakiegoś kierownika, w końcu Lasowianka ma znajomości invx'em .

echelon
Ja stawiam na tych swiezo zalogowanych z jednym wpisem ;-))

Wszędzie jest dobrze lecz lepiej jest tam gdzie nas nie ma....Nie trzeba daleko szukac sa jeszcze gorsze zakłady,ktore łamia przepisy,pracownika maja zaśmiecia itp. itd.przykladow mozna tu pisać duzo.jednym z nich jest słynny,,Hutnik,,gdzie ludzi sie pomiata,tam właśnie ludzie są zaszczuwani,co dalej panie dzierżawco???

kora czy ty jesteś jakaś ograniczona ? Widzisz o czym tu się pisze?

echelon
za naduzywanie mlotka moga byc sankcje ;-))

Witam

A ja uważam że Lasowianka to całkiem niezłe miejsce na wesele. Razem z rodzicami pomagałem bratu organizować imprezę miesiąc temu i nie mam żadnych zastrzeżeń. Na weselu bawiliśmy się do białego rana, aż mnie nogi bolały. Jeżeli chodzi o jedzenie to jak zwykłe się przejadłem.

Pozdrowienia dla wszystkich mieszkańców Stalowej Woli.

Tobie to chyba się coś w głowie poprzewracało

Współrzędne kierują do tawerny w porcie

Nasza strona została zaktualizowana o nowe zdjęcia ZAPRASZAMY http://www.spolem-pss.pl/restauracja_lasowianka_zdjecia.html

"sabina28" tylko Posty: 5 a nikt nie pomyślał, że to może być konkurencja.

Witam!
Ja również robiłam wesele w Lasowiance.
Jeżeli chodzi o wygląd restauracji to sale są naprawdę ładne.
Jedzenie u nas na weselu było bardzo dobre, choć porcje małe.
Dodatkowy plus dla restauracji za wygląd potraw. Wszystko było bardzo ładnie udekorowane.
A teraz może przejdę do minusów.
Choć panie kelnerki były bardzo miłe i uśmiechnięte to podzielam opinię, że więcej czasu spędzały w kuchni niż na obsłudze gości.
Pierwszy zgrzyt, gdy w dniu wesela musiałam przesadzać gości, bo okazało się, że rozkład sali dany mi przez kierowniczkę jest nierealny do realizacji.
Było KILKA SYTUACJI, że goście prosili panie np. o doniesienie wody, a one twierdziły, że już nie ma. Jednak, kiedy po weselu otworzyliśmy magazyn okazało się, że zostało kilka zgrzewek. Tak samo,gdy poprosiłam kelnerki o zapakowanie ciast. Po którymś razie powiedziała, że pudełka się skończyły. Trochę mnie to zdziwiło, ale cóż. W poniedziałek oddano nam zgrzewkę pudełek, które zostały.
Po weselu nie wydano nam żadnego jedzenia zamówionego w restauracji.
Dzieci, które siedziały w drugiej sali podobno były prawie nieobsługiwane. Dopiero po interwencji jednego z gości panie raczyły donieść placków.
Choć soki miały być w dzbankach pod koniec wesela panie stawiały w kartonach.