A co ma niby Koczwarze zrobic? Podatek grutnowy podniesc na jego posesjach czy co ??

A to 55% jest ciekawe. W Konstytucji mamy zapis o tym, ze deficyt nie moze przekroczyc 2/3 dochodow budzetu panstwa. I co jeszcze ciekawsze - prawie zadne panstwo takiego zapisu nie ma i jest zadluzone wiecej niz Polska. Wiec o co Leszkowi chodzi? Ciagle zyje mitem naszej cudnej gospodarki, ktorej dynamike skutecznie zmniejsza RPP poprzez polityke silnej zlotowki i kolejne rzady przez polityke profiskalna?

To moze male cwiczenie logiczne...
Co jest lepsze dla gospodarki panstwa - danie miliarda zlotych kilku milionom emerytow w postaci zwiekszenia swiadczen czy dwom przedsiebiorcom? Prosze o pomysly, a moze zrozumiemy jakie myslenie wzielo gore w temacie przedszkoli

Ragnarok - uprzejmie informuję:
Na koniec roku 2008 polski dług publiczny wynosił ok. 595 mld zł i zbliżał się do granicy 50 proc. PKB
Konstytucja limituje dług do 3/5 czyli 60%.

Próby odpowiedzi na tak postawione pytanie zwiodą cię na manowce.

Ważne jest kto dostanie ten pierwszy milion.

Pamiętasz może przypowieść o talentach?
Bardzo smutne są losy osób, które niespodziewanie wygrały wysokie stawki.Przy okazji najlepsze życzenia dla naszego świeżutkiego milionera ze Stalowej Woli.Serdecznie mu życzę aby ta wygrana przyniosła mu tylko same dobre chwile.

Wracając do rzeczy, najlepiej nie obdzierać rodzimych przedsiębiorców bo to właśnie oni są drożdżami w naszym kraju.

Dzieki za informacje, ale ciagle nie odpowiedziales i co z tego?
Panstwa rozwiniete maja zadluzenie wieksze niz nasze i funkcjonuja jak nalezy.
Nie sadze, ze jest wazne. Dlatego, ze emeryci przeznacza ta kase na konsumpcje krajowa, a biznesmeni na zagraniczna.
Co do talentow - biblia mnie nie interesuje, zbior ciekawych bajek na dobranoc.
Rodzimi przedsiebiorcy sa obdzierani przez ZUS, natomiast pozostale podatki nie sa wcale dla nich za wysokie, po prostu sa chciwi - patrz rozmowa o Bulgarach w Stalowej Woli.

Ragnarok- przepraszam, nie było mnie chwilę.
Przykład Francja - dług publiczny wyższy niż u nas - ponad 64 % jak dobrze pamiętam, ale per capita tylko 21 eurosków.
Mają fajną stronkę, można zobaczyć jak ten dług rośnie w czasie bieżącym.
W Polsce dług publiczny na osobę to już ponad 18,5 tys złotych (obliczenia moje własne). A to już dla nas dużo.

Natworzyło się prezesów ,spólek itp. Przykład - od kogo Huta kupowała kiedyś paliwo i czy nie można było tego robić bez posrednika?, albo jak jeden z dyrektorów nawalił na całej lini to w konsekwencji dostawał solidną odprawe i przeniesienie.

"Wiec o co Leszkowi chodzi? Ciagle zyje mitem naszej cudnej gospodarki, ktorej dynamike skutecznie zmniejsza RPP poprzez polityke silnej zlotowki i kolejne rzady przez polityke profiskalna?"
Ragnarok, Leszek jest monetarystą. Weź małą poprawke na to.

Ale ty pewnie jesteś zdezorientowany triumfalną informacją z pierwszych stron gazet, o tym że nasza gospodarka rozwija się w najszybszym tempie w Europie( plus ok. 1%)
Postaram sie nieudolnie powtórzyć czyjąś myśl, która najlepiej opisuje tą sytuację.
Jeżeli w badanym okresie czasu Bill Gates stracił ok 20% na wycenie swoich aktywów, a ty mając wszystkiego stówkę znalazłeś dychę. To jesteś od niego trzy razy lepszy.

No wiec wlasnie. Pytam Cie wiec po raz kolejny - co z tego zadluzenia wynika, ze tak sie niektorzy wokol niego masturbuja?
Kraje najwyzej rozwiniete (za wyjatkiem Skandynawii ze wzgledu na relatywnie male spoleczenstwa) to zarazem kraje najbardziej zadluzone tak zewnetrznie i wewnetrznie. Dlaczego? Bo rozwoj wymaga kapitalu i jego odpowiedniej dystrybucji. Wiec nie boja sie zadluzac, a my ciagle zyjemy mitem 'dlugu Gierka' i wielkim wstydem, ze mamy 50 % dlugu. Pytam po raz kolejny - i co z tego? Jakies pomysly na zastrzyk kapitalu poza rozsadnym zadluzaniem sie (bo rabunkowa wyprzedaz mienia panstwowego z lat 90tych juz sie nie powtorzy bo nie ma czego sprzedawac)?
Pieniadze nie leza w podatkach - pieniadze leza w bankach. Wiedza o tym wszyscy, tylko, ze 'nasze' banki to cienkie dupy weza w porownaniu z tymi z USA i zachodniej Europy. Wiec i nie bardzo maja co pozyczac

Wiem, ze jest monetarysta. Tyle, ze monetarysta mogl byc Greenspan a nie Leszek, ktory dwa razy rozpirzyl finanse panstwa w drobny mak. Na jego miejscu nie pokazywalbym sie publicznie, bo nie wiem jak sie mozna chwalic skazaniem ok. 30 % spoleczenstwa z dnia na dzien na wegetacje, a dalszych 30 w powolnym procesie tzw. transformacji gospodarczej opartej na konsensusie waszyngtonskim.
Jezeli myslisz, ze 1% rozwoj gospodarki to powod do radosci to gratuluje. Faktycznie, jest sie czym cieszyc, skoro wiadomo, ze aby spoleczenstwo oczulo poprawe koniunktury, to gospodarka panstwa musi sie rozwijac w tempie 5-6% rocznie przez co najmniej 5 kolejnych lat. Przypominam, ze bylo to realne dopoki historycznie Leszek a obecnie Kaczki i Tuseki nie zaczely schladzania gospodarki
Jest mi obojetne ile stracil Gates czy Murdoch, o wiele bardziej martwie sie losem Kowalskiego, ktory traci prace. O ile sam wiem, ze dla ratowania przedsiebiorstwa nalezy czasem zwolnic spora czesc zalogi to o tyle wiem, ze jezeli panstwo jest poukladane to mozesz pomoc tym osobom znalezc nowa prace albo zatrudnic na nowo po poprawie koniuktury. Co dzieje sie powoli w calej Europie, ktora wg naszych mediow tkwi w kryzysie, a w ktorej tak naprawde ten kryzys zaczyna sie wycofywac i nie ma juz zwolnien, a sa przyjecia do pracy. U nas natomiast tendencja odwrotna, ze chocby wezmiemy przyklad naszego miasta Ktos tu klamie i sadze, ze to raczej nasi 'niezalezni ekonomisci' na zawolanie a nie osoby zza Odry

Oczywiście Ragnarok, że nie uważam 1 % wzrostu naszej gospodarki za sukces.
To była szydera z triumfalnych doniesień prasowych.

Nie bardzo jednak rozumiem twoje pytanie.Czy myślisz, że państwa mogą się zadłużać bez końca bez żadnych konsekwecji?

Uważam, że przetrogą może być Islandia.
Poniżej fragmenty z Dziennika:
Islandia jako pierwsze państwo, które padło jego ofiarą i praktycznie ogłosiło bankructwo. Hallgrimur Helgason, największy współczesny islandzki pisarz i intelektualista, opowiada jak żyje się w upadłym kraju. \"Zmieniła się mentalność. Dotąd myśleliśmy, że jesteśmy królami życia. Mam 50 lat i reprezentuje pokolenie, którego dotychczasowy tryb życia to była jedna wielka impreza. To jak gdyby obudzić się z pięknego snu. Pstryk i koniec, chciałoby się znów zasnąć, ale powoli dociera do nas, że to nie była prawda. Zawsze mieliśmy dużo pieniędzy. Sądziliśmy, że to takie łatwe. Wszystko jednak opierało się na pieniądzach, które były pożyczone od kogoś. Nagle wszystkich uderzyło, kim jesteśmy naprawdę. Nie żadnymi królami życia, ale mieszkańcami małej wysepki na północnym Atlantyku.\"

Zadłużenie Polski niby naszym problemem? To nie my zwykli ludzie wozimy się do kina rządowymi autami, to nie My zarabiamy 10 tys złotych albo i więcej, to nie my rządzimy finansami i generalnie o nich nic nie wiemy! To urzędasy za Nasze się żywią wożą, bawią i marnotrawią pieniądze. Popatrzmy tylko na ostatnią aferę ZUSu ile kasy ile świadczeń ile ludzi zostało oszukanych.Jaka korupcja i tak jest w każdym urzędzie nie dasz nie masz! Ale dla czego My ci biedniejsi od nich mamy płacić za deficyt, za ruinę w jaką Polska popada?? Kolejne podwyżki bo tuski nie tuski nie potrafią zagospodarować Polską. taki rząd sobie wybrali Ci, którzy na nich zagłosowali.
Teraz Pan Prezydent naszego Miasta będzie nam grzebał w kieszeniach bo On nie będzie złotówki dokładał do przedszkola bez przyszłości.

Teraz jest to już twój problem Marku.Twój i mój, nasz.

Jedna grupa społeczna w tym wypadku nauczyciele wywalczyła sobie przywileje i 10% podwyżkę płac.Czyim kosztem? Padło na ciebie.
Gmina płaci za żłobki i przedszkola wyłącznie z własnych dochodów. Płace nauczycieli to ponad 80% kosztów ogółem. Skąd wziąć brakujące 2mln?
Czego nie będzie? Dróg, chodnika, remontu szkoły, stadionu, wydatków na kulturę, sport? Na coś zabraknie. Ile gmina będzie musiała zapłacić za przedszkola za rok, za dwa za trzy?

Czy prywatne przedszkola w których nie obowiązuje karta nauczyciela nie są dobrym pomysłem ograniczającym wydatki?
A ty wolisz chodzić do lekarza prywatnie czy na NFZ?

Dokładnie, śmieszne.

Marek ma racje, jak ludzie nie będą się stanowczo przeciwstawiać \"wydzieraniu\" od nich kasy to bedzie coraz gorzej.

A dla mnie NFZ to jeden wielki bałagan, który powinno się posprzątać.

Chcialbym wam powiedziec ze na dobra sprawe to juz zadnego kryzysu nie ma. Na jego fali i sloganie zeruja teraz przedsiebiorcy firmy i wielkie korporacje. Teraz maja przynajmniej pretekst do zwolnien, zanizania etatow, wyciskania jak najwiekszych oszczednosci ze wszystkiego co tylko mozliwe, nie przedluzania umow itp. Pomimo tego ze zamowienia sa, praca wre i wszyscy zapier..laja ino chuczy. Powiedzcie mi, ktory analityk odwazy sie powiedziec - kryzys sie skonczyl ? i kiedy ? wg mnie czegos takiego nie bedzie .... i biada tym ktorzy na takie cos czekaja w celu "rozwiniecia skrzydel" .....

przepraszam za offtop powyzej i pisanie posta pod postem. Co do przedszkoli to jestem ZA wprowadzeniem za nie oplat. Sorry ale nie ma wyjscia, skoro jedni chca zarabiac wiecej i wywalczyli to sobie w zbojecki sposob to teraz reszta spoleczenstwa za to beknie. Nastepnym razem w momencie takich protestow ludzie beda madrzejsi i nie beda popierali byle czego "bo ktos za malo zarabia" a chcialby wiecej .....
Ja tez chce wiecej ! Prawda jest taka ze zawsze nam bedzie za malo - chcbysmy zarabiali po te 10 000. Bedzie malo ....

Ja bym jeszcze wprowadził aby Ci co najmniej zarabiają, pracowali 1 dzień za free - sorry ale są mało zaradni.

Takie podejście doprowadzi że leżącemu na ulicy nikt nie bedzie chciał pomóc bo każdy się zacznie martwić o samego siebie.

A powiedz Ty mi jaki ma zwiazek zaradnosc z patrzeniem na samego siebie i nie pomaganiu innym ?
Czy uwazasz ze jak ktos juz do czegos w zyciu doszedl to nie pomaga innym ? To takie populistyczne myslenie - bogaci sa be - bo sa bogaci. Nie wazne ze sa oblozeni najwyzszym podatkiem z kazdej strony i to oni utrzymuja tych biednych (mniej zaradnych). Nie wazne ze w wiekszosci przypadkow dorobili sie ciezka praca, zaangazowaniem, itp. Sa zli i koniec. Za to biedna pielegniarka nauczycielka z najnizszymi mozliwymi kwalifikacjami ktora ze tak powiem nie zainwestowala w siebie za mlodu teraz domaga sie godziwych (w jej mniemaniu) zarobkow. Przepraszam, za co ? I ona jest ta dobra tak ? I skoro ja nie jestem za tym aby jej dac to jestem ten zly ? hmmm. To dajmy wszystkim co ? Najlepiej jak jestes takim mistrzem rozdawania to oddaj najpierw swoje a potem rozdawaj cudze.
Problem nie tkwi w samym dawaniu a w dawaniu MADRZE.
A dac WSZYSTKIM nauczycielom to nie to samo co dac tym ktorzy na to ZASLUGUJA. To samo tyczy sie pielegniarek. Ale jak tu jednym dac a drugim nie ? przeciez to zlodziejstwo i bandytyzm by byl (w mniemaniu tych co nie dostaly). I tak krag sie zamyka bo zawsze bedzie niezadowolona grupa ktora by chciala a nie ma.
Tak poza tym to do czego jest ten tekst o nie pomaganiu lezacemu ? lezacy to ten ktory ma "malo" ? Powtarzam - tez mam malo a nie protestuje, nie dre ryja, nie domagam sie, nie pale opon i jakichs miasteczek nie zaklada,. Na swoj sposob wiaze godziwie koniec z koncem od 10 do 10 tak aby cos z tego zycia miec chociaz duzo nie zarabiam. Czasami kwtesia zacisniecia pasa i samoorganizacji.

Widocznie nie jesteś taki zorientowany jak nie dostrzegasz problemu, jaki wystąpi dla tych najbiedniejszych.I nigdzie nie napisałem że bogaci są be! Czasami ta biedna pielęgniarka,nauczycielka wykonnywała swoją prace uczciwie i summienie czego nie mozna powiedzieć o nie których \"bogatych\"dyrektorach, więc w tej kwestji nie dyskutujmy.Problem uderzy w biedniejsze rodziny,dla których wydatek dotadkowych kilkuset złotych ,powarznie zachwieje budzetem domowym. A z tymi mistrzostwami dawania to nie wyjezdzaj, bo życie płata takie figle że każdy może znaleść się z ręką w nocniku i bedzie potrzebował jakiejś pomocy.

Sensownym bedzie jakieś logiczne rozwiazanie, z myslą o tych biedniejszych.

Tu chyba jednoznacznie wychodzi na to ze najbogatsi sa be ! Bo jezeli zalezalo by Ci na sensownej wypowiedzi to zaznaczyl bys ze chodzi Ci o sfere budzetowa a nie uogolnial i wrzucal wszystkich do jednego wora. Poza tym dyrektor tez musi swoje zarabiac bo inaczej nikt nie podejmie sie na tyle odpowiedzialnej pracy. Jezeli juz mowisz o cieciach to wlasnie przez takie "rozdawnictwo" najbardziej odczuja to biedni w podatkach - tak jak tu podatnik to opisywal i jestem w pelni za nim.

No to widocznie Ty jestes za malo zorientowany albo moze nawet nie chcesz. Dla ludzi o "tak" niskich dochodach sa przeznaczone rozne swiadczenia i pomoce (ktorych i tak w wiekszosci nie popieram) z ktorych zapewne korzystaja. Poza tym rodzice jezeli nie maja za co posylac dzieci do przedszkola niech zaczna od siebie. Rzucic fajki jedno z drugi, rzucic codzienne piwko (albo i 3) po pracy, wojaze samochodem (bo utrzymanie i paliwo tez kosztuje) po bulki do sklepu i inne "urzywki" ktorych tak na prawde nie potrzebuja a dzieki temu nie beda mieli problemu z wyslaniem dzieci do przedszkola. Jak wspomnialem kwestia samoorganizacji i samozaparcia. Jezeli potrzebujesz pomocy TY, chcesz ja znalezc, to ja znajdziesz. Nie zalatwiajmy wszystkich problemow wiecznymi doplatami socjalnymi bo to sie zle skonczy. Z drugiej strony taki POLAK juz jest przyzwyczajony ze PANSTWO MA DAC, bo jemu sie nalezy - za nic. Krzyknie tupnie i ma byc. Na szczescie coraz wiecej ludzi zaczyna rozumiec ze to nie tedy ta droga.

Takie same opisy mozesz spotkac co 30 lat - bo o tyle srednio pojawiaja sie kryzysy. Po nich koniunktura znowu sie nakreca. Kwestia czasu i Islandia sie odbije.
Jak zapewne wiesz wiekszosc obecnych poteg gospodarczych rozwinelo sie na kredyt (wspomagany rubieza dobr naturalnych panstw uznanych za bandyckie
I widzisz, kryzys trwal caaaly rok. I gospodarka zachodnia wraca na swoje tryby.
Takze nie przejmowalbym sie tym zbytnio. Banki na pewno zarobia i na kryzysie, bo przeciez gospodarke trzeba odbudowac. A czym? Kapitalem. A gdzie on jest? W bankach Ktore chetnie wspomoga zeby zarzadzac dlugiem. I kolko sie zamyka

A wiec dla Ciebie stanowcze dzialanie to debata z ktorej nic nie wyniknie. Nie lepsza tu moja propozycja, aby rodzice jak jeden maz nie zapisali dzieci do przedszkoli, aby urzednicy musieli sie tlumaczyc przed kuratorium i miec do czynienia z wkurzonym cialem pedagogicznym i sprzataczkami? Ciekawym, ktore jest skuteczniejsze, przy zalozeniu, ze urzednicy sa twardzi do momentu jak ktos im nie zagraza

A widzisz sytuacje że naród polski jak jeden mąż z solidaryzuje się w działaniu - ja nie bardzo.

Aha. Czyli nie zadzialaja razem, bo to narod polski, ale tenze sam narod na debacie przemowi... jednym glosem??
Ja rozumiem, ze konsekwencja to rzecz trudna do opanowania. Ale blagam - choc pozory zachowaj

Ludzie bogatsi mają większe kredyty niż ja i jakoś funkcjonują jak należy. To może ja wezmę 2 mln kredytu z którego odsetki to 300 tys rocznie?

Jesteś kwintesencja populistycznego krotkowzrocznego myslenia. Czemu nie zostaniesz biznesmenem? Wolisz zostac na papierku bezrobotnym, robic na czarno i wrzeszzec ze Ci sie nalezy. Ze nieuczciwe jest to ze Twoj sasiad ma 3 razy wiecej niz Ty i w ime sprawiedliwosci powinni mu to zabrac i oddac Tobie. Pilnuj swojego nosa, rusz tylek do pracy, a nie patrzysz jak wyrwac kase innym.

Roznica miedzy \"bogaczem\" a Toba jest taka ze Ty wydajesz wszystko co zarobisz na konsumpcje w kraju. Dostaneisz premie, podwyzke? to wydasz wiecej. Bogacze pieniadze inwestuja, buduja fabryki, sklepy, daja miejsca pracy. tak aby te pieniadze same na siebie zarabialy. Tobie sie wydaje ze kazdy kto jest bogaty dostal pewnego dnia milion i stal sie bogaty, a jak ma milion to ten milion sie sam mnozy. A g*&**wno prawda. Ludzie Twojego pokrokju ktorzy jednego roku wygrywaja banke w totka w kolejnym roku sa juz bankrutami i popadaja w wieksze dlugi. Sztuka jest tak gospodarowac pieniedzmi zeby ich chprzybywalo i zeby to one pracowaly na Ciebie.

Pewnie srednio umiesz czytac.


Klienci placa Ci 10 tys za cos co zrobiles. w tym jest 22% Vat. czyli odprowadzasz do US. Zostaje Ci 8200 zl. To Twoj dochod. przy takim dochodzie pewnie placisz wyzsza stawke podatkowa:32% czyli musisz oddac 2 600zl. Zostaje Ci 5600zl. Panstwo obdarlo Cie z prawie polowy tego co zarobiles. No i musisz zaplacic zusu 800zl, czyli 4800

Ale oczywiscie to za malo, bo ludzie Twojego pokroju chca wydzierac wiecej. Takie bogacz nie moze placic marnych 32% dajmy im 50%, albo 80% Nie mozemy dopuscic do tego zeby ludzie sie bogacili. Prawda?

A idz na ten targ jak zazdroscisz przedsiebiorcom. Takie kokosy masz w centrum swojego miasta, to czemu ich nie zbierasz?

A zatrudnij pracownika.

Trzeba mu zaplacic. Miesiecznie 2 tysiace. Na reke. Do tego olacasz mu zus 700zl, no i zaliczke na podategk dochodowy. A niech bedzie te 18% to juz kolejne4 stowy. Teraz musisz go wyszkolic i modlic sie zeby Ci nie powiedzial albo ppodwyzka albo odchodze. Jeszcze badania, kursy BHP, odpowienie miejsce pracy...

Wydajesz ponad 3 tysiaki na niego. z jednej strony zarabiajac przedsiebiorca oddaje ponad polowe zysku, z drugiej strony zatrudniajac kogos musi jeszcze zaplacic czesto drugie tyle do Panstwa. A Ty twierdzisz ze to zlodziejstwo to ciagle za malo. Ze trzeba oblupic z wszystkiego. Zeby ludzie sie nie wzbogacili przypadkiem, bo to straszne zlo, powinni zyc w biedzie...