dziewczyny piszcie na p.w sprawie tej sytuacji z salonem Violeque może jak byśmy sparwe poruszyły wszystkie razem to pieniadze zostana zwrócone

Jeden wielki koszmar!!!!zamowilam suknie w listopadzie do dzis nie zostala uszyta, tylko jakis uzywany badziew z manekina probowala mi wcisnac.....

Cześć Dziewczyny niestety też znalazłam sie w podobnej sytuacji:( Kase wpłaciłam w listopadzie i to całość,ani przymaiarki, ani kontaktu z Właścicielką, zostawiłam info na poczcie glosowej - zero odzewu! Nie wiem co robić!!! poradźcie coś - dodam że ślub pierwszy tydzień sierpnia.

Moim zdaniem nie powinnaś czekać tylko pojechać do Biłgoraja z pokwitowaniem czy też umową zakupu sukni i domagać się sukni tam bo w Stalowej to raczej sukni się nie doczekasz tym bardziej że to nie zaliczka ze można machnąć ręką tylko wpłata całości za suknie jedź póki jeszcze tam maja salon.Jest jeszcze jedna opcja szukać sukni drugiej tu na miejscu ale już lepiej sprawdź salon i jego opinie wcześniej bo wiadomo że w internecie było moc opinii o tym salonie negatywnych i może to część osób uchroniło też przed takimi sytuacjami jak opisane w tym wątku.Powodzenia

I z oddziałem antyterrorystów do Pani Wioletty Zielonki.

Też zostałam oszukana:/ Ślub w tą sobotę a moja sukienka wyglądała jakby ze szamteksu została wyjęta. Wymięta, brudna, krzywo podszyta i co najważniejsze nie skończona... Pieniądze Pani mi nie oddała, bo cały czas twierdziła, że sukienka jest nowa... Wpłaciłam całą kwotę w grudniu i przez pół roku nie zdążyły jej uszyć. Ile jeszcze takich osób jest oszukanych? Proszę o kontakt na prv. Musimy dać babie nauczkę. Ja jutro musze szukać nowej sukienki, po prostu masakra i tragedia, parę dni przed ślubem latać za sukienką:((((

a ja nie rozumiem jednego - jak można wpłacić całą kasę nie mając w ręku gotowej sukni? ta pani oferowała aż tak piękne suknie, że zdecydowałyście się na tak naiwne posunięcie? wszystkie inne salony, które znam wymagają wpłaty zaliczki/zadatku - resztę kwoty wpłaca się po odbiorze sukni.

współczuję przeżyć ...

miranda, a gdzie odbierałaś suknie bo salonu już nie ma w stalowej? Pytam bo ja mam we wrzesniu dopiero przymiarke a suknie w lutym zamowilam.

Witam,
też należe do oszukanych klientek. Oddałam suknie w komis i nie doczekalam sie zapłaty. Po zasięgnięciu porady prawnej zamierzam powiadomić organy ścigania o podejrzeniu popelenienia przestępstwa przywłaszczenia mienia i Wam radze zrobić to samo. Ta kobieta czuje się bezkarna i jak juz jedna z forumowiczek wspomniała trzeba dac jej nauczkę i obnażyć jej nieuczciwe praktyki

ja również zostałam oszukana przez włącicielke tego salonu. na tydzień przed slubem okazało się że nie mam sukienki. wpłacilam zadatek a pani teraz nie raczy go nawet oddać. tak jak poprzedniczki nie zamierzam tej babie odpuscić. kontakotowałam się juz z radca prawnym i powiedział że to sie kwalifikuje także do żądania od tej baby zadośćuczynienia. jeśli byśmy sie wszystkie zebrały i wystosowały odpowiednie pismo czy tam pozew zbiorowy mamy szanse to wygrać, odzyskać pieniądze i dać tej kobiecie nauczke. zostawiam swóje gadu. 7555360 piszcie. trzeba coś z tym zrobic bo to się w głowie nie mieści co ta baba wyprawia.

ja również zostałam oszukana przez włącicielke tego salonu. na tydzień przed slubem okazało się że nie mam sukienki. wpłacilam zadatek a pani teraz nie raczy go nawet oddać. tak jak poprzedniczki nie zamierzam tej babie odpuscić. kontakotowałam się juz z radca prawnym i powiedział że to sie kwalifikuje także do żądania od tej baby zadośćuczynienia. jeśli byśmy sie wszystkie zebrały i wystosowały odpowiednie pismo czy tam pozew zbiorowy mamy szanse to wygrać, odzyskać pieniądze i dać tej kobiecie nauczke. zostawiam swóje gadu. 7555360 piszcie. trzeba coś z tym zrobic bo to się w głowie nie mieści co ta baba wyprawia.

na samym poczatku pragne wszystkich przestrzec przed violeqe po pierwsze ten salon to jakas ściema gosciowa zmienia salon jak pojebana co chiwla sie przenosi w ogole on nieistnieje baba bierze zaliczki i nie szyje sukienek . po drugie skontaktowac sie z ta baba graniczy z cudem nie odbiera telefonow w ogole zero zainteresowania napisala mi jakiegos smsa ze przymiarki beda sie mogly odbywac w hotelu metalowiec pojechalam tam a tam oczywiscie zamkniete nikt nie otwiera i wisiala karteczka dla zmylki ze SALON plus przeniesiony pietro wyzej a tamzadnego salonu nie ma tylko sklep medyczny po co w ogole takie jaja sobie robic tonie wiem baba jakas psychiczna chyba alemniejsza z tym w bilgoraju niby jest tam jakis salon a tak naprawde go nie ma bo dzwonilam tam i laska powiedziala ze tam jest czyszczalnia wiec gdzie mozna odebrac swoja suknie nie mam pojecia... zamawilam sukienke kilka miesiecy temu oczywiscie przymierki niemialamw ogolea za tydzien slub gosciowa nie odbiera telbo nie ma dla mnie sukienki moja kolezanka tez tam szyje sukienke i dziwnym trafem z nia makontakt i z nia rozmawiala telefonicznie umawialy sie na przymiereczke itp itd ladnie pieknie bo do wrzesnia jeszcze czasu jest alepewnie na tydzien przed tez ja wyhuja i juz nie bedzi eodbierac tel i bedzie udawac ze jest chora chyba na mozg lezy w szpitalu i mysli co tu zrobic zeby oodac tym wszystkim osobom kase ktore wyhujala i zostawila nalodzie bez sukienki na tydzien przed weselem . ta dziwka powinna sie smazyc w piekle i niech wyleci w kosmos na tej miotle co jej z dupy wyrasta WIOLETA ZIELONKA to oszustka i zlodziejka bo jak to mozna inaczej nazwac kiedy czyjes pieniadze bierze i nie oddaje ani sukni ani kasy do dzis nie mam , sprawa pojdzie do sadu bede zadac odszkodowanie za nerwy jakie zezrlam przez ta larwe bed zadac kasy za nowa suknie ktora musialamkupic w innym salonie bo na czas sie suka nie wyrobila kase za paliwo telefony i odszkodowanie jak sie nie wyplaci do pojdzie do pudla . NA KONIEC DODAM ZE sprytna jest bo rozgrywa sobie dobrze z kazda z klientek jest milsza niz by sie moglo wydawac do czasu jak zaliczki sa dane jest spoko potem kontakt sie urywa proponuje przymiereczki szmery bajery a potem zwodzi zmienia terminy jakpojebna i nie mozna sie do niej dodzwonic na takie podejscie brak mi slow.gosciowa poniesie za to konsekwencje . i w koncu jej biznes legnie w gruzach i juz nikogo nie bedzie mogla oszukac gdyz zakmna jej to wielkie gowno ibedzie przegrana WKRÓTCE !!!!!!!!!!!!!!

wspolczuje tego co przeszlas, moge sobie tylko wyobrazic jak bolesne moze byc dla kobiety, nie posiadanie sukienki na chwile przed slubem, ale jak przeczytalem komentarz to yeblem, niech sie zmazy w piekle :]

Kolegi żona też tydzień przed ślubem sie dowiedziała że sukni nie ma. Co lepsze umowa jest tak zrobiona że babka ma w wielu wypadkach czyste konto, babki nie patrzą co podpisują bo to one rezygnują nie babka, a tam ciekawy zapis jest

Niestety widze, że więcej dziewczyn jest oszukanych i ciekawe ile jeszcze takich się znajdzie. Z przykrością stwierdzam, że ja także nie otrzymam sukni - bo terminy były przekładane, co chwile zmieniane, a jak mialam odebrać suknie to zastałam kartkę i nr tel. jak sie okazało do osoby z Salonu w Biłgoraju, która nie miała o tym pojęcia. Termin odbioru mojej sukni minął, ide zgłosić sprawę na Policję. Trzeba coś zrobić bo nie można brać pieniędzy i nie wywyązywać sie z umowy.Dla zainteresowanych w czwartek w Sztafecie ma ukazać się artykuł o Działalności a raczej oszustwie P. Zielonki aby przestrzec inne dziewczyny. Mam tylko nadzieje, że nie tylko ja ale i inne poszkodowane odzyskaja pieniądze, jak nie od ręki to przez Sąd.

http://nk.pl/#profile/16620470?referer=sz_p#!q?photoviewer=[17482665,6]

czy to ta PANI

mam chyba wielkie szczescie ze dostalam sukienke przed slubem. poczatkowo tez dostalam sms ze w metalowcu (6 piętro) przymiarki w zwiazku z przeniesieniem salonu do biłgoraju. dwa tyg przed slubem pierwsza przymiarka... jak sie umowila na ostatnia przymiarke to przez 5 dni zero odzewu http://stalo(...)on8.gif, myślalam ze zwariuje...ciagle przekladala spotkanie. w koncu sie udalo. cudem! odbior i przymiarki w metalowcu na 6pietrze, pierwsze drzwi na prawo (tam gdzie jest inf o salonie life plus-to te drzwi) na samym poczatku rano kazala przychodzic, ostatnio po18, nawet 19.. ostatecznie sukienka w domu, jak sie jednak okazalo nie do konca taka jak powinna byc, krzywo uszyta, z tyłu dziwnie się układała.. źle się w niej tańczyło.. 3mam kciuki za Waszą wygraną!

Wyczerpujaca recenzja, a tylko w czterech zdaniach
"Niech sie smaży dziwka i larwa w piekle, a jak nie, to na miotłę i w kosmos" - zgadzam się

Znałem kiedyś panią Wiolettę i wydawało mi się, że jest ostatnią osobą, której możnaby zarzucić takie postępowanie.
Aż trudno uwierzyć ... brak słów.

to nie jest tak ze umowa która podpisałysmy jest dla nas niekorzystna, że zadatek przepada,mówi o tym jakis artykół KC (tylko już nie panmietam który) jestem w stałym kontakcie z radcą prawnym i on twierdzi ze jeśli sprawa trafi do sadu to w 85% jest wygrana. tylko ze najlepiej złozyc pozew zbiorowy, wieksze szanse na wygrana, odzyskanie kasy i odszkodowania za nerwy i zakup nowej sukni, koszty dojazdu no i wtedy koszty sadowe rozkładaja się na kilka osób a nie na jedna. bo złozenie samego pozwu to 100 zł plus vat, obsługa kancelarii w sadzie to koszt jakis 350 zł plus vat. samo pójscie na policje nic nie da. ale ja tez nie daruje tej kobiecie. i pójde z tym do sądu.

UWAGA! JUTRO WSZYSCY KUPCIE SZTAFETE! BEDZIE ARTYKUL O TYM NIESZCZESNYM SALONIE I TEJ WREDNEJ NIEUCZCIWEJ BABIE !!

A kto to teraz gazete kupuje żeby z opóxnieniem wiadomości czytać? Są jeszcze tacy?

Kupcie, kupcie, mniej zwrotów będzie z i tak małego nakładu. Może nawet z 4 tyś gazet się uda jak na tak duży region sprzedać będą premie jak nic, oj będą

Na przykład ja kupuję Bynajmniej artykuły tam zawarte nie są nafaszerowane rażącymi błędami ortograficznymi, gramatycznymi i stylistycznymi oraz leksykalnymi

Zdziwiłbyś się, jakbyś wiedział ilu ludzi kupuje prasę.

Możecie mi powiedzieć czy robią problemy z odebraniem sukni danego w komis z tego salonu?