NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 »
Nienawidzę świąt,
Posty: 1396
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 18:16  
Cytuj
Temat i wpis zaczerpnięty z innego forum, dlatego błędów nie poprawiałem - chodzi o treść. Czy można się z nią nie zgodzić?

Najpierw przychodzi czas na sprzatanie - tak jakby caly rok nie trzeba bylo sprzatac. Trzepanie dywanow i mycie okien w zimie to calkowity bezsens jakby na to nie patrzec - no ale jeszcze ktos zobaczy smuge na oknie i co to bedzie za tragedia. Dom przewrocony do gory bo na swieta musi byc blysk. Caly rok moze byc syf ale 2 razy w roku musi byc super.

Potem zakupy - ach jak ja tego nie lubie. Stado ludzi, przypominajacych jakies bezmuzgie zombie, rzucajacy sie na kazdy towar oklajony metka "promocja" albo wizerunkiem jakiegos polglowka w czerwonej czapce. Wykupuja wszystko, niezeleznie czy potrzebne czy nie. W sklepach kolejki, nie idzie normalnie kupic chcleba czy serka, bo wszystkich ogarnelo swiateczne szalenstwo. Takie polskie swieta w stylu zastaw sie a postaw sie. I do tego ta obrzydliwa muzyka - daje slowo ze jak jeszcze raz uslysze "Last christmas" w radiu to dokonam ceremonialnego wyrzucenia radioodbiornika przez okno.

Gora jedzenia, ktore jeszcze dwa tygodnie po swietach nosze jako sniadanie do pracy. No ale niech rodzinka widzi jak dobrze i bogato jest.

A juz szczyt wszystkiego to prezenty. Dwa tygodnie biegania po sklepach i szastania kasa na lewo i prawo po to zeby niepotrzebne cos wyladowalo na dnie szafy, a jak przyjdzie co do czego to czlowiek i tak dostanie majtki i skarpetki. W tym roku podjalem ryzykowna i mam nadzieje udana probe - powiadomilem rodzine ze nie chce od nikogo prezentu i rowniez nikomu nie bede takiego robil. W moim przypadku oszczadnosc okolo 300 zl w sumie + rodzina uwazajaca mnie za dziwaka w gratisie. Na marginiesie juz pozostawiam fakt, ze wiekszosc ciekawego towaru jest juz wyprzedana na 2 tygodnie przed swietami, a to co zostalo jest drozsze niz normalnie w ciagu roku.

Te cale swieta to dla mnie glownie pozory. To po prostu zwykle handlowe swieto i nic poza tym. Ta cala oszukana niby mila atmosfera, nieszczere zyczenia, nietrafione prezenty. Ech jak ja nienawidze swiat. Juz od dwoch lat planuje wyjazd od okolo 20 grudnia do 4 stycznia do cieplutkiego egiptu, popluskanie sie w morzu, zeby nie musiec ogladac tego calego szlenstwa i sluchac tych glupich zyczen i nie udawac ze sie ciesze z kolejnych gaci i skarpet. W tym roku mialem juz nawet zrobiona rezerwacje, ale rodzina zrobila taka awanture ze musialem odwolac.

Cale szczescie ze za 3 tygodnie bedzie nowy rok i wszystko wroci do normalnosci.

http://forum(...)ie_.html

PZPR przy obecnej PO to jak uniwersytet obok przedszkola. A miało być tak pięknie.....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 18:16  
Cytuj

PZPR przy obecnej PO to jak uniwersytet obok przedszkola. A miało być tak pięknie.....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 344
Dołączył: 4 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 20:02  
Cytuj
Oczywiście, że Święta Bożego Narodzenia mocno się skomercjalizowały, prawda... Już od połowy listopada mamy "święta". Trudno nie zgodzić się z argumentami podanymi przez autora cytowanego postu... Jednakże wydaje mi się, że to każdego sprawa indywidualna co do porządków, zakupów i szczerości... Jeżeli ktoś utrzymuje czystość domu przez cały rok, to przed świętami żadnych rewolucji domowych robić nie musi. Zakup prezentów gwiazdkowych dokonałam w listopadzie, teraz czekają na zapakowanie. Zrobiłam to bez kolejek, i polowania za promocjami...

Chciałabym zwrócić uwagę na inny problem... już nawet nie chodzi mi o przeżywanie grudniowych świąt po względem religijnym, a rodzinnym. To tak odnosząc się do tytułu: "Nienawidzę świąt" Zauważyłam, że świąt nie lubią osoby, których relacje - więzy rodzinne nie są bliskie. Rodziny w których nie ma ciepła, wsparcia... takie gdzie nie ma czułości między domownikami... wtedy to wszytsko nawet nie zdaje się sztuczne ale takie jest. Jeśli na codzien, przez cały rok z sobą nie rozmawiamy, nie interesujemy się to jak może być to naturalne w Wigilie.

Ale może to wyjątkowe rodzinne spotkanie przy Wigilijnym stole doceni się wtedy, gdy kogoś nam bliskiego przy nim kiedyś zabraknie...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 28
Dołączył: 10 Gru 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 20:07  
Cytuj
I co? Żrecie? Żrecie, żrecie, nie ściemniajcie i nie udawajcie przed samym sobą, że to się nazywa jedzenie. Wszak to nasza świecka (i nie tylko ) tradycja, najeść się na święta, a później zdychać łykając silimarol, No Spę czy inny odmrażacz wnętrzności.

Po poście, po jesieni, gdy zaczyna się zima robimy wielką ucztę i napychamy wnętrzności. Szprycujemy się jak kiszka barania i mamy w dupie cały świat, a później to co zjemy. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że ta tradycja wyzwala w ludziach najgorsze instynkty.

Niby postna kolacja, a stoły uginają się od potraw. Niby umiar w zamyśle, a jednak gonitwa za przepychem. Zawoalowana hipokryzja, która przelewa się z codzienności na wigilijny stół.

O opłatku i życzeniach już kiedyś przy okazji świąt pisałam. O tym, że można w tym dniu o kimś zapomnieć jeszcze nie, ale i to staje się codziennością. Dziś cieplejsze życzenia dostają obcy, niż Ci, którym kiedyś naprawdę chcieliśmy życzyć tego co sami pragniemy.

Wolny talerz dla zbłąkanego gościa? Po jaką cholerę, skoro czasami nawet najbliższych w myślach nie chcemy do tego stołu zaprosić? A gdyby tak ten zbłąkany gość zapukał do drzwi? Gdyby nagle pojawił się i poprosił o strawę? Nie, nie tą przyziemną z wigilijnych obfitości, ale tą duchową płynącą z naszych myśli i serca, to co? To okazałoby się, że to miejsce jest tylko jeszcze jedną wielką fikcją, albo jest już dawno zajęte, a my nawet tego nie zauważyliśmy.
GOHST CHRISTMAS FUTURE

Święta, to niby czas cudów, ale przecież cuda w naszym codziennym życiu się nie zdarzają. Święta to taki sam dzień tylko gorszy, bo musimy ukrywać swoje smutki i troski, musimy uśmiechać się do wrogów i wszystkim wybaczać, a gdy liczymy na cud okazuje się, że dostajemy go w postaci świątecznego kopa w dupę.

Cóż wtedy nam pozostaje? No jak to co? Żreć, co sami przygotowaliśmy, albo jeszcze lepiej to co przygotowali inni, puszczać bąki, udawać, że jest świątecznie i miło.

Hipokryzja świąt polega również na tym, że wszyscy udają przed całym światem, że jest pięknie i sielankowo, no bo jak tu się przyznać przed bliskimi, że te święta są do dupy? Jak zawsze trzeba trzymać twarz i fason, wprasować uśmiech na twarz i z eleganckim pozdrowieniem witać wszystkich w około......Wesołych Świat życze mimo wszystkogood

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 344
Dołączył: 4 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 20:31  
Cytuj
Żrą to świnie z koryta - to po pierwsze

Jeśli Twoje święta są pełne obłudy, dwulicowości i fałszu to serdecznie Ci współczuję... nie rozumiem, skąd tyle goryczy w Twoim poście...

Ja rozumiem, że są skłócone rodziny... ale w taki czas trzeba wyciągnąć rękę - wybaczyć... a nie pomyślałaś Danuto o tym, że to puste nakrycie tez dla osoby której już z nami nie ma...

Może dlatego, że moja rodzina jest niezwykle ze sobą zżyta do Wigilii zasiada conajmniej 10osób... i nigdy nie czułam sztuczności udawania, ale zawsze dużo ciepła i radości... Każdy ma taką opinie jakie święta... przykre ale prawdziwezdegustowany

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 6
Dołączył: 14 Gru 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 21:03  
Cytuj
Ja też, może nie nienawidzę, ale po prostu nie lubię. Roboty multum, robienia żarcia, a potem obżarstwo , opilstwo i huki- tłuki stadła, które nas wtedy odwiedza. Najbliższą rodzinkę mam nawet ok, ale to nie jest taka kochająca się jak w reklamie margaryny Kasi. Niestety jest to rodzinka konserwatywna, która nie wyobraża sobie świat bez kościołów i innych tych szopek, więc chcąc- nie-chcąc muszę udawać światobliwą, ale czego się nie robi dla świętego spokoju i to raz do roku.
Nie chcę krytykować, ale większość rzeczy w naszym pięknym kraju robi się na pokaz, a młode pokolenie tej pokazowej szopki ma już powyżej uszu.
Pozdrawiam MultiMigotka

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 344
Dołączył: 4 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 21:31  
Cytuj
Migotka teraz to sie poczułam jak stara baba... Jak to określiłaś świętojebliwa nie jestem. Chodzę do kościoła jak czuje taką potrzebe, czasami pół roku nie chodze a czasami co niedziela...

Albo ja jakaś inna jestem (co pewnie zaraz potwierdzi nie wiedzieć czemu IFG), ale nie rozumiem o co Wam chodzi z tą szopką, bo ja jedyną to pod choinką widzę...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r.
Skąd: PiSlamabad
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 22:04  
Cytuj
No i wyborcaPO, znów sprowokował. Widzę każdy temat mu odpowiadagoodgoodgoodgoodgoodgoodgood

"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 215
Dołączył: 6 Gru 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 22:34  
Cytuj
CYTAT
Albo ja jakaś inna jestem (co pewnie zaraz potwierdzi nie wiedzieć czemu IFG), ale nie rozumiem o co Wam chodzi z tą szopką, bo ja jedyną to pod choinką widzę...


Masz adoratora pierwsza klasa nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulowacok
Pozdrawiam

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 6
Dołączył: 14 Gru 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 23:09  
Cytuj
sprostowanie

Po primo JA nie napisałam swiętojebliwa a świątobliwa

Po drugie primoumiechumiechumiech nie jestem wyborcą PO i szczerze mówiąc nie znam się na polityce, za młoda jestem żeby się w tym babraćumiechumiechumiech
Co do szopki - chodzi mi o to że ludzkie zachowanie podczas świąt to istna szopka, masz sie usilnie uśmiechać, udawać ,ze jest ok, atmosfera magiczna i takie tam, nie ważne co myślisz świętuj z rodzinka bo wypadaumiech
Ale pozdrawiam wszystkich i życzę udanej szopki z barankami, osiołkami itp. żebyście mieli ubaw po pachyumiechumiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 344
Dołączył: 4 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Gru 2009r. 23:17  
Cytuj
CYTAT
sprostowanie

Po primo JA nie napisałam swiętojebliwa a świątobliwa

Po drugie primoumiechumiechumiech nie jestem wyborcą PO i szczerze mówiąc nie znam się na polityce, za młoda jestem żeby się w tym babraćumiechumiechumiech
Co do szopki - chodzi mi o to że ludzkie zachowanie podczas świąt to istna szopka, masz sie usilnie uśmiechać, udawać ,ze jest ok, atmosfera magiczna i takie tam, nie ważne co myślisz świętuj z rodzinka bo wypadaumiech
Ale pozdrawiam wszystkich i życzę udanej szopki z barankami, osiołkami itp. żebyście mieli ubaw po pachyumiechumiech


Wybacz, moje niedopatrzenie. Nie obraź sie ale nie ma czegoś takiego jak pierwsze, drugie [...] piąte primo. Primo znaczy po pierwsze... nie żebym Cie poprawiała, ale użycie tego w towarzystwie jest faux pas. umiech

edit:
Rozumiem Cie co do szopki. Po prostu w mojej rodzinie z czyms takim się w życiu nie spotkałam... także ciężko mi zrozumieć świętowanie bo wypada... ale tak jak pisałam wcześniej, różne czynniki wpływają na podejście do świąt.

Pozdrawiam

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 867
Dołączył: 23 Lis 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 00:33  
Cytuj
CYTAT
Albo ja jakaś inna jestem (co pewnie zaraz potwierdzi nie wiedzieć czemu IFG)
ciekawe... chcesz znac moje zdanie i mnie wywolujesz ^^

zasmuce cie bo zgadzam sie z tym co napisalas poza fragmentem, ze jest to okres gdzie powinno sie do siebie wyciagac rece itd :] dla mnie nic na sile bo najwyzej sie mozna zesrac, kazdy inny dzien w roku jest tak samo dobry by sie dogadac :]
rozumiem ze mozna nie lubic swiat np za konsumpcje ale za to z jakimi ludzmi sie spotyka ? ze trzeba cokolwiek udawac ? nie chcesz to sie nie spotykaj, raz powiesz co ci lezy szczeki w rodzinie spadna, ale glowa bedzie spokojna i do konca zycia szopka znika :] z reszta to nie tylko swieta ale na caly rok po co otaczac sie ludzmi ktorych sie nie lubi ?


edit:
CYTAT

Masz adoratora pierwsza klasa nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulowacok
Pozdrawiam

niech strace zblizaja sie swieta zrobie ci ta przyjemnosc i w koncu odpisze :] to juz jest twoje 4 konto z ktorego czegos pragniesz ^^ przypomnij sobie to co napisalem podczas naszej pierwszej gadki to sie nie zdeaktualizowalo :} naprawde nie pogadamy razem i dla swojego zdrowia(bo mnie to naprawde ni ziebi nie grzeje), czasu i wszystkiego co marnujesz czekajac na to az odpisze bedzie lepiej jak od.....sz sie na 3 ch..e w bok
ze swiatecznym pozdrowieniem mikolaj :]

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 28
Dołączył: 10 Gru 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 00:56  
Cytuj
Aby przy świątecznym stole nie zabrakło światła i ciepła rodzinnej atmosfery, a Nowy Rok niósł ze sobą szczęście i pomyślność ....umiechi więcej tolerancji Kochani

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 215
Dołączył: 6 Gru 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 10:36  
Cytuj
CYTAT
niech strace zblizaja sie swieta zrobie ci ta przyjemnosc i w koncu odpisze :] to juz jest twoje 4 konto z ktorego czegos pragniesz ^^ przypomnij sobie to co napisalem podczas naszej pierwszej gadki to sie nie zdeaktualizowalo :} naprawde nie pogadamy razem i dla swojego zdrowia(bo mnie to naprawde ni ziebi nie grzeje), czasu i wszystkiego co marnujesz czekajac na to az odpisze bedzie lepiej jak od.....sz sie na 3 ch..e w bok
ze swiatecznym pozdrowieniem mikolaj :]


Małe sprostowanie ze tak w podtekscie ujme to moje słowa nie były skierowane do ciebie tylko do FoxyLadyneutralny

CYTAT
Masz adoratora pierwsza klasa nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulowacok
Pozdrawiam


Tyle w temacie i ze swiatecznym pozdrowieniem dziadek mrózneutralny

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 344
Dołączył: 4 Sie 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 10:55  
Cytuj
CYTAT

zasmuce cie bo zgadzam sie z tym co napisalas poza fragmentem, ze jest to okres gdzie powinno sie do siebie wyciagac rece itd :] dla mnie nic na sile bo najwyzej sie mozna zesrac, kazdy inny dzien w roku jest tak samo dobry by sie dogadac :]
rozumiem ze mozna nie lubic swiat np za konsumpcje ale za to z jakimi ludzmi sie spotyka ? ze trzeba cokolwiek udawac ? nie chcesz to sie nie spotykaj, raz powiesz co ci lezy szczeki w rodzinie spadna, ale glowa bedzie spokojna i do konca zycia szopka znika :] z reszta to nie tylko swieta ale na caly rok po co otaczac sie ludzmi ktorych sie nie lubi ?



Oczywiście, że tak... zgadzam się z Tobą, ale chodziło mi o to, że podczas świąt to tak inaczej... może to być dobra okazja, jeśli ktoś nie umie się przełamać na codzień... Dla samo łamanie się opłatkiem i życzenia są mega wzuszające... nie ukrywam, że mi czasem łezka poleci.
Z tym udawaniem i nie lubieniem ludzi z którymi się spotyka to takie szczeniackie troche. Może do tego poprostu trzeba do tego dorosnąć. Ja i tak będe trzymać się mojego pierwszego argumentu - czyli braku ciepła, żzycia sie, słabych więzi rodzinnych... serio z tego co obserwuje osoby, które takie relacje posiadają właśnie w ten sposób argumentują że nie lubią swiąt bo:
- każdy udaje, sztucznie się uśmiecha
- nie widzą wyjątkowości i uroczystości w kolacji wigilijnej
- niby miła atmosfera
- nieszczere życzenia etc etc

Naprawde to mega przykre..

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 358
Dołączył: 11 Lip 2009r.
Skąd: sTALOWA wOLA
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 11:10  
Cytuj
A ja tam lubie swieta
nie lubie natomiast sylwestra bo robie sie o rok starsza uśmiech


KORZYSTAJAC z tego ze jestem "przy glosie "

WESOLYCH SWIAT RODACY !!!

pojdzmy wszyscy do stajenki .....

Jesli wiesz wszystko to znaczy ,ze zostales zle poinformowany
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 38
Dołączył: 2 Gru 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 13:05  
Cytuj
Nie jestem osobą intensywnie praktykującą ale święta Bożego Narodzenia i Wielkanocne są dla mnie bardzo ważne. Cały rok zachowujemy się jak robokopy (dom-praca-urlop-dom-praca itp.) Jesteśmy zabiegani, nie mamy czasu na serdeczności bo musimy myśleć, planować, kombinować - jesteśmy bardo zajęci. Święta to czas kiedy mówimy STOP! Czas dla nas, dla rodziny, czas na prawdziwe spotkanie z rodziną.

Nie sprzątamy dla gości ale dla tego, że w tym dniu robimy z naszego domu szczególne miejsce dla Boga, a w sercu je robimy poprzez rachunek sumienia, nie namawiam aby biec do spowiedzi ale podczas porządków zamiast burczeć na żonę, że znów każe trzepać dywan, pomagając sprzątać mamy czas na wymiatanie kurzów z naszego serca, na myslenie co naszym zdaniem zrobiliśmy super, co zchrzaniliśmy i jest nam wstyd, co możemy naprawić.

Po takim rachunku sumienia, kiedy żona zaprosi do stołu, opłatek nabiera magicznego znaczenia, po takim rachunku sumienia inaczej patrzymy na siebie, na rodzinę, na sąsiadów i to jest piękne. To mężczyzna zaczyna dzielić opłatkiem, to on jest fundamentem rodziny i to też w tym dniu jest piękne.


Świąt nie lubią osoby samotne i bardzo biedne... pozostali po prostu nie rozumieją świąt. I jeśli nie będą chcieli świąt zrozumieć, nie nauczą tego własnych dzieci i tak wychowamy bezduszne pokolenia robokopów.

Wesołych Świąt uśmiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 867
Dołączył: 23 Lis 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 13:26  
Cytuj
CYTAT
... może to być dobra okazja, jeśli ktoś nie umie się przełamać na codzień...
taki zlosliwiec pewnie ma za co przepraszac ;-) ja tego nie czuje ale rzeczywiscie cala ta magia i otoczka moga byc pomocne :p do reszty wypada sie tylko zgodzic :]
zmeczona do ludzi ktorzy nie lubia swiat dorzucilbym klamczuszkow ;] ludzie lubia udawac^^ to jest ta piekna "polska goscinnosc", "postaw sie a zastaw sie" i inne przymioty :] jak nic przypomina mi sie kargul i pawlak ktorzy zbieraja szczesliwa rodzine, przynosza co cenniejsze(chyba to byl telewizor ?) i pstrykaja fotke dla brata jaska z ameryki ;-) na codzien tego tak sie nie odczuwa ale swieta to sporo wolnego czasu i nie ma sie za bardzo w czego wir rzucic :]
jakis swiateczny bardzo nie jestem, moze jakbym byl do kosciola przekonany jakos inaczej bym przezywal :] aczkolwiek sa momenty ktore maja swoj urok, glupie prezenty pod choinka, dzielenie sie oplatkiem jest dla mnie srednio przyjemne bo zazwyczaj ktos sie rozkleja ale to taki rytualik bez ktorego jakos nieswojo by bylo ;] najlepsze jednak ze wszystkiego jest dawanie rozowego oplatka zwierzynie, juz chyba niewiele osob to praktykuje ale ja od malego gnoja i tak mi pewnie zostanie, wiem ze np taki kon ze mna nie pogada chociaz mi tak wmawiali, ale mam powiedzmy z 10-20 sekund migawek :]

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 215
Dołączył: 6 Gru 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 13:32  
Cytuj
U mnie w tym roku Święta będą wyjątkowe - wyjątkowo smutne i przepełnione poczuciem pustki za osobą która odeszła (Brat).neutralny

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 38
Dołączył: 2 Gru 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 13:44  
Cytuj
Bardzo mi przykro DrSör

U mnie święta będą baaardzo biedne...ale przy stole będzie nas więcejumiech RODZINA to jest podstawa całego naszego jestestwa ale... faktycznie ludziska zapomnieli o istocie świąt. Szokiem było dla mnie na przykład Święto Zmarłych. Koleżanka pyta "jakie placki piekłaś?" pytam... a z jakiej okazji bo nie bardzo rozumiem? "No przecież idą święta" - odpowiada. Kobieto! To nie nasze święta tylko ludzi zmarłych! Masz się modlić z ich dusze! A rodzinie przygotuj po prostu obiad, żeby nie zmarzli zbyt szybko na cmentarzu! Niestety, już nie rozumiemy świąt...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 358
Dołączył: 11 Lip 2009r.
Skąd: sTALOWA wOLA
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 13:50  
Cytuj
Lubie swieta i tylko od nas samych zalezy jak je spedzimy
to my decydujemy czy myc te glupie okna czy nie ...
to rowniez my musimy wiedziec co jest dla nas wartoscia najwyzsza


u mnie na stole zawsze stoi puste nakrycia dla wedrowca

Jesli wiesz wszystko to znaczy ,ze zostales zle poinformowany
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 215
Dołączył: 6 Gru 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 14:40  
Cytuj
W moim klanie rodzinnym świetami zarządza babcia tradycyjnie.
(pierogi,karp,uszka,śledzie).Jak zwali się rodzina blizsza i dalsza(ma byc rodzinnie)bedzie wesoło.Po wigili zaczyna sie tematy okołowigilijne.O tym kto,z kim,kiedy i gdzie itp...neutralnyOkoło 01.00 PM zakonczy sie swietowanie tak mysleneutralny

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1228
Dołączył: 2 Sty 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Gru 2009r. 21:35  
Cytuj
Jak ktos glupi to daje sie poniesc negatywnej wizji swiat bijacej z telewizji i innych mediow komercyjnych.
A jak ktos madry to wie, ze to czas do odpoczynku i spedzenia w gronie rodziny i znajomych.

Immortal - All Shall Fall
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1396
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2009r. 13:44  
Cytuj
"Polska Gazeta Wrocławska": Gardzą "Szklaną pułapką", "Kevinem samym w domu" i śpiewaniem kolęd na całe gardło. Nie dzielą się opłatkiem, nie jedzą barszczu z uszkami, karpia, kutii i nie dekorują świątecznego drzewka bombkami. O tych, którzy mają dość tradycji Świąt Bożego Narodzenia spędzanych w rodzinnym gronie.
- Wigilia to koszmar - mówi Paweł Gajewski, absolwent dziennikarstwa. Ostatnie święta z rodziną spędzał sześć lat temu, na pierwszym roku studiów. Pochodzi z niewielkiego miasteczka koło Świdnicy, ale od pięciu lat mieszka w stolicy Dolnego Śląska.

- Co roku ten sam scenariusz: dwa dni sprzątania w mieszkaniu i awantur, trzy godziny sztucznych uśmiechów i wystudiowanych min przy stole, jedzenie ton pierogów, rozpakowywanie prezentów i oglądanie telewizji - wspomina Boże Narodzenie, które spędzał z rodziną. - A potem obowiązkowo wszystkie części "Kevina" i "Szklana pułapka" - wzdryga się.

Postanowił się zbuntować. W 2004 r. był na II roku studiów. Przyjechał do rodziców tydzień przed świętami i oznajmił, że na wigilię mama może przygotować o jeden talerz mniej.

- Popatrzyła na mnie zdziwiona. Myślała, że żartuję - wspomina. Ale był śmiertelnie poważny. Wcześniej wszystko sobie przemyślał. Kupił prezenty rodzicom, babci i młodszemu bratu, by w Wigilię bliscy mogli je włożyć pod choinkę.

Próbowali go namawiać. Babcia mówiła, że grzeszy i będzie się smażył w piekle, ojciec tłumaczył, że to jeden z niewielu dni w roku, kiedy mogą spędzić wspólnie czas, mama nie mówiła nic, tylko patrzyła na niego z wyrzutem. Nie pomogły żadne argumenty. Paweł od sześciu lat spędza święta Bożego Narodzenia we Wrocławiu. Dlaczego?

- Nie mam zamiaru brać udziału w przedstawieniu, jakim jest Wigilia - opowiada.

Pierwsze święta Bożego Narodzenia "po nowemu" spędził w domu sam jak palec. Przez trzy dni przeczytał cztery książki. Czterokrotnie spędzał Boże Narodzenie samotnie. A potem poznał swoją dziewczynę, Agatę.

- W Wigilię Bożego Narodzenia poszliśmy do kina - opowiada.

A gdy ich rodziny dzieliły się opłatkiem, próbowały karpia w galarecie i piły kompot z suszu, oni zjedli tosty.

Ludzi takich jak oni jest coraz więcej. Rezygnują ze świąt z różnych powodów. Jedni uświadamiają sobie, że są ateistami, inni twierdzą, że tradycyjny model spędzania Bożego Narodzenia po prostu im nie odpowiada, jeszcze inni buntują się przed komercjalizacją świąt.

- Mam uczulenie na mikołaje w biało-czerwonych czapkach, piosenkę "Jingle Bells", kolędy, które słychać w każdej stacji radiowej i reklamy z reniferami - opowiada 26-latka Ada. To będą drugie święta Bożego Narodzenia, których nie spędzi z rodzicami. Jest ateistką.

- Święta to piękna idea, ale jak mogę iść z rodzicami na pasterkę, modlić się przed wieczerzą wigilijną i śpiewać "Bóg się rodzi", skoro ja nie wierzę w Boga? - pyta dziewczyna.

W tym roku święta zamierza spędzić u swojej przyjaciółki w Londynie. W zeszłym pojechała do znajomych do Warszawy. Wszyscy to ateiści. Jak spędzają ten dzień?

- Jak każdy inny. Nie śpiewamy kolęd i nie dzielimy się opłatkiem. Gramy w scrabble, jemy spaghetti bolognese i pijemy piwo - opowiada Ada.

Czy nie brakuje jej świąt, rodzinnej wigilii?

- To piękna idea. Dzień, w którym wszyscy się godzą, spędzają razem kilka godzin, dzielą się opłatkiem. Ale trzeba pamiętać, że obchodzą ją tylko ci, którzy wierzą w narodziny Jezusa - opowiada dziewczyna.

Piotr Miszczyk miał 18 lat, gdy zdecydował, że nie będzie spędzał Wigilii ze swoją rodziną. Zeszłoroczne święta Bożego Narodzenia to była impreza ze znajomymi w klubie Agawa w parku Południowym. Powód?

- Mam dość biernego spędzania świąt. Lubię, gdy wokół mnie coś się dzieje - tłumaczy.

To dlatego zamienił pierogi i karpia w galarecie na piwo i pogaduchy z przyjaciółmi.

- Daleko mi od tradycjonalisty. Święta mógłbym równie dobrze spędzić na drugiej półkuli. Na przykład leżąc na plaży w Australii - twierdzi chłopak.

Brak śniegu kompletnie by mu nie przeszkadzał.

- Mieszkając we Wrocławiu, przyzwyczaiłem się do tego, że święta nie są białe, lecz szare - śmieje się Piotr. Ale nie jest ateistą. - W Wigilię zawsze chodzę na pasterkę - podkreśla.

Także Mateusz Czeczotko, student mechaniki i budowy maszyn na Politechnice Wrocławskiej, od kilku lat nie je tradycyjnych wigilijnych potraw i nie dzieli się z bliskimi opłatkiem.

- Wolę bardziej niekonwencjonalne święta - twierdzi. Już na początku listopada zbiera grupę znajomych i wspólnie planują wypad na narty. 24 grudnia są już zazwyczaj w jakiejś zasypanej śniegiem górskiej miejscowości w Czechach, Austrii czy Francji.

- Organizujemy tam taką miniwigilię. Zamiast pierogów i barszczu na naszym stole znajdują się zazwyczaj konserwy, zupki w proszku czy makaron z sosem z torebki - opowiada chłopak. I wcale mu nie brakuje rodzinnych świąt.

Po raz pierwszy nie przyszedł na rodzinną wigilię, gdy miał 19 lat. Rodzice na początku potraktowali jego zachowanie jak kaprys.

- Ale szybko zrozumieli, że każdy ma swój własny przepis na szczęśliwe święta. I do niczego mnie nie zmuszali - opowiada chłopak.

Dlaczego zrezygnował ze świąt z rodziną?

- Siedzenie przy zimnym karpiu to marnowanie czasu - twierdzi Mateusz. Denerwowała go też sztucznie tworzona świąteczna atmosfera.

- Oświetlone galerie handlowe, kuszące promocjami, agresywne reklamy w telewizji i co drugi krok Święci Mikołajowie na ulicach - mówi. Trochę tęskni za czasami, gdy wierzył, że jest tylko jeden Święty Mikołaj. W dalekiej Laponii.

Choć jest wielbicielem zimowych sportów, przyznaje, że chciałby któreś ze świąt Bożego Narodzenia spędzić w Argentynie. Marzy o podróżowaniu na motocyklu, niczym młody Che Guevara.

Jeszcze inny przepis na udaną Wigilię Bożego Narodzenia ma Grzegorz Cyganiuk. 24 grudnia idzie zazwyczaj do któregoś z klubów w pasażu Niepolda. Otwarte są prawie wszystkie.

- Tylko ludzi jest dużo mniej - zaznacza Grzegorz. - Można spokojnie usiąść i pogadać, a nie tak jak zawsze przepychać się w tłumie - opowiada.

Dodaje, że ludzie spędzają Wigilię tradycyjnie nie dlatego, że ją kochają, lecz dlatego, że taki model mają utrwalony od pokoleń. Z drugiej strony nie potrafiłby w Wigilię wypić za dużo.

- Najwyżej jedno, dwa piwa. Ten dzień zobowiązuje - uśmiecha się.

Małgorzata Kaczmar

http://wiado(...)lne.html

PZPR przy obecnej PO to jak uniwersytet obok przedszkola. A miało być tak pięknie.....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1228
Dołączył: 2 Sty 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2009r. 13:49  
Cytuj
A ja lubie swieta. Lubie przygotowania do nich i lubie sobie w spokoju posiedziec.
Czasem spedzam ja w gronie rodzinnym, czasem u przyjaciol, ale zawsze mam mile wspomnienia.
Uwazam, ze kazdy moze robic co chce w trakcie tego okresu. Nikt nie powinien nikogo do niczego zmuszac.
Choc osobiscie nie wyobrazam sobie tostow albo dwoch, trzech piw w pubie, bo 'ten dzien zobowiazuje' mimo wszystko umiech

Wesolych Swiat! Takze tym, co ich nie lubia umiech

Immortal - All Shall Fall
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7
Dołączył: 10 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2009r. 14:14  
Cytuj
Widzi, że temat gorący umiech to i pewnie film świąteczny Wam się spodoba "idą święta" http://www.czasdecyzji.pl/news.php

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »