To chyba przychodzisz do znajomych, ja byłem tam kilka razy, a pani potraktowała mnie jakbyśmy sie znali od dziecka, nie piłem z nią vodki i uważam ze do klienta należy sie zwraca prosze pana a nie co chciałeś,
Wiecej tam nie pójdę, chociaz chce przejść do plusa wole pojechać do Rzeszowa nic miec znowu stcznosc z ta panią

pizzeria AVANTI - poprosiłam o wodę do pizzy dla dziecka o temperaturze pokojowej - zimna blondyna odpowiedziałą że maja wodę z lodówki, poprosiłam że może pomieszałaby z ciepłą troszkę - wzrok taki że jej przeszkadzam - podszedł jakiś gość i zapytał co się dzieje - ja o tej wodzie , blondyna nic , w końcu on zaproponował że podgrzeje, cudownie ! wyciągam kartę do zapłaty, mówi że kartą nie można - pytam :a gdzie w pobliżu jest bankomat, odpowiedź - gdzieś w prawo, zdecydowanie przeszkadzałam jej w pracy...

Pani w Tartaku na Brandwickiej. Moim zdaniem w pracy z klientem wymagana jest odrobina zadbania o siebie, a nie włosy rozczochrane, jakby Pani przed chwilą wstała i chyba tak było, bo w takim też tonie mnie obsłużyła. Przepraszam, że w ogólne tam przyszłam zapłacić za materiał.

Avanti. Byliśmy na pizzy ostatnio z mężem. Niedość, że byliśmy obserwowani jakbysmy mieli ukraść widelce to jeszcze nie zjadlam, a blondyna mi talerz zabierała.

ul. Narutowicza - piekarnia Rostek - sprzedająca tam starsza Pani wychodzi na fajki przed sklep a później cię obsługuje ... czuć fajki w powietrzu ...

Skoro już Avanti to kilka tygodni temu w kilka osób wybraliśmy się tam na pizzę i lane piwo. Mąż zapłacił za piwo bo to miało być od ręki(zaznaczam, że lane). Za chwilę Pani podchodzi do stolika i mówi, że lanego nie ma bo coś tam z beczką. To ja, żeby oddała kasę bo chcę lane i pójdziemy gdzie indziej. Ona na to, że ne może oddać a ja, że zapłaciłam za towar, którego nie ma, i że musi oddać. Ona się telepie, że jak zrobi zwrot to odda szefowi z własnej pensji a ma małe dzieci, prawie płacze. Szkoda mi jej było i mówię, no dobra, jak ma mieć Pani takie problemy to spoko, niech będzie w butelce i po sprawie. Dziewczyna przeprasza chyba z 10 razy a ja ją uspokajam. Wszyscy w lokalu patrzą się na to przedstawienie. Podchodzi kelner i tłumacząc zajście zamiast jej bronić i łagodzić sytuację mówi, że ona tu już pracuje 3 miesiące a lać piwa nawet nie umie. No jednym słowem dziwna akcja.

Czesław Niemen śpiewał,że dziwny jest ten świat,świat ludzkich spraw...

Mulimedia. Kłamie blondyna prosto w oczy że oferty przedstawione w internecie nie dotyczą Stalowej. A wystarczy na infolinie zadzwonić.

Pizzeria Avanti: ze znajomymi wybraliśmy się coś zjeść i napić : 4 barmanki plus pan menager gadajacy za barem przeszlo godzinne czekanie na jedzenie: salatki, kelnerka podajaca rzeczy ktore nie byly zamawiane, po remoncie Avanti spadło na psy, Nie poleecam chyba że chcesz zjeść coś surowego i wypić skwaśniałe wino

Carrefour - chyba najgorsza obsługa w całym mieście.
Kasjerki tam pracujące mają wy**bane w kosmos, odbębnić 8h, nie przemęczyć się zbytnio, i łaskę robią że skasują towar.

palaca kasjerka nie rowna sie z nie mila obsluga

ja wrecz jestem milo zaskoczona bo panie tam pracujace sa naprawde mile zawsze cos zagadaja i widac ze nie stoja tam za kare bardzo chetnie kupuje w tym punkcie Rostka pieczywo . Oby wiecej takich kasjerek . A co chodzi o nie mila obsluge to musze powiedziec o spolem Wzorcowy i spolem na staszica tragedia

dla mnie numerem jeden jest pani Czesia ze sklepu firmowego Rostka na ulicy Wojska polskiego 4a,ponoc kierownicza wszystkich sklepow Rostka, totalnie fałszywa, usmiecha sie, zacheca klienta do zakupu itd nie raz byłam swiadkiem kiedy po zaraz po wyjsciu klienta ze sklepu zaczęłA go obgadywać tj. zwraca uwage na garderobe, co kupił badz czego nie...pozdrowienia dla Pana Rostka, niech zastanwi sie nad doborem pracowników, bo niedługo bedzie pracował tylko dla ideii

Jezeli chodzi o sklepy firmowe Rostka bardzo polecam sklep Groszek na Ul. Poniatowskiego kolo Avanti a dokładnie Pani Kasia , Osoba bardzo kulturalna , miła , niesamowicie cieplo i bardzo przyjemnie zostałam obsłuzona , Kobieta jest zawsze usmiechnieta i bardzo chetnie pomaga we wszystkim , Naprawde nie pamietam kiedy ostatni raz z taka Przyjemnosci ktos podawał mi towar nie na odpierdol sie ,. Panie Rostek wiecej takich pracownikow jak Pani Kasia.Z Przyjemnosci robie zakupy w tym sklepie

Potwierdzam odnośnie Społem i Wzorcowego, te kobiety to jakaś masakra, strasznie niemiłe, ani dzień dobry ani pocałuj mnie w d..., nie wspominając o dziękuję i co najbardziej mnie irytuje i denerwuje rzucają moimi rzeczami jakby nie mogła przesunąć jedna z drugą, tak samo zresztą jak podczas wydawania reszty...

No to tak jak ósemka na piaskach. Ani dzien dobry ani spier***laj Kobity za kare jakby tam siedzialy. No moze kierowniczka a te starsze kobitki kawka i podjadanie wedliny i ciastek haha

Jestem klientem banku BZ WBK. Ten Bank ma dwa Oddziały w Stalowej Woli. Kiedyś, to się starali, aby dbać o komfort obsługi klienta. Pierwszy Oddział powstał przy ul. Okulickiego. Drugi, przy al. Jana Pawła II, jako efekt fuzji z Kredyt Bankiem. O ile ten pierwszy jako tako trzyma formę, to w tym drugim pracownice (zwłasza te na kasie) są bardziej zajęte sobą, niż otwarciem na obsługę swoich chlebodawców, czyli klientów. Może mam pecha, ale kiedy tam zaglądnę, aby wpłacić swoje "wypociny" na konto, zawsze muszę czekać w kolejce, której z reguły nie ma. Bo akurat Pani kasowa jest zajęta swoimi formalnościami: telefonowaniem, klikaniem w kompa itp. i każe czekać. Jest to dla mnie okropnie żenujące. To jakby powrót do przeszłości, a przede wszystkim oznaka braku kompetencji w wykonywanej funkcji. Niech Ci Państwo przejadą się do Oddziałów w Łancucie, czy Biłgoraju, to przeszkolą się jak wygląda obsługa bankowa w ich firmie. Komuna wróciła i gnieździ się w stalowowolskich bankach. Na końcu zaznaczę, że jestem obywatelem Królewskiego Stołecznego Miasta Krakowa od urodzenia i w tym miejscu (STW) na każdym kroku, kiedy tu jestem, utwierdzam się w przekonaniu, że komunizm tu jeszcze się nie skończył. Demoralizacja i spustoszenie umysłów oraz dziedziczenie nieprawidłowych wzorców o szerokim zakresie zakorzenienia daje znać o sobie na każdym kroku. Żadnego rozwoju mentalnościowego i kulturowego. Żadnego wkładu osobowego. Taplanie się w błotku: ciepłym, swoim... to nic, że obiektywnie śmierdzącym na kilometry... Nasza wieś spokojna. Byle do wiosny. Pozdrawiam :-)

Dziękuję HIV-u za adekwatną (pod)odpowiedź, ale wydaje mi sie, że jest to gest asekuracyjny - zachowawczy. Też znam klasykę filmu polskiego, i w żadnej mierze nie chciałbym widnieć na gazetce sklepowej, że "tego pana nie obsługujemy" :-) Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pana Jezusa

Ps. Ja tylko przejazdem byłem... "veni, vidi"... i kamieni kupa.
"Jak Was widzą, tak Was piszą"
Jak wracam do Krakowa, sąsiadki pytają się: a gdzie Pan znów podróżował? Byłem w Stalowej Woli. A gdzie to jest? Między Lublinem a Rzeszowem. Nie kojarzą :-) Róbcie coś, żeby moje sąsiadki w Krakowie odnotowały miejsce na mapie Polski - Stalowa Wola! :-) Panie w BZ WBK przy al. Jana Pawła II - pewnie bardziej będą dbały o siebie :-) A to makijaż podkreślą, a to inne pozory. A profesjonalizm? Broń Boze! Tego trzeba się uczyć :-) Brrrr.

nie polecam sklepu Matias na siedlanowskiego. Mają stare wędliny, plus dziewczyny tam pracujące to oszustki (nabijają na kase ślepo), nadaja się do zwolnienia.

Jeśli chodzi o obsługę w tym banku przy JPII potwierdzam, lecz akurat mam do czynienia z Panem..i po prostu jest to za każdym razem wizyta, która kończy się jakimś nieporozumieniem bądź niedopatrzeniem lub przeksięgowaniem pieniędzy przez Pana na obce konto. Niekompetencja pracownika niestety przeszła razem z fuzją.

Tak piszecie psioczycie na tych ludzi wszystkich a ciekawe jacy wy jestescie w pracy czy zawsze jesteście idealni patrząc po tych wpisach to nie sądzę. Co najpierw byliscie u spowiedzi a potem hulu babulu trza by komus dupsko obrobic i to w wielka sobote żenada..... A jutro pojdziecie pewnie do kościoła..

najgorsza obsługa w calym mieście jest w przychodni nr.1 na ul. Staszica a zwłaszcza "panie" w okienku RTG - na drugim miejscu jest obsługa w przychodni koło Spółdzielni Mieszkaniowej

Kevin zmień Bank !!!!! nikt nikogo na siłę nie trzyma, załóż sobie konto w iternetowym Banku i problem obsługi bedziesz miał rozwiązany ! Po co się plątać po placówkach ?! No chyba że nie umiesz obługiwać bankoamtu i wpłatomatu.

bank raiffeisen na Jana Pawła!!! to jakiś koszmar - nie sądziłam że jeszcze takie miejsca istnieją - olewają klientów ( no chyba że ktoś przyjdzie zakladać konto - to nie czeka w kolejce - pani kierowniczka biegnie i przyjmuje go w swoim gabinecie
) kazdy pracownik podaje inne informacje na ten sam temat, nie informują klienta o zmianach, gdy chcę wyjasnic sytuacje - pani sie patrzy i nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci by sytuacje wyjasnic, ogólnie to jakaś sekta - tak sie tam czulam... natomiast by nie bylo ze sie czepiam - wrócilam do swojego starego banku - ing - i jest dobrze tu , jak na razie mysle ze tu szanują klienta

ja nie polecam piekarni "pod Telegrafem" na edukacji, robia tam teraz jakies dwie mlode panienki ktore twierdza ze produkty sa swieze a jak kupisz bulke i chcesz ja zjesc to malo ci zeby nie wypadna takie twarde.