Wypatrywali Matki Boskiej i... stracili wzrok

Doniesienia o cudownym pojawieniu się wizerunku Matki Boskiej w Indiach spowodowały u prawie 50 osób utratę wzroku. Tak mocno wpatrywały się w słońce poszukując cudu - informuje "The Daily Telegraph".

Wizerunek miał pojawiać się nad byłym domem właściciela hotelu niedaleko Kattayam w południowo-wschodnich Indiach.

Miejscowy szpital poinformował, że w ciągu ostatniego tygodnia do placówki zgłosiło się 48 pacjentów z poważnymi poparzeniami siatkówki. Zjawisko zaczęło przybierać na tyle niepokojące rozmiary, że duchowni zaczęli ostrzegać swoich wiernych, iż wpatrywanie się w słońce może doprowadzić do utraty wzroku. Kościół zapewnia również, że rzekomy cud nie miał miejsca.

Sceptycy przypominają, że przed przeprowadzką właściciel hotelu twierdził także, że posiada rzeźby Matki Boskiej, które płakały miodem i krwawiły perfumami.

http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/wypatrywali-matki-boskiej-i-stracili-wzrok,1074487

Głupich nie sieją. U nas kiedyś na betonowym słupku gazowym ponoć pojawił się zaciek w kształcie Jezusa. Dewotki stawiały znicze, modliły się, śpiewały. Na nic zdały się ostrzeżenia, że ogień + gaz może być niebezpiecznie. Było to w Sanoku w latach 90tych XX wieku.

Wypatrywali Matki Boskiej i... stracili wzrok

Doniesienia o cudownym pojawieniu się wizerunku Matki Boskiej w Indiach spowodowały u prawie 50 osób utratę wzroku. Tak mocno wpatrywały się w słońce poszukując cudu - informuje "The Daily Telegraph".

Wizerunek miał pojawiać się nad byłym domem właściciela hotelu niedaleko Kattayam w południowo-wschodnich Indiach.

Miejscowy szpital poinformował, że w ciągu ostatniego tygodnia do placówki zgłosiło się 48 pacjentów z poważnymi poparzeniami siatkówki. Zjawisko zaczęło przybierać na tyle niepokojące rozmiary, że duchowni zaczęli ostrzegać swoich wiernych, iż wpatrywanie się w słońce może doprowadzić do utraty wzroku. Kościół zapewnia również, że rzekomy cud nie miał miejsca.

Sceptycy przypominają, że przed przeprowadzką właściciel hotelu twierdził także, że posiada rzeźby Matki Boskiej, które płakały miodem i krwawiły perfumami.

http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/wypatrywali-matki-boskiej-i-stracili-wzrok,1074487

Głupich nie sieją. U nas kiedyś na betonowym słupku gazowym ponoć pojawił się zaciek w kształcie Jezusa. Dewotki stawiały znicze, modliły się, śpiewały. Na nic zdały się ostrzeżenia, że ogień + gaz może być niebezpiecznie. Było to w Sanoku w latach 90tych XX wieku.



Tropicielu, Ciebie także Bóg kocha i wciąż na Ciebie czeka. Otwórz przed Nim swe serce, otwórz się na Jezusa.

Ależ ja wierzę w Boga. Nie wierzę w drogę jaką podąża kościół katolicki, nie wierzę w jego święta, odpusty, spowiedź, sakramenty itd. Dlatego najbliższa, jak i minione Wielkanoce, Boże Narodzenia, Boże Ciała itd. są zwykłymi dniami wolnymi od pracy.

Popieram tezy "tropiciela głupoty"

Niech cię prawdziwie błogosławi Bóg Tropicielu za to, że otworzyłeś przed Nim swe serce. Bogu niech będą dzięki za to, że wyrwał cię z otępienia klerykalnego.