Zastanawiam się, co sklania studentów z róznych stron kraju do studiowania w tym betonowym mieście z gigantycznym bezrobociem

co ma jedno do drugiego ?
jak się nudzisz w sobotę wieczór to idź się napij piwa, a przemyślenia rób na tygodniu

Prawo na KULu, gdzie indziej duzo trudniej sie dostac ??

Prawo na KULu, gdzie indziej duzo trudniej sie dostac ?? A gdzie jest tak wysoki poziom nauczania?Tusa geniusze w sutannach!Oni wiedza jak isc po linii taty Rydza.Jankowsiego i Frankowskiego-to sa lebskie chlopy!

Tanie i przyjemne zycie...

to ze w miescie jest bezrobocie, nie oznacza ze uczelnia jest zła. Jest dobra. Poziom trzymają na 4+, bo do 5 jeszcze im brakuje. zreszta od pazdziernika bedzie nowy kierunke, wiec z Kulem nie jest tak zle ...

Przyjeżdżają tu tacy,którzy na renomowane uczelnie w życiu by się nie dostali,a na KULu zbierają 5.Poziom jest żenujący,wiem,bo znam kilka osób tu studiujących.

A jak właściwie jest ze studiowaniem prawa na KUL-u w Stw? Totalna żenada czy jednak cos wymagają?

Ty sie tu nawet nie dostałes

Jak wszędzie, czyli jak się uprzesz, to Cie nie nauczą

Prawo wygląda jeśli chodzi o poziom chyba najlepiej na KULu w Stalowej. Tylko jeden Ukrainiec w kadrze (koleś na stażu z jakiejś fundacji amerykańskiej w Polsce, po pracy m.in. w ONZ, perfekt agnielski i niemiecki, dobrze wysławia się po polsku, do tego prof. z Kijowa), kilku profesorów (dobre nawzika, tylko często zamiast nich zajęcia prowadzą doktorzy, ale to snandard w większości uniwersytetów), do tego ambitni, młodzi doktorzy (czasami za ambitni) i magistrzy. Sporo publikują (podręczniki, ksiązki, artykuły, nie tylko na KUL ale np. w C.H. Beck).

Minusem jest troche ubogi program studiów (obiecują, że jak będzie więcej studentów ruszą nowe przedmioty) oraz fakt, że budynek pozostawia sporo do życzenia (ale to chyba nie KULu tylko Fundacji). Lepsza mogłą być też biblioteka i koniecznie dostęp do LEXA (był przez internet ale wyłączyli). Atutem jest też bardzo mała liczba księzy w kadrze (oprócz p.o. Dyretora i zajmujących się Etykami, KNSami czy innymi KULowski przedmiotami).

Oczywiście to nie UJ, UW czy UAM, ale w porównaniu z innymi ośrodkami nie wygląda najgorzej, szczególnie, że istnieje bardzo krótko. Porównując ze srudiami zaocznymi na bardziej renomowanym uniwersytecie to niebo i ziemia na korzyść miejscowych.

Mam znajomych na innych kierunkach i największa porażka to chyba Ekonomia i tradycyjnie administracja (dziekanat rulez)

To nie jest uniwersytet tylko szkoła!

studiuje w Stalowej prawo i jest mi tu zajebiscie pod kazdym wzgledem...a Ci co nie wiedza jak jest niech sie lepiej nie odzywają

Zgadzam sie z przedmówcą.Osoby które nie wiedzą nic na temat KULU lub wiedzą tylko to co usłyszeli cos, gdzieś od kogoś to niech się lepiej nie wypowiadają.Tez tutaj pobieram nauke i nie narzekam. Księzy w kadrze niewielu, mnie osobiście uczy tylko jeden który doktorat zrobił we Francji, uczy mnie kilku prefesorów z Kjiowa, którzy są znani na Ukrainie i w Polsce a reszta to doktorzy.A ci co sie tak bardzo negatywnie wypowiadając o KULU to palanci nie mający o niczym pojęcia, którzy zapewne nawet matury nie mają.

Poziom i język autorów dwóch ostatnich postów najtrafniej prezentują "studentów" KUL-u.

No cóż, wiadomo że żaden z nich raczej nie przyzna się jak jest naprawdę i nie powie nic złego odnośnie studiowaniu prawa w St.WoliMyślę, że nie jest tajemnicą fakt, że studiują tu przeważnie osoby które nie dostały się na żaden państwowy wydział prawa, a jest takowych w Polsce bodajże 16.

To u ciebie widac zle z myslenie i tworz jakis teorii.Ja tu studiuje prawo a dostalem sie jeszcze na prawo do UMCS ale zrezygnowalem bo nie mialem kasy na utrzymywanie sie w Lublinie

Napisałem, przecież słowo "przeważnie" a nie że wszyscy. Troszkę wyraźniej trzeba czytać posty