miejscowi i zamiejscowi - poczytajcie co on oznacza i co zakazuje. Nie róbcie wiochy !!!!

Zakaz zawracania, ale rozwiń o co chodzi, w związku z czym ten post.

pojawił sie chyba jako pierwszy tego typu w Stalowej ( obok małego tesco ) i ...... o dziwo ludzie nie mają pojęcia coż to za znak !!! zawracają jak wariaci

KOlego. ten zakaz zawracania jest bardzo słuszny w tamtym miejscu ale pod warunkiem że wkońcu otworzą tą drogę .... a puki co możesz być pewien że każdy będzie tam zawracał ... no oprócz tych przykładnych... ja się tam nawet nie pcham bo po co później słuchać wyzwisk w moim kierunku ... pozdrawiam

Tylko dlaczego wszyscy zawracają tuż za znakiem skoro 10 metrów dalej można to zrobić nie łamiąc przepisów i nie blokując ruchu???

bo pacany i mysla ze ich nie obowiazuja takie przepisy ..... a czepiaja sie tych co szybko jezdza

Heh widziałem dzisiaj, że już ktoś zajebał ten znak. "Polska, mieszkam w Polsce..." ;)

no bo może nie miał jeszcze takiego wstodole u siebie

Samo to jak można było tak zepsuć tą drogę... Brak pomyślunku, same ronda nawalili na STW i myślą, że nie będzie wypadków... przykład-> obok komendy, to jest skrzyżowanie, czy rondo?, kto ma pierwszeństwo? Jeżdżą jak pojebani... Większe auta nawet nie zwracają uwagi na to kółeczko na środku... bo i niby jak?
A wracając do tego miejsca pod TESCO, to wyjeżdżając z pod bloku muszę skręcić w prawo... A kiedy ja chcę jechać w lewo...? Będę musiał jechać na rondo, żeby zawrócić? Toć to 500m na zmarnowanie benzyny... A i gdzie ochrona środowiska?
Jeszcze jedno ale... światła bezkolizyjne(?), ani to zsynchronizowane (zielona fala dla 50kmph???) ani bezpieczne (2s. światło zielone i auta na skrzyżowaniu z 80kmph na budzikach, no żeby zdążyć).
Ktoś kto wziął za to kasę musi mieć coś z tej benzyny spalanej w korkach...
Jeszcze długo bym mógł tak, ale to by esej wyszedł...

~nikt... kolega tam nie będziesz mógł zawracać ale skręcać chyba można przecież .... a co do warunków na drogach w stalowej ... hmm racja, było w miare a teraz jest gorzej ... znacznie gorzej jeśli chodzi o bezkolizyjne... ale prawda jest taka że oni sami nie wiedzą co z nimi zrobić ....pzdro

Ta... skręcać to ja sobie mogę w lewo do osiedla i w tym miejscu nie wolno zawracać, ale mi chodzi o WYJAZD z osiedla. Nakaz skrętu w prawo i basta... Więc jak? Jeśli to zostanie, to chyba się będę musiał przeprowadzić, albo parkować gdzieś, gdzie będę mógł wyjeżdżać w obie strony. Znaczy się dalej, no bo w sumie wieczorem to nie ma miejsca u mnie pod blokiem.

Pozdrawiam.

nikt - bez podniety, znak nakazu skretu w prawo stoi tam abys ty i inne chłopki nie jechaly w lewo bo tam droga jest zamknieta. Nie byloby go to bys marudzil ze skreciles a drogi nima, zrobia droge - znak dadza ci w prezencie