Lodowiska przy szkołach, nie ma wymarzonej pogody na robienie lodowisk, jak obecna, a nasza straż pożarna, której podatnicy ze Stalowej Woli zafundowali drabinę chyba za 300 tyś zł nawet nie zrobią jednego lodowiska przy któreś ze szkół. Zbliżają się ferie, ale lodowisko takie, nie jest tylko dla dzieci, również i starsi pojeździli by. Pamiętam jak tylko pojawiły się mrozy, kiedyś robiono takie lodowiska, grała muzyka, rozdawano dzieciom kompoty, mleko. A teraz pusto i cisza, a przecież wypoczynek aktywny służy każdemu, sam po pracy z dziećmi poszedłbym pojeździć.

artyk. z gazety wyporczej dodatek Rzeszów:

Leją wodę na boiska. Będą lodowiska!

- Zima w pełni, mróz taki, że woda zamarza niemal natychmiast, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to wykorzystać - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa

O przygotowanie lodowisk przy szkołach zaapelował do dyrektorów szkół kilka dni temu prezydent. Wyzwanie podjęło sześciu. - Lodowiska są już gotowe przy gimnazjach nr 8 przy ul. Miodowej i 10 na Partyzantów, szkołach podstawowych nr 6 na Załężu i 19 przy Piotra Skargi. Od czwartku ma być gotowe na Nowym Mieście przy SP 23, a do końca tygodnia przy Gimnazjum nr 7 - wylicza rzecznik Chłodnicki. Wszystkie są ogólnodostępne i bezpłatne. Powstają na przyszkolnych boiskach i choć nie mają własnego oświetlenia, na ogół można z nich korzystać także po zmierzchu. Niestety, lekcje wychowania fizycznego odbywać się tam nie mogą, bo szkoły nie mają łyżew do wypożyczania uczniom.

Pracownikom obsługi szkół w wylaniu lodowisk pomaga straż pożarna. - To wspólna akcja nasza i urzędu miasta. Podejmujemy takie działania każdej zimy, kiedy pozwalają na to warunki atmosferyczne. Szkoła zainteresowana zorganizowaniem u siebie lodowiska musi najpierw odpowiednio przygotować płytę, wybudować bandy, a my wylewamy pierwszą warstwę wody - wyjaśnia Florian Pelczar, rzecznik miejskiej Komendy Straży Pożarnej w Rzeszowie. Strażacy korzystają zwykle z hydrantów umieszczonych przy szkołach. - Mamy na uwadze bezpieczeństwo dzieci. Miejsc do bezpiecznego spędzania wolnego czasu nie ma zbyt dużo, gdy możemy pomóc w ich zorganizowaniu, chętnie to robimy - wyjaśnia rzecznik Pelczar.

Ale i tak pracy dla obsługi szkolnej jest sporo. - Zaczęliśmy w poniedziałek. Najpierw przygotowywaliśmy bandę ze śniegu, żeby woda nie wypłynęła. A to nie było łatwe, bo jest zbyt duży mróz, by śnieg się kleił - mówi Wioletta Śnieżek, dyrektor SP nr 23. Na lodowisko wybrała niewielkie boisko o wymiarach 11 na 16 m. - Nawierzchnia pozostałych naszych boisk pozostawiała wiele do życzenia, jest bardzo nierówna. Mam nadzieję, że w czwartek lodowisko będzie gotowe - mówi dyrektorka.

W Gimnazjum nr 8 przy Miodowej lodowisko powstaje na boisku do koszykówki o wymiarach 15 na 20 m. - Prace zaczęliśmy w poniedziałek. Zgarnęliśmy śnieg, przyjechała straż pożarna, wylała pierwszą warstwę wody, teraz my dolewamy, żeby wygładzić nawierzchnię. Szacujemy, że nasze koszty za wodę zamkną się w 100-120 zł - mówi Michał Inglot, szkolny konserwator. Przy tej szkole lodowisko powstaje po raz pierwszy.

Dyrektor SP nr 19 ma w tym większe doświadczenie, bo tegoroczne lodowisko jest już 10, jakie przygotowuje. Szkole co roku pomaga w tym administracja osiedla 1000-lecia, staż pożarna i MPWiK. - 15 lat temu w poradniku, jak przygotowywać lodowiska, przeczytałem o metodzie, że do wygładzenia nawierzchni można użyć mokrego koca lub grubej wykładziny. Działa to jak maszyny używane na profesjonalnych lodowiskach, choć nie daje aż tak doskonałych efektów. Ale kto myśli, że na przyszkolnym lodowisku mogą być luksusy, to nie ma na to co liczyć, zawsze pozostają pewne nierówności - mówi Paweł Grodzki, dyrektor SP nr 19.

Mimo że przy SP 19 stosunkowo często powstają lodowiska, to uczniowie korzystają z nich popołudniami, a nie na lekcjach wf. - Jedna para łyżew to 100-200 zł. Musielibyśmy dla szkoły kupić co najmniej 20 par, a tak na dobrą sprawę to na stanie powinno być z 50, żeby to miało sens. Przecież potrzebne są różne rozmiary. Tymczasem w ciągu miesiąca jesteśmy w stanie wyjść na takie lekcje 2-3 razy. Bo nawet przy takiej pogodzie jak teraz, kiedy lodowisko da się utrzymać, jest za zimno, żeby na zewnątrz robić lekcję - uważa dyrektor Grodzki.

Agata Kulczycka

ja pamiętam lodowisko na stadionie na tym boisku za wałem od strony lasu, ale kiedy to było

przecież są lodowiska przy szkołach bynajmniej przy szkole podstawowej nr3 lub przy budowlance

To że nie ma lodowisk to akurat nie jest wina straży. To szkoła powinna zadbać o to aby coś takiego powstało na jej terenie Straż wyleje wodę ale po odpowiednim zgłoszeniu

Teraz wylali na staszicu albo na gimnazjum obok, sasiad mówił że leją na szkole tylko nie wnikałam na której ale inne obok niemam

Ale macie problemy...

coś się dzieje przy PSP nr 7, przechodziłem wczoraj koło placu zabaw i była straż i lała ale coś nie równo, a dziciaki łaziły po wodzie :( i robiły ślady. Mam nadzieje że powstanie tam lodowisko.

w Nisku na 1000-lecia jest najlepsze lodowisko nierówne zasypane śniegiem ferie za pasem a nikt tego co trzeba nie robi żeby dzieci miały radość pozdrowienia dla dyrekcji szkoły na 1000-lecia