Za moich czasów, to rozdziadów tętnił zyciem, teraz to jest jedna wielka mądownia...pijhaki i ćwoki

Co prawda A klasa istnieje do dzisiaj , ale patrząc na zestaw drużyn tej A klasy z przed lat to można powiedziec, że wtedy był to odpowiednik IV ligi. Po prostu podczas jakiejś reformy rozgrywek dodano nowe ligi i A klasa straciła prestiż.
A odnosnie reaktywacji klubu to dobry pomysł, kłopot w tym aby znalezc kogoś kto to wezmie do kupy. Sporo chłopaków którzy po zakończeniu wieku juniora w Stali kończy karierę lub gra po okolicznych wsiach. Można zrobic klub na miejscu na pewno nie zabraknie graczy. Kluby w klasach od B , poprzez A a nawet niektóre w klasie okregowej funkcjonują z budżetami około 20 tys na sezon. A skoro tyle może wygospodarowac wójt gminy złożonej z 5-10 wsi ( i czesto w gminie jest kilka klubów)to w Rozwadowie pieniądze się znajdą ( mam nadzieję). Do tego dochodzi dośc duża liczba firm czy sklepów które na pewno dla reklamy wspomogłyby klub (skoro dają pieniądze na wiejskie kluby ).

Wiele osób sie dziwi czemu w Stalowej Woli, miescie z tradycjami piłkarskimi jest tylko jeden klub piłkarski? Padają porównania do Tarnobrzega gdzie osiedlowych klubów jest kilka.

Na forum Stalówki piłka nożna w temacie Tabela wszech czasów I i II ligi jest coś o innych klubach na 2 stronie.

Czy "San" doczeka się remontu?





Remont zaniedbanego stadionu w Rozwadowie nie został uwzględniony w tegorocznym budżecie. Koszty budowy ogrodzenia znane są od pięciu lat, a od czterech działa komitet Zbigniewa Dolińskiego, który chce doprowadzić sprawę do końca. Ojcem chrzestnym grupy broniącej "Sanu" był prezydent Andrzej Szlęzak, który dziś mówi, że temat obiektu wraca zawsze przed wyborami.
- To jest obiekt historyczny, a historię i tradycje pielęgnuje się w naszym narodzie. Ten stadion ma duszę. Nasi przodkowie chcieliby, aby on był dalej użytkowany- mówił Zbigniew Doliński. - To jest obiekt historyczny, a historię i tradycje pielęgnuje się w naszym narodzie. Ten stadion ma duszę. Nasi przodkowie chcieliby, aby on był dalej użytkowany- mówił Zbigniew Doliński.
fot. Anna Tomczyk +

Kolejowy stadion „San" działał już na początku XX wieku. Podobnie jak „Sokół" od kilku lat czeka na remont. - Miasto chętnie pomoże - zapewnił zastępca prezydenta Franciszek Zaborowski. - Musi jednak znaleźć się osoba, która będzie odpowiedzialna za ten teren - dodał.

Stadion, na którym grają i trenują nasi piłkarze w czasie dużych opadów i roztopów, nadzorowany jest przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Jego dyrektor Tadeusz Duszyński powiedział TR24, że w najbliższym czasie obiekt nie będzie modernizowany. - Nie ma na to pieniędzy - przyznał. - Teraz czekają nas dwie inne ważne inwestycje, czyli stadion piłkarski i lekkoatletyczny - tłumaczył dyrektor.

Jedyne, co prawdopodobnie będzie tam wykonane to zmniejszenie boiska, aby nie korzystały z niego LZS i inne zespoły z zewnątrz. Jeżeli znajdą się pieniądze, obok placu do gry w siatkówkę i koszykówkę, stanie plac zabaw.

OGRODZENIE TO NIE WSZYSTKO

Zbigniew Doliński, stomatolog i mieszkaniec os. Piaski chciałby, aby „San" był miejscem masowych imprez sportowych. Jego zdaniem mogliby też skupiać się tam seniorzy, by uprawiać kulturę fizyczną. W grudniu wnioskował do rady miasta, o pieniądze na ogrodzenie stadionu. - Resztą zajmą się mieszkańcy osiedla. Poszukamy sponsorów, którzy wykonają szatnie, boiska do koszykówki i siatkówki, może nawet korty tenisowe - zapewniał.

Ostatecznie w budżecie na 2010 rok pominięto tą inwestycję. - Nam chodzi o to żeby stadion był nie tylko ogrodzony i rozkradziony, ale żeby funkcjonował. Do tego potrzebne jest jeszcze oświetlenie i węzeł sanitarny - wyjaśniał w rozmowie z TR24 Zaborowski.

Od dyrektora MOSiR, dowiedzieliśmy się, że od pięciu lat gotowa jest dokumentacja na ogrodzenie tego terenu. - Koszt ogrodzenia to ok. 200 tys. zł, a doliczyć należy jeszcze pensję dla przynajmniej czterech osób, które będą tam stróżować i podciągnięcie mediów. To są setki tysięcy - wyjaśniał Duszyński i otwarcie mówił, że nie rozumie, czemu miałoby służyć samo ogrodzenie. - Nie wydaje mi się, żeby było ono warunkiem organizowania imprez, na których zależy panu Dolińskiemu i jego stowarzyszeniu - powiedział. - Od co najmniej sześciu lat nie odbyła się tam żadna impreza - przypomniał.

WAŻNE MIEJSCE REKREACJI

Według dyrektora stadion spełnia swoją funkcję, a MOSiR dba o jego stan. - Kosimy tam trawę, aby młodzież mogła korzystać z boiska i sprzątamy śmieci, jakie zostawiają tam mieszkańcy os. Piaski - zaznaczył. Zapewnił, że jeśli ktoś chce zorganizować tam piknik czy inną imprezę to on się na to zgadza. - Wystarczy tylko zadzwonić i poinformować nas o swoich planach. My przygotujemy nawet teren - podkreślił Duszyński.

Wiceprezydent w rozmowie z nami podkreślał, że miasto nie powinno dopuścić do utraty „Sanu". - Nie chciałbym żeby ktokolwiek próbował tam wybudować domy, bo w naszym mieście nie ma miejsca na nowy stadion - wyjaśnił. W ten sam sposób wypowiedział się w tej sprawie Duszyński. - Utrata tego stadionu byłaby zbrodnią - mówił.

Źródło: SpAm.SpAm@SpAm

Żeby chociaż tam dojazd był... i ławki dla kibiców...

Znalezione w Nowinach Rzeszowskich z 1978r.:

„Prezes „Sanu” Władysław Rodzeń z sympatią wspomina trudne, powojenne lata rozwadowskiego sportu, którego pierwszymi przedstawicielami byli piłkarze w kolejarskich mundurach. Utworzony w 1946 roku klub „Syrena” borykał się z różnymi kłopotami. – Piłkarskie korki zastępowały m.in.kolejarskie buty – wspomina prezes. – Kilkanaście par butów otrzymanych z parowozowni oraz koszulki uszyte z niemieckich spadochronów – oto cały stan posiadania. Ale nikt wtedy nie narzekał na warunki. Sportowy duch, jak zrodził się wśród młodych ludzi wynagradzał wszystko. W klubie działały trze sekcje: piłki nożnej, siatkowej i tenisa stołowego. Zawodnicy rekrutowali się z rozwadowskiego Węzła PKP i pobliskich okolic. Pierwszy prezes Stefan Litwin, znany działacz i ówczesny naczelnik parowozowni, gdy zachodziła konieczność sam przywdziewał piłkarski strój i grał nie gorzej od znacznie młodszych kolegów, wśród których prym wiedli: Tadeusz Konopka, Aleksander Woźniak, Kazimierz Grzegorczyk czy Karol Warchoł.
Zespół piłkarzy bardzo często jeździł m.in. do Przeworska, Mielca, Przemyśla, gdzie niejednokrotnie odnosił sensacyjne zwycięstwa. Po kilku sezonach wywalczył awans do klasy „B”, a następnie do „A”, w której gra i obecnie. Gorzej powiodło się sekcji siatkówki, która na skutek braku odpowiedniego zaplecza oraz zawodników po pewnym czasie przestała istnieć.
„Syrena” nie była jednym klubem w Rozwadowie. W pierwszych latach po wojnie działały jeszcze dwa: „San” oraz „Zryw”. Po kilku latach „San” wchłonął „Zryw”, stając się groźnym konkurentem dla kolejarskiej „Syreny”. Po blisko 2-letniej rywalizacji na początku lat 50. nastąpiła fuzja obu klubów i powstał Kolejowy Klub Sportowy „San”. U progu lat 70. przyjął swą obecną nazwę – Komunikacyjny Klub Sportowy „San”, który działa w ramach Federacji „Kolejarz”.
Dzisiaj kierownik rozwadowskiego klubu nie ma już kłopotów ze wspomnianym sprzętem. Nurtują go obecnie inne, bardziej złożone problemy.
W klubie jest zarejestrowanych 150 zawodników w sekcjach piłki nożnej, ręcznej kobiet (występują w klasie „M”), tenisa stołowego oraz niedawno powstałej, strzelectwa sportowego. Istniejąca baza tylko w skromnych rozmiarach zaspokaja istniejące potrzeby. Miejscowy stadion posiada starannie utrzymaną płytę, boisko do siatkówki, ale jednocześnie zaniedbaną porosłą trawą bieżnię lekkoatletyczną oraz zmurszały barak będący siedzibą klubu. Wspomniany obiekt ma jednocześnie pełnić funkcję socjalną dla zawodników, ale nie ma w nim ani wody, ani odpowiednich urządzeń sanitarnych. Zakupione bateria do ciepłej wody oraz pompy czekają cierpliwie na zainstalowanie. Zmarnowane złotówki i ogrom pracy ludzkiej nie interesuje zbytnio rozwadowskich opiekunów klubu, zwłaszcza parowozowni.
Palącym problem jest brak kadry instruktorskiej. Janina Podgórska, prowadząca piłkarki ręczne oraz Józef Bętkowski, trenujący trzy zespoły piłkarskie, nie są w stanie podołać wszystkim wymogom.(...) Od kilku lat Rozwadów stał się dzielnicą Stalowej Woli. Czy fakt, że „San” znalazł się w bezpośrednim sąsiedztwie „Stali”, może rzutować na jego dalszy rozwój? (...)Być może w przyszłości nawiązana zostanie współpraca między klubami, która może pomóc rozwadowskim działaczom (...)”.

NOWINY RZESZOWSKIE,Zbigniew Drzewiecki, Nr 256, 9 listopad 1978r.

Moze ktos wie gdzie znajdowalo sie boisko Syreny, Zrywu czy Sanu??

To jest boisko w Rozwadowie na os Piaski.

Kiedy jakis mecz bedzie na piaskach bo bym pograł?

@kaszalor: Zbierz odpowiednią ilość kumpli i możesz grac choćby dziś

lol

A to tak tam sobie mozna grac sparingi? Bo wcześniej napisano że sa plany takie:
"Jedyne, co prawdopodobnie będzie tam wykonane to zmniejszenie boiska, aby nie korzystały z niego LZS i inne zespoły z zewnątrz."

Wiem że jest z tym dużo formalności etc ale mam firmę i jestem do tego przyzwyczajony że nic w Polsce nie można zrobić "od ręki" Myślę jednak że to byłby fajny pomysł reaktywować San. Mogę się tym zająć (też od strony finansowej) ale potrzebuje pomocy, czytaj: ludzi. Jeśli ktoś jest chętny proszę o kontakt hilderyk_(at)_gmail.com
Pozdrawiam!

Myślę, że na powstanie nowego (lub reaktywowanie) muszą sie sie zgodzic władze samorzadowe. One przeciez będa jakimis sumami go wspomagac. Samo funkcjonowanie klubu na niższych szczeblach już jakies skomplikowane nie jest, wiejskie kluby w A klasie potrafia obyc sie oficjalnym budzetem w granicach 20-30 tys rocznie (cała suma z gminnej kasy). Do tego dochodzi jakas mniejsza kasa od drobnych sponsorów. Tyle ze wiejskie kluby mają zawodników z własnej miejscowości którym nie trzeba płacic i grają najczesciej za przysłowiowoą wode mineralną. Natomiast budowanie klubu z opłacanej gwardii zacięznej jak to jest np. w nieodległych od Rozwadowa Jastkowicach jest już znacznie bardziej kosztowne Ale mysle że o sponsorów w Rozwadowie nie bedzie trudno.

Panowie otrząśnijcie się. Spójrzcie prawdzie w oczy, w mieście jest tylko 1 klub piłkarski i to na nim skupmy wszyscy swoją uwage, lepszy jeden dobry klub niż kilku niedobitków. Na waszą jedyną korzyść przemawia tylko i wyłącznie to że w przeciwieństwie do decyzyjnych w Stali nie można wam zarzucić tego że jesteście darmo....dami przy korycie

Ale jezlei to bedzie amatorski klub to nie bedzie żadną konkurencja dla Stali. Nie chodzi o jakies ambicje ale rekreacyjne granie. Gminy wiejskie gdzie jest10 razy mniej mieszkańców nż w Stalowej i zero wiekszych firm które płaca podatki (poza kilkoma sklepami) utrzymuja po kilka takich klubów. Jak na swoją wielkośc to Stalowa Wola jest ewenementem mając jeden klub piłkarski. No i jak widac wcale rewelacyjnych wyników nie ma. Jest sporo wychowanków Stali którzy zawodowcami nie zostali i graja po okolicznych wsiach z nich spokojnie można coś stworzyc.

Dokładnie. Chodzi o to by w Stalowej chłopaki mogli gdzieś jeszcze pograć oprócz Stali i okolicznych klubów. Na poziom B czy nawet A klasy wystarczy i zawodnicy się znajdą Ale widzę że nikt nie jest chętny do poparcia pomysłu - chyba trzeba będzie z tą ideą wypłynąć na głębsze wody.

Przekazałbym na nich 1 procen podatku macie jakis numer ich konta

kiedys był pomysł by harcerze ZHR zajmowali sie stadionem i wznowic mecze ale pieniadze sie nie znalazły

Odświeżam temat bo okazuje się, że klub o nazwie San działą pod patronatem o. Kapucynów.
Parafialny Klub Sportowy "SAN" powstał 4.10.2010r.
A więcej pod tym linkiem http://www.stalo(...)temid=40
Wsród podanych sekcji jest podana piłka nożna dorosłych.
Co ciekawe na stronie internetowej jednego z klubów w okolicy znalazłem wpis (anonimowy wiec trudno mi to zweryfikowac) mówiący o prawdopodobnym przystapieniu Sanu do rozgrywek piłkarskich w nowym sezonie. Ciekawe czy to prawda?

Prawda. Kontakt Klasztor Stalowa Wola - Rozwadów.

pamiętam kiedyś za gnojka jakieś 20 lat temu bylem na zlocie tam motocyklowym ale była biba chłopaki wszystko chcieli rozwalić

Z tego co mi wiadomo klub od nowego sezonu zagra w B klasie pod nazwą San Rozwadów pierwsza kolejka odbędzie 11-12 sierpnia obecnie grają po turniejach ostatnio byli we Woli Rzerzyckiej gdzie chłopaki zajęli 2 miejsce ;)

Link do 90minut
http://www.90min(...)315.html

Rozpoczeliśmy przygotowanie do rozgrywek klasy B . Chłopcy spotykają się dwa razy w tygodniu / wtorek i czwartek godz.19:00 /Bardzo miła atmosfera. Mamy bardzo duży zapał do gry ale bardzo małe umiejętności .Szukamy więc zawodników ,którzy nam pomogą pokonać okoliczne LZS-y w rozgrywkach ligowych .Pierwszy mecz 12 sierpnia z Pilchowem!