~~telpol | |
|
|
Tylko jednego głosu zabrakło staroście Wiesławowi Siembidzie do otrzymania na poniedziałkowej sesji absolutorium.
Skarbnik odczytywała nudne sprawozdanie z wykonania budżetu. Dochody wykonane były w 100,5 proc., wydatki w 97,8 proc. Takie wyniki dobrze oceniła Regionalna Izba Obrachunkowa. Komisja Rewizyjna wnioskowała o udzielenie absolutorium, komisje stałe to poparły. Było tylko jedno ale… Wszyscy radni przed głosowaniem wiedzieli jak zagłosują. Starosta popatrzył po radnych i wiedział, że do zwycięstwa zabraknie mu jednej szabli. Dyskusja była więc biciem piany. Ale właśnie dyskusja ożywiła senną atmosferę. Andrzej Karaś zarzucił zarządowi między innymi to, że starostwo wydało na telefony 27 tys. zł. Bronisław Tofil wypomniał, że popękały na mrozie kaloryfery w internacie i że dał 10 tys. zł na konferencję poświęconą Janowi Pawłowi II. Oraz że zwolnił ze stanowiska dyrektora zarządu dróg powiatowych, którego on mianował. Grażyna Janik zarzuciła Tofilowi małostkowość (chodziło o papieża) i przypomniała, jak ją wyrzucił z wydziału oświaty, kiedy był starostą. Na to usłyszała, że plecie dyrdymały. Starosta Wiesław Siembida zwrócił uwagę, że został starostą w połowie listopada po Antonim Błądku, ale jest ciągłość władzy i bierze na siebie wynik. Za głosowało 11 radnych, przeciw było 2, 4 wstrzymało się od głosu. Teraz po dwóch tygodniach na kolejnej sesji będzie głosowany wniosek o odwołanie zarządu. info z EchaDnia |
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
|
~~ | |
|
|
CYTAT Tylko jednego głosu zabrakło staroście Wiesławowi Siembidzie do otrzymania na poniedziałkowej sesji absolutorium. Skarbnik odczytywała nudne sprawozdanie z wykonania budżetu. Dochody wykonane były w 100,5 proc., wydatki w 97,8 proc. Takie wyniki dobrze oceniła Regionalna Izba Obrachunkowa. Komisja Rewizyjna wnioskowała o udzielenie absolutorium, komisje stałe to poparły. Było tylko jedno ale… Wszyscy radni przed głosowaniem wiedzieli jak zagłosują. Starosta popatrzył po radnych i wiedział, że do zwycięstwa zabraknie mu jednej szabli. Dyskusja była więc biciem piany. Ale właśnie dyskusja ożywiła senną atmosferę. Andrzej Karaś zarzucił zarządowi między innymi to, że starostwo wydało na telefony 27 tys. zł. Bronisław Tofil wypomniał, że popękały na mrozie kaloryfery w internacie i że dał 10 tys. zł na konferencję poświęconą Janowi Pawłowi II. Oraz że zwolnił ze stanowiska dyrektora zarządu dróg powiatowych, którego on mianował. Grażyna Janik zarzuciła Tofilowi małostkowość (chodziło o papieża) i przypomniała, jak ją wyrzucił z wydziału oświaty, kiedy był starostą. Na to usłyszała, że plecie dyrdymały. Starosta Wiesław Siembida zwrócił uwagę, że został starostą w połowie listopada po Antonim Błądku, ale jest ciągłość władzy i bierze na siebie wynik. Za głosowało 11 radnych, przeciw było 2, 4 wstrzymało się od głosu. Teraz po dwóch tygodniach na kolejnej sesji będzie głosowany wniosek o odwołanie zarządu. info z EchaDnia No dokładnie, Janikowa zawsze plecie dyrdymały. Haha, brawo, PiS skansenu tam jego miejsce |
|
|
~~ | |
|
|
to bardzo dobra informacja
|
|
|