Prośba o namiary, gdzie można szybko zrobić badania sportowe. Mam czas do końca tygodnia, a na Kwiatkowskiego, chcieli zarejestrować na ...marzec (kpina)
Jeśli jest sposób na szybsze uzyskanie "papiera" to proszę, dajcie namiary (wyniki badań mam ważne, tylko przedrzeć się przez "białą" biurokrację nie potrafię).

jesli nie masz skończone 23 lata to możesaz sie popytać na mosirze a jak nie to ja zalatwiałem w szpitalu u jakiegoś kolesia, nie pamietam jak sie nazywa, 50 zeta wołał i bez żadnych badan

o ile dobrze pamiętam to Pani Świercz może przedłużyć badania. ma gabinet na ulicy Jana Pawła II prawie na przeciwko biedronki w tym budynku obok solarium w którym jest bank taki pomarańczowy wejście od tyłu, po schodach na górę

dzięki za próby pomocy, dr Łagowski (na mosirze) - na razie nie ma uprawnień, dr Świercz też już nie ma uprawnień i chyba już się w to nie bawi, na razie z tego co wiem zostaje przychodnia na Kwiatkowskiego lub wyjazd do Tarnobrzega - tam podobno ktoś robi prywatnie, prywatnie to pewnikiem bez durnych kolejek i dziwnych rejestracji (to mnie odstrasza od lecznictwa)
...a to przecie miasto sportu?

o właśnie ziomek ja załatwiałem to zwolnienie u łagowskiego i wcale nie tak dawno, jakieś 4 miechy temu. on jest też lekarzem medycyny sądowej. podejdz do niego do szpitala i pogadaj z nim. w pazdzierniku przyjmował wpiątki rano.

To są kpiny z tymi lekarzami.
Ja chciałam posłać dziecko na karate po lekacjach. Wymagają zaświadczenia od lekarza. Zarejestrowałam go do pediatry,wystałam sie w kolejce, rejestratorka wiedziała, o co mi chodzi, ale nie sprostowała, że nic nie załatwię. Lekarz: że nie może wydać takiego zaświadczenia, trzeba iść do sportowego, ale nie wie, kto ma uprawnienia.
Jeden dzień "z głowy".
Podowiadywałam się, podzwoniłam i pojechałam z dzieckiem następnego dnia do mosiru-zapewniali, że poradnia czynna od-do...chyba 10.30-11.30..jakoś tak hehe, a tam,najpierw kazali czekać z pół godziny(nie wiem po co)a potem, jak juz weszłam do środka, bo widziałam, że nie ma pacjentów, to po co czekam? pani pielegniara, dławiąc się potrawą postawioną na biurku: żeby przyjechać jutro, bo lekarz wyjechał własnie na jakiś mecz.To po co kazali czekać?
Drugi dzień z głowy.
Pojechałam "jutro" - oczywiście przychodnia czynna tylko godzinkę i to w czasie szkoły ( i to nie zawsze! trzeba trafić)- a tam żądają skierowania od pediatry!!Bo dziecko małe! jakby nioe widziała poprzedniego dnia - wchodziłam z dzieckiem do żrącejw miejscu pracy pielęgniary!
Trzeci dzień z głowy!!

Miałam dość, nie dostałam więcej wolnego, a dziecko musiało nadrobić zaległości w szkole.

Zrezygnowałam z zajęć karate, przez głupią źle zorganizowaną służbę zdrowia.

mam te same odczucia tylko, że ja nie mam wyjścia
pierwsze co mnie boli, że młody człowiek trenujący amatorsko ma ważne badania na pół roku (tyle miała moja córa, nie wiem jak inni?) - zrozumiałbym jakby to był sport zawodowy z ogromnymi przeciążeniami, ale nie sport amatorski ??? to zmusza mnie do ciągłego odwiedzania tej chorej instytucji. Nie mam żalów do ludzi tam siedzących, ale do debilnych przepisów, którym muszę się poddać. Innym kretyństwem jest to, że lekarz musi odnawiać te uprawnienia - dlatego są tylko ci którym się chce je odnawiać - to pewnie kosztuje - jakieś tam urzędasy wyżej chcą mieć stały dochód i dlatego tak to wygląda.

Bo tego się nei załatwia w stalowej. jest fajny dziadek w Rzeszowie jedziesz i załatwiasz od ręki badanie 40 zł. Teraz robilem badania i niestety pól roku ale bez kolejek

Masz może jakieś namiary na niego?