~~12122121 | |
|
|
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
- No i kurwa gdzie?! Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna do kurwy nędzy? Co za pojebany kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to kurwa wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba napierdala jakby ich tam w górze pojebało... Niby ponoć wiosna już jest, kurwa - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, kurwa ... A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie: - Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz... |
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
|
~~ble ble | |
|
|
Grupa studentów przyjechała na praktyki do kołchozu na obrzeżach Syberii.
Miejscowi zaprosili ich na wieczorek integracyjny. Jeden ze studentów widzi, jak w pewnej chwili sześciu kołchoźników wynosi jednego ze studentów, zalanego w trupa. Pyta jednego z miejscowych: - Gdzie oni go niosą? - Do sąsiedniego pokoju. Wiesz, u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego, co los da. Idą tam w sześciu i sobie używają... Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godziny później i jemu prąd wyłączyli. Ocknął się i czuje, że jest niesiony. Zaczyna wrzeszczeć: - Nie!! Nie chcę!! Nie nieście mnie do sąsiedniego pokoju!! W odpowiedzi słyszy: - Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy. |
|
|
Posty: 157
Dołączył: 29 Sty 2009r. Skąd: Stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Tak apropos naszego kryzysu macie cosik ode mnie:
Manager obszedł wszystkie zakamarki fabryki,porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn. "Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych" - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział: - Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać o czym mówią, przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę. Jestem przecież fachowcem i zdaję sobie sprawę z tego, że więcej dowiem się o problemach zakładu z takiej rozmowy, niż ze wszystkich papierów i ocen prywatyzacyjnych. Wieczorem, po powrocie do hotelu zastał na łóżku kartkę z zapisem rozmowy: Majster do robotnika: "...wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i twoją mamą, ty, kobieta lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki, kobieta lekkich obyczajów, nie możesz, kobieta lekkich obyczajów, prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta lekkich obyczajów, polecił w żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich obyczajów, wejść z tobą w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder, kobieta lekkich obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu nie wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka." Robotnik do majstra: "Majster to mógł wstąpić w intymne związki seksualne ze swoją mamusią, ja już wstąpiłem w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder z panem dyrektorem, i nie będę wchodził w takie związki, kobieta lekkich obyczajów z gwałconymi tokarkami. A co najważniejsze na męskim organie rozrodczym wiszą mi wszystkie, kobieta lekkich obyczajów, plany tego gwałconego zakładu." Nie wycinaj lasów, bo może kiedyś będziesz partyzantem. |
|
Posty: 157
Dołączył: 29 Sty 2009r. Skąd: Stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
- Kto twojego syna nauczył tak przeklinać?!
- A ch*j wie! Nie wycinaj lasów, bo może kiedyś będziesz partyzantem. |
|
Posty: 187
Dołączył: 26 Sty 2009r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dlaczego chłopaki z południa nie lubią dziewczyn z Warszawy?
Bo z jednej strony Wola i Ochota, a z drugiej Włochy i Brudno. Wyślij dowcip | Ocena: 3.4 | Oceń! Czym się różni mężczyzna od choinki? - Choinkę jak się rozbierze to zostaje tylko badyl, a jak mężczyznę to i dwie bombki. Ludzie czasami myślą, jak zabić czas, a to czas ich zabija |
|
~~............... | |
|
|
studentowi weterynarii egzamin pokrywal sie z dniem slubu wiec poszedl do wykladowcy celem przeniesienia egzaminu nna inny termin
wykladowca zgodzil sie pod jednym warunkiem ze na egzzaaminie zada jedno pytanie i odpowiedz pozytywna daje wynik pozytywny egzaminu a jak nie to rok w plecy nadszedl dzien egzaminu student zdenerwowany wchodzi i pada pytanie czy krowie mozna zrobic skrobanke i nastala cisz abrak odpowiedzi zgodnie z umowa rok w plecy student zalamany poszedl do knajpy i zamawia piecdziesiatka za piecdziesiatka kelner zauwazyl co sie dzieje i mowi do studenta co jakis problem a student: tak czy krowie mozna zrobic skrobanke a kelner: ale sie wpierdoliles |
|
|
Posty: 561
Dołączył: 28 Lis 2007r. Skąd: Miasto-Widmo Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Lech Kaczyński odwiedza gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Kaczyński:
- Tylko żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu "Kaczka i świnie", albo coś takiego! - Ależ skąd panie prezydencie. Wszystko będzie cacy. Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń i podpis "Lech Kaczyński (trzeci od lewej)". |
|
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Colligafobia – lęk przed pakowaniem się
Discimedikoforbia – lęk przed badaniem przez studenta medycyny Insistofobia – obawa przed parkowaniem własnego samochodu Occuviafobia – obawa przed kontaktem wzrokowym z przechodniami na ulicy Uxorfobia – lęk przed własną żoną Paremusofobia – lęk przed słuchaniem muzyki pokolenia rodziców Virgofobia – lęk przed staropanieństwem Versurfobia – lęk przed rachunkami Rusmusofobia – lęk przed muzyką country Perelinguafobia – lęk przed mówieniem w obcym języku Noninvofobia – obawa, że coś się zgubi i nie znajdzie Invimedicofobia – lek przed wizyta lekarską Vilimusofobia – lęk przed muzyką grana w windach i hipermarketach Vencelerfobia – obawa, że na umówione spotkanie przyjdzie się zbyt wcześnie Subphallofobia – obawa przed wystąpieniem erekcji w towarzystwie Rimpavofobia – obawa przed staniem na pękniętych płytach chodnikowych Primaforifobia – lęk przed wychodzeniem z pracy jako pierwszy Abemorafobia – lęk, że podczas podróży przegapi się swój przystanek Cadofobia – strach przed poniesieniem porażki Discipulofobia – lęk przed uczniami lub studentami Duxofobia – paniczny lęk przed szefem Tabernafobia – strach przed robieniem zakupów Hebdomofobia – strach przed niedzielnymi wieczorami Ceterinfanofobia – lek przed obcymi dziećmi Abcellofobia – obawa przed wyjściem z toalety Aestafobia – strach przed latem Illenomofobia – obawa przed określonymi imionami Antefamafobia – lęk zw. z przekonaniem, że osoby w pomieszczeniu rozmawiały o tobie, tuż za nim tam wszedłeś Exuerfobia – lek przed rozebraniem się Obselitofobia – przeświadczenie, że jest się gorszym, bo wszyscy inni mają lepsze telefony komórkowe od ciebie Propriofobia – lęk przed własną rodziną Serufobia – obawa przed zaspaniem Saltafobia – lęk przed tańczeniem Senecofobia – lek przed starzeniem się Umersemofobia – obawa przed wdawaniem się w rozmowę z taksówkarzem |
|
Posty: 561
Dołączył: 28 Lis 2007r. Skąd: Miasto-Widmo Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zapomniałeś o najważniejszej:
Prawdziwkofobia - lęk, że nadejdzie taki dzień, kiedy przeczytam to, co napisałeś i że to zrozumiem... |
|
Posty: 162
Dołączył: 19 Cze 2007r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Edzio, głowa do góry!
Pozdrawiam |
|
~~Kaczynsky | |
|
|
Dlaczego blondynka chowa nos w trawie?
- Bo pasie KOZY |
|
|
~~hehe | |
|
|
|
|
|
Posty: 561
Dołączył: 28 Lis 2007r. Skąd: Miasto-Widmo Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Edzio, głowa do góry! Wiesz, że naruszyłeś moje prawa autorskie? |
|
Posty: 162
Dołączył: 19 Cze 2007r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Wiesz, że naruszyłeś moje prawa autorskie? Tak wiem przyznaje się, obróciłem je o 180° ale w dobrej wierze Pozdrawiam |
|
~~12122121 | |
|
|
Głuchoniemy wchodzi do apteki kupić prezerwatywy. Nie może się porozumieć z aptekarzem, a nie widzi kondomów na wierzchu. Sfrustrowany rozpina portki, kładzie swojego penisa na ladzie i obok kładzie 20 zł.
Aptekarz rozpina portki i robi to samo. Potem chowa wszystkie pieniądze. Doprowadzony do rozpaczy głuchoniemy zaczyna wymyślać aptekarza w języku migowym. - Słuchaj - mówi aptekarz - Jeśli nie możesz sobie pozwolić, to się nie zakładaj! |
|
|
~~marta 1 | |
|
|
ogląda się facet w lustrze i wszystko mu się podoba opalony umieśniony tylko przyrodzenie blade zakopał się w piasku na plaży z przyrodzeniem na wierzchu idą dwie staruszki jedna trąca coś wystającego i mówi;życie jest niesprawiedliwe jak miałam 20 latbyłam tego ciekawa
30 uwielbiałam to 40 prosiłam o to 50 płaciłam za to 60 modliłam się oto 70 zapomniałam o tym 80 to rosnie na dziko a ja kurwa przykucną nie mogę |
|
|
~~JARO | |
|
|
|
|
|
~~JARO | |
|
|
Jeszcze to jest niezłe
|
|
|
~~hehe | |
|
|
|
|
|
~~hehe | |
|
|
|
|
|
Posty: 2083
Dołączył: 26 Cze 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Haha, dobre
|
|
~~to byłem ja... | |
|
|
Na dyskotece Jasiu podchodzi do siedzącej dziewczynki i pyta:
- Zatańczysz? - Tak. - To dobrze, bo nie mam gdzie usiąść. W szkole na lekcji geografii pani pyta dzieci, w którym kraju jest najcieplejszy klimat. - W Rosji - odpowiada Jaś. - Z czego to wnioskujesz? - pyta zdziwiona pani. - Bo, proszę pani, do nas w styczniu znad Wołgi, ciocia przyjechała w trampkach. Jaś do Małgosi: - Małgosiu przyjdź dziś do lasu pod sosenkę o 17:00 to Cię tak zerżnę, aż się spierdzisz. Dziewczynka od razu się zgodziła. Usłyszał to jej ojciec i poszedł do lasu o 17:00 i wszedł na drzewo, by zobaczyć co się tam będzie działo. Gdy Małgosia przyszła pod sosenkę Jaś zaczął ją rozbierać i nic dalej nie robi. Małgosia w końcu zapytała: - Co się dzieje? Miałeś mnie tak zerżnąć, aż się spierdzę. - Spójrz w górę, to się zesrasz. |
|
|
~~to byłem ja... | |
|
|
Jedzie Jasiu z rodzinką sadystów samochodem. W pewnym momencie kot przechodzi przez jezdnię, Jasiu krzyczy:
- Tato przejedź go. Tata przejechał. Wszyscy się śmieją. Później przebiega ulicę pies. Jasiu na to: - Tato przejedź go. Tata przejechał. Znów wszyscy się śmieją. Gdy mama wychyliła się przez okno jeb*a głową w słup. Wszyscy się śmieją, tylko Jasiu płacze. Tata się go pyta: - Czemu płaczesz? - Bo nie widziałem. Na lekcji nauczycielka do Jasia: - Wstań i zobacz jak siedzisz. Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta: - Baco, co tu robicie? Wypasacie owce? - Tak, panocku. - A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia? - Dobrze, panocku, domy. Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył i mówi: - Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek. - Dobrze panocku. To wybierzcie sobie jedną. Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą. Baca mówi: - Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją? - Dobrze, oddam. - No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa. - A skąd to wiecie, baco!? - Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa! Baca okradł bank i pojechał do Anglii je przeliczyć. Usiadł w rowie i liczy. Nadjeżdża policja mówi: - Stać! Police. Baca na to: - Nie, sam se police. Bacę zaproszono w karnawale na bal przebierańców. Pytają się go znajomi, za co się przebierze. - A za łoscypka. - A jak to będzie, baco, za oscypka? - A siedne se w kąciku i bede śmierdzioł. |
|
|
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|