Jestem zwolennikiem apostazji, choć jej jeszcze nie dokonałem, gdyż mam obecnie ważniejsze sprawy na głowie. Jednak zachęcanie autora wątku do eutanazji jest nie na miejscu. Zapewne wynika z katolickiej nauki o miłości bliźniego.

Co za rzeczowy argument

Co ma moja prywatna postawa do tematu wątku, którego nie jestem autorem? Nie jestem zwolennikiem kościoła katolickiego ani żadnego innego wyznania do mieszania się w życie państwowe i ustawowe. Pora wyjść ze średniowiecza. Chyba, że jesteśmy Iranem w Europie. Na razie tak wygląda.

Ano to ma, że stwierdziłeś, że jesteś zwolennikiem apostazji, bronisz apelu KORUPCJI, zarzucasz innym brak rzeczowych argumentów, ale sam nie dokonałeś apostazji bo masz inne sprawy na głowie i chciałbyś żeby ten argument jest rzeczowy.
Więc albo jesteś tym zwolennikiem albo nie. Leżącego się nie kopie, ale ty się mocno trzymałeś więc byłem dociekliwy. Teraz widzę, że padasz więc kończę polemikę bo nie ma sensu ciągnąć jej dłużej.

Tak sobie to tłumacz i nadal tkwij w obłudzie kościelnej. Przecież wg wasze logiki 3=1. Więc nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Niezgodność systemów odniesienia.

Zamknijcie to bo aż żal czytac...

PS. Do dicka, jesli ktoś nie będzie dbał o jakosc forum i zamykał tematów, których celem nie jest rzeczowa dyskusja, lecz w pewnym sensie propaganda, tematów, w których małolaty dają upust swoim emocjom(np: "patrzecie co powiedział cudak hahah") ), tematów, w których zamiast rzeczowej dyskusji trwa bezsensowna kłótnia to niebawem będziemy tu mieli drugi onet. A wszyscy, którzy w jakis sposób staraja się wypowiadać w sposób kulturalny, spokojny, wywarzony, bez piany na pysku najzwyczajniej odpuszczą i forum zejdzie jeszcze niżej niż jest obecnie. Bo umówmy się, ale poziom dyskusji nie jest tutaj obecnie za wysoki, a administratorzy nie dbają zbytnio o kulturę wypowiedzi użytkowników i poziom forum.

To może apeluj do admina o zmianę nazwy ze stalowemiasto na stalowowolskie kółko różańcowe wzajemnej adoracji. Wtedy będzie pasować do apelu.
I znowu kłania się komuna .... Smutne to. Narzucać poziom, wartości ,tematy. Ludzie, skąd w was tyle pozostałości z tamtego ustroju?
Żal czytać? Nie czytaj. Ale nie broń innym.

Jak mówi powiedzenie, "z idiotą...". Pozdrawiam Cię big dicku, powodzenia.

Czemuś biedny, boś głupi. Czemu Polska jest najbiedniejsza? Jeszcze więcej świąt, jeszcze więcej pomników nam potrzeba, jeszcze więcej pieniędzy z budżetu na świątynki. Ten Iran musi upaść, a na głupotę najlepsza jest bieda. Jak wam mohery na chleb zabraknie to zmądrzejecie. Jeszcze trochę.

Nie zauważasz, że ten temat już dawno odbił od pierwotnego wątku? Ostatnie 2 sstrony to bezsensowna napinka. Już to kwalifikuje ten wątek do zamknięcia. Bo przynajmniej teoretycznie celem tego tematu była dyskusja o apostazji. Choć prawde mówiąc w praktyce ciężko jest mi określić tak naprawdę rzeczywisty cel założenia tego tematu przez kolege o swojsko brzmiącej ksywe Korupcja.
Autor zachęcił Nas do apostazji po czym zniknął i nie raczył włączyc się do dyskusji, na której jako założycielowi tematu powinno mu najbardziej zależeć. Bo nie wiem czy kolega Dick wie, że forum służy do wymiany zdań i poglądów. A tutaj mieliśmy do czynienia z monologiem czy też mini-esejem autora tematu.
Już pomijam fakt założenia tematu w złym dziale. Jakby administraktorowi zależało na forum to temat by został przeniesiony do odpowiedniego działu czyli do "rozmowy na każdy temat".
A co do zarzutów o narzucaniu tematów dyskusji. Czy ja komus cos narzucam, można podyskutować o wszystkim, o polityce rządu, kościele, korpucji, służbie zdrowia, miejskich inwestycjach, sporcie etc. Nie widze problemum w samym poruszeniu tych czy też innych tematów. Widze natomiast problem w sposobie wypowiedzi niektórych zaślepionych różnymi ideologiami użytkowników, a może raczej gości tego forum.
Wszelkie tematy polityczne natychamiast są rozmywane przez durnych napinaczy, podobnie tematy związane z kościołem. Chyba można zaprezentować swoje poglądy nie gardząc przy okazji poglądami innych? Wolnosc słowa konczy się tam gdzie zaczynamy wchodzic z butami w życie i wartości innych ludzi. Wydawało by się to logiczne, niemniej na tym forum znaczna częśc piszących nadal tej prostej zasady nie potrafi bądź nie chce zastosować w praktyce.
Przykład? Proszę bardzo. Temat o przywróceniu kary śmierci. Na dzień dobry autor/ka atakuje... katolików. Wykazując tym samym totalna nieznajomosc tematu i ignorancje. Przecież to jest kompletna paranoja. Można o tym samym pogadać w sposób cywilizowany, nie gardząc, niczym dziecko z podstawówki wszytskim dookoła.
Podobnie jest z tematam politycznymi a konkretniej tematami rządowymi. Tam w zasadzie w każdym poscie zamiast argumentów i zwykłej wymiany poglądów jest jechanie po przeciwniku w stylu "wyborcy partii X to oszołomy". A może należało by pokusic się o trochę głębsza analize? Bo obecnie mamy do czynienia tylko z onetowskim rzucaniem błotem na prawo i lewo, przy jednoczesnym wychwalaniu pod niebiosa partii, która sie popiera.
Porządne forum ma to do siebie, że pewne tamty, które sa poniżej pewnego poziomu (i nie chodzi tu o tematy, tylko sposób prezentowania swoich racji) nie mają racji bytu.
No ale przecież najłatwiej jest poobrażać się w internecie, wkleić głupawy artykuł z super expresu i czekąc z pianą na pysku aż się gawiedź zacznie "bić".
Mam nadzieje, że do kolegi Dick'a dotarło tym razem to o co mi chodzi. Bo wydaje mi się, że wytłumaczyłem to teraz jak chłop krowie na miedzy. Jasniej chyba już nie potrafie.

Uważam, że lepiej się poobrzucać błotem w sieci niż w realu. To zdrowsze.

Świadczy to o braku odwagi. Zza monitora każdy potrafi być kozakiem nieprawdaż?
Skoro tylko tyle napisałes, to rozumiem, że podzielasz moje zdanie.

No i widzisz ~cycu - opisałeś się, opisałeś, a dick to wszystko i tak skomentował niesamowicie kretyńskim wpisem. Dlatego najlepiej ignorować tego gościa, bo on pisze tylko po to żeby miał na kogo swoje bluzgi wylać, inaczej z nikim rozmawiać nie potrafi. Prawdopodobnie ma jakieś zaburzenia emocjonalne, a do tego być może kompleksy na punkcie swojej fujary.

Teraz czekamy na ripostę dicka, bo on nie odpuści żadnemu nowemu wpisowi, nie ważne co będzie zawierał. W końcu jego zawziętość i niedojrzałość nie pozwoli mu na pominięcie tego milczeniem.

Jacy wy jesteście mądrzy, domorośli psycholodzy. To wy pokazujecie wyprane mózgi i jedynie słuszną linię. A kto się wyłamuje jest niedojrzały, kretynem, idiotą itd. Mnie takie dziecinne epitety nie ruszają. Tkwijcie dalej w swoim świecie wartości. Bardzo ciasnym świecie. Z monopolom na prawdę (chociażby twierdzenie odnośnie mojego nicka). Prawdy urojone, a może objawione?

Co do obrzucania w necie a nie w realu to chyba oczywiste, że lepiej. Pisanie o kozakowaniu także pokazuje marność argumentów, w podtekście chodzi o używanie siły fizycznej. No i o to, że przez net nie da się. Siły fizycznej używają pół mózgi, którzy tylko to potrafią. Ale w dzisiejszym świecie siłą fizyczną można sobie co najwyżej zaszkodzić, a nie pomóc. Chodzi o to, że w necie nie da się kogoś urazić tak samo jak w realu, dlatego ta forma jest lepsza.

No widzisz dzieciaku, jak ładnie się bawisz? Jak pokazujesz emocje rodem z piaskownicy? Ja niestety, nie mam pedagogicznego podejścia i nie potrafię rozmawiać z dziećmi i młodzieżą.

MIałem na mysli raczej odwagę do powiedzenie pewnych rzeczy prosto w oczy... Widze, że Ciebie kolego napędzają wszelkie riposty z mojej strony, nadinterpretujesz moje słowa, tak więc ja powiedziałem co powiedzieć miałem, a teraz pozwól, że zajmę się ważniejszymi sprawami niż przekrzykiwanie się zza monitora.

Ależ ja także mówię to samo prosto w oczy. Jednak, jak widzisz, przez net nie da się. Jest to dobry wynalazek, gdyż podobnie jak media elektroniczne pomaga docierać do szerokiej rzeszy ludzi. Jestem wrogiem próby ograniczania wymiany myśli i poglądów, pod pretekstem zaniżania poziomu. Już na tym forum w jednym z tematów ktoś napisał, że pewnych mediów nie wypada cytować, a inne tak. Co to za nowy rodzaj pojmowania wolności? Kto ma decydować, co wolno a co nie? Mówię, kiedyś to robiła komuna, ale podobno ten ustrój upadł? Widocznie na papierze upadł, a nie w umysłach ludzi.

Akt apostazji to nie jest wyrzeczenie się Boga .To zerwanie z mafią kleru katolickiego który uzurpuje sobie prawo do zastępowania Boga Jedynego.Precz z klerem bezczelnym,bezbożnym,bogatym,bezkarnym

Bramy piekielne go nie przemogą - mówi Pismo Święte.

Biedne te wszystkie apostazje. Nie widzą, jakie życie jest piękne!!!

A kto napisał to obecnie używane Pismo Świete jak nie czarna mafia.Poczytaj prawdziwe to oczy ci sie szeroko otworzą bo narazie patrzysz szeroko zamknietymi oczyma

Co za totalna niewiedza!!!. Trudno o większą kompromitację. Brak jakiegokolwiek wykształcenia i umiejętności dyskusji. Klapa na całej linii. Żadna dziewczyna nie weźmie takiego nieuka. Wstyd i jeszcze raz wstyd. Oto żałosny obraz komunisty.