NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Szkoła i studia »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2
Studia w Stalowej Woli, STUDIA
~~JAA
ff
Wysłany: 22 Cze 2008r. 13:59  
Cytuj
Ja się zgadzam z Mikąumiech

 
 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 22 Cze 2008r. 13:59  
Cytuj

 
 
 
 
~~Ewelka
ff
Wysłany: 22 Cze 2008r. 17:14  
Cytuj
NIe ma znaczenia gdzie sie studiuje tylko czego sie czlowiek nauczy i co z uczelni wyniesie. Niestety w Kraowie tez sa imbecyle ktorym nawet UJ nie pomogl. Wszystko zalezy od czlowieka. Zreszta nie kazdego stac na to zeby studiowac w Krakowie. ja konczylam w stw i bardzo duzo sie nauczylam. Mialam wspanialych wykladowcow (z najlepszych uczelni..nawet z Krakowa i Warszawy) wiec nie ma znaczenia uczelnia tylko checi do nauki. A ktos wyzej prawde napisal ze w Krakowie studenci nie lubia stw...ciekawe dlaczego skoro wiele pochodzi wlasnie stad..buce

 
 
 
 
~~kyu
ff
Wysłany: 22 Cze 2008r. 19:17  
Cytuj
Ewelka, oczywiście masz rację. Jak się chce, to wszędzie można. Ale powiedzmy, że ktoś np. chce wyjechać za granicę, aby tam pracować w zawodzie. Dyplomem ze stalowowolskich uczelni może sobie podetrzeć tyłek - tak to wygląda w praktyce. W Polsce jest tylko kilka uczelni, których dyplomy są uznawane w Europie.

 
 
 
 
~~biLdok
ff
Wysłany: 22 Cze 2008r. 21:42  
Cytuj
kyu dokladnie, dlatego kto moze to wyrywa sie ze stw i jedzie w swiat szukac czegos co by dalo mu wieksze mozliwosci, nie ma co sie oszukiwac tak bylo i zawsze bedzie ....

 
 
 
 
~~kyu
ff
Wysłany: 22 Cze 2008r. 21:57  
Cytuj
Niestety mentalność Polaków jest taka, a nie inna i chyba długo jeszcze ci, którym się powodzi, będą dla 'normalnych' (jak się tu któryś z kolegów wyraził) ludzi bufonami.
Zawiść to nasza cecha narodowa.

 
 
 
 
~~mika
ff
Wysłany: 23 Cze 2008r. 00:19  
Cytuj
blackvader
CYTAT
Mam dziwne wrażenie że w Niedzielę nie będzie Cię przy kompie i nie odpiszesz.

a gdzie ty jesteś? :haha:

 
 
 
 
~~blackvader
ff
Wysłany: 23 Cze 2008r. 03:10  
Cytuj
CYTAT
a gdzie ty jesteś? :haha:

Odpoczywam.
Przede wszystkim źle mnie tu niektórzy zrozumieli. skończyłem uczelnię *Uniwersytet) w duzym polskim mieście i z własnego doświadczenia wiem, że aby cokolwiek osiągnąć potrzeba po pierwsze samozaparcia, po drugie pasji i po trzecie chęci. Kwestia uczelni jest sprawą drugorzędną. Te wielkie polskie uczelnie pękają w szwach od ludzi którzy uczą się gdy już muszą piją i balują gdy tylko mogą i prześlizgują w różny sposób:

Jak egzamin jest formalnością to każdy zdaje. Jak zrobią trudny to trzeba naściągać, a jak przypilnują to trzeba się na poprawkę nauczyć. Nie mówię o wszystkich, ale tak wygląda Polski system kształcenia. 2 mln ludzi na studiach. Jak wy to sobie wyobrażacie? Właśnie te największe uczelnie tworzą tak samo jak małe prywatne dziesiątki nowych dodatkowych kierunków (nieraz kilka wydziałów na jednej uczelni ma ten sam kierunek), rozbudowują gmachy, przyjmują coraz więcej. Po co? Po to żeby podnieść poziom?

Większość tych studentów tak naprawdę chce skończyć jakkolwiek uczelnie dla papierka. Nagle w Polsce zaczęli zmieniać akademie na uniwersytety. Tak mamy w Lublinie Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet przyrodnicy ... i wiecie co się słyszy od wykładowców? że to że ktoś kończy taki uniwersytet (mimo iż zaczynał w akademii) to ma dużo lepiej....

Bo liczy się papierek. Ludzie gonią do tych papierkowych autorytetów a z tego co słyszałem 90% studentów w trakcie studiów nie wypożyczyło więcej niz 3 książki. Wypożyczają tylko C którzy muszą coś przeczytać w książce (filologie). Reszta jednie nawet nie na notatkach a na kserówkach. Wykłady świecą pustkami, ludzie nie raz się umawiają kto ma przyjść, żeby nie bylo pustej auli. Nieobecności na ćwiczeniach są wykorzystywane do granic mozliwości a kolokwia opierają się na ściąganiu. Znam to nie tyle ze swojego przykładu a z rozmów ze znajomymi którzy studiowali w całej Polsce. Idźcie na jakiekolwiek miasteczko akademickie 80 punktów ksero w promieniu 2 km to norma. Utrzymują się głównie z sesji.

malutka część (1 na 1000) faktycznie POTRZEBUJE kontaktu z profesorem, potrzebuje pracy w laboratorium na drogim sprzęcie itd... bo bez tego nie rozwinęła by swoich możliwości pracy naukowej. Pewna część ludzi - dość - duża ma jakieś zainteresowania i sama pracuje nad rozwijaniem sie w jakiejś dziedzinie. Uczelnia zapewnia im tylko papierek ułatwiający przyjęcie do pracy, ale żeby być profesjonalistą, to to czego uczysz się na jednym/kilku przedmiotach z całej puli okresu studiów t absolutna podstawa. Mminimum żeby zacząć się coś samemu uczyć. Większość z nich w ciągu półrocznych praktyk nauczyłaby się pracować w zawodzie, samemu rozwiązywac problemy i szukać informacji znacznie lepiej niż przez 5 lat studiów. Ja przed studiami umiałem z pewnej dziedziny3 razy więcej niż program studiów. W pracy po miesiącu już pewnie z 5 razy.

A spora część wychodzi z założenia że musi mieć wyksztalcenie idzie na studia tylko dlatego ze mają jakąś markę. Tak jak powyżej gusik umieją i jeśli nie wykrzeszą z siebie ogromnej ilości siły do samodzielnej nauki to te studia dadzą im faktycznie tylko papierek.

I to tac właśnie studenci wypowiadają się na forach i nie tylko jakich umysłów to oni nie pozjadali, jaki nalezy im się szacunek i respekt jak studenci prowincjonalnych uczelni do pięt im nie dorastają. Popatrzcie na poziom polskich uczelni w swiecie. dno. Zaraz ktoś powie o najlepszych informatykac - ale to pasjonaci. Pasjonaci dla których siedzenie po naście godzin przed kompem to przyjemność.

Taką my mamy tę krakowską, warszawską, Lubelską "elite". Sam wywodze się z tego środowiska i - przepraszam za wyrażenie - żygac mi się chce jak czytam że najważniejsze to wyjechać.

CYTAT
Niestety mentalność Polaków jest taka, a nie inna i chyba długo jeszcze ci, którym się powodzi, będą dla 'normalnych' (jak się tu któryś z kolegów wyraził) ludzi bufonami.
Zawiść to nasza cecha narodowa.

Zawiść? Ja mam papierek super uczelni z dużego miasta i jeszcze go nikomu nie pokazałem. Za to umiejętości których uczelnia mi nie dała obroniły się same u pracodawcy, zanim jeszcze ten papierek dostałem.
" chyba długo jeszcze ci, którym się powodzi, będą dla 'normalnych' (jak się tu któryś z kolegów wyraził) ludzi bufonami"
A co to znaczy się powodzi? Poszli na uniwersytet w dużym mieście? Złapali Boga za stopy czy jak? Jeżeli tak się wyraża człowiek któremu się powodzi o setkach zaebistyl ludzi kończących stalowowolskie uczelnie:
"są to jednostki. reszta to ci, którzy nie chcą być totalnie beznadziejni i postanowili coś tam ze swoim życiem zrobić, mieć papier etc., ale to max ich możliwości."
i jeszcze kreuje się na autorytet:
"uczniowie tych szkół nie mają pojęcia, na czym polega studiowanie."
to dla mnie jest to bufonskie zachowanie, bo znam obydwa śwrodowiska i jest tu w Stalowej MASA inteligentnych ludzi którzy mają ambicje i chcą coś w życiu robić, a taki prawdziwy(bo nie stąd) student miesza ich z błotem i traktuje jak jakieś bagno intelektualne. W dupie mam czy się komuś powodzi czy nie, oceniam tu zachowanie człowieka.

A wiecie czemu w Stalowej jest jak jest? Bo ogromna ilość potrafi tylko narzekać: wiocha, dziura, zadupie, wiac stąd, perspektywy są gdzie indziej i trzeba stąd wyjechać. Jak dla mnie to nie jest istotą ambicji, ani inteligencji. To brak wiedzy o świecie, o tym co tak naprawdę się liczy i o tym jak stawiać cele i do nich dążyć. Większość z tych światowych mędrców stanie się siłą zwykłą roboczą (czy to fizyczną czy biurkową) w mrowiskach o będzie przyjeżdżać tu, lub wchodzić na forum i nazywac tych co zostai beznadziejnymi prostakami. To mnie wkurza, że ludziom brakuje jaj żeby zostać i coś osiągnąć, coś stworzyć, uciekają a tych co jednak ryzykują i próbują traktują jak prowincjonalną ciemnotę.

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 23 Cze 2008r. 20:19  
Cytuj
Hehe, tak blackvader, tym razem gadasz nawet że do rzeczy umiech
Nie liczy się dyplom - liczy się co umiesz i jak podchodzisz do pracy.
Papier zawsze się może przydać, ale nie oznacza on tak naprawdę kim jesteś. Kto myśli inaczej - odsyłam do piosenki Lady Pank i wersu o maturze na pięć smiech2
Pozdrowienia dla myślących smiech2

 
 
 
 
~~blackvader
ff
Wysłany: 23 Cze 2008r. 21:47  
Cytuj
Tak najbardziej boli mnie ocenianie ludzi a nie uczelni, bo tak to wyglądało. Faktem jest że uczelnie w większych miastach mają więcej warty papierek, ale patrząc na moich znajomych z całą pewnością nie mogę powiedzieć że lepsi wyjechali, a gorsi ("beznadziejni") zostali. Powiedziałbym ze z tych co wybrali się na studia to "siła intelektualna" tych co wyjeżdżali i zostali jest mniej więcej taka. sama, masa obiboków studiuje na wielkich uczelniach i obijają się tam dalej, wcale nie będą lepszymi pracownikami niż Ci co zostali. A znam tu naprawdę pare BARDZO ambitnych osób, ludzi z pasją, pomysłem na zycie i jakoś sobie radzą.

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 23 Cze 2008r. 23:15  
Cytuj
Blackvader

Mądrze prawisz. Posypałbym Ci browara - a jakeś nie pijący to pepsi umiech
Niestety - Polska leczy kompleksy na każdym szczeblu. Łącznie z uczelnią kto jaką skończył. O sobie powiem, że skończyłem jeden z najcięższych wydziałów w Polsce, dorobiłem dwa dyplomy za granicą ale w żadnym wypadku nie uważam, abym był lepszy od kogoś po zawodówce czy którejś ze stalowowolskich uczelni.
Każdy, kto ma osobowość jest istotny. A jeżeli jej nie ma to nie zmieni tego dyplom, poziom konta czy tata adwokat - na zawsze pozostanie mamlasem, który myśli że kasa i "bywanie" to ważne sprawy umiech
I tyle.

 
 
 
 
~~blackvader
ff
Wysłany: 24 Cze 2008r. 00:19  
Cytuj
Tylko skąd te kompleksy... :(

 
 
 
 
~~~????
ff
Wysłany: 27 Cze 2008r. 10:53  
Cytuj
duzo mi pomogliscie, ale jakbyscie mieli do wyboru KUL czy WSE to co byscie wybrali? mnie nie stac na to zeby zamieszkac w innym miescie :( a tak to pracuje tu i moglabym soebie oplacic czescne....

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 27 Cze 2008r. 14:59  
Cytuj
CYTAT
duzo mi pomogliscie, ale jakbyscie mieli do wyboru KUL czy WSE to co byscie wybrali? mnie nie stac na to zeby zamieszkac w innym miescie :( a tak to pracuje tu i moglabym soebie oplacic czescne....


Mój brat z żoną studiowali na KUL i są zadowoleni. Zależy co Cię interesuje bardziej ekonomia czy nauki humanistyczne umiech
KUL ma chyba nieco wyższy poziom niż WSE.

 
 
 
 
~~Monika
ff
Wysłany: 27 Cze 2008r. 22:29  
Cytuj
Jesli studiowac zaocznie to dojazd do Rzeszowa nie jest az taki zły. Jest wiele busów, i ludzi co jezdzi samochdami.
Na KULu są małe możliwosci rozwoju a płacic trzeba dużo.
Na WSIZ w Rzeszowie każdy jest zwolniony z połowy czesnego kto ma srednia 4.0, a na KUL tylko 2 osoby na roku z największa srednią
Jeszcze jedno: Na KULu tracisz praktycznie 1 i 2 rok bo są na nich same religijne przedmioty: Historia mysli filozoficznej, Katolicka nauka społeczna, Etyka, Biblia istota i rola ..., Etyka, Logika, i jeszcze kilka innych

 
 
 
 
~~Karola
ff
Wysłany: 27 Cze 2008r. 22:31  
Cytuj
Mnie na KULu tez te przedmioty wkurzały
Albo to że studiuja ludzie po 60 tce. Przecież oni sie juz nie nadaja na studia, a przynajmniej powinna byc osobna grupa bo poziom zaniżają

 
 
 
 
~~Wonder
ff
Wysłany: 27 Cze 2008r. 22:44  
Cytuj
CYTAT


Jesli studiowac zaocznie to dojazd do Rzeszowa nie jest az taki zły. Jest wiele busów, i ludzi co jezdzi samochdami.
Na KULu są małe możliwosci rozwoju a płacic trzeba dużo.
Na WSIZ w Rzeszowie każdy jest zwolniony z połowy czesnego kto ma srednia 4.0, a na KUL tylko 2 osoby na roku z największa srednią
Jeszcze jedno: Na KULu tracisz praktycznie 1 i 2 rok bo są na nich same religijne przedmioty: Historia mysli filozoficznej, Katolicka nauka społeczna, Etyka, Biblia istota i rola ..., Etyka, Logika, i jeszcze kilka innych



Co za komusze myślenie. Poznawanie etyki to strata czasu? Pogratulować fomacji intelektuanej i duchowej. A skutki nie realizowania tego, co mówi katolicka nauka społeczna, widać na każdym kroku, w Stalowej Woli również. Nauka logiki to strata czasu? A potem same głupie decyzje. I tak dalej. Ręce opadają.

 
 
 
 
~~zaq
ff
Wysłany: 27 Cze 2008r. 23:10  
Cytuj
Historia mysli filozoficznej, Etyka, Logika

To jedne z wazniejszych przedmiotów na studiach. Studia to pieniądze wyrzucone w błoto, jesli się bnie nauczysz na nich myśleć...

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 27 Cze 2008r. 23:14  
Cytuj
Co za komusze myślenie. Poznawanie etyki to strata czasu? Pogratulować fomacji intelektuanej i duchowej. A skutki nie realizowania tego, co mówi katolicka nauka społeczna, widać na każdym kroku, w Stalowej Woli również. Nauka logiki to strata czasu? A potem same głupie decyzje. I tak dalej. Ręce opadają.[/cytat]

Ej, jak ktoś myśli inaczej to Cię ząb boli i musisz takie dyrdymały wypisywać? Jednym te przedmioty odpowiadają, a dla drugich są stratą czasu. Cóż w tym dziwnego i nie zrozumiałego?

 
 
 
 
~~Lern
ff
Wysłany: 28 Cze 2008r. 00:54  
Cytuj
CYTAT
Co za komusze myślenie. Poznawanie etyki to strata czasu? Pogratulować fomacji intelektuanej i duchowej. A skutki nie realizowania tego, co mówi katolicka nauka społeczna, widać na każdym kroku, w Stalowej Woli również. Nauka logiki to strata czasu? A potem same głupie decyzje. I tak dalej. Ręce opadają.


Ej, jak ktoś myśli inaczej to Cię ząb boli i musisz takie dyrdymały wypisywać? Jednym te przedmioty odpowiadają, a dla drugich są stratą czasu. Cóż w tym dziwnego i nie zrozumiałego? [/cytat]




Oczywiście, po co się uczyć. Głupimi łatwo się manipuluje.

 
 
 
 
~~666
ff
Wysłany: 28 Cze 2008r. 06:29  
Cytuj
Karola. Twojego poziomu już się nie da zaniżyć. Kiedyś i Ty będziesz po 60-tce.

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 28 Cze 2008r. 20:29  
Cytuj
Ej, jak ktoś myśli inaczej to Cię ząb boli i musisz takie dyrdymały wypisywać? Jednym te przedmioty odpowiadają, a dla drugich są stratą czasu. Cóż w tym dziwnego i nie zrozumiałego? [/cytat]

Oczywiście, po co się uczyć. Głupimi łatwo się manipuluje.[/cytat]

Widzę, że ze zrozumieniem czytanego tekstu u Ciebie kiepsko. Więc tłumaczę powoli umiech.
Powiedz mi proszę na co np. elektrykowi wiedza nt. koncepcji Maxa Webera zaś ekonomiście informacja nt. składu stali niklowanej? Jeśli leży to w czyjejś sferze zaintersowań, czy potrzebne mu to jest z jakiejś bliżej nieokreślonej przyczyny - nauczy się tego poza tokiem studiów. Na studiach ma dostać wiedzę niezbędną dla wykonywania swego zawodu. A u nas jest "okrasy" za dużo, a szkolenia za mało.
Zaś nie rozumiem co ma wspólnego głupota z wiedzą? Polecam spojrzeć na zachowania wielu magystrów i doktorów po godzinach - a potem zastanowić się czy wiedza nabyta świadczy o mądrości, czy raczej tylko o dużej pojemności przenośnego dysku twardego smiech2smiech2smiech2smiech2

 
 
 
 
~~grazia
ff
Wysłany: 21 Wrz 2008r. 17:07  
Cytuj
może na tym forum dowiem sie czy wiecie cos nt.uniwersytetu III wieku w Stalowej Woli?

 
 
 
 
~~tags
ff
Wysłany: 21 Wrz 2008r. 19:05  
Cytuj
smiac mi sie chce ja czytam tu niektor wpisy,wiekszosc z tych zakomplekisonych malkontenow nie ma pojecia o czym pisze,wy dalej myslicie ze jak bedziecie studiowac na renomowanje uczelni,i dostaniecie nawet tytul mgr. cos sie zmieni, i nagle bedziecie "lepsi" a puzniej przychodzi oburzenie ze jest wyksztalcony/a w renomowanej uczeli z "krakowa" albo nawet i z samej "warszawy" a proponuja mu prace za 1500pln jesli wogole proponuja, zastanawiam sie czy smiac sie z was czy wam wspolczuc, a czego sie spodzewacie jesli bedziecie mieli 25 lub i wiecej lat i zadnej praktyki zawodowej,(mowie tu o etacie a nie o stazu),

slyszelsic o czyms takim jak edukacja finasowa?watpie,system edukacji w polsce jest na zalosnie niskim poziomie,i niech mi ktos powie ze nauczyl sie na studiach cos co mu w znacznym stopniu pomoglo w pracy,pewnie nie slyszeliscie o takiej zasadzie mianowicie 80/20, i tutaj akurat tez dziala, z 80% widzy jaka uczysz sie na studiach w zyciu przda ci sie gora 20%,i co niby nie jest tak?

wiekszosc ludzi mysli ze jak skoncza studia i dostana wkoncu tego mgr,to wtedy wszystko bedzie juz super..swietna praca itd..
tylko ze akurat wtedy zaczyna sie akurat prawdziwa nauka na etacie,i nie zdziwcie sie jak ktos po tej smiesznej szkolce niedzielnej ale z 5 letnia praca na etacie odbierze wam prace,
poprostu musicie zrozumiec ze takich jak wy sa tysiace,tysiace ludzi ktorzy doslownie zmarnowali czas na nauke czegos co im sie w zyci nie przyda.

nie zniechecam nikogo do studiowania,bo sam studiuje w tej szkolce niedzielnej,tylko jesli chcecie osiagnac cos wiecej niz 1500pln/mc majac 25 lat,to radzilbym jednak studia zaoczne,i etat bo nic tak nie uczy jak praktyka a pozatym wart zrobic chociaz samo wyzsze bo w polsce niestety zeby otrzymac mozliwosc pracy na jakims stanowisku trzeba je niestty miec, co imo jest kompletnym debilizmem(henry ford jakos nie mial dyplomu uczelni,bill gates tez nie skonczyl choc zaczol)

tak czy inaczej zachecam jednak do zastanowienia sie nad tym kim chcecie byc w przyszlosci,bo gwarantuje wam ze same dobre oceny w indeksie napewno tego nie zalatwia.

 
 
 
 
~~;)))
ff
Wysłany: 21 Wrz 2008r. 19:12  
Cytuj
CYTAT
smiac mi sie chce ja czytam tu niektor wpisy,wiekszosc z tych zakomplekisonych malkontenow nie ma pojecia o czym pisze,wy dalej myslicie ze jak bedziecie studiowac na renomowanje uczelni,i dostaniecie nawet tytul mgr. cos sie zmieni, i nagle bedziecie \\\"lepsi\\\" a puzniej przychodzi oburzenie ze jest wyksztalcony/a w renomowanej uczeli z \\\"krakowa\\\" albo nawet i z samej \\\"warszawy\\\" a proponuja mu prace za 1500pln jesli wogole proponuja, zastanawiam sie czy smiac sie z was czy wam wspolczuc, a czego sie spodzewacie jesli bedziecie mieli 25 lub i wiecej lat i zadnej praktyki zawodowej,(mowie tu o etacie a nie o stazu),

slyszelsic o czyms takim jak edukacja finasowa?watpie,system edukacji w polsce jest na zalosnie niskim poziomie,i niech mi ktos powie ze nauczyl sie na studiach cos co mu w znacznym stopniu pomoglo w pracy,pewnie nie slyszeliscie o takiej zasadzie mianowicie 80/20, i tutaj akurat tez dziala, z 80% widzy jaka uczysz sie na studiach w zyciu przda ci sie gora 20%,i co niby nie jest tak?

wiekszosc ludzi mysli ze jak skoncza studia i dostana wkoncu tego mgr,to wtedy wszystko bedzie juz super..swietna praca itd..
tylko ze akurat wtedy zaczyna sie akurat prawdziwa nauka na etacie,i nie zdziwcie sie jak ktos po tej smiesznej szkolce niedzielnej ale z 5 letnia praca na etacie odbierze wam prace,
poprostu musicie zrozumiec ze takich jak wy sa tysiace,tysiace ludzi ktorzy doslownie zmarnowali czas na nauke czegos co im sie w zyci nie przyda.

nie zniechecam nikogo do studiowania,bo sam studiuje w tej szkolce niedzielnej,tylko jesli chcecie osiagnac cos wiecej niz 1500pln/mc majac 25 lat,to radzilbym jednak studia zaoczne,i etat bo nic tak nie uczy jak praktyka a pozatym wart zrobic chociaz samo wyzsze bo w polsce niestety zeby otrzymac mozliwosc pracy na jakims stanowisku trzeba je niestty miec, co imo jest kompletnym debilizmem(henry ford jakos nie mial dyplomu uczelni,bill gates tez nie skonczyl choc zaczol)

tak czy inaczej zachecam jednak do zastanowienia sie nad tym kim chcecie byc w przyszlosci,bo gwarantuje wam ze same dobre oceny w indeksie napewno tego nie zalatwia.


No, w pelni popieram. Nie ma znaczenia gdzie sie studiuje, ale jakim sie jest czlowiekiem i co sie chce od zycia umiech.

 
 
 
 
« 1 2
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Szkoła i studia »