NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2
Polacy bogacą się na potęgę,
~~anty
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 17:49  
Cytuj
CYTAT
Weszlismy do UE bo to jest dla nas korzystne - więcej dostajemy niz wpłacamy i mamy większe mozliwości. Z tą Białorusią to przesadziłes, myślisz, że oni nie chcą wejść do Unii bo dbają o ludzi czy gospodarkę - tam po prostu Łukaszenka buduje swoją dyktaturę i pogłębia nędzę. jak ci się to podoba to emigruj pa pa ...


Powtarzasz niesprawdzoną propagandę o Białorusi. ŚP. Waldemar Milewicz pojechał tam z kamerą i na prowincji wypytywał ludzi, jak im się żyje. Ludzi nie interesowało, że są łamane prawa zgromadzeń, polityczne, itp. Ci ludzie chwalili fakt stabilności socjalnej. Nie sądzę, żeby mówili pod wpływem presji czy strachu, bo redaktor też o to pytał, czy nie czują się zastraszeni wypowiadać. Szarych ludzi nie interesują wolności polityczne, autostrady czy mega inwestycje. Szarych ludzi interesuje to, aby było na czym dzieciom zupę ugotować. A z tym w Polsce jest coraz gorzej dla większości (stale rosnące ceny żywności i energii oraz stagnacja płac/świadczeń bądź śmieszna podwyżka).

 
 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 17:49  
Cytuj

 
 
 
 
~~hehe
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 17:53  
Cytuj
Koniec dyskusji - zabiłeś mnie swoimi argumentami, ręce i nogi opadają ... zdziwiony

 
 
 
 
~~anty
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 17:54  
Cytuj
Źle jest w tej Polsce
Przeciętny Polak nie odczuwa żadnych korzyści ze wzrostu gospodarczego i drażnią go rządowe doniesienia o ponadtrzytysięcznej średniej krajowej
Bezrobocie spada, w urzędach pracy tysiące ofert i zero chętnych. A zarobki? Bez przerwy pną się w górę. Przeciętny Polak, który widzi takie informacje w mediach, dostaje białej gorączki, bo on jakimś dziwnym trafem tego nie doświadcza.


Obniżka zamiast podwyżki

Alicja ma 51 lat, szykowała się do wcześniejszej emerytury, bo przepracowała już 30 lat. Od 15 lat pracuje w szkole jako sekretarka. Zdecydowała się pójść na emeryturę, ale akurat przepisy się zmieniły i już nie może. Samorząd, który szkołę finansuje, zrobił jej jeszcze "dowcip", który mało ją śmieszy - z całego etatu przesunął ją na trzy czwarte. Zamiast zarabiać 1200 zł, dostaje co miesiąc 900 zł. Boi się, czy dowcipnisie z urzędu miejskiego nie szykują kolejnego żartu.

- Kiedy protestowałam przeciwko obniżeniu płacy, usłyszałam w odpowiedzi, że jak mi się nie podoba, to mogę sobie zmienić pracę albo wyjechać za granicę. Alicja, gdyby nawet chciała, to nie może skorzystać z tej propozycji, bo nie tylko nie zna języków, ale również nie potrafi spawać, tynkować czy układać glazury, a kopać rowów też nie nie może, bo cierpi na chorobę kręgosłupa. - Kiedy włączę telewizor i słyszę: "wzrasta poziom życia społeczeństwa polskiego, bezrobocie spada z dnia na dzień, a zarobki pną się w górę" - dostaję wtedy szału. To samo słyszałam za Gierka, a było na odwrót.

Plazma w garnku

Zanim dowiedziała się, że obniżą jej zarobki, wzięła kredyt na remont mieszkania. Dobrze przedtem się zastanowiła i wyszło jej, że poradzi sobie, bo odejmując raty zostanie jeszcze osiemset złotych. - Pomyślałam sobie, że są ludzie, którzy żyją za mniej, więc nie mam co narzekać. W ubiegłym roku wszystkie ceny poszły w górę, tanieją jedynie telewizory plazmowe, które jednak nie tylko nie mieszczą się w garnku, ale są niejadalne. Alicja nie może zmienić pracy, bo w małym, kilkudziesięciotysięcznym mieście nie ma ofert dla sekretarek ani dla księgowych, a jeśli są, to szybko trafiają do znajomych lub rodzin urzędników.

Padają biznesy

Agnieszka ma kilka punktów handlowych na bazarze. Jej rodzice pracują we Włoszech, dobrze zarabiają. Przysyłają jej towar lub pieniądze za towar. Kiedy Polska weszła do Unii, Agnieszka ucieszyła się. Ci co wyjadą, będą wysyłać pieniądze do Polski, ludzie będą mieli ich więcej, więc interes będzie kwitł - analizowała Agnieszka. - Jest coraz gorzej. Widzę, że ludzie z roku na rok kupują coraz mniej. Musiałam zwolnić cztery sprzedawczynie i zlikwidować dwa punkty handlowe. Pomijam już to, że sprzedaję towar na granicy opłacalności lub w cenie zakupu - mówi rozgoryczona. Jeśli do czerwca nic się nie zmieni, Agnieszka wyjedzie do Włoch do pracy. Prawdę mówiąc, to nawet dopłacała do interesu licząc ciągle na lepsze czasy. Miała z czego, bo mąż z bratem przemycali papierosy. Brat dostał rok w zawieszeniu i 2 tys. złotych grzywny, to i mąż zrezygnował.

Co pani tam robi?

Monika mieszka na wsi, skończyła kursy dla sekretarek z językiem angielskim i księgowość komputerową. Na wsi nikt księgowych, a tym bardziej sekretarek, nie potrzebuje. W pobliskim mieście powiatowym również. Są jakieś nieliczne miejsca w sklepach i Monice udało się w jednym z nich znaleźć pracę. Miała doświadczenie, bo przez kilka lat pracowała w renomowanym sklepie odzieżowym w Krakowie i później przez rok w tym miasteczku, w którym pracuje teraz. - Właściciel był bezczelny. Wiedział, że potrzebny był mi wtedy każdy grosz. Podpisał ze mną umowę na pół etatu, ale pracowałam na cały, a on płacił mnie za pół. Kiedy wychodziłam do ubikacji, co trwało zazwyczaj dwie minuty, on zaraz się darł: "Pani Moniko, co pani tam robi tak długo?". Pewnego dnia nie wytrzymałam i kiedy znów chciał się dowiedzieć co ja robię w ubikacji, wyszłam i rzuciłam mu na biurko obsrany papier. Trzasnęłam drzwiami i wyszłam. Teraz pracuję u kolejnego idioty - nie wolno jeść, nie wolno pić, bo on - jak mawia - "za jedzenie i picie nie płaci". Płaci mniej niż w ubiegłym roku, bo pozmieniał umowy, a do tego cały czas za coś potrąca. Nie da się żyć. Żeby być na bieżąco z opłatami, oszczędzam na jedzeniu karmiąc siebie i - co najgorsze - dorastającego syna jakimiś najtańszymi świństwami. Źle jest w tej Polsce, coraz gorzej.

Cudowne ozdrowienie Mariusza

Mariusz nie ma dwóch palców u jednej ręki. Przez dwadzieścia lat był z tego powodu na rencie i pracował w spółdzielni inwalidów jako szwacz. Kiedy ostatnio stawił się w ZUS, lekarz orzecznik stwierdził, że brak dwóch palców to nie kalectwo i pozbawił go renty. Mariusz stracił status niepełnosprawnego i natychmiast wyrzucono go z pracy, bo pełnosprawni nie mogą pracować w zakładzie pracy chronionej. - Bezrobocie spada? Zarobki rosną? Chyba w Szwajcarii! Złodziejom albo posłom, bo mnie i moim znajomym jest coraz gorzej - uśmiecha się gorzko. - Zarobki w Polsce są za małe, żeby żyć, za duże, żeby zdechnąć - podsumowuje.

To nie wyjątki

Cytowane wyżej osoby to nie jakieś wyjątki, lecz przeciętni Polacy. Żaden z nich nie otrzymuje co miesiąc owej mitycznej, ponadtrzytysięcznej średniej krajowej, żaden nie odczuwa też korzyści z inwestycji zagranicznych, z silnej złotówki, ze wzrostu gospodarczego, który właśnie zaczął maleć. Żadne to pocieszenie, ale z tego powodu znikać będą z gazet hurraoptymistyczne nagłówki informujące, że Polakom jest coraz lepiej. Nie jest lepiej, bo 5 mln Polaków nadal żyje poniżej granicy ubóstwa - było tak przed wzrostem gospodarczym, jak i w jego trakcie. A wzrost maleje - jak informuje Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej. Słabnie złotówka, co cieszy emigrantów, ale martwi rodaków nad Wisłą. Zanotowano nieznaczny wzrost bezrobocia - z 11,4 proc. na 11,8 - ale spadnie ono w momencie, gdy rozpocznie się sezon budowlany i zaczną się prace rolne.

Urzędowe pocieszenie

Na pocieszenie pozostaje jeden z optymistycznych scenariuszy rozwoju sytuacji gospodarczej w Polsce. Jest to wariant przedstawiony przez Ministerstwo Finansów na początku bieżącego roku. Według niego inflacja nie przekroczy 2,6 procenta. Żywności będzie tak dużo i będzie tak tania jak dwa lata temu. Ceny ropy spadną do poziomu 90 dolarów za baryłkę i ustabilizują się tak na długo. Związkowcy przestaną żądać kolejnych podwyżek. Bezrobocie spadnie do 9 procent. Przeciętny Polak i tak w to chyba nie uwierzy, nawet jeśli byłaby to prawda.

http://wiadomosci.onet.pl/1470190,2677,2,kioskart.html

 
 
 
 
~~anty
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 17:55  
Cytuj
CYTAT
Koniec dyskusji - zabiłeś mnie swoimi argumentami, ręce i nogi opadają ... zdziwiony


Nie koniec, tylko początek. Widzisz, wy w PO nie rozumiecie zwykłego człowieka, dlatego wam ręce opadają. Poczytaj artykuł powyżej.

 
 
 
 
~~cycu krk
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 19:01  
Cytuj
"Wy z PO"? Przepraszam nie jestem członkiem Platformy Obywatelskiej. Nie jestem także jej fanatycznym wyborcą. Po raz kolejny temat rozbija się o to kto jest za PiSem a kto za PO. To nie ten temat, ale skoro już zabrnelismy w to miejsce, to wg mnie program PO i PiSu zasadniczo się nie różni. Bo co jest w programie PO czego nie ma w programie PiS, poza podatkiem liniowym, którego i tak nie uda się wprowadzic? Chyba nic szczególnego. O przepraszam są jeszcze okręgi jednomandatowe, co akurat jest rozwiązanie dobrym w mojej ocenie. Ale to nie jest miejsce na dyskusje na ten temat. Obie te partie tak naprawdę różni sposób sprawowania władzy, nie czyny, a metody stosowane w walce politycznej różnią te partie. To, że PiS idzie w kierunku bardziej konserwatywnym, nie oznacza, że jest partią zacofanych rasistów i zatwardziałych socjalistów. (choć pomoc socjalna w programie PiS jest dość zauważalnym tematem, ale związane jest to z taka, a nie inna linia partii)Podobnie PO, która przechyla się lekko w kierunku liberalizmu, nie jest jak by niektórzy chcieli partią pozbawionych skrupułów elit, sprzyjająca układom i korupcji. Jeżeli ktos w to wierzy to ulega zwyczajnej propagandzie.
Ale wracając do sedna tematu..
Powyższy artykuł rzeczywiście jest dośc cięzkiego kalibru. Może rzeczywiście wzrost gospodarzczy i ogolny wzrost zaróbków nie jest odczuwalny przez każdego, o czym pisze już po raz kolejny ALe widze, że pewne osoby dostzregaja w tym co tutaj prezentuje tylko to co dostzregac chcą. A ja nie neguje istenienia biedy, czy nawet nędzy w Polsce. To jest, i nie ma się co oszukiwać! Z tym, że wklejanie tendencyjnych w pewnym sensie oczywiście, artykułów bez jakiekolwiek komenatrza nie ma wiekszego sensu. Jak wspomianłęm wczesniej, przyjmowanie za pewnik informacji z jednego źródła nie świdczy dobrze o takiej osobie. Żeby mieć pojęcie o rzeczywistej sytaucji tzreba wypośrodkować pewne doniesienia medialne, zarówno te mówiące o "bogacenie się Polaków na potęge" jak i tych głoszących "narastającą biedę". Trzeba wyciagnac wnioski, spojrzeć na to trzezwo, bo jak wiadomo prawda zawsze lezy po srodku. Razi mnei to, że na tym forum królują skarjnosci, na zasadzie Jest beznadziejnie - jest swietnie. PO jest boskie, PiS to faszysci - PiS jest wspaniały, PO nic nie robi. Wychylcie czasem głowe z okopów i popatrzcie szerzej.
Na przykład dlaczego w Polsce nadal niewielu ludzi wystepuje przeciwko pracowdawcom na drogę sądową? Jeżeli nie przycisniesz w ten sposób nieucziwego pracodawcy, to on nigdy swoim praktyk nie zaprzestanie. Owszem, można się narazic na dalsze nieprzyjemnosci, ale nie ma innej drogi do tego aby zmienić menatlnosc, niektórych pracodawców. Może panii z powyższego artykuł powinna skierować wniosek do sądu przeciwko włascicielowi sklepu? Obecnie porade prawna można uzyskac w wielu instytucjach za darmo. W internecie można znaleźć dotakowe wskazówki jak nalezy postepowac z nieucciiwym pracodawcom. Wystarczy tylko chcieć. Ale przeciez zawsze lepiej godzić się na wyzysk i nie wychylać nosa, bo przecież moze byc gorzej...
W artykule jest też mowa po panii, która handluje na bazarze. Okej, interes się nie kręci, ale nic nie pisze o branży, o tym co ta panii sprzedaje, czym handluje? Może nie jest to w obecnych czasach gorący towar?
Nie chce powiedzieć, że tacy ludzie jak w tym artykule nie istnieją, istnieją, ba jest ich dużo. Niemniej chciałem ukazać pewną tendencyjnosc, na która składają sie chocby takie jak wspomniałem niedopowiedzenia.
Ja mam wrażenie, że żadna z osob wystepujacych w tym artykule nie wierzy w siebie, albo może dziennikarz tak te osoby zaprezetowł.
Jesli ktos skonczy księgowosc, i wróci na wies, nie powinien się dziwić, że pracy w zawodzie nie dostanie. Nie wszystkie umiejetnosci da sie sporzytkowac w kazdym miejscu kraju. Niestety, czasem tzreba opuscic rodzinne strony, żeby realizować się zawodowo. Rolnik nie zrealizuje się w miescie, tak samo inżynier na małej wsi.
Wspołczesny rynek pracy nie dostosowuje się do wykształcenia siły roboczej, lecz to obywatele powinni dostosowac swoje wykształcenie do zmieniajacego się rynku pracy. Brutalne ale prawdziwe.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że w dzisiejszej rynkowej, liberalnej gospodarce nie wystarczy już papier z uczelni, ba zdarzaja się przypadki, że takowy świstek przestaje mieć znaczenie, kiedy pokażemy, że jestesmy w stanie spostać pewnym wymaganiom, pewnym standardom. Kiedy odpowiednio zareklamujemy swoją osobę.
W obecnych czasach tzreba byc przedsiebiorczym, umiec sprzedac siebie, wypromowac się, zareklamowac. Wielu tego niestety nie potrafii. Nie wynika to ze złej woli, lecz często z pewnej mentalnosci, która swoją geneze ma w PRLu. Tak jest, nasze społeczenstwo jest jeszcze mocno przesiaknięte PRLem. To jest taka choroba przekazywana kolejnym pokoleniom. Każdy, czesto nie zdajac sobie z tego sprawy jest tym przesiakniety. Zarówno ten uciskany pracownik, jak i ten łamiący prawa pracy przedsiębiorca.
Dlatego pisze po raz kolejny, żeby patrzeć szerzej na pewne zjawiska. Nie zamykac się w ciasnym pudełku z napisem: PO, PiS, Sld, bieda, bogactwo... etc, a wtedy łatwiej się będzie dogadaćwink

Ps. mam nadzieje, ze nie zgubiłem gdzies po drodze sensu wypoiwiedzi.

 
 
 
 
~~anty
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 19:08  
Cytuj
No właśnie, trzeba czytać wszystko dookoła, a nie tylko Wyborczą i TVN. Dlatego przytaczam różne artykuły zewsząd. czemu zakłamany artykuł? To samo można powiedzieć o komunikatach GUS, które mówią o 4% inflacji, skoro wszyscy wiem, że np. żywność podrożała o 50%. Ale staniały lokomotywy czy wycieczki zagraniczne i średnia inflacja taką wyjdzie, czyli 4 %. To nie jest przekłamanie.

 
 
 
 
~~cycu krk
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 20:31  
Cytuj
Wyborczej nie czytam bo doprowadza mnie zbyt czesto do szału...
A Tvnu nie traktuje jako wyroczniumiechPrzytaczas różne artykuły, ale tylko takie, które potwierdzaja Twoja teze.
Tendecyjnosc to chęc przedstawienia danej sytuacji w sposób porządany przez samego siebie, wygodny.
Zreszta wytłumaczyłem o jak rozumiana tendencyjnosc mi chodziło w przypadku poprzedniego artykułu, i drugi raz nie zamierzam tego robić.
Podsumowując, nie jestesmy żadnym eldorado, ale i nie jesteśmy biedakami. Ja staram się skupić na tym co pozytywne, dostrzegając jednak negatywy, ty skupiasz się na negatywach, których i owszem jest sporo, ale mam wrażenie, że nie widzisz pozytywów, chyba, że sie myle?

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 20:38  
Cytuj
CYTAT
Wyborczej nie czytam bo doprowadza mnie zbyt czesto do szału...
A Tvnu nie traktuje jako wyroczniumiechPrzytaczas różne artykuły, ale tylko takie, które potwierdzaja Twoja teze.
Tendecyjnosc to chęc przedstawienia danej sytuacji w sposób porządany przez samego siebie, wygodny.
Zreszta wytłumaczyłem o jak rozumiana tendencyjnosc mi chodziło w przypadku poprzedniego artykułu, i drugi raz nie zamierzam tego robić.
Podsumowując, nie jestesmy żadnym eldorado, ale i nie jesteśmy biedakami. Ja staram się skupić na tym co pozytywne, dostrzegając jednak negatywy, ty skupiasz się na negatywach, których i owszem jest sporo, ale mam wrażenie, że nie widzisz pozytywów, chyba, że sie myle?


Hehe, ale on ma niestety rację umiech Niestety negatywów jest o wiele wiele więcej. Żadna to pociecha dla pacjenta, że ma raka krtani a nie płuc. Jesteśmy biedakami Europy, więc ja bym się z tych słupków nie trzymał. Są one pompowane przez kasę z zagranicy.

 
 
 
 
~~anty
ff
Wysłany: 19 Cze 2008r. 20:41  
Cytuj
CYTAT
Wyborczej nie czytam bo doprowadza mnie zbyt czesto do szału...
A Tvnu nie traktuje jako wyroczniumiechPrzytaczas różne artykuły, ale tylko takie, które potwierdzaja Twoja teze.
Tendecyjnosc to chęc przedstawienia danej sytuacji w sposób porządany przez samego siebie, wygodny.
Zreszta wytłumaczyłem o jak rozumiana tendencyjnosc mi chodziło w przypadku poprzedniego artykułu, i drugi raz nie zamierzam tego robić.
Podsumowując, nie jestesmy żadnym eldorado, ale i nie jesteśmy biedakami. Ja staram się skupić na tym co pozytywne, dostrzegając jednak negatywy, ty skupiasz się na negatywach, których i owszem jest sporo, ale mam wrażenie, że nie widzisz pozytywów, chyba, że sie myle?


Ależ widzę pozytywy. Nowe pomniki, muzea papieskie, szklane biurowce dla prezesów z wyposażeniem z jednej strony, a z drugiej sypiące się sieci elektroenergetyczne, dziurawe drogi, rozpadające się tory kolejowe, zadłużone po uszy szpitale, brak wykształconej kadry urzędniczej, lizanie 4 liter amerykańcom za nic, niewykorzystanie w 40% funduszy unijnych. Jakoś nie da się na tej wadze przeważyć na korzyść pozytywów.....

 
 
 
 
~~ znajomy
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 08:37  
Cytuj
A emeryci i renciści przymierają głodem

 
 
 
 
~~wyksztalcony
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 09:29  
Cytuj
CYTAT

Ależ widzę pozytywy. Nowe pomniki, muzea papieskie, szklane biurowce dla prezesów z wyposażeniem z jednej strony, a z drugiej sypiące się sieci elektroenergetyczne, dziurawe drogi, rozpadające się tory kolejowe, zadłużone po uszy szpitale, brak wykształconej kadry urzędniczej, lizanie 4 liter amerykańcom za nic, niewykorzystanie w 40% funduszy unijnych. Jakoś nie da się na tej wadze przeważyć na korzyść pozytywów.....


Człowieku, lecz sie, masz jakas jebana depresje, ale dasz sobie rade. Swiat jest piekny, nie trzeba byc lokefelerem.

szklane biurowce wygladaja calkiem ladnie i nie ma tam samych prezesow, tylko pracownicy. Drogi sa calkiem znosne i sporo sie tu zmienia, chocby i u nas. Szpital w Stalowej jest na zero, fundusze unijne widac wszedzie wokol (chocby w stalowej ze 150 mln w ostatnich latach a pewnie drugie tylew w przyszlosci).

Wyjdz sobie na spacer, przejdz sie wdloz sanu, posluchaj jak ptaki pieknie spiewaja, zobacz jak wpatrywanie sie w plynaca wode uspokaja. Poloz sie na kocu i zamknij oczy. Swiat jest piekny, warto dla tego piekna zyc, a nie rzucac sie i denerwowac ze ktos ma lepiej. (Zapewniam Cie, ze ja nie mam)

 
 
 
 
~~wyksztalcony
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 09:34  
Cytuj
To nie zlosliwosc... naprawdę. Ty sobie znarnujesz zycie takim podejsciem, zamiast czerpac z nigo radosc. I pieniadze nie maja tu nic do rzeczy, jesli nie brakuje Ci na jedzienie i rachunki, to mozesz byc szczesliwy. W Etiopi gdzie ludzie przymieraja glodem poziom zadolwolenia spoleczenstwa z zycia jest znacznie wyzszy niz u nas.

 
 
 
 
~~wyksztalcony
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 10:00  
Cytuj
A nie wiem czy pamietasz jak tu w tym portalu bylo pisane na forum. Ludzie w Etiopii umierali z glodu, ale jak studenci wzniecili rewolucje (Ci ktorzy wyjechali na studia i wrocili), to ich ta ludnosc glodna i biedna po lasaqch ganiala, bo mysleli ze maja teraz dobrze, a tamci chca to zepsuc. Tak samo ludzie na bialorusi, znalem studenta stamtąd. Jest masakra, na tej wiosce ludzie nie mieli pojecia ze moze byc lepiej, telewija kontrolowana, prasa kontrolowana, wpajają im że jest cudownie, a na zachodzie to jest kleska. Tam ludzie będą z głodu umierać i będą myśleli że na zachodzie to już dawno umarli.

Ja nie wiem skąd u Ciebie porównanie do białorusi. Autorytalnyej prowincji ZSSR. JA tylko zauważam że Ty masz problemy z psychiką. Zaraz napiszesz że w mozambiku jest lepiej. Szczeże mam w nosie co sobie myślisz, tylko mi Cię trochę szkoda, ale jeśli liczysz że Ty i jednostki Twego stanu psychicznego zrobą nam tu białoruś to się mylisz.

Jesteś ślepy, wystarczy się rozejżeć po świecie, po Polsce.
Powiedz mi co ty do cholery robisz że Ci na ugotowanie zupy brakuje? studenci się bez problemu utrzymują za 700zł + mieszkanie. jak nie jesteś w stanie zarobić tyle to pomyśl nad zmianą pracy. Płaca 1500-2000 to naprawde żaden nierealny luksus. Jeżeli dwoje ludzi pracuje (małżenstwo) i zarabiaja po 1500 zł na ręke to spokonie sa w stanie wychować i wykształcić dwoje dzieci. Jak zarabiasz mniej to poszukaj jakiejś lepszej pracy albo wyjedź za granicę. Choć przypuszczam ze jak masz tak nasrane w głowie, to nikt normalny z Tobą nie wytrzyma, pewnie w firmie od rana do wieczora zrzędzisz jak wszystko jest do dupy i jak ładnie jest na białorusi.
Poprostu brak słów, z Tobą nie da się dyskutować. To jest tak absurdalne co piszeszi tak nie przystaje do świata w którym zyjemy że brak mi słów.

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 11:30  
Cytuj
[cytat]Tak samo ludzie na bialorusi, znalem studenta stamtąd. Jest masakra, na tej wiosce ludzie nie mieli pojecia ze moze byc lepiej, telewija kontrolowana, prasa kontrolowana, wpajają im że jest cudownie, a na zachodzie to jest kleska. Tam ludzie będą z głodu umierać i będą myśleli że na zachodzie to już dawno umarli.

A widzisz, to ten Twój kumpel z Białorusi jest przykładem, że każdemu przeszkadza co innego. Tak samo jak u nas. Ja znam piątkę byłych studentów z Białorusi - mieszkałem z nimi w akademcu na jednym pietrze parę lat temu - i oni się smiali i nadal śmieją z tego co pokazuje Polska telewizja ma temat ich kraju. Uważają, że u nich nie jest dobrze, ale i nie ma tragedii. A że mają ludzi na wioskach zindoktrynowanych - to samo mamy my z babciami od wiadomego dyrektora. I co jeszcze ciekawsze - śmiali się z tego, że Polaków tam represjonują. A w rzeczywistości nikt tam nie zamyka polskich szkół, jak choćby na naszej partnerce z UE - Litwie. Potwierdzasz zatem tezę, że każdego boli co innego jak patrzy na życie publiczne swego kraju umiech

Ja nie wiem skąd u Ciebie porównanie do białorusi. Porównanie bierze się najpewniej stąd, że każda opcja polityczna z prawej strony jest inspirowana z wiadomego źródła i stosuje zawsze metodę kto nie z nami przeciw nam. Co gorsza, czynią to także samorządy. Prawica stosuje w Polsce metody rodem z PRL, zaś lewica stara się iść ciągle do przodu umiech

Jesteś ślepy, wystarczy się rozejżeć po świecie, po Polsce.
Nie wiem jak on/ona, ale ja byłem tu i tam i naprawdę obecnie nie mam powodów do narzekania. Ale jak popatrzę na to co czeka moich rodziców na emeryturze to im współczuję. Jak patrzę na start ludzi po szkołach, studiach - również mi ich szkoda. Swoją pracą dorobiłem się takiego poziomu zarobków, że stać mnie na to aby moją emeryturę wysyłać na zagraniczny III filar, bo moja polska w II filarze już jest 40% mniej warta umiech Ale nie każdy ma tak dobrze jak ja - a chciałbym nie oglądać koszonórków albo głodnych dzieci. I przyjmij proszę do wiadomości, że są w Polsce rodziny, w których nie zawsze dwójka może pracować, a nawet jeśli i pracuje - to i tak ma kiepsko. Przykłady mniejszych miejscowości doskonale to pokazują. A skoro mówisz zmień pracę - nie życzę Ci źle - ale jak stanie się coś złego na linii Twój pracodawca - Ty zobaczymy czy dalej będziesz taki pewny, że praca leży na ulicy.

 
 
 
 
~~anty
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 12:01  
Cytuj
Do wykształconego

O moją psychikę się nie martw. Ja tylko stwierdzam fakty. Nie można mówić, że deszcz pada, jeśli ktoś Ci w oczy pluje. To nawiązanie do tego niby dobrobytu. Czy przeczytałeś w moich postach, że mi osobiście jest źle? Akurat mi nie jest źle. Jest tak średnio statystycznie. Tylko mam porównanie do innych państw UE i nóż się w kieszeni otwiera na to, co jest tutaj. Nie widzisz, że ceny w sklepach mamy takie, jak na zachodzie, a zarobki w naszym regionie to max 1500 na rękę średnio? Energia, paliwo, leki, żywność, opłaty za mieszkania itd. bardzo podrożały. Ja wiem, że powiesz, wyjedź, zmień miasto itd. Ale widzisz, ja nie jestem egoistą i nie myślę tylko o swojej dupie, jak to mają w doktrynie liberałowie. Jak widzę tych emerytów, rencistów, panie na kasie w Tesco, którzy muszą przeżyć miesiąc za 600-1200 zł to mi się nóż w kieszeni otwiera. Powiesz, powinni się byli uczyć i nie narzekać, bo są nieudacznikami (ograna modlitwa liberałów). A jeśli nie mogli się uczyć? Nie mieli za co, lub zdrowie im nie pozwoliło? To co? Mają zdechnąć? Po to, być Ty, jako liberał mógł na wycieczkę dookoła świata pojechać?
Odpowiadam, jestem wrogiem darwinizmu społecznego, bo w przeciwieństwie do większości tutejszych, realnie wierzę w Boga, a nie w kościół i jego obłudników; uznaję drugiego człowieka za podmiot, a nie za przedmiot, który wart jest tyle, ile potrafi wypracować/wytworzyć/urobić itd, jak ny chcieli ekonomiści i będę walczył politycznie z liberałami. To, że PO teraz doszło tak wysoko do władzy (i niby w sondażach dalej się trzyma, co jest niemożliwe - kłamstwa usłużnych mediów) to wypadek przy pracy. Nie powtórzy się. Więcej nie uda się zmobilizować do urn pryszczatej młodzieży, nie mającej pojęcia o życiu. Bo to dzięki niej, jest taki wynik. Wasza doktryna pasuje do XIX wiecznej Reymontowskiej Łodzi opisanej w Ziemi Obiecanej. Docelowo, praca za miskę zupy po 12-16 godzin dziennie. NIGDY! I będę walczył i popierał takie ruchy polityczne, oraz namawiał ludzi, którzy zagwarantują taką politykę, jak na zachodzie Europy, a nie Bangladeszu czy Etiopii.

 
 
 
 
~~anty
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 12:09  
Cytuj
I jeszcze w uzupełnieniu dodam, na stwierdzenie, że ci na Białorusi nie widzieli, że może być lepiej, to chwalą u siebie. Bardzo dobre porównanie, ale pasujące do Was. Ja właśnie widziałem, jak się żyje gdzie indziej i klnę na tutejsze dziadostwo. A Wy się zachwycacie towarami w sklepach i samochodami oraz budynkami tutaj. Jakbym nic nie widział, nie słyszał, nie czuł, to może także bym Was poparł, że jest wspaniale.

 
 
 
 
~~anty
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 13:22  
Cytuj

 
 
 
 
~~wyksztalcony
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 13:52  
Cytuj
Klniesz na tutejsze dziadostwo a z drugiej strony wychwalasz bialorus. Zachwycasz sie zyciem na zachodzie, a z drugiej strony nie przyjmujesz tego ze do tego panstwa dochodzily przez 50 lat wzglednego liberalizmu. Chcesz zeby u nas tak bylo, a nawolujesz do pojscia droga socjalizmu.

Na socjalizm to trzeba sobie zapracowac. U nas jst tak maly PKB na jednego mieszkanca, ze za cholere nic z tego nie wyjdzie. To co mamy to efekt tamtego socjalizmu. Gospodarki planowanej, panswowej, "równania" obywateli. Jak odwrocimy sie od drogi rozwoju PKB i pojdziemy na tym etapie w socjalizm to znow bedziemy swoim dzieciom pokazywac w telewizji jak baleron wyglada.

Ty nie twierdzisz ze pada. Ty wychodzisz w wiosenny sloneczny dzien na zewnątrz, szukasz cienia i mowisz ze zimna mamy wiosnę.

PKB na głowę mieszkańca:

1 Luksemburg 80 471
2 Irlandia 44 087
3 Norwegia 43 574
4 Stany Zjednoczone 43 444
5 Islandia 40 277
6 Hongkong 38 127
7 Szwajcaria 37 369
8 Dania 36 549
9 Austria 36 031
10 Kanada 35 494

...

53 Polska 14 880

Na około 230 panstw na swiecie.
I w nosie masz to ze na tym swiecie conajmniej z 5 mld ludzi zyje w gorszych warunkach od Ciebie, Ty sobie znajdziesz lepszego i zaczniejsz biadolic, nawoływać do rewolucji itd.

Socjalna Norwegia. na jednego czlowieka przypada 80 tys dolarów produkcji. w Polsce 14 tys. I Ty byś chciał rozdawac. To tak jakbyś żył w rodzinie zarabiającej 1400zł i krzyczał na mamę i tatę, że nie dostajesz kieszonkowego jak w rodzinie zarabiajacej 8000. Że dzieci tam dostają łacznie 2000 kieszonkowego miesiecznie, to Tobie się chyba należy przynajmniej z tysiąc. A tu trzeba zakasywac rekawy i pracowac, tak aby za 10,20 lat zarabiać z5 tys miesięcznie żeby Twoje dzieci mogły faktycznie dostać tewn tysiąc złotych miesiecznie.

 
 
 
 
~~cycu krk
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 14:35  
Cytuj
Ciekawa sprawa, bo kolega Anty chce czerpac z osiągnięc liberalizmu, jednoczesnie uznajac go za najwieksze zło tego swiata. Czyżby jakas odmiana utopijnego socjalizmu?

Anty, nie wiem czy masz pojęcie na czym opiera się darwinizm społeczny w teorii liberalnej? A no polega on na konkurencji, umiejetnosci znalezienia się w konkretnej sytaucji gospodarczej. Ty raczej masz na mysli cos w stylu panstwa minimalistycznego, które jest skajnie liberalne, i rzeczywiście takie panstwo nie ma prawa istniec, bo jest to pewna skrajnosc. Tak samo jak nie powinny istniec reżimy totalitarne, bo jest to z kolei druga strona skrajnosci.
Darwinizm społeczny jest zaprzeczeniem interwencjonizmu panstwowego. Władza pozostawia obywatelom wolna reke, chroni uczciwą konkurencje i zapewnia bezpieczenstwo obywatelom. U nas w Polsce nadal jest duża sfera socjalna, bardzo rozbudowana, lecz mało efektywna.
Tak czy inaczej, nie doscigniemy zachodu, póki ludzie nie pojma tego, że to nie panstwo ma im dawac, tylko sami maja o siebie zadbac przy minimalnej pomocy ze strony rządzących. Wiadomo sa wyjatki, np: renty, czy też emerytury, tego drogi kolego nikt nie kwestionuje. Choc w Twoim widzeniu świata liberałowie chca całkowicie wycofac sie z wszelkich pomocy socjalnych, a już napewno chca obnizyc wszelkie swiadczenia do minimum. Litosci!
Dajesz się nabrac na te same medialne zabiegi, które tak krytykujesz. Powiedz mi gdzie widzisz w PO skrajny liberalizm?

Moje zdanie na temat działania panstwa jest mniej wiecej takie:
-Panstwo ma zapewniac odpwiednie przepisy prawa, które ułatwia zycie ludziom przedsiębiorczym.
-Panstwo ma zapewniac bezpieczenstwo obywatelom, takze bezpieczenstwo socjalne tym, którzy tego potrzebuja.
-Panstwo powinno stac na strazy wolnej konkurencji i w jak najmniejszym stopniu ingerowac w procesy gospodarcze.
Nie wiem czego Ty wymagasz od panstwa?
W każdym razie jak czytam Twoje wypowiedzi to nasuwa mi się pewne nazwisko, a mianowicie Marks ;)

 
 
 
 
~~anty
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 14:53  
Cytuj
Marks wcale nie był taki zły, jeśli chodzi o ścisłość. Na pewno nie gorszy od np. Miltona Friedmana, jednego z bożków liberalizmu.

Ja wiem, że PKB mamy inne niż na zachodzie, ale podobne niż w byłych krajach postkomunistycznych. Porównaj nastroje i życie np. w Czechach. Cały czas mi chodzi o to, żeby to PKB, które mamy w miarę sprawiedliwie rozdzielić w sensie dostosowania do cen. Nie mylcie gospodarki sterowanej z wolnym rynkiem, z którego podatki są dzielone na potrzebujących. Za takim modelem się opowiadam. Wiadomo, trzeba zrobić potężną reformę administracji- tutaj byłyby miliardy oszczędności. Nie zrobią - pociotki na stanowiskach. Zweryfikować emerytury SB i UB, gdzie mają po 3000-4000zł wypłacane (wiem, bo kolega był listonoszem i wypłacał), zweryfikować renty tzw. III grupy, czyli częściowa niezdolność do pracy. 80% tych ludzi normalnie pracuje, w tym na czarno lub za granicą. Albo jesteś całkiem niezdolny do pracy albo pracujesz. Wymusić prawem dostosowanie najniższej płacy do cen UE. Zaostrzyć inspekcje, kontrole, prawo karne, celem likwidacji tzw. szarej strefy; za korupcję karać jak za zbrodnie, czyli minimum 3 lata bez zawieszenia i konfiskatą majątków. I wtedy będzie mowa o uczciwej konkurencji, bo jakaż to konkurencja, jeśli jeden płaci uczciwie podatki, a drugi ucieka w szarą strefę? Właśnie dlatego należy zaostrzyć prawo i wzmocnić organa, które mają to prawo egzekwować. Z oszczędności poczynionych na administracji, lewych rentach, emeryturach SBeckich, wyłudzanej pomocy socjalnej (oficjalny dochód 0zł, a pół rodziny za granicą pracuje), można by zmniejszyć obciążenia kosztów pracy, a dla potrzebujących naprawdę nieprzystosowanych i chorych, starczyłoby na godne życie. Ale kto to zrobi?

 
 
 
 
~~cycu krk
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 15:05  
Cytuj
Tutaj się zgadzamy w 100%, wreszcie !

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 15:56  
Cytuj
Oj wyksztalcony, wyksztalcony. A Tyś widział ten zachodni liberalizm? Wiesz że zachodnie firmy zatrudniają często po dwie osoby do pracy wystarczającej dla jednej? Bo wiedzą, że ten ktoś drugi pewnie kupi ich towar. No powiedz, od kiedy socjal tam zaczął wchodzić, hm?
Kto pierwszy wymyślił zabezpieczenie rentowe dla chłopstwa i kto pierwszy zaczął jechać z bhp i zabezpieczeniem zdrowotno - rentowym dla robotników?
Zamiast pokazywać dane i słupki, które zawsze można zinterpretować na swoją korzyść (kwestia w miarę logicznego argumentu coby naród kupił) powiedz po cholerę nam taki silny złoty, który dołuje nam gospodarkę? Neoliberalna myśl ekonomiczna numer jeden.
Po cholerę ZUS w takiej wysokości dla przedsiębiorców?
Neoliberalna myśl ekonomiczna dwa.
Po cholerę 10 mln instytucji kontrolnych?
Neoliberalna myśl ekonomiczna trzy.
Silna waluta nie oznacza dobrobytu. Mit polskiego zadłużenia i oszczędzania jest żałosny, nasz dług nie jest niczym nadzwyczajnym w porównaniu z zadłużeniem np. Niemiec czy Francji.
Jedyna możliwość rozwojowa to rozpędzenie gospodarki do poziomu 5-6 % PKB rocznie przez okres 5-6 lat. Niestety, ekipy które przychodzą po lewicy zawsze gospodarkę chłodzą zastępując politykę gospodarczą politykę fiskalną.
I tyle.

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 16:10  
Cytuj
CYTAT
O przepraszam są jeszcze okręgi jednomandatowe, co akurat jest rozwiązanie dobrym w mojej ocenie.


Wiesz, akurat nie za bardzo. Chyba, że mówimy o powstaniu radnych zawodowych z określoną normą przedstawicielską w liczbie np. 1 - 30 tys. mieszkańców to ok.
A co do reszty postu - masz rację, nikt kto przedstawia naszą sytuację w negatywny raczej sposób nie mówi, że nic się nie zrobiło ani nic się nie zmieniło.
Nie zapomnijmy jednak, że na własne życzenie - TAK WŁAŚNIE - marnujemy kolejne szanse. Dzieje się to ze względu na kolesiostwo i nepotyzm, brak odpowiednich kadr, głupotę rządzących oraz fakt, że Polska na siłe sobie szuka wielkiego brata za wodą zamiast zrobić porządek w kontaktach z sąsiadami i na własnym podwórku. Jesteśmy państwem zakompleksionym - bawimy się z jedynym państwem neoimperialnym w wojnę, a u siebie nie potrafimy stworzyć przyjaznego i normalnego państwa na poziomie zachodniej Europy, do której dążymy już blisko 20 lat (niemal połowę tego co trwał PRL - wtedy Polska już została odbudowana i wyleczona po wojnie, zaś w strukturze społecznej dokonała się rewolucja i niespotykany awans cywilizacyjny społeczeństwa polskiego - z zaznaczeniem że były i niewybaczalne zbrodnie aparatu bezpieczeństwa - te jednak nie moga przesłaniać całego obrazu).
Podsumowując - nie potępiam w czambuł wszystkiego co w Polsce - mamy rewelacyjną jak na warunki europejskie służbę zdrowia i naukę. Mimo, że obie niedoinwestowane są o niebo wyżej niż zachodnioeuropejskie. Kto był i korzystał - ten wie.
Jednak nie zgadzam się na hurrapropagandę niektórych. Chcę dyskutować o Polsce na zasadzie szarości a nie kontrastu czerń i biel, który w żadnym ustroju i systemie nie zachodzi. Bo system, nawet najlepszy, tworzą tylko ludzie.

 
 
 
 
~~hate eternal
ff
Wysłany: 20 Cze 2008r. 16:15  
Cytuj
I nie wiem dlaczego wiele osób w Polsce szydzi z Marksa.
Do jego nauk wracają wszystkie kraje europejskie i czołowe nazwiska ekonomii światowej (np. Stiglitz).
U nas każdy "oświecony" od razu Marksa kojarzy z jedo wypaczoną formą - pseudo naukami Lenina. I to jest podstawowy błąd dyskursu politycznego i ekonomicznego w Polsce.
I zgadzam się w pełni - polskie państwa z krusami, zusami i innymi nieszczelnościami powinno zostać naprawione - taki kapitalny remoncik smiech2
Pomoc ma trafiać tam gdzie jest potrzebna, a nie być kieszonkowym na kosmetyki dla lasek przyjeżdżających nowymi samochodami pod ośrodki pomocy społecznej.

 
 
 
 
« 1 2
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »