http://wiadomosci.onet.pl/1599650,720,1,kioskart.html

Kolejny dom zostanie oddany Niemcom. Czy my mamy polski rząd czy pro niemiecki i pro amerykański? Wyobrażacie sobie jakby zareagowała Ukraina, Białoruś czy Litwa jakby jakiś Polak wystąpił o zwrot majątku? A tutaj kolejni Niemcy odbierają majątk. No ale czemu się dziwić jak mamy taki rząd z Rudym Tuskiem na czele.
Zaraz odezwą się głosy, że jestem zacofany i wogóle jakiś dziwny bo bronie tego co nasze - polskie. Więc może od razu oddajmy wszystkie ziemie i będzie spokój.
W naszym kraju wszyscy rządzą tylko nie Polacy.
Miłego dnia.

a dlaczego nikt sie nie sprzeciwia oddawaniu przez ten kraj ziemii klechom itp. jako zwrotu majatku, zreszta czesto z nadwyzka lub zamiana na bardziej atrakcyjne dzialki wzgledem ich wartosci? czy trzeba szukac az tak daleko?

O ile pamiętam był taki przypadek ze Polka wyjechała do niemiec i tam się osiedliła, panstwo bez prawnie przejeło jej majątek i przekazała je komu innemu, po latach prawowita włascicielka upomniała się o to i skierowała sprawe do sądu.

Tutaj ciekawa wypowiedź o strefie euro.

Prawdzwe cele wprowadzenia euro:
1. Koncentracja jeszcze wiekszej wladzy w rekach banku centralnego, bankowcow i rzadu na wiekszym obszarze poprzez
calkowita kontrole podazy pieniadza; wiekszosc osob nie rozumie, ze majac wladze nad podaza pieniadza,
kontroluje sie dana gospodarke; mozna sztucznie rozkrecac koniunkture zwiekszajac podaz kredytu i powalac
gospodarke na kolana (spadki zamowien, bankructwa, masowe zwolnienia) przykrecajac kurek z pieniedzmi po okresie bujnego prosperity.
Jak kogos ten temat bardziej interesuje, nalezy poczytac przedstawicieli austriackiej szkoly ekonomicznej, tam to dobrze jest
objasnione (szczegolnie Murray N. Rothbard).

2. Dokonczenie planu usuniecia ze spoleczenstwa warstwy sredniozamoznych; maja byc tylko potezni wlasciciele/managerowie oraz
ulegli wyrobnicy. To ma byc osiagniete przez wzrost cen bedacy skutkiem wprowadzenia euro. Dla przyczyny wzrostu cen po
wprowadzeniu euro nie ma innego racjonalnego wytlumacznia jak systematyczny, stopniowy wzrost podazy euro w obiegu w stosunku
do pierwotnej ilosci euro przeznaczonej na wymiane starej waluty.

3. Uwienczenie przez ujednolicenie waluty celu politycznego, jakim jest stworzenie superpanstwa Unia Europejska, rzadzonego
przez kartel korporacyjno-rzadowy, bedacy zagorzalym wrogiem WOLNEJ KONKURENCJI, a wiec z def. bedacy zwolennikiem socjalizmu.

Rzad - reka, ktora bierze,
Banki i korporacje - reka, ktora karmi,

Kto jest na gorze? Reka ktora bierze czy reka, ktora karmi?
Pomyslcie sami.

Ruszajmy mozgownica, po to ja mamy.
Pozdrawiam.

http://bizne(...)MDAxLmpz

wyborco_PO:
rozebrałeś mnie Ty i Toje fobiczne argumenty,
w tej kwestii nie jestem konserwatystą bo nie chcę by Polska jak i Europa przeszła na emeryturę i była sto lat za Chinami, Tygrysami Azjatyckimi, Japonią, za Zjednoczonymi Stanami Ameryki Północnej itp.
Wiesz gdyby te Twoje argumenty były trudne do obalenia lub do wytknięcia błędu w rozumowaniu pojął bym się tego
Nie chcę tu Cię ganić za posiadanie zagrzybiałego światopoglądu ale wg. mnie taka opinia to właśnie przykład naszego narodowego soviet-mental.

Ps. Kiedy ruszasz mózgownicą znak że piosnka ci się podoba, przestań ruszać -zacznij myśleć, tak po prostu.

Przecież oddajemy:
http://www.racja(...)akow.htm

Cinocenty, wystarczy popatrzeć na kraje, które przyjęły euro. Stopa ich życia obniżyła się. Niemcy, Austria, Grecja, Hiszpania, Słowacja. Jest gorzej niż było wcześniej. Ludzie mieszkający tam od dawna potwierdzą to (mają porównanie jak było kiedyś a jak jest dziś). W sumie nie napisałeś nic konkretnego, tylko że to jest spisek. To za mało na rzeczową dyskusję.
Nie może być tak, że garstka ludzi, najczęściej lewaków (nie mylić z lewicowością) narzuca swoje wizje pozostałej części populacji. Zobacz, ile plusów od społeczeństwa dostała ta wypowiedź na onecie.

Najgorsze jest to że my szaraczki mamy g... do powiedzenia. Chcą wprowadzić euro bo wtenczas będzie łatwiej manipulować i rządzić z Brukseli. Dokładnie tak mam znajomych w Austrii i mówi że Austriacy przeklinają ten dzieeń kiedy wESZLI W STREFĘ EURO.
Popatrzcie na takie kraje jak Wielka Brytania czy Szwecja one nie chca znać EURO!!!!!!!!!!!!.
Wprowadzą euro a za jakiś czas byśmy się stali bardziej europejscy wprowadzą 2 język urzedowy niemiecki lub angielski i będzie po Polsce zresztą już jest. W tym kraju polski jest chyba tylko jezyk

Są jeszcze ludzie! Co prawda mało, bo ( pisała tu kiedyś taka jedna co wstydzi się ze jest Polką) czuje ze płynie w nich Brytyjska krew Bez urazy dla tych którzy pracują w Anglii i nie wstydzą się swojej ojczyzny.

Tu kolejna wypowiedź:

Koniec UE jest bliski. I wszyscy o tym wiedzą.
Zajmuję się zawodowo funduszami UE i powiem Wam tylko jedno.

UE to komuna 2. Socjalizm lepszy niż za PRL i ZSRR.

I to się kończy. Nie ma dobrego rozwiązania dla tego typu sterowania gospodarkami. Polska jako tako broni się przed kryzysem ale wynika to z jej zacofania i w miarę silnego popytu wewnętrzengo.

Euro w Polsce pociągnie gospodarkę w dół. Przestaniemy być konkurencyjni. Tak też było na Słowacji...

http://bizne(...)MDAxLmpz

A rudy i PO tak ludziom wmówią że euro to super sprawa i będą dalej mieć 100% poparcia

Jeśli biedny obraca się wśród bogartych to traci? Jeśli bogaty spółkuje z biedotą to zyskuje? Oto dlaczego jednym opłaca się [na krótką metę] wstąpić do wspólnoty walutowej bardziej od innych.
Jesli chodzi o dłuższy okres;
Czyżbyś wątpił
że państwa UE dzięki prężnej polityce jednoczącej interesy, dzięki wzajemnym gwarancjom,
dzięki współdziałaniu na arenie światowej,
znacznym wpływom i mocnej pozycji na rynku globalnym,
w końcu na nieskrępowanej wymianie handlowej [od której przede wszystkim zależy dobrobyt i sytuacja materialna każdego państwa(!)]
zyskują?
Widzisz nie przeczę iż własna waluta daje państwu narzędzia polityki monetarnej, ale co z tego całego festynu skoro mamy go od 1000 lat i guzik?
Spójrz na to racjonalnie: widzisz 10zł na ręce -czy to ten kawałek papieru z napisem po polsku czyni Cię Polakiem?

Jeździsz zagranicznym autem, masz na sobie ciuchy z Chin słuchasz zagranicznej muzy, piszesz z kompa na technologi USA/Japonia wyprodukowanej w Chinach, lejesz do baku Rosyjską ropę, piszesz znakami arabskimi i całujesz po francusku.
Potrafisz wyobrazić sobie nasz kraj za murem bez tego wszystkiego co takie niepolskie?

Nie twierdzę że to jest dobre że importujemy ma same superlatywy ale bez dostępu nie ma postępu.

Myślę, że nie należy się bać że sąsiedzi czyhają na nasz bigos ale ich tym bigosem uraczyć aby kiedy poznali smak jedli nam z ręki i błagali o więcej. A później do nich na obiad aby smaku nam obcego i niedostępnego skosztować.
Nie chodzi o to by się dąsać, focha strzelić i dupą odwrócić ale aby pokazać własną wartość, czyż nie?

daty, liczby i fakty znajdziesz w otaczającym Cię świecie.
O każdym wskaźniku można eseje na pisać, (np o Polsce jako zielonej wyspie czerwonej na mapie) itp itd

napisał bym więcej ale i tak większość nie doczyta i zinterpretuje opacznie bo za długo jest

To nie chodzi o to, czy coś mnie czyni Polakiem czy nie. Źle rozumujesz moje zarzuty. Chodzi o biedę, jaką euro wprowadza, a nie poczucie narodowości.
Otwarte granice, możliwość pracy, strefa Schengen i inne udogodnienia mogą się odbywać bez jednej waluty, bez wspólnego języka, bez jednakowych przepisów o ślimakach czy marchwi.

strefa Schengen hihi śmiechu warte. Ostatnio bratowa jechała do niemiec, opowiadała ze tak szwabusy przetrzepały autokar ze cięzko było znalezc swój bagaz taką mamy wolnośc

Odbywać, owszem się mogą, bo się odbywają, ba, handel może się odbywać bez pieniądza lecz wtedy nie miałbym szansy z Tobą podyskutować. No chyba że w pod warunkiem że w tej samej jaskini byśmy żyli
Jak euro może Ci wprowadzić biedę?
Wspomnij niewidzialną rękę A. Smitha, znajdziesz rozwiązanie dotyczące chwilowych wahań rynku, zauważysz iż wyrazy "euro" i "bieda" mają ze sobą tyle wspólnego co "euro" i 'bogactwo".

Wyjaśnij zatem pogorszenie się życia ludziom w krajach, gdzie wprowadzono tę walutę. Na nic zdaje się teoretyczne zapewnianie o braku różnicy przed i po, kiedy fakty mówią co innego. W krajach bogatych ludność najwyżej nie pojechała na droższy urlop czy kupiła mniejsze auto. W kraju biednym nie będzie z czego zabierać. Nie można stosować zasad wolnego rynku do tworu, który nawet krzywiznę banana reguluje.
Twoją wizję jednoczenia się Europy, która może i sama w sobie nie jest zła, można porównać do nakazywania Afrykanom używania ekologicznych przedmiotów, kiedy do garnka nie mają co włożyć. To w kwestii z walką z urojonym podgrzewaniem planety przez człowieka. Odbywa się to zbyt dużym kosztem dla pojedynczej jednostki. I ekologia i euro. Jak to się mówi, nie czas żałować róż, gdy płoną lasy. Byt pojedynczego człowieka i dzień dzisiejszy jest ważniejszy, niż jakaś futurystyczna wizja super Europy za 100 lat.
A bardziej zrozumiale, nie można wrzucać człowieka do oceanu, kiedy w przydomowym basenie może się utopić, w imię ambicji elit polityczno - nie wiadomo jeszcze jakich.

Hola, hola! Nie nie troskam się o idee Europy za 100 lat, ale o dobro Polski i moją sytuację (i dzieci) w przeciagu mojego życia i dalej a w tym kontekście rezygnacja z jakiejś przyjemnostki dnia dzisiejszego nie jest mi straszna.
Wspólną walutę widzę jako okazję (i naturalny kierunek rozwoju) a Ty jako odbierasz jako zagrożenie ot cała filozofia.
Wspomnę tu o pieniądzu światowym, czy nacji której jest walutą owa funkcja przeszkadza? Wręcz przeciwnie!

Masz prawo naiwnie wierzyć, że UE da przyszłość dzieciom. Tylko dlaczego ludzie, którzy już dawno ostrzegali, że będzie inaczej i nie pomylili się, mają przez Wasze pomysły cierpieć? Czy demokracja to dobry system? Ja głosowałem przeciwko UE w 2003 roku i dziś zrobiłbym to samo. Gdy przeciwnicy ostrzegali, że wszystko podrożeje po akcesji, to zwolennicy zakrzykiwali ich - oszołomy. Jednak "oszołomy" mieli rację. Nazwałeś mnie na początku soviet-mental, ale właśnie Wasze myślenie o UE jest jak najbardziej sowieckie. Otwierać rynki, granice tak, ale nie zatracać różnorodności poszczególnych państw, a więc pieniądza, języka, własności. Ale gdzie tam. Eurooszołomy wiedzą lepiej, a ciemny lud w owczym pędzie głosuje na nich, chociaż z roku na rok ma coraz gorzej, ale w TV tak ładnie się uśmiechał jeden czy drugi, to trzeba go poprzeć. Nie jest to obrażanie Ciebie jako mojego rozmówcy, tylko zobrazowanie pewnego zjawiska społecznego. Czy faktycznie jesteś dobrym ojcem, jeśli swoim dzieciom chcesz zgotować los na zmywaku?

Z tego co zauwarzyłem szary Słowak nie jest zadowolony z wprowadzenia Euro, nie wiem co piszą tamtejsze statystyki ale pewnie to co nasze czyli prawde dobrą i wygodną dla klasy bogatszej.

Piszę od siebie nie mam żadnych aspiracji politycznych ani interesów tej materii. Przy przysłowiowym "zmywaku" pracowałem własnymi rękoma i to nie dlatego że związaliśmy się z UE.
Nigdy nie czułem się euroentuzjastą czy jak tam byś mnie widział, a to dlatego że koncentruję się jedynie na dobru i interesie Polski.

To nie UE da przyszłość, ale nasza umiejętność odnalezienia się we współczesnym świecie i danie sobie rady poprzez zaradność. Świat to nie przytułek.
Chyba że pojmujesz to tak; przyjdzie unia to Ci da/zabierze.
UE to nie przytułek, to nie niania ani instytucja charytatywna.
UE to system dzięki któremu stajemy się bardziej konkurencyjni na rynkach światowych, zyskujemy większy wpływ/mniejszą uległość zależność od innych potężnych sił politycznych.
UE to tak jakbyś dostał nowe narzędzie; jesteś frajerem to możesz zrobić sobie krzywdę, ale jeśli będziesz umiał się nim posłużyć to wykonasz pracę lepiej, szybciej i przyjemniej
jeśli ktoś od UE spodziewał się niańczenia mógł się zawieść.
PLN da ci tyle co ci dał do tej pory.

Mówicie o szarakach? Zapytajcie o opinię jednostki wybitne, uczonych ekonomistów, doświadczonych, inteligentnych politologów. Dlaczego zdecydowana większość z nich jest po tej właśnie jednej stronie? Bo są grubymi krwiopijcami? Jajogłowymi magnatami? Może już wam wojna klas w krew weszła że zaprzeczycie ich autorytetowi! (soviet-mental)?

Niestety, Cinocenty, nie podzielam Twojego optymizmu, co do UE. Nie można konkurować na rynkach światowych rzucając własnym obywatelom ciągle kłody pod nogi (absurdalne przepisy). Weźmy pierwszy z brzegu o kierowcach zawodowych. Eurokołchoz wymyślił sobie, że osoba chcąca zostać zawodowym szoferem, musi po zrobieniu kursu na kategorię C lub D, ukończyć od 140 do 280 godzin (w zależności od kraju, EU dała możliwość wyboru) tzw. kwalifikacji wstępnej, która obecnie kosztuje od 5000 do 9000 zł w zależności od ośrodka. Ta cena plus cena za kurs podstawowy to średnio 10000zł. Tyle trzeba zainwestować, by otrzymać pozwolenie na pracę jako kierowca na terenie Eurokołchozu. W USA, Chinach, Rosji nie ma takich bzdur. To jeden z brzegu przykład. Takich utrudnień jest dużo, dużo więcej. To kaganiec dla rozwoju gospodarczego, a nie dopalacz.
Zobacz, USA, Chiny, Rosja dały sobie spokój z idiotyzmem CO2, a Twoi idole eurooszołomy nie -
http://wiado(...)tem.html
To kolejny "kop" do gospodarczej walki konkurencyjnej ze światem. Podatkiem w CO2. A jakże.
Zresztą, nie mogę traktować poważnie tworu, który dla doraźnych potrzeb zmienia naukową klasyfikację roślin i zwierząt.

Proszę bardzo, oto kolejny kwiatek z Eurokołchozu:

Tajny plan Unii...
czyli Totalna kontrola finansowa greckich obywateli

Niestety stało się to, o czym niektórzy jakiś czas temu przebąkiwali a inni po prostu pukali się w czoło bądź wyśmiewali tych którzy o tym głośno mówili.
Od 1 Stycznia 2011 Obywatele Grecki zostaną poddani Totalnej Kontroli Finansowej. Od początku 2011 wszystkie płatności w gotowce powyżej 1.500 euro będą przestępstwem a każda transakcja powyżej tej kwoty będzie mogła być dokonana tylko kartą kredytową bądź przelewem z konta bankowego.
I nie są to jakieś teorie spiskowe ale fakty. Decyzje zostały juz podjęte w lutym tego roku przez greckiego ministra finansów George Papaconstantinou.

Grecja została na życzenie Komisji Europejskiej potraktowana jako, "królik doświadczalny" a Bruksela chce na przykładzie Grecji sprawdzić jak zareagują obywatele Grecji na nowe przepisy. I bynajmniej na Grecji się nie skończy gdyż już w kolejce stoją Hiszpania, Portugalia i Holandia.
Przepisy te w drastyczny sposób ograniczą obieg pieniądza w Grecji a wygląda na to ze końcowym efekcie, w bliżej nieokreślonej przyszłości pieniądze jako takie całkowicie znikną z rynku. To znaczy, że płatność gotówką będzie całkowicie zabroniona.

Niestety to nie koniec "atrakcji" jakie Komisja Europejska zafunduje Grecji. Dodatkowo od 01.01.2010 Grecy muszą dla urzędów skarbowych przechowywać wszystkie rachunki ze swoich wydatków i muszą one obejmować co najmniej 30 % rocznych dochodów. Muszą to być rachunki z indywidualnym numerem podatkowym (nadanym przez Urząd Skarbowy), w przeciwnym razie na delikwenta zostanie nałożony karny podatek w wysokości 10 %.
Oprócz tego wszyscy Grecy oraz wszyscy przedsiębiorcy z tego kraju muszą posiadać własne konta a wszelkie transakcje będą zapisane i ewidencjonowane przez odpowiednie urzędy.
Podobnie z rachunkami na "papierze" powyżej 3000 euro. Nie będą one uznawane, jeżeli nie będą certyfikowane i zapisane w formie elektronicznej.
Takie przepisy będą prawdziwa udręką dla przeciętnego Greka a unijni urzędnicy będą mieli totalną kontrolę nad naszymi finansami, bo po wprowadzeniu pieniędzy wirtualnych, będą wiedzieli co, gdzie, kiedy i ile kupiliśmy. Będą to wiedzieli na podstawie analizy transakcji z naszego konta. Praktycznie będą mieli totalny wgląd w nasze prywatne życie.
I to chyba jeszcze nie koniec atrakcji jakie w zanadrzu mają eurokołchoźnicy ....

http://www.konse(...)arty2010

Podaj mi źródło link do "zawodowy szofer", bo to ciekawy temat bo byłoby właśnie "nie w stylu" UE.

Eko-idioci istnieją też w ramach Twoich poglądów.

Klasyfikację roślin zmienia wiele krajów spoza UE co jest używane tylko i wyłącznie dla potrzeb celnych.

Ale ostatnie nowinki brzmią groźnie
często płacisz gotówką powyżej 6000zł? nie lepiej przelać dla pełnego bezpieczeństwa jak to robią cywilizowani? artykuł napisany tak jakby do po portfelu ci mieli grzebać takie coś wyeliminuje lub skutecznie ograniczy przestępczość
nowinka ciekawe czy w ogóle wejdzie w życie
A co do źródła to jest takie spiskowe i obrazoburcze jak Fakty i Mity czy Głos Tadzia z Radia Ma ryja

Chyba zapomniałeś o mankamentach prawa w Polsce?
Poza tym musze Ci się poskarżyć że jestem kamerowany na co dzień. W Chinach grożą sankcje za posiadanie więcej niż 1 dziecka.Wiesz aborcja, eutanazja, zalegalizowanie małżeństw homo- to mocniejsze prawa tak dla kontrastu blee.

Na szczęście UE to nie Watykan, Korea Płn. czy ZSRR i jeśli Nasi posłowie i deputowani przegną pałkę z jakimś prawem to będzie dla nich porażka totalna i poniosą odpowiedzialność

Poszukaj sobie w googlach na temat kwalifikacji wstępnej. Jest wiele opisów np. tu http://www.tur-i(...)a_o.html
Skoro podoba Ci się takie postępowanie UE w sprawach kontrolowania wszystkich i wszystkiego, to kto tu ma mentalność sowiecką?
Nie słyszałem o innych państwach świata, aby zmieniały podstawowe nazwy biologiczne.
Prawo w Polsce od wielu, wielu lat uchwala się tak, by było zgodne z prawem unijnym.
Nie przekonuje mnie eksperyment pod nazwą UE, jako państwo federacyjne, bo nie oszukujmy się, ale sprawy idą w tym kierunku.
Gospodarczo można zawierać sojusze, unie, związki, aby np. konkurować z innymi kontynentami, ale jak napisałem w poście ostatnim, UE robi dokładnie na odwrót, narzucając dziwne wymagania swoim obywatelom lub firmom działającym na tym terenie np. ten podatek od CO2 i handel emisjami.
Reasumując raz jeszcze. Otwarte granice i wolność gospodarcza jako suwerenne państwa tak. Biurokracja brukselska i federacja nie.