Jak nic jedyne co niektórym zostaje, to przeprowadzka do pustelni gdzieś na odludziu, np. w Bieszczadach coś by się jeszcze znalazło :boksuj:

Jako pierwszy postulat nowo utworzonego ruchu na rzecz ciszy proponuje zakas spuszczania wody w wc (bo halasuje w rurach) od godziny 22 do 8 rano.

Nie kpij sobie. W Szwajcarii jest taki zakaz w budynkach wielorodzinnych.

Ze swojej strony postuluję całoroczny zakaz (również w Sylwestra) urządzania hucznych imprez w mieszkaniach.

Na dobrą sprawę, to przydałby się również zakaz poruszania się samochodami, których praca wydziela dużo decybeli (np. maluchy)

I prosze jeszcze o zakaz tupania na dworze (bo sie przeciez niesie po drutach) i zakaz oddychania w sasiadujacych z moim mieszkaniach.

A może trzeba miasto podzielić na części,1-dzieci do lat10, 2-dzieci od 10lat-17,3 -młodzież od 18-25,4-dorośli od 25-35 a potem to tylko domy starców i ochronki.Trzeba zrobić takie małe getta i sprawa sama się rozwiąże.Duża część mieszkańców stalówki chciałaby aby rajcy miasta wprowadzili same zakazy.
Wystarczy przytoczyć listę aby zobrazować problem:
1.zakaz wycia syren!
2.zakaz wyprowadzania kotów!
3.zakaz wyprowadzania psów!
4.----- hałasowania po 22
5.-----poruszania się po drogach z większą prędkością jak 50km/h
6.zakaz wypalania liści w przydomowych ogródkach!
7.----- palenia w piecach starych butelek i starych butów!
8.----- palenia węglem!
9.zakaz śmiecenia
10.----palenia na ulicy
11.----picia w miejscach publicznych itd, itd.
Czy w naszym mieście i w naszym kraju tylko zakazy regulują życie ludności cywilnej, czy jesteśmy tacy ubodzy w tworzeniu sobie normalnego życia i tylko zakazy nam to życie poukładają.
Przyjdzie chyba taki czas ,że i brzęczenie komarów nam lub innym będzie przeszkadzać . I co wtedy, do kogo pokierujemy swoje żale.

Ja bym zakazala (czy zakazal) przekraczania temperatury 25C na dworze.