~~Nemezis | |
|
|
Ja znam taki kawał sam wymyśliłem ...
Przylecieli ufoludki na planete Ziemię , i watykan zrobił im inkwizycje . Znacie jakieś dobre kawały ? zaraz wiecej wrzuce |
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
|
~~Nemezis | |
|
|
http://img176.imageshack.us/img176/615/bko8vw7.jpg
W szpitalu leży nieprzytomny mężczyzna, przy nim siedzi troskliwa żona. W pewnym momencie chory budzi się, patrzy na żonę i pyta: Byłaś przy mnie zawsze, kiedy spotykało mnie jakieś nieszczęście, prawda? Tak, kochanie. Byłaś przy mnie, kiedy mnie z pracy wywalili? Tak, kochanie. A gdy moja firma zbankrutowała, też przy mnie byłaś? Tak, kochanie. A gdy nam się chałupa spaliła? Też przy tobie byłam, kochanie. Teraz, gdy miałem ten cholerny wylew, też przy mnie jesteś? Tak, kochanie. Wiesz co? Ty mi przynosisz pecha! W Londynie odbywa się Wielki Festiwal Piwa. Czterej prezydenci największych browarów chcą się zrelaksować. Umawiają się więc na wieczór w pubie. Podchodzi kelner i pyta, co podać. Jeden z nich, z hiszpańskim akcentem, zamawia pierwszy. — Senior, najlepsze na świecie piwo, proszę podać Coronę. Drugi z nich, z jowialnym uśmiechem i niemal nie otwierając ust mówi: — Podaj mi chłopcze The King of Beer, Budweisera. Następny z ciężkim akcentem wykrzykuje: — Podaj mi jedyne piwo, do którego wyrobu używana jest prawdziwa ˇródlana woda z górskiego ˇródła Rocky Mountain. Coors poproszę! Ostatni z nich, szef Guinness’a, zamawia coca—colę. Przez chwilę panowie piją w milczeniu, ale w końcu nie wytrzymują i pytają czwartego, o co chodzi. — Szanowni panowie, uznałem, że skoro żaden z was nie pije piwa, to ja nie będę się wyłamywał |
|
|
~~Nemezis | |
|
|
Przychodzi facet do cukierni i pyta:
-Są może gofery??? -Mówi się gofry a nie gofery! -Są może gofry??? -Tak są.Podać z dżemerem czy cukierem? Zagaduje Małgosia Jasia: - Jasiu wyruchaj mnie - Nie. - No Jasiu proszę wyruchaj mnie. - Nie, nie, nie. - Jasiu, kurwa wyruchaj mnie. - No dobrze. Jasiu zdjął spodnie, stanął na środku pokoju i mówi do Małgosi - A teraz skocz na mnie. Małgosia wzięłą solidny rozbieg. Jaś w ostatniej chwili odskoczył w bok. - Hi, hi, hi ale Cię wyruchałem. Pani mówi do Jasia: - Jasiu do tablicy! - S.p.i.e.r.d.a.l.a.j! - Co powiedziałeś - S.p.i.e.r.d.a.l.a.j - Do dyrektora - Nie pójde do niego bo mu śmierdzą nogi. - Ach ty gówniarzu Wzieła go za fraki i prowadzi do gabinetu dyrektora - Panie dyrektorze ten gówniarz mówi do mnie żebym spierdalała, a o panu ze śmierdza panu nogi! - Ach ty szczeniaku - dyrektor wkurzony - Dawaj numer do ojca - Nie dam - Dawaj Wreszcie udało się dyrektorowi wyszarpąć numer do ojca i dzwonią ,,,,odzywa się automatyczna sekretarka: "Tu gabinet pana ministra Leppera. Prosimy zostawić wiadomość"... Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora , on na nia, wreszcie nauczycielka pyta: - No i co robimy panie dyrektorze? - Ja ide umyć nogi a pani niech spierdala |
|
|