Posty: 551
Dołączył: 4 Lut 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Ekolodzy - najwięksi oszuści XXI wieku? Od kiedy ekologia i walka z ociepleniem klimatu stały się chwytliwym i przynoszącym wielkie zyski tematem, skończyła się prawdziwa ekologia i zaczął się czysty interes, zamiast czystego środowiska. A w ekologii zaczęło się oszołomstwo i masowe oszustwa. Oszukiwali m.in. badacze pokrywy lodowej, którzy kilkanaście lat temu obwieszczali światu, że już za kilka lat lodowce znikną z powierzchni Ziemi, a roztopione wody zaleją niektóre wielkie miasta świata. Minęła dekada i co się okazało? Że większość analiz dotyczących lodowców było nie tyle naciąganych, co FAŁSZOWANYCH! Ekolodzy zyskali wówczas bardzo dużo - dostali należną im uwagę świata oraz setki milionów dolarów na dalsze "badania". Pieniądze, które przepuszczali, jak tylko chcieli. Podobne pieniądze wyłudzają rokrocznie jako ekologiczny haracz. Chcesz przedsiębiorco gdzieś zainwestować? Wybudować fabrykę, stację benzynową, wyciąć kilka drzew, zmienić plan zagospodarowania przestrzennego? Już kupiłeś grunt? Jak się z nami nie dogadasz, to udowodnimy, że to są tereny lęgowe będącej pod ochroną sójki-plujki i jedyne, co przez najbliższe dziesiątki lat będziesz mógł tu wybudować, to karmniki dla ptaków... Chyba, że jakoś się dogadamy... - tak właśnie kręci się największy "ekologiczny" interes. Zaczęło się od energii elektrycznej Zorientowany ekologicznie jestem już od wielu lat. Nie musi mi tego narzucać, nakazywać lub zakazywać państwo ani ekolodzy. Polski rząd nie musi mi, na mocy dyrektywy unijnej, zakazywać stosowania 100-watowych żarówek, bo od dawna w moim domu świecą się energooszczędne. Oszczędzam energię elektryczną i cieplną. Telewizor odłączam od sieci mechanicznym przełącznikiem, a nie guzikiem w pilocie. Plastikowych reklamówek w sklepach staram się nie brać nigdy więcej, niż to konieczne, każdą z nich używać później do innych celów. Segreguję swoje śmieci, autem jeżdżę ekologicznie i tylko wtedy, gdy jest to konieczne. I dlatego uważam, że mam prawo posłać połowę "ekologów" do diabła, gdyż to właśnie oni są zakałą środowiska naturalnego. Zaczęło się od energii elektrycznej. Wszyscy ci młodzi ludzie, którzy uważają się za ekologów, za "zielonych", w swoich domach mają prądożerne komputery, sprzęt RTV, itp. Oczywiście tłumaczą to sobie tym, że ich prąd jest z odnawialnych źródeł energii, a prąd marnują ci, którzy mają go z elektrowni opalanych węglem. Prąd chcą mieć, ale elektrowni jądrowych budować nie pozwalają, kominom elektrowni węglowych zakazują emitować CO2. Dobrze, że ciężki przemysł w Polsce okulał, bo gdyby rozwój gospodarki szedł tak, jak np. w Chinach, to deficyt energii elektrycznej w Polsce byłby zatrważający! Każdy z zapartym tchem śledziłby codziennie raporty o poziomach zasilania. Gdy w Niemczech w elektrowniach atomowych powstaje najtańszy i najbardziej czysty prąd, to ponad połowę kosztów jego produkcji przypada na... ekologów. Trzeba wynająć tysiące policjantów, obsadzić nimi setki kilometrów torów kolejowych, bo "ekolodzy" przykuwają się do szyn, by paliwo atomowe albo odpady promieniotwórcze nie mogły się przemieszczać. Wielu z nich zapewne wolałoby wykoleić pociąg, zrobić katastrofę ekologiczną, by pokazać, jak energia atomowa jest szkodliwa i niebezpieczna. Lepiej jest wypalać miliony ton węgla, przy którego wydobyciu zginie statystycznie rzecz biorąc kilkudziesięciu górników, kilkuset dostanie pylicy płuc i innych chorób zawodowych, a w atmosferę powędruje setki tysięcy ton dwutlenku węgla, niż wytworzyć tę energię w czystej elektrowni atomowej. Skutecznie piorą mózgi Nie wiem, czy "ekolodzy" łowią wyznawców swych idei wśród najgłupszych przedstawicieli gatunku, czy dopiero później piorą im mózgi? Jeśli piorą mózgi, to robią to bardzo skutecznie. Na tyle skutecznie, by Komitet Noblowski dał wynagrodził pokojowym Noblem Al Gore'a (v-ce prezydenta USA) za kilka pustych sloganów - walczmy z emisją dwutlenku węgla, z ociepleniem klimatu, z topnieniem lodowców, itp. To nic, że wielka willa Gore'a z podgrzewanym basenem zużywa więcej prądu, niż w Polsce cała wioska czy kilkudziesięciorodzinny blok. Ja walczę z ociepleniem słowami, inni niech walczą czynami (np. pluskaniem się w niepodgrzanym, niefiltrowanym basenie). Auta hybrydowe? Kolejne oszustwo! W Polsce naładowanie akumulatorów takiego auta przynosi środowisku więcej strat, niż przejechanie tej samej trasy samochodem z ekonomicznym, ekologicznym silnikiem diesla (o silniku na gaz CNG nawet nie wspominając). Nikt nie zastanawia się, ile obciążeń środowiskowych następuje przy produkcji akumulatorów do hybryd, a przede wszystkim ich utylizacja po dość szybkim zużyciu. To nie jest bateryjka do telefonu, którą można wyrzucić, to 200 kg akumulatorów! A biomasa do elektrowni? Wszedł kilka lat temu unijny nakaz, by w zgodzie z ekologią jakiś procent wsadu do pieca elektrowni stanowiła biomasa. Wszedł nakaz przeforsowany przez różne, próżne, unijne partie chłopskie chcące znaleźć rynek zbytu dla swoich wiejskich wyborców. Nie zastanawiano się, jak jakoś logicznie i ekonomicznie ową masę uzyskać. Mus to mus, przepis przepisem - trzeba respektować. Elektrownie były zmuszone kupować taką biomasę, a producenci ją wytwarzać w kuriozalny sposób - wypalając 1,5 tony węgla na wytworzenie (głównie osuszenie) tony biomasy. Tak to początkowo wyglądało, bo elektrownie i tak musiały to kupić - niezależnie od tego, o ile okazywało się to droższe i mniej kaloryczne od tony węgla. Zrobią z Polski skansen Rospuda. "Ekolodzy" przykuli się do drzew i... żabki z mokradeł mają do końca swojego życia zapewnione piękne, dziewicze widoki, a mieszkańcy Augustowa i innych przygranicznych miejscowości mają widok tysiąca TIR-ów dziennie. Czy głupi ekolog nie wie, że ciężarówka pędząca z optymalną prędkością na najwyższym biegu wypala kilkakrotnie mniej paliwa i wytwarza kilkudziesięciokrotnie mniej spalin, niż taka sama ciężarówka stojąca w korku? Ciągle ruszająca i hamująca 40-tonową masę? Oczywiście, że Unia Europejska wspiera ekologów, bo chce w Polsce zrobić skansen. Kraj z mniejszą długością autostrad, niż w europejskich stolicach wynosi długość linii metra! No i pieniędzy nie trzeba do Polski wysyłać na drogi, bo po prostu nie ma ich gdzie budować! Ekolodzy spod znaku zielonego listka! Wielopasmowe autostrady, 2-kilometrowe mosty przecinają najpiękniejsze rejony Niemiec, Austrii, Francji, a nawet Szwajcarii i co? I żabki się zakasłały na śmierć ze spalin? Francuzi nie skarżą się, że żabie udka śmierdzą spalinami! Rybki nie przestały składać ikry! Jeden przeładowany, siermiężny Kamaz po przejechaniu 100 km wytwarza więcej spalin niż tysiące (tak tysiące!) ekologicznych (wcale nie hybrydowych) samochodów osobowych. Walczą o swoje 5 minut a nie o środowisko Przykuć do drzewa albo do komina jest się o wiele łatwiej, niż pojechać w miejsce jakiejś katastrofy ekologicznej (np. w miejsce rozbicia się tankowca u wybrzeży Hiszpanii) i ratowanie tamtejszej fauny i flory. Gdyby tylko telewizje tak ochoczo nie relacjonowały wiszenia tych ludzkich pająków rozpiętych na linach między drzewami lub na kominie, to ekologia szybko by się im znudziła. Ale każdy z nich dla swoich 5 minut przed kamerą poświęci się bardziej, niż dla środowiska. Ekologia w rozumieniu większości obecnych "ekologów" jest najbardziej sprzeczną z pierwotnymi założeniami dziedziną! Większość z nich pod skrzydłami "ekologii" przemyca głupotę i "ciemnogród". http://interia360.pl/artykul/ekolodzy-najwieksi-oszusci-xxi-wieku,31646 warto przeczytać i się zastanowić, moim zdaniem strzał w dyche, ale boję się, że i tak dalej będą doić wszystkich. I w ciekawych czasach żyć nam przyszło - niestety, konserwatystą jest ten kto woli kobiety. Pozdrawiam myślących. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
I w ciekawych czasach żyć nam przyszło - niestety, konserwatystą jest ten kto woli kobiety. Pozdrawiam myślących. |
|
Posty: 1396
Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Biopaliwa doprowadzą środowisko do katastrofy!
INFO: Rząd Wielkiej Brytanii w najnowszym raporcie informuje, że biopaliwa wyrządzają środowisku większe szkody niż paliwa tradycyjne. Zgodnie z zakładanymi standardami każdy litr biopaliwa miał zredukować emisję CO2 do atmosfery o 35% w stosunku do takiej samej ilości paliwa kopalnego. Najnowsze dane pokazują jednak, że produkcja litra paliwa z roślin doprowadza nie do obniżki, a do wzrostu emisji dwutlenku węgla do atmosfery, i to aż o 31%! Dzieje się tak, ponieważ pod uprawę rzepaku czy soi, z których produkuje się biopaliwa, są karczowane olbrzymie połacie lasów, które normalnie wchłaniałyby dwutlenek węgla, a tak same przyczyniają się do jego emisji. Szacuje się, że CO2 powstały w wyniku funkcjonowania upraw przeznaczonych na biopaliwa zostanie wchłonięty przez rośliny za 840 lat. Komisja Europejska również opracowała raport dotyczący biopaliw, jednak odmówiła jego publicznego przedstawienia. W założeniach strategii wdrażanej przez Unię Europejską w bieżącym roku biopaliwa mają stanowić 3,25% wspólnotowego rynku paliw, a w 2020 r. ten udział ma być zwiększony do 13%. Producenci biopaliw dostają rocznie z unijnego budżetu 3,3 mld euro dotacji do upraw. http://korwi(...)fy/19880 Niedługo przez pomysły ekolewactwa zabraknie żywności, bo areały będą przeznaczane pod uprawę biopaliw. PZPR przy obecnej PO to jak uniwersytet obok przedszkola. A miało być tak pięknie..... |
|