o ktorej odchodzi wsiobus do tego baranowa,czy dzieci będą miały zniżkę na autobus bo żona to chyba nie-choć jest na rencie,tescie chciały tez jechać ale muszę ich zostawic na działce powiem im że to tutaj,tylko oni chcieli na mszom isć,no i czy potem można zabierać owoce i napoje ,bo 5 lat temu jak mi pozwolono to było za pozno budowlany był szybszy

Maniek co ty pieprzysz chyba jesteś po kilku piwach.

Panie pracownik
Jeżeli dobrze zrozumiałem to praca w Elektrowni dla młodego nie ma perspektyw. Dowiedziałem się,że system płac jest jakiś dziwny bardzo spłaszczony, martwe grupy zaszeregowania.To prawie zasiłki nie wypłata. Gdzie tu szukać pracy?

Do młody.
Spółki aluminiowe też omijaj szerokim łukiem, wyzysk jak za Hitlera.Pytaj natomiast w starej części huty ,a na pewno znajdziesz na początek jakąś niezłą robotę.Niemniej musisz szukać intensywnie bo pomimo różnych gadek to robota nie leży na ulicy i trzeba się po nią schylić.Wracając do płac w EWS to w systemie płac tkwimy w jakieś starej komunie, a na rewolucje płacowe nie ma co liczyć.Trzymają nas na krótkiej smyczy, jednak nie jest tak źle do końca.Czasami ciapną coś na otarcie łez.

Pan Janusz Teper posiada 26 letni staż pracy w tym 23 lat w Elektrowni "Stalowa Wola" S.A. zajmując kolejno ważne i odpowiedzialne stanowiska służbowe, poczynając od Inspektora Nadzoru, Mistrza, Starszego Mistrza, Kierownika Wydziału, Wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej. Obecnie pełni funkcję Prezesa Zarządu ­Dyrektora Naczelnego.
Pan Janusz Teper swoją wiedzę i umiejętności skierował na działania mające na celu minimalizację oddziaływania Elektrowni na środowisko naturalne. Stosowane z jego inicjatywy rozwiązania techniczne w urządzeniach odpylających oraz przedsięwzięcia zmierzające do przemysłowego wykorzystania odpadów paleniskowych w przemyśle spowodowały, iż w ostatnich latach występuje ciągłe zmniejszanie się stanu zapasów popiołów w magazynie na Jelni. Wytwarzane popioły w Elektrowni zostają zagospodarowywane w 100% przez przemysł materiałów budowlanych. Ponadto prowadził szereg działań proekologicznych nakierowanych, w szczególności na zastosowanie rozwiązań technicznych i usprawnień, które przyczyniają się do obniżania emisji szkodliwych substancji do atmosfery.Dzięki wdrożonym przedsięwzięciom proekologicznym przy znaczącym wkładzie pracy Pana Janusza Tepera Elektrownia "Stalowa Wola" S.A. uzyskała w 1996 r. Świadectwo Przedsiębiorstwa Czystszej Produkcji. Ponadto w 2007 r. Elektrownia "Stalowa Wola" S.A. wprowadziła Zintegrowany System Zarządzania zgodny z wymaganiami trzech norm ISO obejmujący zakresem jakość, środowisko naturalne oraz bezpieczeństwo i higienę pracy.
Ostatni okres pracy zawodowej obejmuje działania prowadzące do przemysłowego wykorzystania biomasy w procesie wytwarzania energii elektrycznej, jako energii odnawialnej (zielonej). Zadawalające rezultaty przyniosło opanowanie technologii współspalania biomasy na kotłach OP-380 El. III i wytwarzanie energii w odnawialnych źródłach. Następnym etapem prac Pana Janusz Tepera są działania w kierunku zbudowania profesjonalnej instalacji spalania różnych gatunków biomasy. Rozpoczęte prace w 2006 r. na kotle OP-150, K11 znajdują się w ostatnim etapie realizacji. Po zakończeniu inwestycji Spółka będzie mogła spalać znaczne ilości biomasy, o znikomym zanieczyszczeniu środowiska naturalnego, produkując energię w odnawialnym źródle energii. Instalacja będzie również mogła bezpiecznie spalać odpowiednio przygotowane odpady komunalne.
Poza działalnością techniczną i proekologiczną Pan Janusz Teper wyróżnia się na polu działań sponsoringowych i charytatywnych. Elektrownia w ostatnich latach wspiera finansowo działalność pierwszego Zespołu koszykarek Zakładowego Klubu Sportowego STAL Stalowa Wola. Ponadto wspiera szereg innych działań poprzez różne organizacje i stowarzyszenia, skierowane dla dzieci i młodzieży oraz osób potrzebujących pomocy. Dużą zasługą Pana Janusza Tepera jest to, że wsparcie i pomoc kieruje do różnych odbiorców, a
w przypadkach szczególnych można zawsze liczyć na jego pomoc.
Dotychczasowa praca zawodowa, dokonane działania techniczne, proekologiczne oraz społeczne i charytatywne, w pełni uzasadniają do wystąpienia o wyróżnienie Pana Janusza Tepera.

Podpisali: inż. Wacław
Wielgosz – członek zarządu dyrektor techniczny Elektrowni „Stalowa Wola” SA
Bogusława Piejko – przewodnicząca MOZ NSZZ „Solidarność” Elektrowni „Stalowa Wola” SA
Prawa autorskie © . Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Piękna i kwiecista laudacja...

Jest to laudacja skierowania do Rady Miejskiej w celu nadania tytułu "Zasłużony dla Miasta Stalowej Woli" zamieszczonego na stronach internetowych Sztafety.

My pracownicy dziękujemy że, mamy tak znamienitego Prezesa jednak to nie ta strona aby chwalić się swoimi osiągnięciami.
Podpisy też złożyli Ci co należy, w szczególności Pani która zasłużyła sobie na miano Przydupasa Panów Prezesów.Ogólnie jest wszystko cacy jednak w szczególności należą się ukłony robotnikom którzy trzymają to wszystko w ruchu, chociażby z okazji 70-lecia zakładu.Takim mniejszym osiągnięciem jest załapanie się na zasłużonego dla ESW ale te nagrody i odznaczenia dawane są wyjątkowo skromnie, a jeżeli już są to dostają je ludzie którzy w bardzo małej części zasługują na cokolwiek.

aż strach pomyśleć co by było gdyby nie zlikwidowano wozka dowozącego węgiel na el 1-gdzie pani bogusława onegdaj zaczynała pracę w białych gumowych kozaczkach-w esw to kuznia podobnych talentów-a swoją drogą to ciekawe jaki jest stan osobowy członków nzzs solid.

może odważny z komisji nszz"s" napisze, czy laudacja była za aprobatą komisji

wszyscy zastraszeni?

czego sie boja?

Jak to czego - jak każdy chrześcijanin Armagedonu się boją. I siedmiu plag egipskich też. Nie wspominam nawet o strachu przed deprecjacją złotówki.

Sobota 04.10.2008 już za pasem-cieszmy się.Zobaczymy jak nas ugoszczą i czy wrażenia będą niezapomniane.

Jak tam wrażenia po imprezie w Baranowie Sandomierskim.Wcześniejsze komentarze nie były szczególnie przychylne.Impreza była dobrze zorganizowana jednak nie dopisała pogoda i to chyba jedyny mankament.Przywieziono nas sześcioma autobusami,ulokowano na dziedzińcu i krużgankach zamku.Jedzenie było wyśmienite do podgrzania atmosfery przygrywała kapela.Napoje wysokoprocentowe trzeba było kupić sobie samemu.
Jednak całość imprezy przysłania fakt że to powinno być zrobione w dwóch lub trzech turach. I powinni w tym móc uczestniczyć przede wszystkim pracownicy którzy teraz są czynni zawodowo a nie emeryci.Wielu ma żal do zarządu na tak zorganizowaną imprezę.Komu należy się hołd za to że ESW dotrwała do tak znamienitych czasów. Przecież ruch czterobrygadowy nie miał w ogóle takich możliwości a chętnych było dużo więcej.Tak z ręką na sercu to emerytów było 5 autokarów a pracowników tylko 1.Panowie Prezesi jednak dopisali się swoją obecnością na obchodach.I tyle.O ile ktoś sobie wyobrażał że będzie więcej atrakcji to się pomylił.

to troche dołujące -kto ciągnie zasadniczo ten wozek mam na mysli produkcje ,kto boryka sie całodobowo i świątecznie z tymi problemami,cwaniaki z 1 zm. już w piątek -co ja mowie czwartek tryskają humorkiem ,obdziela się chłopki medalami-a dumne że ho ho pracusie -specjalisty pożal sie boże

A co tychcesz od specjalistów i tych innych z 1 zmiany.Ktoś musi ci zalatwić wszystko abyś mógł noc spokojnie przekimać.Skończmy z mitem systemu 4-ro brygadowego.

Żadni specjaliści ani inni pracownicy będąc w pracy nie mają do dyspozycji plazmy 42" i kina domowego w godzinach pracy, a potem się narzeka specjaliści to specjaliści tamto. Ja się przychodzi do pracy oglądać telewizję to takie są efekty.
Ciekawe kiedy szanowny zarząd zrobi porządek z tymi telewizorami. Kiedyś jak wszedłem na drugiej zmianie w to miejsce to panowie byli tak zapracowani że nawet nie zwrócili uwagi, że ktoś wszedł. Bo ten marny specjalista był potrzebny aby mogli spokojnie się gapić w ekran. Możecie teraz pisać co chcecie ale mnie to wisi.

Pozdrawiam tych zapracowanych i marnych specjalistów.

Kiedy czytam takie coś to wiem że pisze to człowiek ,który niewiele w życiu widział, który najbardziej zna się nie na swojej pracy. Specjalista powinien wiedzieć ze zarówno radia jaki obecnie telewizory są tam gdzie ludzi pełnią dyżury. Specjalisto w pracy jest zawsze na pierwszym miejscu praca tv lub radio jest daleko w tyle w hierarchii zainteresowań pracownika podczas pracy. Może zabronisz rozmowy z kolegą, spoglądania przez okno.
Już kiedyś podobny wątek zakończył się zwykłą pyskówką wszystkich z wszystkimi.To nie wnosi nic dobrego do dyskusji na temat ESW ,kompromituje jedynie dyskutantów.
"Nigdy nie dyskutuj z idiotą... Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona wcześniej zdobytym doświadczeniem."

jest prad???

Jeszcze jest, ale chyba już niedługo bo się chłopaki zjedzą :-)

Nędza ...

a może by Tak Szanowni Państwo do roboty się wziąć? zastanowić się nad wynikami finansowymi, nad sprawnościami przemian energetycznych poszczególnych urządzeń, poczytać trochę prawa a w szczególności aktów związanych z emisjami (emisje to nie tylko CO2) i zastanowić się gdzie jest problem...czy u ludzi co chcą coś zrobić, ale niestety trzeba żyć w rzeczywistości gdzie prawo jest zmieniane pod konkretne cele i ludzi?; czy problem jest z tym, że są tzw. "ludzie" którzy mogą coś zmienić dla Nas w UE, w przepisach krajowych itp...nie robią nic bo tylko to są ich puste "wyborcze motta"...

co znaczy wziąć się za robotę? róbmy co do Nas należy, jak czujemy sie niedoceniany rozmawiajmy z przełożonymi, jak to nie pomaga, to jest jeszcze zawsze WYJŚĆIE! ale PAMIĘTAJMY: "Żaden ptak nie sra do własnego gniazda" co niestety większość moich przedmówców robi i do tego innych prowokuje...

pzdr.

Podpisuje się pod tymi słowami obiema rękami.
NIC DODAĆ NIC UJĄĆ
i koniec tematu.

A co ty Jacenty sobie myślisz że my nic nie robimy tylko siedzimy im gramy w karty.Jedni są od ciężkiej roboty a inni jak już siedzą za biurkami i mają odpowiednie tytuły ,i zadanie to w szczególności powinni się zająć problemami emisji, sprawnościami turbin, jakością sprowadzanego węgla,ogólnym stanem sprzętu używanego przez pracowników, naprawami głównymi.Powinni na bieżąco czytać internet i doszkalać się w ramach samokształcenia.My nie należymy do ludzi którzy srają we własne gniazdo ale jak patrzymy na upadek naszej firmy, jak wszystko się rozlatuje a nikt ostatecznie nie poniesie żadnej kary to szlag nas trafia na taki marazm w który zapadliśmy jakieś pięć lat temu.Gdzie te rzesze specjalistów,\"wysoko, najedzony i za nic nie odpowiada\", gdzie te nowe wdrożenia, gdzie te oszczędności-bo jak na razie to tylko w ludziach.A panowie prezesi na kolejnych spotkaniach z załogą każą nam zacisnąć pas jeszcze na jakieś pięć lat i obiecują że po tym czasie będzie lepiej bo zbudujemy sobie nawą ESW-jakoś w to nie wierzę.Wystarczy popatrzeć ile ludzi wychodzi z ruchu na II i III zmianie aby zrozumieć co u nas w zakładzie prężnie się rozwija-biurokracja.Prawą ręką to może się i podpiszesz \"walenty\" ale lewą to sobie krzywdę możesz zrobić.