Witam]

Może mi ktoś logicznie wytłumaczyć o co chodzi? Od kilku dni cena euro i dolara spada a ceny paliw na stacjach ani drgną. Jednak jak dolar podskoczy chociażby o grosz na stacjach reakcja jest natychmiastowa.
I druga sprawa czy odczuwacie na własnej kieszeni to niby dobro że złotówka się umocniła i umacnia?( nie pytam tych pracujących za granicą).

Jakoś nie czuję mocy tej magicznej złotówy w kieszeni.....i prędko pewnie nie poczuję

No bo co masz poczuć???
Po prostu towary importowane będą tańsze, a eksporterzy płaczą...
Za zagraniczne wakacje zapłacimy taniej:-))))

No to Andrzejku idąc twoim tokiem myślenia paliwko powinno pierwsze z ceny spaść, daj znać jakie to towary staniały.Mnie było stać na wakacje jak było euro po 4,90zł ale ja mam światopogląd trochę szerszy niż twój Endriu. Już widze jaka fala turystów narasta w związku z tańszym euro

oj czuje sprzedaje towar w euro i klienci się mało niepozabijają bo cena spadła znacznie

ja się cieszę że złotówka się umacnia bo mam kredyt w walucie obcej więc mniej mnie kosztuje rata

a ja się nie cieszę, bo mam kredyt w złotówkach, a zarabiam w €uro więc na każdej stówie jestem stratny :(

Nikomu nie dogodzisz:-)))
A paliwo nigdy nie taniało i akcje były różne żeby obniżyć cenę. Taki rynek, jak jest sprzedaż to po co maja obniżać ceny. Też mi to nie pasuje, ale co da takie jękolenie. Większość klientów to firmy a te muszą tankować swoje pojazdy cenę przerzucają na swoich klientów i koło się zamyka.

to ja odpowiem dlaczego paliwo nie tanieje, fakt euro i dolar w dol - ale cena ropy w gore i to jest powod dla ktorego paliwo nie tanieje, a pozatym waluty umacniaja sie dopiero od 1,5 tygodnia i potrzeba jeszcze z 2 tygodni zeby pokonczyly sie zapasy i towary beda po nowych cenach.