Posty: 22
Dołączył: 17 Marz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Zaobserwowałem że coraz więcej właścicieli psów wyprowadza swoje pupile na spacer bez smyczy. Nie mam na myśli małych piesków lecz duże zwierzęta rasy Labrador,Owczarek niemiecki,Mastiff czy Golden Retriwer.W ostatnią niedzielę byłem świadkiem jak duży pies prawdopodobnie mastiff angielski pogryzł małego psa prowadzonego na smyczy przez kobietę.Była krew, cierpienie małego psa i frustracja , złość połączona z bezsilnością jego właścicielki.Idzie wiosna coraz więcej małych dzieci będzie spacerować po chodnikach naszego miasta aż strach pomyśleć..........ale to trzeba mięć wyobrażnie.Jak mawia mój syn są ludzie i parapety.
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 31
Dołączył: 9 Lut 2010r. Skąd: Miasto Roveroof Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jedno i drugie niestety :( Sam mam psa obronnego i nie ma takiej opcji zebym go puscil luzem. Niestety znow sie potwiedza regula ze zwierze nie jest niczemu winne jak zwykle winni sa ludzie !!!
|
|
Posty: 52
Dołączył: 17 Marz 2010r. Skąd: stąd Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
agresywność nie zależy od wielkości psa.
Ja np. boję się małego yorka - parę razy czepił się mojej nogawki i dobrze że był na smyczy, bo bym musiał go strząsnąć coby nie dobrał się do kostki. Z kolei goldeny to psy zabawowe - potrafią 'startować' do człowieka tylko po to by się przywitać i może coś wyżebrać do zjedzenia lub zachęcić do zabawy (aportowania) - jedyne co się obawiam to pobrudzenia przez nie. Byłem świadkiem jak takie małe 'cuś' dość dotkliwie pogryzło dużego goldena, bo ten (w 99% przypadków) myśli że to zabawa i nie potrafi zareagować agresywnie. Co ras ustawowo określonych jako niebezpieczne - tu powinno być zero swobody ze strony właściciela. Tak czy siak każdy pies zaniedbany wychowawczo lub skrzywiony psychicznie - to wina właściciela i to on jest tak naprawdę odpowiedzialny za ewentualne wypadki. |
|
Posty: 21
Dołączył: 6 Paź 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dokladnie zgadzam sie z ASSAMEM-jestem psiarą,od zawsze w moim domu byly psy.Malo,bo dlugo zyły.Najagresywnieszy był ratlerek,bo mial niepochamowane wybuchy zlosci i atakowal co sie dalo,nie zwazajac na swoja posture.Przez 13 lat swojego zywota napsul mi krwi co nie miara.Potem przez 15 lat mialam dobermanke.Po ratlerku,byla okazem spokoju i skutkow tresury.Najwyzszy wymiar kary,to klaps zwinieta gazeta,a byl to dla niej koniec swiata.Teraz od 6-lat duuuuuzy mieszaniec.Ponad 60kg.dobroci,posluszenstwa no i moze kompleksow."Wychowywal"go stary kocur-prawdziwy gospodarz w domu i stad kompleksy i brak jakiejkowiek agresji.KAZDEJ psiej agresji-winien jest czlowiek.
anna12 |
|
Posty: 551
Dołączył: 4 Lut 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Głupota i lenistwo, lepiej puścić pupila zamiast nauczyć go chodzić przy nodze na smyczy, bo jak pies nienauczony to nieprzyjemnie szarpie, to lepiej jak biega samopas
Mój kolega (dorosły facet ok. 180cm wzrostu) wręcz poci się ze strachu przed każdym pieskiem, trauma z dzieciństwa po pekińczyku, psy to jakoś wyczuwają, a niektóre też reagują agresją, każdy właściciel powinien takie coś przewidzieć. chociaż smycz.... I w ciekawych czasach żyć nam przyszło - niestety, konserwatystą jest ten kto woli kobiety. Pozdrawiam myślących. |
|
Posty: 117
Dołączył: 3 Lut 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja niestety też mam przykre doświadczenie jak to duży pies biegający swobodnie pogryzł jamnika mojej mamy. Było to koszmarne przeżycie, zwłaszcza że dla psa skończyło się to operacją, bólem, kroplówkami a w końcu utratą nerki, ponadto także kontrolnymi comiesięcznymi badaniami krwi oraz specjalną (nie tanią) dietą. Wiem, że właściciel tego dużego psa dostał mandat za to, że pies nie był zaszczepiony na wściekliznę oraz jakąś dodatkową karę pieniężną. Ale tak po prawdzie to w takim przypadku można śmiało oddać sprawę do sądu i wtedy by to były koszty dla tego bezmyślnego człowieka. Niestety, u nas jest tak, że dopiero jak się stanie jakaś poważna krzywda to dopiero wtedy co niektórzy idą po rozum do głowy. A dopóki nic się złego nie dzieje istnieje przekonanie, że nic się nie stanie... Ot i nasze polskie myślenie, bez przewidywania konsekwencji...
Mijaj zdrów otwarte okna ! |
|