co my mamy dogadanie i tak wybior ą swoich kolesi tak ja na starostę Wiesia kierowcę bez wykształcenia bo zrobił dopiero studnia za pięniadze bo tak sie dzieje w stalowej woli WSE

Nie trzeba być biernym, tylko brać się do roboty, bo inaczej nie zmienimy Stalowej Woli. Taki marazm prowadzi do tego, że jest tak, jak jest, żę Stalową Wolą rządzi się tak, jak się rządzi. Jeśli się zorganizujemy jako społeczność miasta, to wtedy podejmiemy decyzje wyborcze zgodne z naszą wolą, do czego mamy demokratyczne prawo. Do biernej postawy zachęcają ci, co pragną utrzymania status quo. Bo wtedy to oni zadecyjdują za nas. A tak nie może dłużej być. Wybory przed nami.

ja zagłosuję jednak na Szlęzaka. Założe się że podczas debaty telewizyjnej znów wypadnie najlepiej, chyba że pojawi się ktoś konkretny. Żaden z kandydatów takich jak Artur Pychowski, Janusz Kotulski czy Janina Sagatowska nie może rywalizować ze Szlęzakiem gdyż są poprostu ciency. Spójrzecie na ich kompetencje- Kotulski to stary związkowiec i sędzsia koszykarski a Sagatowska to działaczka organizacji katolickich. Ich "kompetencje" mają się nijak do urzędu prezydenta miasta. Jeśli nie pojawi się ktoś nowy i konkretny to Ślęzak wygra kolejne wybory, czego ja nie będę żałował bo moim zdaniem nie jest złym prezydentem .

Właśnie chodzi o to, by pojawił się ten ktoś konkretny - mąż stanu, szanujący ludzi, fachowiec, człowiek przestrzegający zasad etyki, życzliwy dla ludzi itp. Dlatego już teraz trzeba dobrze przygotować się do wyborów, by nikogo nie zaskoczyły. Stalową Wolę trzeba zmienić.

nikt inny by sie nie nadawal narazie na to stanowisko

Stalowa Wola potrzebuje zmiany. Wybory prezydenckie mogą dużo zmienić. To zależy od nas. Już teraz trzeba się dobrze przygotować do tych wyborów.

poważne źródła na Pomorzu:

Kandydatem na prezydenta Stalowej Woli w wyborach w 2010 roku, z ramienia Platformy Obywatelskiej będzie Dariusz Przytuła, obecny Radny Rady Miejskiej w Stalowej Woli.
Sam Radny w wyścigu o nominację prowadzi bardzo aktywną grę w szeregach PO. Sytuacja ta wydaje się niezbyt wesoła dla Dyrektora Biura Poseł Butryn - Damiana Marczaka - ktorego ambicje również siegają dość wysoko. Sytuacja Pani Poseł również nie jest tak silna w lokalnych szeregach PO i prawdopodobnie jej kandydadura nie jest rozważana.

w tej sytuacji Radny Przytuła może liczyć na prawie pełne poparcie młodych działaczy PO oraz przedstawicieli średnio zaangazowanych członków stalowowolskiej struktury.

Trzeba zaznaczyć również widoczne wsparcie lokalnych mediów dla przyszłego kandydata: stała obecność w artykułach redaktora Sztafety oraz obecną dobrą komitywę z red. z Echa Dnia.

to wiele wyjasnia, skad na tym forum liczne glosy, ze trzeba 'przygotowac sie juz teraz' do wyborow i 'potrzebujemy mlodego energicznego czlowieka'. czyli gosc rozpoczal juz lobbing. mam nadzieje, ze wygra szlezak.

Na Podkarpaciu, czyli i u nas, osoby młode nie mają szans. Tutaj jest taka mentalność ludzi. Przytuła nie ma szans.

W swojej informacji nie stawiałem tezy, że wygra.

wiele osób z PO uważa, że obecny prezydent Pan Andrzej Szlęzak się cieszy z aspiracji młodego radnego Dariusza Przytuły. Ci bardziej sceptyczni uważają, że radośc Szlęzaka spodowana jest brakiem zagrożenia ze strony kandydata takiego "kalibru".

Wielu tych sceptycznych pochodzi z dwoch kregów:
jedni starsi członkowie PO którzy nie godzą się na przejęcie sterów przez młodych "wilczków".
Oraz drudzy sceptyczni to pokolenie młodych jak Pan Marczak oraz Pan Fila, którzy mają swoje ambicje, a osoba Dariusza Przytuły może i w pewnien sposób zagrozić.

O sile przyszłego kandydata oraz jego "umacnianiu" świadczyć może fakt, że został nowym przewodnoczącym klubu radnych PO - detronizując Pana Andrzeja Barwińskiego ( przedstawiciela sceptycznych-starszych członków stalowowolskich struktur PO )

Proszę pamiętać, że jeżeli ta czy inna gazeta coś chce, to nie znaczy, że taka jest rzeczywistość. Również w Stalowej Woli. Bo gazeta to parę osób, a miasto to prawie 70 tysięcy mieszkańców. I to od nas zależy wybór przyszłego prezydenta. Przygotujmy się do tych wyborów mądrze. Są w Stalowej Woli, mądrzy, kompetentni, wspaniali ludzie, którzy mogliby pokierować naszym miastem. Weźmy sprawy w swoje ręce, bo to od nas wszystko zależy, a nie od gazet czy tych, którzy chcą zachowania obecnego stanu. Jest takżę rzeczą oczywistą, że na paru aktywistach PO świat się kończy. To my decydujemy, to my wybieramy, my, społeczeństwo Stalowej Woli.

hehe ale figury z PO jak będą tacy kandydować to zagłosuję na Szlęzaka spokojnie sobie, bo pisiaki w grę nie wchodzą z braku elementarnej wiedzy, kultury itd. itp.....

Ważne, aby zwyciężyło prawo. Ważne, aby zwyciężyła sprawiedliwość.

Już tylko dwa lata dzieli nas od wyborów prezydenckich w Stalowej Woli. Już za dwa lata możemy całkowicie zmienić miasto, dla dobra mieszkańców. To wielka szansa, której nie możemy zmarnować i zaprzepaścić. Wszystko zależy od nas, mieszkańców.

Jeszcze tylko i aż dwa lata do wyborów prezydenckich w Stalowej Woli. Jest nadzieja na całkowitą zmianę. Nie zmarnujmy szansy.

Nowy duch, nowa nadzieja, nowy prezydent.

Jak kiedyś będę bardziej przekonany żeby zostać prezydentem tego miasta, to napewno nie będę brał pod uwagę zdania internautów, bo jakoś mało mi zależy na osobach, które za podstawę dobrego standardu życia uznają darmowy internet i tanie paliwo. A Ci co to teraz czytają podczas wyborów prawdopodobnie będą zapatrzeni w monitory zamiast oddać właściwy głos. Poza tym za tak marne pieniądze jakie dostaje prezydent nie chciałoby mi się użerać z socjalistyczno-katolickimi ścierwami, które siedzą na stołkach od kilkunastu lat i nic nie udało im się zdziałać. Na ch.. głosować wciąż na tych samych nieudaczników? Skoro przez dwie kadencje komuś się nic nie udało to nie oszukujmy się w trzeciej też się nic nie uda. Wszystko da się zmienić na lepsze, ale potrzeba do tego konkretnych ludzi, wybranych przez konkretnych wyborców. Niestety konkretnych ludzi jest tak samo mało jak i konkretnych wyborców. Demokracja to zły ustrój, wiadomo, że ludzi głupszych jest więcej niż mądrzejszych. To też ciężko będzie się przebić w wyborach=)

no to kto startuje w wyborach ??

Andrzej Szlęzak,
Wiesław Siembida,
Cisek Stanisław,
Janusz Kotulski,

Panie Prezydencie!!!!!! Nie może Pan zawieść tych wszystkich, ktorzy na Pana liczą. Juz dziś wiadomo,ze z przedstawicielem PIS moze tylko Pan wygrać. Nikt inny z zewnatrz nie bedzie
w stanie wygrać z przedstawicielem PIS przy takiej polityce i takich deklaracjach zwiazkow zawodowych i ludzi zwiazanych z Kościołem. Choć jestem czlowiekie wierzącym i praktykującym to widząc to wszystko co dzieje sie w Kościele nie mam watpliwości na kogo mam głosować. Panie Prezydencie -sparafrazuję pewną pisenkę i powiem:" Panie Andrzeju Pan sie nie boi , wiekszość normalnych i niezależnych za Panem stoi!" Dotychczaspwe dokonania - to Pański znak firmowy. Tego nikt Panu nie zabierze. Ludzie to widzą i niech mi Pan wierzy,że cenią.Wszyscy normalni wiedzą, że w mieście sa teraz potrzebne głownie nowe obiekty, firmy i infrastruktura aby mogły powstawać nowe miejsca pracy po to by były lepiej płatne. JEST TO WARUNEK NIEZBEDNY I DOPÓKI TEGO NIE BEDZIE LUDZIE NIE BEDĄ LEPIEJ ZARABIAĆ. / dopóki pracodacy nie bedą zabiegać o pracownika to sie nie zmieni i nie łudzmy się
ze ktokolwiek zapłaci wiecej niż musi.Jeśli ktoś ma ochotę budowac nowe plebanie to ok. jego sprawa. Tylko niech buduje na swoim, za swoje i zgodnie z prawem. Panie Andrzeju, Pan ma wizje rozwoju tego miasta.Wie Pan,ze można to zrobić poprzez rozwoj szkolnicywa wyższego, inkubator przedsiebiorczosci, ściganie inwestorów do miasta itd. Proszę tego nie zmarnowac i nie poprzestać na tym.
A z przedszkolami... no , cóz. Prosze zaproponowac rodzicom spotkanie / może być nawet bez radnych/ bo kompromis i tak trzeba osignąć po to chociażby aby wypracować jakieś racjonalne zasady naboru aby dzieciaki ze Stalowej mogły dostać sie do tych przedszkoli. Do dzieła i głowa do góry- da Pan radę. Ma Pan poparcie naprawdę olbrzymiej grupy osób.

janusz cisek.

Może napisz jakie dokonania. Co on takiego zrobił?
Gdzie nowe, inwestujące w Stalowej Woli firmy? Wymień chociaż jedną, która w ostatnim czasie weszła do nas z kapitałem. Oprócz super i hiper marketów nic nowego nie powstało.
Nowe ronda i ulice (wybudowane w większości za środki unijne) nie wystarczą.
Poza tym popatrz na inne miasta Podkarpacia. Mielec, Krosno, Dębica, Przemyśl rozwijają się na bazie firm przemysłowych. W porównaniu z nimi jesteśmy w tyle. Stalowa Wola z drugiego miasta na Podkarpaciu spadła na dalsze. Taka jest prawda.
Szlęzak już się wypalił. Czas na zmianę. Czas na kogoś kto będzie miał nowe pomysły i determinację do ich realizacji.

Strupku na kogo? Na panów którzy na pewno gwaranują nam kapliczki i pomniki?
A co zrobił dajmy na to Lucjusz N baz ludzie z jego partii? Najpierw zrobił akcje pod hala targową pod petycją do rządu dot. budowy trasy -74 Piotrków Trybunalski - St.Wola. / sam sie podpisalem/ gdy rządził PiS. I co? Masz trasę?
A co zrobili? Pilegrzymke tzw. drogę krzyżowa po ulicach miasta niby w obronie miejsc pracy w HSW a co z tego wyszło?
Kapliczka i pożniejsze ekscesy wokół niej.
Komuna-jaka by zła nie byla w ciagu 50 lat zbudowala z niczego miasto ponad 70 tysieęzne / oczywiscie z szeregiem wad w tym też mentalności wśrod ludzi coby nie mowić- jak widać// Dzisiaj 20 lat po "zwale komuny" czyli tzw. gospodaki rynkowej co mamy? Miast skurczylo sie ok 10 tys. wyjchała stąd śmietanka ludzi a teraz tym plebstwem pewna grupa chce zarzadzać. Dlatego nigdy nie oddam już głosu na żadnego przedstawiciela PiS

przeciez jest zdeterminowany by prywatyzowac przedszkola to jeczycie :]

To Szlęzak ma realną władzę, to on rządzi miastem i to od niego zależy kierunek w którym Stalowa podąża, a moim zdaniem nie podąża w dobrym kierunku. Pisałeś o dokonaniach Szlęzaka, a ja się pytam jakie dokonania? Jak wyżej pisałem w ostatnim czasie oprócz hiper marketów w St. Woli nic nowego nie postało. Ani jeden zakład, który zagwarantował by rozwój naszego miasta i pracę dla chociaż kilkuset ludzi.

Jak to zniczego. Huta powstała dużo wczesniej i to dzięki hucie miasto się zaczeło rozwijać. A w czasach komuny (prawie) każdy musiał/mógł pracować, byle na panstwowej posadzie.Mały procent prywaciarzy miał otwartą drogę.