A kto wam każe tam jezdzic skoro wiecie że jest duzo ludzi i trzeba stac - takie są przepisy i masz kierowco stac jak piesi ida po pasach i koniec!!! Wszyscy sie nauczyli, żeby dupę podwieźć pod same drzwi do sklepu albo urzędu, Stalowa nie jest taka duża, wszędzie można dojść pieszo...

Stac ok, ale jak wlazi ci na przejscie jakas baba, ktora na dodatek ukradkiem patrzy czy sie zatrzymujesz a potem dumnie udaje ze w ogole nie zwraca na to uwagi, zadziera ryj do gory przed siebie i toczy sie przez pasy z predkoscia zolwia. Po tym jak przeszla z drugiej strony wchodzi kolejna i tak samo...

Zreszta utarlo sie, ze pod hala wlazi sie wszedzie i zawsze na droge, bo to przeciez targ i w najszej wsi targ to rzecz swieta.

W ogole mam wrazenie, ze czasami taka baba obladowana jak juczny osiol stoi przed przejsciem i czeka az ja bede jechal. Widze ze wieloryby stoja przed przejsciem to proboje przejechac z porazajaca predkoscia 20 na godzine, przedemna sporo miejsca a te barany stoja wiec ja jade a tu jak mi nie wyjdzie tuz przed maske... Pisk opon i udaje sie zatrzymac - tym razem. Oczywiscie w trakcie dany transport pozywienia dla Rwandy gapi sie na mnie czy uda sie zatrzymac, ale jak tylko stwierdzi ze tak i nie trzeba zatrzymywac rozpedzonych siat to lezie dalej i zadziera glowe jakby byla swieta krowa.

A jeszcze do pieszego - Stalowa Wola to pierwsze miasto, w ktorym korki uliczne powoduja piesi.

i tu się mylisz pod halą nie chodzą po pasach tylko gdzie się da!!!!! i co wtedy wy przechodzicie zgodnie z przepisami??
macie wielkie "ale" do kierowców... w takim razie zacznijcie sami chodzić jak Bóg przykazał, a potem mówcie, że my źle jeździmy... ciekawe, że tak nie ma w innych miastach Rzeszowie, czy nawet TBG...

bolek! i tu jest sedno...jak widzisz ,że ktoś stoi przed pasami to nie próbuj przejechać tylko się zatrzymaj i pozwól przejść pieszemu!!!No bo jak ktoś stoi przed pasami to chyba tylko po to aby przejść przez jezdnię,prawda?!

Ale jak pieszy przechodzi na zielonym świetle na pasach a taki debil jedzie na czerwonym to JEST wina kierowcy.

Ale taki wieloryb stoi i jak ma wolne to nie idzie. Dalej jak widze ze ktos dobiega do pasow i wpada na nie jakby mu wlasnie stragan milicja rozwalala to co mam robic? Oczywiscie hamowac, ale 2 m za mna jedzie bardzo sprawny samochod fiat 125p, a jade z zawrotna predkoscia 40 na godzine i boje sie ze ten dziad za mna nie wyhamuje - i co robic? Oczywiscie dla tego pajaca ktory jest niezdecydowany przed przejsciem mam zjebac sobie dzien?

Gdyby tak wszyscy puszczali pieszych jak tylko znajda sie w poblizu przejscia to mielibysmy miasto zakorkowane przez pieszych.

W miescie jest ogolnie w miare, ale rzeczywiscie pod hala ludziom sie wlacza owczy ped.

Przy hali przez rondo przechodzą jakby sie im należało. Raz babka wyskoczyła mi dwa metry od kół i jak zahamowałam z piskiem to jeszcze pretensje do mnie że powinnam ją przepuścić. A co do wcześniejszej wypowiedz tak sie skład że niektórzy muszą przejeżdżać koło hali. Sama muszę tędy jeździć 10 razy dziennie. Bo taką mam prace. I nie mogę zmienić tej trasy chociaż bardzo bym chciała. Raz jadę sobie koło hali a tam Pani w jednej ręce telefon za drugą trzyma ok dwuletnie dziecko nawet nie spojrzała czy coś jedzie tylko [prosto pod koła. A później piszą że kierowca winny. Nawet na youtube.pl jest filmik jak piesi zrobili sobie z ronda chodnik.

Kierowca jak jedzie to
primo jeden:powinen uważać za siebie
primo dwa:powinien uważać za innych kierowców
primo trzy:powinien uważać za pieszych.

Miało być "Kierowca z dłuuugim stażem",bo jeżdżę już 18 lat.

Kierowca w ogole powinien zatrzymac sie przed przejsciem, wysiasc z samochodu i rozjerzec sie czy ktos idzie, jezeli tak to powinien rozwinac przed pieszym dywan i w razie czego zamiesc gowno jakie po sobie pieszy zostawi - bo przechodzac po drodze moze zalatwic swoje potrzeby fizjologiczne. Jezeli pieszego nie widac, to kierowca powinien wykonac dokumentacje tego faktu, wsiasc do samochodu i ponownie wysiasc, aby powtorzyc operacje. Po wykonaniu tych czynnosci powinien przejechac przez przejscie z predkoscia nie przekraczajaca 2km/h, nastepnie tuz po przejechaniu zatrzymac sie i upewnic, ze swoim zuchwalym czynem nie zaklocil nikomu porannej przechadzki - przeciez te spaliny sa szkodliwe!

W ogole jak slysze takie farmazony, jak 'samochody nie sa potrzebne' to az mnie skreca. Taka osoba powinna wyrzec sie cywilizacji i udac sie do naszych pieknych lasow i zywic sie tam szyszkami a reszcie ludzi dac swiety spokoj.

Kierowca, jak jezdzisz juz 18 lat to masz mandat zeby mowic ze wpakowales duzo pieniedzy w ubezpieczenia, ale czy przez te 18 lat zabiles kogos, przejechales wiecej niz 10 km na rok to juz nie wiemy, zreszta moge sobie napisac ze ja mam 20 lat stazu i ci z 18 to nic nie wiedza.

Zobaczcie rano co sie dzieje na przejsciu oświetlonym "koło Kaprysu" jak bym wiedział ze policja ukarze kierowce to dzwoniłbym codzienie podajac numery blach jak przejezdzaja na czerwonym

Bolek!Ta ksywa pasuje do Ciebie jak ulał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:haha:

Ja jeszcze dodam od siebie, że stalowowolscy piesi cierpią z powodu takiej oto dziwnej przypadłości:

Jadą, dajmy na to, cztery auta. Pieszy stoi przed przejściem... Przejadą trzy samochody, ale szanowny pieszy wpierdoli się pod czwarty, bo już nie poczeka, aż ten ostatni przejedzie.

Nie wspominając już o niesamowicie irytującym łażeniu po rondach, czy też skrzyżowaniach i nie rozglądaniu się na przejściach.

Dodatkowo, mała uwaga do wszystkich wypowiadających się na forum w imieniu pieszych:

Chcecie pouczać kierowców, poczytajcie kodeks drogowy. Od tak sobie, do poduszki. Pierdolenie, pierdoleniem, ale w praktyce wychodzi na to, że to wieczni malkontenci w postaci "pieszych" nie mają bladego pojęcia o obowiązujących przepisach.

Najpierw sami się dokształćcie, a potem narzekajcie na to, jacy jesteście wielce przez nas, kierowców, pokrzywdzeni.

Zapominasz,że piesi to także kierowcy!!!IJa nigdy nie ,jak to malowniczo ująłeś,nie wpierdalam się przed samochód i dlatego stoję zawsze parę minut,aż szanowni kierowcy przejadą nie zwracając wcale uwagi na to,że istnieje coś takiego jak białe pasy na jezdni.

Generalnie BĄDŹMY OSTROŻNI!!!!!

Zapominasz droga Lolu, że stojąc przed przejściem nie masz pierwszeństwa w przeciwieństwie do samochodów i nikt nie ma obowiązku cie przepuszczać (no chyba, że są tam światła, ale to już inna sprawa). Dopiero kiedy wejdziesz na pasy, zyskujesz pierwszeństwo. ;)

Żeby nie było - gdy widzę pieszego na pasach, to się oczywiście zatrzymuję lub zwalniam (zależy jak daleko od przejścia się znajduję), ale wielu ludzi włazi na pasy prosto pod koła samochodów, a gdy kierowcy hamują z piskiem to piesi nagle mają do nich wielkie pretensje, myśląc, że samochód zatrzyma się w miejscu z każdej prędkości. Otóż nie zatrzyma się.

Zapominasz droga Lolu, że stojąc przed przejściem nie masz pierwszeństwa w przeciwieństwie do samochodów i nikt nie ma obowiązku cie przepuszczać (no chyba, że są tam światła, ale to już inna sprawa). Dopiero kiedy wejdziesz na pasy, zyskujesz pierwszeństwo. ;)

Żeby nie było - gdy widzę pieszego na pasach, to się oczywiście zatrzymuję lub zwalniam (zależy jak daleko od przejścia się znajduję), ale wielu ludzi włazi na pasy prosto pod koła samochodów, a gdy kierowcy hamują z piskiem to piesi nagle mają do nich wielkie pretensje, myśląc, że samochód zatrzyma się w miejscu z każdej prędkości. Otóż nie zatrzyma się.[/cytat]

Ale pierdolisz. Ja też jestem kierowcą i wiem że w KOdeksie Drogowym wyrażnie pisze o zachowaiu oistroznosci i zmniejszeniu predkosci jak dojeżdza sie do pzrejscia dla pieszych. Wiec nie pitol tyle se baranie jeden poczytaj. Łaski nie robisz ze stajesz przed przejsciem. TYlko uwazaj jak sam bediesz kiedys przechodzil i trafisz na takiego osła jak Ty co sie nie zatrzyma i wtey zobaczymy kto bedzie pierdolił

Ok, ok, więc poczytałem, sprawdziłem i oto co znalazłem:

Rozdział 2, art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

Rozdział 3, oddział 7, art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Czytanie ze zrozumieniem nie boli, panie Tede.

tede!jak tak samo "kulturalnie " prowadzisz auto jak się wyrażasz,to dziekuje!!!

Oprócz kodeksu jest jeszcze coś takiego jak kultura na drodze i sądząc po stylu wypowiedzi niektórych "kierowców" tutaj jest problem. Czy wy nigdy nie byliście np. w Niemczech? Tam jesteś 1 - 1.5 m od przejścia a samochód już się zatrzyma. Kiedyś nawet to mi głupio było bo akurat stałem i czekałem na kogoś w pobliżu pasów a tu samochody zatrzymują się jeden za drugim więc szybko odszedłem od przejścia. Przyjeżdża potem człowiek z Europy do PL i musi walczyć o przejście z "kulturalnymi" kierowcami...

bo to nie sa piesi tylko barany !! a jak jeszcze widze jak taka oślica przełazi przez rondo pchajac wózek z dzieckiem to juz mi brakuje łacińskich słów. I jeszcze jeden apel - piesi chcecie doczekać np. euro 2012 to pamietajcie ze kierowca naciskajac hamulec nie stanie w miejscu , zatrzyma sie po kilku metrach. Pomyśl czy nie warto poczekac te 2 sekundy dłużej. I jesszcze cos do pokolenia rydzyka. Swiete babcie maszeruja jak chca aby tylko dotrzec do koscioła - uważajcie wiec - to już tak blisko a można nie dotrzec. A trzymajac rózaniec w reku czy pozniej leżąc krzyzem w kosiciele zobowiazuje aby prawidłowo jadacego kierowce nie wyzywac od skurwysynów , czy chujów.