kolejny funkcjonariusz Policji zostal napadniety, tym razem w Łodzi . Ataki na Policje staly sie "popularne" przykladem niech bedzie wtargniecie wandala na posterunek Policji w Czestochowie z siekiera. Co moze zrobic Policjant ? otoz najpierw musi ostrzec slownie o napastnika o zlym zachowaniu, nastepnie sytuacja sie powtarza i w ostatecznosci pada strzal ostrzegawczy w powietrze . Jezeli jednak Policjant zdecyduje sie strzelic do sprawcy to musi tak strzelac aby nie zrobic napastnikowi wiekszej krzywdy i musi celowac w noge, reke , ucho etc.
Jezeli spoleczenstwo ma szczescie i chuligan zdechnie to Policjant ma przeprowadzana rozprawe dyscyplinarna bo przekroczyl swoje uprawnienia i zostaje zwolniony z pracy badz skazany wyrokiem sadowym na odbycie kary w zakladzie karnym . Jak to wyglada w cywilizowanych krajach a nawet Rosji ? gdy ktos atakuje Policjanta to wie ,ze jego zycie dobiega konca i zginie jezeli nie w ciagu 1 minuty to za 5 min. w kazdym razie kolacji nie doczeka ;) . Fukcjonariusz dostaje pochwale i wszystko jest ok .
w tym jakze pieknym i praworzadnym panstwie jest na odwrot i Policjant jedynie w ostatecznosci siega po bron i w ostatecznej ostatecznosci jej uzywa

bylbym za tym by celowali w uszy i drgala im reka :p

m87 nie przesadzaj, bo nie jest dokładnie tak jak piszesz, wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Proble z kretynami jest i najlepszy sposób na rozwiązanie to pała i zimna woda tudzież rozwiązanie zaproponowane przez ifg czyli takie wyjaśnienie podczas postępowania wyjaśniającego (a nie od razu dyscyplinarnego ).

Jeszcze tego brakowało by policjant zamiast bronić mojego bezpieczeństwa strzelał do mnie bez ostrzeżenia -bo tak "łatwiej".
Bywały już w Polsce przypadki postrzelenia ze skutkiem śmiertelnym bogu ducha winnych osób.
Prawo na dzień dzisiejszy pozwala policjantowi użyć broni w samoobronie lub obronie obywatela więc wszystko w porządku.

Zastanówmy się czy pobicie obywatela który wyrazi swoją niepochlebną opinię pod adresem policji jest w cywilizowanym kraju pozytywną praktyką?

czy ktos mowi o uzyciu broni bezpodstawnie ? Policjant siega po bron w ostatecznosci i w sytuacji gdy przestepca ma przy sobie bron palna to funkcjonariusz musi poczekac az w/w uzyje broni jako 1 . Policja jest jednostka powolana ustawowo i istnieje tam zapis " ku dobru sluzby" ktory daje uprawnienie zwolnienia z pracy czlowieka bez podania przyczyny
bandziorom powinno sie strzelac prosto w czaszke i nie zastanawiac czy ma rodzine, starszych rodzicow etc.

To nie moda tylko pokolenie róbta co chceta dorasta, a że prawo mamy przesycone ideologią lewacką wynikającą z rewolucji francuskiej, to bez gruntownej jego przebudowy możemy sobie popisać. A reforma jest niemożliwa, bo Bruksela nie pozwoli (znowu). Już kwiczy, że więźniowie dziś mają za ciasno. Przecież często tak jest, że policja łapie przestępcę, a sąd wypuści. Sąd nie jest winny, on tylko stosuje obowiązujące prawo. A nie daj Boże, żeby gliniarz zastrzelił bandytę. Niekończące się problemy i wyjaśnienia czekają.

"Powyższe okoliczności nie mają zastosowania w sytuacjach, o których mowa w pkt 1, 3, 5 i 8, a także w innych przypadkach, gdy z zachowania osoby posiadającej broń lub niebezpieczne narzędzie wynika, że wszelka zwłoka groziłaby bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia lub zdrowia ludzkiego. W tej sytuacji użycie broni palnej musi być poprzedzone okrzykiem "POLICJA". "
http://www.codziennikprawny.pl/pytanie/584/892/kiedy_jest_dopuszczalne_uzycie_broni_palnej_przez_funkcjonariusza_policji

"Dziś, tj. 15.11.2007r. Sąd II Instancji w Poznaniu uchylił wyrok uniewinniający funkcjonariuszy policji, którzy przez pomyłkę, a także z bezmyślnej głupoty zastrzelili niewinnego młodego mężczyznę, a drugiego ciężko ranili. Wyrok ten jest sygnałem, że policjanci nie powinni się czuć bezkarni. Uniewinnienie tych ludzi było wymierzeniem policzka rodzinom ofiar. W podobny sposób policja zachowywała się w kwestii odszkodowania."

"Coraz częściej zdarza się omyłkowe użycie broni przez funkcjonariuszy policji wobec niewinnych ludzi lub w dwuznacznych sytuacjach. Po takich zdarzeniach do opinii publicznej nie podaje się pełnej informacji, są tylko tzw. przecieki. "
http://interia360.pl/artykul/zabili-mu-syna,3381

przypadki maja miejsce ale jakbys zareagowal w sytuacji gdy strzelasz ostrzegawczo w powietrze, wczesniej i po wystrzale krzyczac "stac Policja" a do Ciebie biegnie 5 mezczyzn z siekiera, nozem , jakbys sie zachowal ?

Przeczytałem art z interii którym posłużył się Cinocenty i zastanawia mnie kto pisze takie artykuły gdzie głupotę próbuje się usprawiedliwiać i wykorzystać. Mam na myśli przykład zastrzelonego motocyklisty. Policjant oddał strzał śmiertelny (nie ma dowodu że celowo) do:
1. Motocyklisty który nie zastosował się do wezwania o zatrzymaniu pojazdu do kontroli.
2. Próbie przejechania policjanta poprzez nawrócenie i jazdę w jego kierunku i ponowne zignorowanie wezwania do zatrzymania.
Jakoś autorowi wyleciało to z głowy.

Bardzo dobrze że będą mieć prawo noszenia broni po służbie

Ciekawe czy będziesz za tym ,kiedy jakiś pijany pies po służbie
postrzeli Ciebie albo kogoś z Twojej rodziny.

lysych de** powinno sie odstrzeliwac co 2 tygodnie , kilka takich akcji i bylby spokoj z bydlem i innymi kibolami

o kur** ja łysieję!

yogi narazie więcej ludzi ginie przez pijanych dresiarzy ale jakoś nie wspominasz o tym, to cię nie martwi w zupełności

Dobre, tylko skąd te dwa tygodnie?

To jakoś tak po świętach musisz uważać

"Pijany dres" to 10% społeczeństwa, a policjant to zawód szczególnej troski. My się tu nie zastanawiamy czy dać prawo bandytom do bezkarnego strzelania do ludzi.

Każda śmierć jest przykra.Ja nawiązuje do konkretnych przypadków.

Za to Policjant zastanawia się czy ma użyć broni skoro czekają go tylko same nieprzyjemności i skoro sama legitymacja po służbie nie daje jemu samemu gwarancji przeżycia podczas interwencji. Interweniuje w interesie każdego z nas i powinien czuć się bezpieczny. Tak się składa że te 10% ma więcej na koncie w ciągu roku niż Policja pomyłek przez 10 lat razem wziętych.

też nawiązuje do konkretnych przypadków, a tych policja ma mniej niż np błędy lekarzy, ale nie jesteś chyba za ograniczeniem lekarzy? Natomiast działanie "dresiarza" nie jest wynikiem błędu.

Jestem za tym by dentysta sprawdzał czy nie rwie zdrowego zęba.

Interweniujący po służbie policjant? A to dobre- dlaczego uważasz ,że to jego obowiązek.Równie dobrze ty też możesz interweniować.

Dresiarz to nie błąd . To wybryk natury.

Dlaczego? Bo Policjant to nie tylko zawód ale i służba, składa przysięgę która nie obowiązuje go tylko przez 8 godzin w pracy.
Oczywiście że mogę interweniować, korzystam z tego, nie zasłaniam się że nie widziałem, że nie słyszałem itd, bo następnym razem ja albo ktoś z mojej rodziny może być w takiej sytuacji gdzie będzie potrzebna interwencja innej osoby.

"Dresiarz to nie błąd . To wybryk natury". - jakby nie zwał jest to problem.

thorongil w pełni się z Tobą zgadzam,ale noszenie broni po służbie ... jakoś nie mogę się przekonać do tego pomysłu.

czyli z tego co piszecie wynika ze.... moj maz ktory lubi dresy i sa wygodne i scina sobie włosy bardzo krotko maszynka prawie do zera ,bo inaczej do pracy nie da rady ma uwazać na miescie bo moze zostanie pobity bo ktos go wezmie za jakiegos kibola???
chore normalnie