NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Opinie »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2 3 4
Dziwne znaki na chodnikach, co to jest? Wie ktoś?,
~~kajko
ff
Wysłany: 25 Wrz 2008r. 02:26  
Cytuj
Są filozofowie i mężowie stanu, którzy uważają,że państwo może być doskonałe samo w sobie, nie zaś jako środek służący pomyślności jego obywateli. Nie widzę żadnych powodów, by przekonanie takie podzielać."Państwo" to abstrakcja, nie odczuwa przyjemności ani bólu, obce mu są nadzieje czy obawy, to co wydaje się nam jego celem, jest w istocie celem jednostek, które nim kierują. Kiedy pomyślimy w kategoriach konkretnych, a nie abstrakcyjnych, okaże się , że "państwo" to w istocie ludzie posiadający więcej władzy, niż przypada większości śmiertelników. Gloryfikowanie "państwa" okazuje się więc gloryfikacją rządzącej mniejszości. Żaden demokrata nie będzie tolerował tak rażąco niesprawiedliwej teorii.

Bertrand Russell

Jestem człowiekiem urodzonym w Polsce- to znaczy ,że należę do rodzaju ludzkiego jak Niemcy , Rosjanie, Chińczycy, Amerykanie i inni ludzie będący z przyczyn losowych członkami organizacji politycznych jakimi są państwa, posiadające swoje nazwy, to znaczy, że czuję związek z ludźmi i dostrzegam w nich ludzi jako osoby odczuwające ból, cierpienie , radość i szczęście, mające nadzieje i obawy wobec przyszłości własnego losu i osób im bliskich. Dostrzegam w nich istoty moralne i rozumne, które są zdolne do współpracy z innymi ludźmi na rzecz lepszego świata, świata ,który daje im możliwość poszukiwania osobistego szczęścia, możliwości realizacji swoich najlepszych cech i posiadanych talentów i jednocześnie nie odbiera tej możliwości innym ludziom.

Każdy z nas nie rodzi się w próżni, lecz w konkretnym państwie, mającym prawo i instytucje organizujące jego funkcjonowanie, które może sprzyjać lub ograniczać jednostkę, czynić z niej osobę odpowiedzialną za swoje życie lub wtłaczać ją i podporządkowując religiom i tworom takim jak naród, które ograniczają jej rozwój intelektualny i duchowy, przez zerwanie więzi z innymi ludźmi, ideami i niszcząc przez to naturalną ciekawość świata jaka jest dana człowiekowi.

Kajko

 
 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 25 Wrz 2008r. 02:26  
Cytuj

 
 
 
 
~~kajko
ff
Wysłany: 25 Wrz 2008r. 04:01  
Cytuj
CYTAT
projetky ponadnarodowe miałyby szanse realizacji pod kilkoma warunkami:
1. Stworzenie funkcjonalnego ustroju politycznego.
2. Podobna stopa życia i rozwoju gospodarczego we wszystkich regionach.
3. Wystąpienie wspólnego-ogólnoeuropejskiego poczucia zagrożenia ze strony wielkich mocarst np Chin, USA, Rosji..
4. Kilkusetletnie bardzo harmonijne współżycie europejczyków w takiej organizacji.

W takim projekcie do rangi wartości najwyższej musiałoby zostać wysunięte państwo. Poszczególne jednostki miałyby zaś stopniowo wyzbywać się swej tożsamości narodowej na rzecz abstrakcyjnej tożsamości europejskiej a może i ogólnoludzkiej.
Na razie miałoby zatem istnieć jednostka z niezłomną wiarą w państwo jako gwaranta jej praw oraz dobrobytu materialnego. Instytucjonalnie państwo takie byłoby mocno scentralizowane i mocno zbiurokratyzowane także w sferze gospodarki, w niej dominowałby raczej etatyzm z rozbudowanym systemem dopłat i sybwencji.
Wydaje się że aby podołać wszystkim zadaniom stawianym przed takim państwem, w ustroju politycznym musiałyby dominowac tendencje tzw. elitarystyczne, promujące jednostki świadome skomplikowanych zadań. Kto byłby suwerenem ? Tytularnie najprawdopodobniej społeczeństwo ( naród ? )ogólnoeuropejskie w którego imieniu decyzje podejmowałaby dosyć wąskie elity.
W tej sytuacji istotny problem stanowiłoby znaczne oddalenie instytucji politycznych państwa od obywateli, skutkujące zubożeniem świadomości obywatelskiej.


Ideologia demokracji liberalnej jak najbardziej ma wszelkie podstawy aby stworzyć fundamenty pod budowę takiej instytucji politycznej jak UE, która nie niesie w sobie żadnych poważnych sprzeczności mogących zagrozić jej funkcjonowaniu. Wolność i uznanie dla wszystkich jej obywateli, racjonalizm i efektywność działania jako zasady organizujące jej przestrzeń gospodarczą i otoczenie instytucjonalne połączone z zasadą solidaryzmu społecznego daje gwarancję jej żywotności i zdolności do konkurowania na arenie międzynarodowej. Taka unia jest tworem mającym duże zdolności adaptacyjne do zmieniającej się rzeczywistości polityczno gospodarczej i czyniącą z niej system , który pod byle jakim przesileniem się nie zawali.

Jednym z najważniejszych celów UE jest zmniejszanie różnic w poziomie rozwoju gospodarczego poszczególnych jej regionów, jest to realizowane w ramach zasady solidaryzmu i efekty są widoczne , nawet na przykładzie Stalowej Woli.

Zagrożenie nie musi mieć charakteru militarnego ze strony innego państwa aby cementować więzi europejskie, może nim być potrzeba rozwiązywania problemów, które mają charakter ponadnarodowy, lub tylko dla tego , że większy obszar jednolity sprzyja działalności gospodarczej i naukowej(zderzacz hadronów). Sam fakt poprawy efektywności gospodarowania przemawia za wspólnym organizmem politycznym.

Harmonijne współżycie będzie skutkiem funkcjonowania Unii a nie jej przyczyną. Przyczyny takie stwarza Unia, a czas to potwierdzi.

Nie państwo jako państwo lecz system polityczny oparty na zasadach, które najlepiej godzą naturalne sprzeczności występujące w zróżnicowanych społeczeństwach, które ciągle ewoluują i się zmieniają w czasie. Przywiązanie do zasad, które są racjonalne i uwzględniają najlepiej oczekiwania ludzi. Państwo jest tylko środkiem do tego celu.

Ludzi z wiedzą specjalistyczną są konieczni w każdym państwie, które nie chce być zacofane .Polityka nie jest nauką , może swoje cele wyznaczać w pewnym obszarze, który jest do zrealizowani metodami racjonalnymi, czyli z wykorzystaniem wiedzy naukowej.

Unia realizuje tylko te zadania, z którymi nie może poradzić sobie rząd krajowy. Tak jak teraz powiat ma autonomie do realizacyj tylko tych zadań , które sam potrafi zrobić najlepiej, inne wykonuje administracja centralna.

 
 
 
 
~~mam
ff
Wysłany: 25 Wrz 2008r. 09:53  
Cytuj
Zastanawiasz się czasem nad tym co piszesz?
Czy może to efekt uboczny wypalonego skręta?

 
 
 
 
~~J.T.
ff
Wysłany: 25 Wrz 2008r. 10:17  
Cytuj
CYTAT
Zastanawiasz się czasem nad tym co piszesz?
Czy może to efekt uboczny wypalonego skręta?


A co my tu mamy? Kolega nie rozumie tekstu? Tak to jest, jak najbardziej skomplikowanym tekstem jaki sie czyta jest program TV, no moze skrot informacji na Onecie.
Kolejna ofiara globalnego kryzysu koncentracji uwagi. Dluzej niz 5 minut nie jestescie w stanie skupic sie na najprostszych czynnosciach, o czytaniu ze zrozumieniem nie wspominajac... Zarzucasz innym palenie swinstw, wobec tego ja rowniez mam dla ciebie rade - przestan wciagac biale proszki i lykac XTC. Zacznij czytac, na to nigdy nie jest za pozno.

 
 
 
 
~~J.T.
ff
Wysłany: 25 Wrz 2008r. 10:54  
Cytuj
Czym jest wspolczesny nacjonalizm?
Z jednej strony wyrazem nostalgii za "starymi, dobrymi czasami". Przejawem buntu mlodych i moze nawet rozpaczy ludzi coraz mniej rozumiejacych swiat, ktory nie tylko sie zmienia, ale zmienia sie coraz szybciej.
Z drugiej strony, kolejna manifestacja atawistycznego dazenia do organizowania sie w struktury plemienne. Zjawisko to wystepuje wszedzie, na kazdej plaszczyznie zycia spolecznego. Podswiadomie, kazdy czlowiek dazy do tego, zeby "byc wsrod swoich". Jest to tylko i wylacznie fenomen psychologiczno-socjologiczny.

Nacjonalizm swoja historyczna role spelnil. Pomogl zbudowac nowoczesne panstwa przemyslowe i uswiadomil wszystikm niebezpieczenstwa, jakie sie z takim procesem wiaza. W dzisiejszym swiecie, czyli systemie Industrialno-Technologicznym, nie ma nic do zaoferowania. Ani nie przeszkadza, ani nie pomaga. Jest ANACHRONIZMEM. Moze istniec lub nie - nie zmieni to ksztaltu swiata ani o jote. Jest tylko pustym BUNTEM. W szerszym ujeciu rowniez konserwatyzm jest na pozycji straconej - jest tak pelen wewnetrznych sprzecznosci, ze tylko slepota na elementarne bledy logiczne (oraz, oczywiscie, nostalgia za idealizowana przeszloscia, za co nie mozna nikogo winic) utrzymuje go przy zyciu.

Konserwatysci, a w szczegolnosci nacjonalisci musza zdac sobie sprawe z tego, z czym w istocie nie moga sie pogodzic, i co chca zwalczac. Nieswiadomie postuluja oni OBALENIE systemu Industrialno-Przemyslowego, co stawia ich, o zgrozo! - w jednym rzedzie z anarcho-prymitywistami.

Nie chce tu oczywiscie potepiac nacjonalistow w czambul. Musza jednak zdac sobie sprawe, ze marnuja swoje sily i zdolnosci. Niedlugo nadejda problemy, z ktorymi panstwa narodowe nie beda mogly sobie poradzic - nie ma na to szans - problemy beda nalezaly do ZUPELNIE innej kategorii ENERGETYCZNEJ, niz te z ktorymi mamy do czynienia dzis. Dopiero zaczynamy sobie z nich zdawac sprawe; 100 lat temu, w okresie gdy krystalizowala sie ideologia konserwatystyczna nikt o ich istnieniu NIE MOGL miec pojecia. Schowanie glowy w piasek niestety nie pomoze, zagrozenia od tego nie znikna - jedyne wyjsciem bedzie (niestety) wzmocnienie struktur ponadnarodowych, w dluzszej perspektywie na skale swiatowa.

pozdrawiam.

 
 
 
 
~~Grzesiek
ff
Wysłany: 25 Wrz 2008r. 19:11  
Cytuj
A ja powiem tak: Jesli te malunki to rzeczywiscie dzielo Mlodziezy Wszechpolskiej to wielkie brawa dla nich. Zamiast chlac piwo po nocach pod biedronka jak inni w ich wieku chlopaki robia cos konkretnego. Jeszcze raz slowa uznania.

 
 
 
 
~~alek
ff
Wysłany: 25 Wrz 2008r. 22:20  
Cytuj
Utożsamianie się jednostki z większą zbiorowością np. rodziną czy narodem, ogranicza (w różnym stopniu oczywiście) indywidualny egoizm jednostek na rzecz tej zbiorowości. Człowiek jest istotą społeczną, ale przed społeczeństwem istnieje coś bardziej pierwotnego, surowego czyli naród. Członkowie narodu zamieszkują nie tylko państwa narodowe ale również obce państwa, wchodzą w skład innych społeczeństw. Taki fakt oczywiście ma miejsce przeważnie do czasu gdyż jednostki te często ulegają asymilacji co jest procesem naturalnym, jeśli nie nieuniknionym to w każdym razie bardzo powszechnym.
Nie wydaje mi się żeby fakt ten determinował wrogość do innych nacji, bo ta jeśli miała miejsce wynikała z przyczyn ekonomiczno-społecznych ( przynajmniej w przypadku Polski ).
Moim zdaniem nie fakt ten nie czyni przeszkód w zapoznawaniu się z dorobkiem innych społeczeństw, choć stwarza w stosunku do niego pewien dystans.

 
 
 
 
~~alek
ff
Wysłany: 25 Wrz 2008r. 22:36  
Cytuj
Społeczeństwo nie jest sumą egoizmów jednostek. Atomizacja społeczeństwa odbija się negatywnie na jego kondycji, skali społecznego wyalienowania, liczby samobójstw, rozwodów itd. Tylko zakorzenienie w życiu zbiorowości nadaje życiu jednostki treść. Im bardziej jednostka świadomie na miarę swoich możliwości uczestniczy w życiu rodzinnym, lokalnej społeczności, społeczeństwa, narodu a przez naród także ludzkości tym pełneij rozwinie własną osobowość.

 
 
 
 
~~J.T.
ff
Wysłany: 26 Wrz 2008r. 13:29  
Cytuj
Hej Alek, musisz poczekac chwilke na odpowiedz bo kajkowi WINDOWS padl i przechodzi reanimacje ;)

pozdrawiam

 
 
 
 
~~asd
ff
Wysłany: 26 Wrz 2008r. 17:08  
Cytuj
Alek jezdzie tylko na polskim oprogramowaniu i sprzecie - pisze do nas z niezawodnej Odryumiech

 
 
 
 
~~hess
ff
Wysłany: 27 Wrz 2008r. 20:22  
Cytuj
ej ludzie bo niemcy to morze zli bo co to nie oni nam krzywde wyrzadzili tylko my sobie sami zgotowalismy ten los to my sie od nich odwrucilismy a teraz zbieramy tego zniwo podczas gdy oni oplywaja w luksusy my wolelismy ruskich zato ze dali nam katyn bo niemcy byli zli smiechu warte

 
 
 
 
~~kajko
ff
Wysłany: 28 Wrz 2008r. 01:48  
Cytuj
CYTAT
Utożsamianie się jednostki z większą zbiorowością np. rodziną czy narodem, ogranicza (w różnym stopniu oczywiście) indywidualny egoizm jednostek na rzecz tej zbiorowości. Człowiek jest istotą społeczną, ale przed społeczeństwem istnieje coś bardziej pierwotnego, surowego czyli naród. Członkowie narodu zamieszkują nie tylko państwa narodowe ale również obce państwa, wchodzą w skład innych społeczeństw. Taki fakt oczywiście ma miejsce przeważnie do czasu gdyż jednostki te często ulegają asymilacji co jest procesem naturalnym, jeśli nie nieuniknionym to w każdym razie bardzo powszechnym.
Nie wydaje mi się żeby fakt ten determinował wrogość do innych nacji, bo ta jeśli miała miejsce wynikała z przyczyn ekonomiczno-społecznych ( przynajmniej w przypadku Polski ).
Moim zdaniem nie fakt ten nie czyni przeszkód w zapoznawaniu się z dorobkiem innych społeczeństw, choć stwarza w stosunku do niego pewien dystans.



Utożsamienie się z większą zbiorowością nie musi ograniczać w cale egoizmu indywidualnego, wręcz przeciwnie, może służyć to do jego zaspakajania kosztem innych członków państwa np. korporacje zawodowe, kościoły (zwrot majątku w Polsce), związki zawodowe( polscy górnicy są bezkonkurencyjni w tej konkurencji)

Ale wszystko się zmieni kiedy tożsamość zawodowa lub jaka kolwiek inna mogąca być opisana przez socjologię i psychologię, zmieni się w tożsamość narodową. To magiczne słowo "naród" zmieni świadomość Polaków, odczują jego siłę i moc i przestaną być górnikami a staną się górnikami narodowymi, prawnicy będą prawnikami narodowymi, kapitaliści będą kapitalistami narodowymi ,nawet bezrobotni poczują się bezrobotnymi , którzy są bezrobotnymi dla jakiegoś wyższego celu , dla narodu, czyli bezrobocia narodowego, które jest konieczne w danej chwili dla dobra narodu i będą z tego dumni,a nie jak teraz sfrustrowani i postrzegający siebie jako zbędny balast.

Świadomość pierwotnego surowca, dziejowej- aktualnej łączności z duchami i dziejami przodków od Lechem poczynając,( oczywiście nie Wałęsą) z Popielem, wszystkimi powstańcami nieudacznikami, Polską Jagiellonów i Piastów, ludnością Jedwabnego i kibicami Legi Warszawa. Jeśli to wszystko w sobie skondensuje, przetrawi enzymami metafizycznymi to dostanie ekstrakt, substancję narodową, duchową tożsamość ,w której jednostkowa świadomość się rozpłynie i zatraci. Indywidualne "Ja" będzie tożsame z narodowym "My". Naród będzie pierwotnym pojęciem, nie redukowalnym do innych pojęć i najwyższą przesłanką organizującą życie polityczne państwa, z którego można będzie wyprowadzić i zdefiniować jednoznacznie treść takich pojęć jak "dobro" i "zło", "wolność" i "sprawiedliwość". To jest dobre , co służy narodowi, a czym jest "naród" , jest dobrem najwyższym, dziejami naszych przodków, duchem narodowym , więzami krwi, wspólnym doświadczeniem i odczuwaniem przeszłości dla dobra przyszłości, jest obowiązkiem moralnym. Państwo ma statut moralny, jest abstrakcją moralną. Zbiorowa moralność. W takim razie kopalnia może mieć statut moralny, czy jakakolwiek inna organizacja polityczna czy gospodarcza podniesione do rangi wartości(sic!), cokolwiek uczyniliście górnikowi czy Polakowi, uczyniliście kopalni czy Polsce.

I wszystko jasne, zwłaszcza interes narodowy, który teraz każdy rozumie. Rodzina to matka z wielką ilością urodzonych bachorów ( najlepiej żeby wskaźniki dzietności polskich kobiet odpowiadały wskaźnikom dzietności kobiet afrykańskich) siedząca w domu i czekająca na męża narodowca, który pracuje w narodowej firmie FSO, która wznowiła produkcję narodowej marki Syrena, po przejęciu przez Polskę zakładu od Włochów. Wszyscy są dumni i zadowoleni, że o własnych siłach naród potrafi produkować samochody, które z czasem będą jeszcze lepsze, bo narodowa nauka czyni wielkie postępy, a narodowi inżynierowi powoli lecz systematycznie wznoszą się na wyżyny inżynierskich umiejętności dzięki narodowemu duchowi i opracowali podgrzewane tylne szyby samochodowe.
Ilość samobójstw spadła do zera, bo nie ma już przyczyny dla, której trzeba jak najszybciej przenieść się na tamten świat i połączyć się z przodkami winnym wymiarze. Lektura książek JP2 i Dmowskiego napawają nieograniczoną chęcią życia i pobudzają witalne siły organizmu do nieustającej i niekończącej się walki o narodowy byt.

 
 
 
 
« 1 2 3 4
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Opinie »