:-) Nie pisz tylko, proszę, co robicie z tym przyjacielem. Mimo, że twoim zdaniem jestem sługusem Busha i uznaję Amerykę za jedyne słuszne imperium, to jestem bardzo nietolerancyjny .

:-) Czym jest żyjący elvis wg. ciebie, bo dla mnie to on nie istnieje. Nic dziwnego, że człowiek, który nie potrafi zrozumieć prostej metafory, ma takie zaściankowe, chore poglądy.

:-) Ci niewolnicy, o których piszesz chcą pracować, żeby zapłacić za tę szkołę czy utrzymać dzieci. To, że ty miałeś lepszy start, czy też masz, nazywajmy rzeczy po imieniu, SPONSORA, nie znaczy, że każdy się tak nie szanuje. Swoją drogą... ciekawe skąd to określenie "niewolnik"? Czyżby jakieś bicze, lateksowe ubranka, kajdanki i te sprawy? Nie wiem też z jakiej racji poczułeś się, że to o tobie pisałem jako pracującym na zmywaku? "Uderz w stół a nożyce się odezwą"?

:-) Widzisz, dla mnie wydarzeniem jest wyjazd do Warszawy, żeby zdobyć wykształcenie, doświadczenie, a dla ciebie wydarzeniem jest jak ci ulotkarz wrzuci trochę makulatury do skrzynki. Z tym, że dla mnie wydarzenia są pozytywne, ciebie trafia szlag. Ja żeby wyjechać musiałem się starać, ty masz 'przyjaciela'. Twoje "RZ"ycie ;-).

Jesteś mało inteligentny, skoro nie wiesz, skąd o tym zmywaku wziąłem, że to jest do mnie. Pisałem o kaloryferach i stąd, a tam była aluzja do sezonu grzewczego.
Widzisz, jaki jesteś obłudny i fałszywy. Jesteś nietolerancyjny a sam wymagasz tolerancji dla ulotek. Czyżbyś praktykował te lateksy, kajdanki itp? Bo mi nic o tym nie wiadomo i słowo przyjaciel nie kojarzy się jednoznacznie. Widzisz, jakie masz prostackie i zaściankowe poglądy? Przyjaciel to od razu - wiadomo co i opluć. To jest prostactwo, ciemnota i głupota. Myślisz, że wyjazd do Wawy czy lektura ulotek zrobi z ciebie inteligenta? Nie.
Zanim wyjechałem za granicę już byłem ustawiony i nie musiałem zarabiać na niewolniczych pracach. Ja wiem, że w waszym materialistycznym systemie wartości na wszystko trzeba zapracować, a słowo przyjaciel kojarzy się z wiadomą rzeczą. Wyobraźcie sobie, że świat waszych wartości i pojmowania otaczającej rzeczywistości nie jest jedyny ani jedynie słuszny.
I nie pozwolę, aby ludzie waszego pokroju zaśmiecali moją prywatność makulaturą. Jestem nietolerancyjny

prawdziwy orginalny - sory ale tak szczerze to mysle ze jestes zwyklym prostakiem i daje ci to jakas frajde ze sobie wymyslisz jakies historyjki o bogatym przyjacielu na forum...

nie obraz sie ale takie mam odczucie czytajac twoje wypowiedzi. jaki ty niby fajny jestes, ustawiony, itd...

nie chcialbys widziec mojego konta, domu, samochodu, itd... bo by ci zal dupe scisnal ale jakos sie nie wypowiadam publicznie jaki ja to niby ustawiony jestem.

pamietaj - dzisiaj masz a jutro wszystko mozna stracic.... zycze ci zebys mial jak najdluzej.

jesli chodzi o ulotki i euroskrzynki to mam to w dupie czy ci wrzucaja spam czy nie. mysle ze poprostu szukasz atrakcji na forum i tyle.
spoko, rozumie ale ironicznie ponizasz innych...albo nieswiadomie...sam juz nie wiem....

nie bierz sobie tej wypowiedzi za bardzo do serca.

pozdro dla Ciebie!

ps - nie mysl za duzo nad odpowiedzia bo lata mi to co masz mi do powiedzenia... poprostu chcialem napisac co o tobie mysle bo mnie troche "smieszy" twoja osobowosc.

ps2 - sory za bledy ale nie siedze przed kompem z otwartym slownikiem zeby wyjsc na "uczonego" .... jestem jaki jestem ;)

OK, ja jestem mało inteligentny, a ty masz skłonności do nadinterpretacji. Wszystko zanadto bierzesz do siebie. Akurat o zmywaku było do tego ludka, który nawet nie potrafi sobie nicka wymyślić, o zarejestrowaniu go nie mówiąc. Trafiłeś więc tylko z systemem grzewczym.

Że jestem obłudny i fałszywy, tak, jestem. Wobec takich ludzi jak ty, których istnienie mi zwisa i powiewa. Co z tego, że byłeś ustawiony? Twoja sprawa. Podróżujesz i bawisz się za pieniądze przyjaciela. Dla mnie to brak szacunku do samego siebie.

Jestem nietolerancyjny wobec dewiacji i innego ścierwa. Pracę, każdą poza sprzedawaniem własnego ciała, pochwalam. To, że ja mam taki a nie inny start, nie znaczy, że Inni muszą być moimi sługami czy też muszą być przeze mnie poniżani. Znowu mnie tutaj oskarżysz o projekcję własnych problemów, ale widzę tu u ciebie jakiś kompleks. Samo słowo przyjaciel nie kojarzy mi się jednoznacznie. Jednak słowo przyjaciel w połączeniu ze sponsoringiem sprawiają, że zapala mi się czerwona lampka. Opluć, tak. Opluć i przydeptać, bo na syf miejsca nie ma!

Nie wyjeżdżam do żadnej Wawy, tylko do Warszawy. W celu zdobycia WYKSZTAŁCENIA, czyli praktycznych umiejętności potrzebnych do pracy w zawodzie. Inteligencja jest wrodzona, i żebyś nie wiem ile jeździł do tych Niemiec, czytał z przyjaciółmi mądre książki, oglądał mądre programy w TV Trwam, to jej nie powiększysz. Mój światopogląd nie jest jedyny, ale dla mnie jest jedynie słuszny. Ja go kształtuję, ja go zmieniam. Ludzie tacy jak ty nie mają na niego wpływu. Przykro mi, nic twoje napinanie się nie da.

Idź już spać prawdziwku, jako i ja idę.
Pa

dodano:
Aaa, przepraszam, takie prostaki jak ja nie mogą ci mówić co masz robić. Czekam na kolejną analityczną odpowiedź z twojej strony. Zmień jeszcze bardziej temat, bo to ci najbardziej wychodzi.

a może po prostu zaakceptujecie, że każdy ma inne poglądy i podejście do życia i przestaniecie się licytować na forum kto co ma??

A kim ty jesteś, że możesz mówić dla kogo jest miejsce a dla kogo nie ma? Następny wykształciuch?

Jak to jest, tobie wolno pluć a innym nie wolno? Znowu monopol na prawdę? Tobie wolno ulotkę wrzucić i nie wolno opluć, chociaż jest to wbrew woli adresta śmiecia reklamowego, bo to twój sposób na życie i kasę.
Ja sobie latam z bogatym przyjacielem i nikomu w paradę nie wchodzę, to mnie należy opluć. Jakie to "wykrztałcenie" zdobywasz? Marketing, bankowość czy ekonomia?

Panem swojego świata jestem i mogę decydować na co w moim świecie jest miejsce. Powtarzam Ci po raz kolejny: NIE ROZNOSZĘ ULOTEK. Mi ulotki można wrzucać, na mieście też je biorę jeżeli rozdają, bo taka ich praca. Znowu nadinterpretujesz: opluć należy dewiantów i innych pedofili. Skoro sobie z nim tylko latasz, to sobie lataj, ale jak wrzucisz lateksowe wdzianko i jeszcze będziesz się z tym obnosił, to tak - potępię Cię. Nadal też będę z tobą dyskutował, tej przyjemności sobie nie odbiorę. Lubię jak się obruszasz i plujesz jadem. A wykształcenie? Dziennikarstwo. Rozumiem, że te trzy wymienione przez Ciebie to nic nie warte kierunki? Wyobraź sobie, że bez wykształcenia marketingowego pracuję w reklamie i nie narzekam.

Jak tak bardzo interesuje cię moje zajęcie i to kim jestem, to może sam powiesz też kim ty jesteś?

No to wyobraź sobie, że w dziennikarstwie pracuję od 1994 roku.

Proszę bardzo. Oto kilka wybranych fotek z naszych ostatnich wypadów. Z oczywistych względów nie moge wstawić zdjęć z nami tylko ogólne krajobrazy.

Najpierw Düsseldorf i rzeka Ren po starcie do Barcelony:

http://www.box.net/shared/emuabsmu6t

Fragment budowli w Parku Güell w Barcelonie:

http://www.box.net/shared/5i36t93uj4

Sagrada Familia także w Barcelonie:

http://www.box.net/shared/4fu760m09o

Fragment kościoła i plaży w Sitges koło Barcelony:

http://www.box.net/shared/5hhqd647mt

Kolejna plaża w Sitges:

http://www.box.net/shared/kmub8c8i2b


Wezuwiusz widoczny z wodolotu na Zatoce Neapolitańskiej, to z lipcowej podróży:

http://www.box.net/shared/7h5pt8ysqp

Prywatny zamek na wyspie Ischia:

http://www.box.net/shared/bpeo59xdr8

Neapol po starcie :

http://www.box.net/shared/eqpa5imc56

Alpy pod korytarzem powietrznym Neapol - Köln:

http://www.box.net/shared/7653ppfzif

http://www.box.net/shared/gxzczumpoe

Kolonia przed podchodzeniem do lądowania:

http://www.box.net/shared/0v04rved3k


To tylko niektóre fotki dla niewiernego Tomasza, podważającego moją prawdomówność i prawdziwość.
Innych nie mogłem zamieścić z przyczyn oczywistych - jestem na nich. I cała reszta moich opisów także jest prawdziwa.

...

Prasa, telewizja, radio?
(film, książka, z każdego kąta dzisiaj atakuje nas głupota)

Rozumiem, że monopol na mądrość i prawdę mają wybrane media? I chcesz sprawdzić, czy akurat w nich pracuję? Nic nie powiem. Za dużo chcielibyście wiedzieć.

jaghuncie?? masło-maślane.
volksdeutsch'u?? nie jestem i sie brzydze takimi ludżmi!!, a ty chyba nie znasz znaczenia słowa. i wcale mnie nie boli ,że dorabiasz w ten sposób- żadna praca nie chańbi. w każdym bądż razie jest naklejka -NIE WRZUCAĆ!! i koniec tematu.
PS picza i prawdziwy przestańcie!!

hańbi miało być sorry!!

Tak??? Nie hańbi?? A byli pracownicy UB, którzy teraz tak bronią swoich ciężko wyłudzanych emerytur???
Ich praca też nie była hańbą??...

To spisek socjalistycznej uni europejskiej! Przezylismy Rosjan, przezyjemy i ulotki!

Ja tez juz mam dosc tej makulatury w skrzynce.

NIe robcie paranoi z tymi reklamami. Przeciez je zawsze mozna wyjac ze skrzynki i polozyc NA skrzynke. Wymaga to tylko 3 umiejetnosci (otwierania skrzynki, poslugiwania sie reka i zamykania skrzynki) i trwa jakies 10 sekund bez przegladniecia reklam i do 30 sekund z przegladnieciem. NIe gadajcie ze to jest ogromny wysilek. Nawet jezeli go trzeba wykonywac pare razy w tygodniu.

Ktoś ze skrzynki musi posprzątać. Ponadto, zachowanie bardzo nieekologiczne. Tyle papieru się wyrzuca niepotrzebnie.

Ale wracając do tematu, nie chodzi o wysiłek, tylko o zasadę. O kulturę. Skoro ktoś pisze, żeby mu nie wrzucać, to wrzucający powinien to uszanować.
Ale muszę obiektywnie przyznać, że liczba śmieci w skrzynce bardzo zmalała, od czasu założenia tego postu
Widać czytają.

Ale o czym w ogole ta gadka? Nie zycze sobie, przykleilem naklejke i koniec kropka. Taki moj wybor.
Powinni zrobic tak jak ktos wyzej pisal: pojemnik na reklamy. Cche - biore. Nie chce - nie biore. Takie trudne?

To sobie dupku ~dasdffd wystaw pudełko i luzik. Tak jest u mnie w bloku i działa... A poza tym, dlaczego wy tak nie lubicie tych reklam, przecież to czasami jedyna rzecz jaką macie okazję przeczytać. I jeszcze coś taniej można kupić...