w Sztafecie był ciekawy artykuł, o naszym wiceprzewodniczącym Rady Powiatu Zbigniewie Rogowskim, który jest w koalicji z PiS.

Zdjęcie ze strony Powiatu:

To nie po raz pierwszy ten człowiek, ośmiesza się i nie jest godny sprawowania mandatu radnego powiatu! Postępuje, jakby chronił go immunitet.

ze „Sztafety”:

[cyt.] „No jedź, ku…o” i dalej … Zbigniew Rogowski – wiceprzewodniczący Rady Powiatu: „W życiu czegoś takiego nie powiedziałem, ta pani pierwsza zaczęła mi ubliżać” (w tym zdaniu zaprzecza sam siebie, czyli: „ta pani pierwsza zaczęła mi ubliżać”, to ja jej też po chamsku?)

Jak się okazało w zeznaniach i z relacji i co można wywnioskować po przeczytaniu tego artykułu, pani została uderzona, co zgłosiła na policję że została obrażona i uderzona. Policja potwierdza to zdarzenie, o czym czytamy w „Sztafecie”. Ciekawe jest to, że wywnioskować można, że pani została postraszona przez wiceprzewodniczącego rady powiatu stalowowolskiego Zbigniewa Rogowskiego, ponieważ wystraszona zaprzeczała temu zdarzeniu, o czym pisze „Sztafeta”.


To nie pierwszy przypadek wybuchu Zbigniewa Rogowskiego, przypomnieć należy zrywanie plakatów posłanki Renaty Butryn, i oczywiście ten incydent „pięknych” manier.

Jak komuś słoma z butów wyłazi, to niestety nie ma na to rady.

Ludzie pora już się otrząsnąć i w następnych wyborach pogonić tych miernych i pazernych szkodników z tego towarzystwa wzajemnej adoracji dzięki którym nasze miasto zamiast się rozwijać staje się grobowcem.( RogowskiWiesio Siembida, człowiek orkiestra Sibiga, Kozielewicz,Sagatowska,stare pryki i pierdzioły Majgier,Paszkiewicz,Rehorowska,Kolasa i jeszcze paru innych którzy tylko swoie pociechy w ciepłe i dyrektorskie posadki wkręciły.Na co nam są potrzebni tacy ludzie?

wyborco PiS niektórzy mieli trochę ponad 200 do rady miasta

ale najważniejsze, że na sprawę można popatrzeć trochę szerzej
artykuł z k u r i e r a s t a l o w a w o l a
:

Belka w oku Tofila



Radny Bronisław Tofil wystąpił podczas ostatniej nadzwyczajnej sesji rady powiatu stalowowolskiego z wnioskiem o ujawnienie szczegółów policyjnej interwencji z udziałem wiceprzewodniczącego Zbigniewa Rogowskiego. Lucjusz Nadbereżny przypomina, że dwa lata temu w podobnej sytuacji był wnioskodawca.



Tofil chce, aby komenda udostępniła notatkę sporządzoną jesienią na ul. Poniatowskiego w Stalowej Woli, gdzie doszło do awantury z udziałem wiceprzewodniczącego. Powodem słownej przepychanki była kwestia tego, kto powinien ustąpić pierwszeństwa na wąskiej, osiedlowej uliczce. Kłótnię rozpoczęła młoda kobieta, która zgodnie z przepisami ruchu drogowego powinna ustąpić pierwszeństwa Rogowskiemu, którego podobno nazwała „chamem”.



tajemnicze , obraźliwe zło



Odpowiedź wiceprzewodniczącego rady powiatu obraziła kobietę do tego stopnia, że wezwała na miejsce policję. Na spisaniu notatki z miejsca zdarzenia cała sprawa zakończyła się i ucichła na kilka miesięcy. Jednak Tofil postanowił do niej wrócić i doprowadzić ją do końca. Radny chce, aby Rogowski został ukarany za wulgarne słownictwo.



Wniosek został odrzucony, ale radny nie zamierza się poddawać. Zapowiedział, że na kolejnej sesji złoży interpelację, aby jesienny incydent został wyjaśniony, a Rogowski odwołany z pełnionej funkcji.



Tofil też obraził



Sprawa ta ma jednak swoją drugą stronę. Okazuje się, że dwa lata temu Tofil również obraził mieszkankę Stalowej Woli, panią Wandę Uczarczyk i nie chciał wpuścić jej do zarządzanego przez radnego budynku MZB. Nie wezwano jednak wtedy na miejsce policji.



- Jakiś czas temu pan Tofil obrażał mnie, wyzywając publicznie od najgorszych w MZB i innych budynkach. Jednak ja nie chciałam chodzić po sądach, gdyż jestem od tego, aby wykonywać remonty budynku i pracować, a nie sądzić się z tym panem. Nie chcę już z nim więcej rozmawiać – powiedziała „Kurierowi” pani Wanda. - W zarządzie wspólnoty powiedzieli mu, że skoro używa takich słów względem innych osób, to sprawa skończy się w sądzie. Wtedy pan Tofil skończył te swoje niecne zagrania. Szkoda mojego zdrowia na ciągnięcie tej sprawy. Mam już tego dość i zażegnuję konflikt z panem Tofilem – dodała.



wbrew konstytucji



Radny nie wpuścił do budynku byłej pracownicy MZB, która po odejściu z pracy założyła swoją wspólnotę mieszkaniową. Świadkiem tego wydarzenia był miejski radny Lucjusz Nadbereżny. „Pan Prezes wraz z pracownikami zagrodzili drzwi wejściowe, odmawiając prawa wstępu Pani Uczarczyk. Pan Tofil zadeklarował, że dopóki będzie Prezesem MZB Sp. z oo. , Pani Uczarczyk nie przekroczy progu budynku MZB Sp. z oo.” – czytamy w oficjalnym piśmie Nadbereżnego do prezydenta Stalowej Woli Andrzeja Szlęzaka z 4 sierpnia 2008.



Radny zwraca w nim uwagę na to, że prezes MZB złamał w ten sposób konstytucyjną zasadę równości traktowania obywateli przez władze publiczne, a także ograniczył dostęp pani Wandy do budynków użyteczności publicznej oraz informacji publicznej, które gwarantuje każdemu obywatelowi konstytucja.



Prezes Tofil nie chce wracać do tej sprawy telefonicznie. Zapewnił nas, że odpowie na nasze pytania pisemnie. – Mam złe doświadczenia z mediami, które po rozmowie ze mną przekręcały moje słowa. Proszę o pismo – powiedział w rozmowie z nami radny.



Do sprawy wrócimy w najbliższym czasie.

w w w . k u r i e r s t a l o w a . p l



//moderowano - nie piszemy z caps lockiem !!! - następny zostanie usunięty ! - anulka

Panstwo z PiS, nie wydurniajcie sie prosze. Nie epatujcie Konstytucja RP, bo wasi kolesie z PiS nie za bardzo wiedza co to jest buahahahaha. Ot chocby Ziobro, Pitbull Kurski i reszta politykierstwa z PiS majaca w dupie wyroki sadow czy przepisy prawa drogowego - ergo lad konstytucyjny

Poza tym powyzszy post swiadczy o braku zrozumienia slowa logika wsrod zwolennikow partii Kaczynskich. Tytul postu wskzauje, ze mamy rozmawiac o zachowaniu imc Rogowskiego, ktory, gdyby byl osoba honorowa (no ale czegoz oczekiwac od kogos, kto zaczal ze Szlezakiem, a teraz pluje na bylego ziomala??..), sam by zrzygnowal a nie o sprawie radnego Tofila (ktory z pewnoscia wyjasni incydent).

Do MiastaStalowego:

Nie powielaj artykułów, które sa chłamem i oszczerstwem. Za ten artykuł, co niektórzy w prokuraturze wylądują

Ze strony Sztafety już wycieli w obawie przed prokuraturą.

Obywatel ka - napisz gdzie jest oszczerstwo, myślę, że tekst najzwyczajniej naruszył pewną jedyną prawdę objawioną przedstawianą przez inne media... a sama Sztafeta bardzo dokładnie opisywała w sierpniu 2008 wydarzenia pod MZB gdzie Pan Tofil się zachował jak się zachował... dzisiaj natomiast już o tym nikt nie chce pamiętać , ktoś miał odwagę przypomnieć i tyle...

Poczekaj a zobaczysz
Znam tę sytuację z jeszcze innej strony i wiem, że pani U. jest osobą już dość dobrze znana z takich niezbyt eleganckich zachowań i ciosów poniżej pasa. Nie jedna osoba skarżyła sie na jej styl "pracy".

P.S. Dla mnie i wielu mieszkańców powiatu Sztafeta nie jest wiarygodnym źródłem- właściwie żadnym źródłem. Co najmniej kilka różnych sytuacji czy wiadomości (znanych mi osobiście) potrafiła skutecznie zafałszować lub wręcz naciągać.
Nie wspomnę o tym wspaniałym portalu na którym obecnie wymieniamy poglądy. Gdyby nie możliwość szybkiego sprostowania niektórych dyrdymałów to zamieszczanych, byłaby to seria niezbyt prawdziwych informacji.
To samo dotyczy Echa Dnia. Więc daruj sobie te argumenty....

Obywatel ko ok zgadzam się co do oceny wiarygodności mediów, ale jednak fakty pewne miały miejsce - bez oceniania zachowań pani U. - jako mieszkanka miasta miała prawo wejść do budynku miejskiego MZB - natomiast nie została wpuszczona przez pana Tofila - i to że jako prezes zarządzający budynkiem publicznym pozwala sobie na nie wpuszczenie mieszkanki miasta - jaka by nie była - jest zachowaniem złym

więc przy zimniej ocenie nawet przy pozycji pana T trudno tutaj szukać możliwości interwencji prokuratury ...

Naprawde uwierz mi, to co tam napisano to bzdety niewarte roztrząsania. Nie sądzę, że pani U chciała wejść do tego budynku jako obywatelka miasta. A to zmienia postać rzeczy. Wiele osób było świadkami tego incydentu i opowiadalo.
Zresztą by to ocenic, najlepiej udac sie do źródła. Nie nam tu dywagować i kogokolwiek oczerniać.
Poza tym nigdy nie ma dymu bez ognia, wiec p. T. musiał zostac nieźle sporowokowany, by zakazac komukolwiek wstepu do MZB.

hola hola Obywatel ka ... naprawdę skończyły się czasy, że jakiś naczelnik, dyrektor, prezes czy prezydent decydował kto ma możliwość wejścia lub nie do budynku, który jest mieniem komunalnym - a jak pan Tofil miał jakieś uzasadnione podejrzenia do pani U. to dlaczego nie zadzwonił po policję czemu nie powiadomił prokuratury ... żaden szefu publicznej jednostki nie ma prawa zagradzać wejścia do swojej siedziby i koniec !

Ekstra!!!
Zaczęły się czasy kiedy lżyć można wszystkim. Jest super
Zwłaszcza w internecie.
Poza tym, nawet "rodzonemu" mężowi można zakazać zbliżać się do siebie i to sądownie.
Myślę, że nie wypowiadajmy się w temacie w którym nie jesteśmy do końca zorientowani. Nie ma dymu bez ognia.... i tej wersji się będę trzymać. Póki co.
Pozwól, że nikogo nie ocenię.
O pani U słyszałam co słyszałam, o panu R również i panu T też. Z tej "trójcy" chyba ten ostatni jest najbardziej przyzwoity. Ale to jest moje zdanie.
Ja nikogo nie szkaluję.

hehe,

wszystkim znawcom prawa wszelakiego piszacym w paru ostatnich postach umyka pewien drobny, acz istotny szczegol... Otoz pani wzmiankowana w artykule byla wczesniej pracownica MZB!! Wedle mojej wiedzy byli pracownicy wszelkich firm nie maja wstepu na ich teren celem unikniecia 'lowow na glowy' oraz uzywania wiadomosci pozyskanych przez ich dawnego pracodawce do wlasnych celow (co reguluja stosowne klauzule w umowach o prace badz podobnych aktach prawnych). Prezes Tofil zapewne bronil interesow zarzadzanego przez niego przedsiebiorstwa (zaznaczam, ze nie znam sprawy na tyle aby autorytatywnie to stwierdzic, niemniej tak wynikaloby z wielu doniesien prasowych i innych)
Jezeli pan radny N. nie widzi tu stosownych zaleznosci to lepiej niech zlozy mandat. Nie najlepiej to swiadczy o jego dbaniu o interes miasta... Podobnie jak o jego koledze z powiatu, ktorego w ten nieporadny sposob stara sie bronic...

ragna, żadne he he - nie myl instytucji komunalnych z jakimiś korporacjami, poza tym żaden poważnym prezes nie zasłania swoim ciałem wejścia do budynku argumentując to dość nieudolnie tylko powiadamia odpowiednie służby porządkowe , pozatym po tym incydencie pan Tofil został publicznie w sztafecie napomniany przez swojego zwierzchnika - prezydenta Szlęzaka

ale co by nie mówić temat jest o obrażaniu kobiet - w artykule powyżej jest wypowiedź pani U., któa jasno mówi, że była obrażana przez Pana Tofila, tak samo jak ta młoda kierująca przez Rogowskiego - też uważa że była obrażana - i tu całe sedno, jak ktoś mówi, że Tofil go obraził, to czy Tofil może karac kogoś innego o kim ktoś inny tak samo mówi że został obrażony ? wg mnie nie i Tofil stracił w tej chwili legitymację do bycia sędzią sprawiedliwym w tej sprawie - he he ragna

MiastoStalowe,

Twoj post jest jednak dobrym przykladem dla poparcia idei wlaczenia logiki do nauczania szkolnego na szczeblu podstawowym.
Post mowi o radnym Rogowskim i jednej konkretnej sytuacji a tu zaraz ktos wyciaga cos sprzed potopu na inna osobe. Tego dotyczyly moje poprzednie komentarze.
Ponadto - w tej sytuacji radny Tofil ma jak najbardziej legitymacje do tego aby rzecz ta wyciagac. Nie osmieszajac nikogo radny powiatu (choc w rzeczy samej bezradny) w randze wiceprzewodniczacego tejze rady jest usytuowany calkiem wysoko, jego zadaniem jest dbanie o wspolnotowe interesy nieco ponad 100 tys. ludzi. I w tej dzialalnosci, powinien byc absolutnie czysty.
Gdyby zas radny Tofil tego nie rozdmuchal, sprawa by przyschla. A tak wiemy (jesli wczesniej nie wiedzielismy) jak kulturalnie sie zachowal, bylo nie bylo, Wiceprzewodniczacy Rady Powiatu Stalowowolskiego. Kazda osoba publiczna musi sie nauczyc, ze ponosi konsekwencje swoich dzialan. Tyczy sie to kazdego wlaczajac 'upomnianego przez A. Szlezaka prezesa Tofila' jak to ladnie ujales.
A Ty jeszcze dodatkowo mylisz dzialalnosc zwiazana z mandatem z kwestiami pracowniczymi.
Co do pracodawcow - nie widze roznicy choc pracowalem w obu wymienionych przez Ciebie 'rodzajach'. I w obu przypadkach podpisalem klauzule powstrzymania sie od dzialan konkurencyjnych wobec pracodawcy w przeciagu pieciu lat od wygasniecia stosunku pracy.
Wiec ktokolwiek rozpoczynajacy dzialalnosc konkurencyjna zaraz po odejsciu z pracy cos tu chyba naciaga, nie? I chyba raczej nikt by kogokolwiek w tej sytuacji nie wpuscil na teren budynku, chyba, ze do okienka obslugi klienta.
A formy odmowy dostepu sa rozne - od wlasnej interwencji po wezwanie ochrony, strazy przemyslowej czy organow publicznych.
Pozdrowienia

Nasi wielcy szanowni radni pod ciekawym miejscem na zdjęciu.

Reprezentanci mieszkańców :

Janusz Kotulski i Zbigniew Rogowski

JA TAM ZA ZBYSZKIEM PRZEPADAM.
JAK KAŻDY CZŁOWIEK MOŻE MIAŁ CHWILE ZWĽTPIENIA, JAK SIE WIDZI TĘPĽ Gʌ ZA KIEROWNICA, KTÓRA NIEWIE CO ZROBIĆ, NIE CZUJE BRYŁY I JEZDZI JAKBY TO ROBILA ZA KARE, TO CO INNEGO. KAZDEMU MOZE SIE CIERPLIWOSC SKONCZYC.

OGÓLNIE ZBYSZEK FAJNY GOŒĆ

JA BYM TO SKOMENTOWAŁA JESZCZE GORZEJ....

NIEWIE = NIE WIE

„No jedź, ku…o”

Ja też sobie czasem zaklne za kierownica ale nie wyzwał bym kierowcy od kur!@#ew.
aspazjanka, z nicku wynika że jesteś kobietą. Nie przeszkadza Ci jak by ktoś na ulicy wyzwał Cie w ten sposób. Nadal Zbyszek jest taki świetny?? Czy może świetny jest do puki Ciebie nie zwyzywa??

Ulica to nie plac zabaw, ze kazdy sobie robi to na co ma ochotę. Ludzie sa zajęci codziennymi sprawami. Jeśli ktos nie umie jezdzic, nie czuje bryły lub poprostu mimo wzelkich prób boi sie to zapraszam na rower badz na piechotkę.

Nieraz bylam swiadkiem tego jak to facet stanał sobie na srodku bo nie mogł znalezc jakiegos dokumentu, pozatym gadal przez telefon a to ze ma auto za 200 000 tys to nie znaczy ze moze przestac liczyc sie z ludzmi.

dwa ostatnio wracam z grzybów przyszów stalowa wola, na dordze z obu stron linia ciąła, na horyzoncie widac juz sezam, rodzinne auto przedemna zatrzymuje sie, a ja ledwo wyhamowalam, z samochodu wyskakuje jakis 7 latek bo siusiu mu sie chce. Spytalam baby co robi, a on an to ze no dziecku chce sie siku, no to kur... dziecko poczeka ta minute az dojadą do parkingu, jak sie oburzyła głupia kura.
i co?

co chwile mam znosić czyjes poper.... pomysły na drodze???

To chyba o Wiesławie:-)))



Trzeba być przede wszystkim człowiekiem, takie zachowanie nie jest w porządku, po za tym tam chyba doszło do rękoczynów, a to już totalna porażka. Nie broń chama.

No proszę pan wiceprzewodniczący Rady Powiatu znany chyba jest w całej Polsce:


http://www.motok(...)335.html

cytat:

"Treść protokołu, spisanego przez policję,

nie została ujawniona, ponieważ

nie pozwolił na to

lokalny Klub PiS-u."

czy ma ktoś informacje czy ten pan startuje ? a jak tak to z jakiego ugrupowania ??

tu masz odpowiedz