NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »
Nowy Temat Odpowiedz
Czy się z tym zgadzacie?, Jest w tym dużo prawdy
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 12:09  
Cytuj
Forumowicz napisał:

Nienawidzę swojego kraju... swojej ojczyzny

... która traktuje mnie jak psa i niewolnika. Dlaczego znów zaradność i pracowitośc ma zostać ukarana? Dlaczego ciężko pracując z żoną odmawialiśmy sobie wielu rzeczy by spłacić kredyt w 1990 roku? Później długi czas składaliśmy pieniądze na wykup mieszkania na własność? I co mamy katobolszewię. Kaczyńscu rozdają za darmo sółdzielcze mieszkania zaś Tusk okradając mnie i mi podobnych chce za obijboków spłacić kredyt. Kiedy ja jeżdziłem starym maluchem sąsiad kupował nowe Tipo nie martwiąc się o kredyt. Dziś tacy jak ja są wystrychnęci na dudka. Okradzeni i oszukani. A Polska to strasznie chory kraj gdzie nierobowi daje się za darmo zaś pracowitemu i zapobiegliwemu zabiera się by dać dziecirobowi i lekkoduchowi.
Nienawidzę swojego kraju i swojej ojczyzny gdzie czuje się jak bym mieszkał u macochy. Pracowitość, zaradność, zapobiegliwość to słowa w swoim wydżwięku wywołujące drwinę i politowanie. To słowa opisujące raczej dziecko specjalnej troski. Co innego machlojka, przekręt, cwaniak i złodziej. Oj to słowa pełne głebokiego szacunku bo to menadżer pełną gębą.
Dlatego nienawidzę własnego kraju i własnej ojczyzny. Ojczyzny która dzień w dzień okrada mnie nie tylko z podatków ale i z przyszłej emerytury - bo pracuje na KRUS, z przyszłej służby zdrowia - musze opłacić opiekę lekarską księżą i rolnikom - oni maja to za darmo.
Czy mozna kochac swoją ojczynę? Czy można mieć szacunek do własnego państwa? Czy może ktoś się dziwić ze mam w głebokim poważaniu słowo patriotyzm, orła w koronie czy bez i biało czerwone barwy? Szkoda tylko że mój dziadek, oficer AK, jest mi znany tylko ze zdjęć i dokumentów jakie prztrwały wojnę. Józek dziadku czy zamiast ginąc w Oświęcimiu nie lepiej było podpisać voklslistę?....
Ludzie tacy jak ja... zróbmy coś bo tak nie może być by nygus miał lepiej od uczciwie i ciężko pracującego...


mirrr7 , 03.10.2008 08:39
http://biznes.onet.pl/1,12,11,48694343,131569109,5629338,0,forum2.html

Cytat oryginalny; nie poprawiałem błędów ortograficznych.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 12:09  
Cytuj

 
 
 
 
~~asd
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 12:15  
Cytuj
Ja wlasnie aktywnie dzialam w celu zmiany tej sytuacji - szukam dobrego polaczenia lotniczego do Londynuumiech

 
 
 
 
Posty: 2083
Dołączył: 26 Cze 2007r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 12:23  
Cytuj
Zwykły krzykacz, który chce jakoś ukierunkować swoją frustrację, ale nie wie jak. Po tekście widać, że za to, że jemu się nie powiodło obwinia wszystko i wszystkich i nikogo i nic konkretnie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~prawdziwy
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 12:50  
Cytuj
Jak wiekszosc moich dyskusji - maja wywolac oburzenie, wzbudzic wrogosc, frustracje i wywolac ogolne niezadowolenie z aktualnego stanu rzeczy - to jest moj cel! Prawo jest prawem, ale sprawiedliwosc musi byc po mojej stronie - to jest zgodne z naukami O. Dyr. Rydzyka, ktory jest moim idolem!

 
 
 
 
~~kaja
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 12:55  
Cytuj
typowa polska mentalność ja nie dostałem czegoś to i komuś nie wolno tego mieć!!Ludziska opanujcie swój jad!!!Czy to, że komuś się udało teraz, bo kiedyś nie był taki głupi i na siłę nie wykupywał mieszk.zmienia coś w waszym życiu?Przecież ani nikt Cię wtedy nie zmuszał do wykupu, ani teraz Ci nie odbiera tego mieszk, więc o co ta nienawiść?żeby czasem ktoś nie miał?Żenada opanujcie się barany!!!!!!

 
 
 
 
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 14:47  
Cytuj
Czy w razie zbrojnej napaści na terytorium RP, poszlibyście bronić kraju? Czy też macie to w dupie? Jaki jest stosunek obecnych młodych ludzi do walki o niepodległość? Czy też, ojczyzna tam, gdzie praca, gdzie lepsze życie?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 14:58  
Cytuj
CYTAT
Jak wiekszosc moich dyskusji - maja wywolac oburzenie, wzbudzic wrogosc, frustracje i wywolac ogolne niezadowolenie z aktualnego stanu rzeczy - to jest moj cel! Prawo jest prawem, ale sprawiedliwosc musi byc po mojej stronie - to jest zgodne z naukami O. Dyr. Rydzyka, ktory jest moim idolem!


Osoby słabe psychicznie i mało odporne na trudne tematy uprasza się o ich opuszczanie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~ja61
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 15:30  
Cytuj
Do Kai. Ktoś, kto dbał o przyszłość swoją i swojej rodziny wykupił mieszkanie nawet kosztem wyrzeczeń. Ktoś taki jak Ty być może wolał \"przelać\" pieniądze. Sprawiedliwością nazywa się postępowanie identyczne w stosunku do wszystkich obywateli. To nam gwarantuje Konstytucja. Ale sądząc po Twojej wypowiedzi, nie wiesz co to takiego. Wykup sobie to swoje mieszkanie, mi nie ubędzie. Ale nie nazywaj baranami ludzi, którzy w przeciwieństwie do Ciebie zadbali o przyszłość swoich najbliższych.

 
 
 
 
~~ja61
ff
Wysłany: 3 Paź 2008r. 15:30  
Cytuj
Do Kai. Ktoś, kto dbał o przyszłość swoją i swojej rodziny wykupił mieszkanie nawet kosztem wyrzeczeń. Ktoś taki jak Ty być może wolał \"przelać\" pieniądze. Sprawiedliwością nazywa się postępowanie identyczne w stosunku do wszystkich obywateli. To nam gwarantuje Konstytucja. Ale sądząc po Twojej wypowiedzi, nie wiesz co to takiego. Wykup sobie to swoje mieszkanie, mi nie ubędzie. Ale nie nazywaj baranami ludzi, którzy w przeciwieństwie do Ciebie zadbali o przyszłość swoich najbliższych.

 
 
 
 
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Paź 2008r. 13:04  
Cytuj
Cena za m2 mieszkania w Essen przeciętnie 1100-1200 €. Zarobki minimalnie przeciętne 1200 € na ręke. Ceny mediów i żywności porównywalne do naszych.
U nas się zarabia średnio przeciętnie 1200zł na ręke. A we Wrocławiu, ile m2 mieszkania kosztuje? Bo to porównywalne miasta.
Widzicie, jak jesteście wykorzystywani we własnym kraju? Czemu nie walczycie o godność? Za komuny, jak o 50 groszy podrożały kotlety w stołówce robotniczej to całą Polskę ogarnęły strajki. Co się dziś stało z duchem narodu?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~prawdziwy
ff
Wysłany: 4 Paź 2008r. 18:04  
Cytuj
Dzis nie wszyscy zarabiaja 1200 i niektorym wystarcza na koteletyumiech Nie da sie ukryc, ze w czasie PRL strajkowaly osoby ktore delikatnie mowiac byly na tyle szurniete zeby strajkowac. Jankowski, gwiazdowie, albo reszta 'prawdziwych dzialaczy solidarnosci' to jednostki wysoce nie przystosowane do zycia - oni poprostu sobie nie radzili w zyciu i dlatego staneli na czele strajkow. W momencie kiedy cos tam sie zmienilo, ludziom zrobilo sie lepiej (bo mimo wszysko sytuacja kiedy w sejmie sie klocimy o to kto byl zly w 89' jest lepsza niz wyjasnianie tej sprawy na ulicy przy pomocy palki) zwykli obywatele odwrocili sie od wywrotowcow - wola stabilizacje. Jednostki ktorym bylo najlatwiej sie 'poswiecic' w calosci dla sprawy dalej sa wywrotowcami, ktorzy nie moga normalnie zyc - wiec dalej robia raban, ale nikt ich nie slucha. Dlatego sadze, ze obecnie niemozliwe jest porwanie spoleczenstwa do 'walki', szczegolnie ze najzwyczajniej w swiecie wielu ludzi realizuje swoje marzenia indywidalnie poprzez wyjazd, albo zyja sobie za ten zasilek czy minimalna krajowa i siedza cicho - czy to dobrze? Pewnie nie do konca, ale czy to zle? W koncu nikt nie ginie i mamy swoje 'eldorado' gdzie cieszymy sie wolnoscia, kazdy moze zrobic wszystko, ale nie zgadzamy sie na super dokladna kontrole - bo to przeciez ogranicza wolnosc, wiec probojemy sobie ufac i na tym sie masa ludzi wywraca - i zamyka sie bledne kolo. Czy w ogole nasza natura predysponuje nas do zycia w dobrobycie? Moze jestesmy takim mozambikiem europy, gdzie prezydent pojdzie w ogien, zeby tylko udowodnic ze to on mial racje, a wiekszosc 'murzynow' siedzi cicho jak ma swojego batata.

 
 
 
 
~~prawdziwy
ff
Wysłany: 4 Paź 2008r. 18:15  
Cytuj
Jeszcze tak mnie naszlo, przez ostatni czas slyszymy mase bzdur odnosnie stoczni w telewizji, niewazne w ktorej telewizji - to sa bzdury. Dlaczego caly narod ma sie zrzucac na nierentowne zaklady? Polska potega morska? Jaaaasne.

Mozliwe, ze dalo by sie zarabiac na stoczniach - ale skoro przez ostatnie 20 lat sie nie zarobilo na tym totalnie nic to moze rozwazymy inne metody prowadzenia takiego biznesu? Ale nie, wszyscy chca na sile ratowac stocznie, jakby to bylo dobro narodowe, bez ktorego nie mozemy zyc - mamy obecnie ponad milion bezrobotnych w kraju, a zamiast im pomagac pompujemy miliardy w stocznie, gdzie siedzi 40 tysiecy ludzi i nie robia totalnie nic, poza pasozytowaniem na reszcie spoleczenstwa. Te stocznie przypominaja mi banki w USA - tylko tam spoleczenstwo sie buntuje i nie chce, zeby z ich kasy placic za czyjes bledy - u nas obywatele sami sie prosza, zeby ich obrabowac w imie ratowania bandy darmozjadow.

Slyszy sie, ze bez stoczni upadnie nasz przemysl metalurgiczny, ze pojda jeszcze inne zaklady - i powinny upasc, dowalic im kary i niech sie ucza na bledach. W normalnych krajach jak cos przynosi straty i jest nieoplacalne, to sie tego nie robi - u nas w prost przeciwnie. Do stoczni poszly takie pieniadze, ze z roku na rok pojawialo sie coraz wiecej wspolpracownikow - bo to przeciez ekonimiczne perpetum mobile - firma ktora zawsze kupi za najgorsze smiecie, nigdy nie upadnie i dodatkowo gwarantem wyplacalnosci jest rzad - zyc nie umierac.

Jezeli zaraz odezwie sie jakis zwiazkowiec, ze tam trzeba zarzadzania dobrego czy inne bzdury, to prosze - bede go popieral zeby zostal tam kierownikiem czegokolwiek - niech pokaze jak sie prowadzi zaklad. Jestem pewien, ze wyjdzie jeszcze gorzej niz jest obecnie. Dlatego sadze, ze wprowadzanie zmian w zakladzie ktory jest z gory skazany na porazke nie ma sensu - trzeba rozpedzic to towarzystwo i zaczac od nowa.


Tak samo jest obecnie z energia, dlaczego mamy podwyzki cen energii? Bo wegiel drozeje - dlaczego drozeje? Bo gornicy sa pazerni, zarabiaja krocie i jeszcze chca super emerytury. Dlatego caly narod ma sie skladac na gornikow. Potem w wiadomosciach slyszy sie, ze Polska to jedyny kraj w europie, ktory liczy tylko i wylacznie na wegiel (chyba ze ktos lubi gaz od ruskich). Zamiast inwestowac w elektrownie jadrowe mamy teraz najwieksze uzaleznienie od wegla i grupy zawodowej, ktora jest przesycona, ma za wysokie zarobki i terroryzuje nasz kraj.


PODZIEKUJMY GORNIKOM ZA PODWYZKI CEN ENERGI!! DZIEKUJEMY
PODZIEKUJMY STOCZNIOWCOM ZA TO ZE WZIELI NASZE PIENIADZE!! DZIEKUJEMY

 
 
 
 
~~prawdziwy
ff
Wysłany: 4 Paź 2008r. 18:21  
Cytuj
Jeszcze chcialem napisac, co powyzszy post ma do tematu:

W Polsce wszelakie akcje spoleczne, demostracje lub ruchy spoleczne zawsze sa nastawione na wlasny interes. Dlatego sadze, ze wszelkie demonstracje nie wyniakaja z checi obrony danej grupy spolecznej, ale z checi odarcia innych z im przyslugujacych dobr.

Jezeli pojawi sie demonstracja, to nie dlatego ze jest zle, ale dlatego ze to MY dostajemy za malo - na prozno mozna szukac ruchow ogolnospolecznych. Sadze, ze takie indywidualne ruchy sa zle - bo przyczyniaja sie do zwiekszania dysproporcji w spoleczenstwie.

Najpierw nauczyciele zaczeli narzekac, ze musza sie ciagle uczyc, ze maja zle i musza pracowac z dziecmi. To dlaczego zostali nauczycielami? Kto im kazal? Oczywiscie - zaraz sie odezwa, ze jak zaczynali to bylo inaczej, ale to sa prawa wolnego rynku - dlatego nie ma komunizmu, ze jest plynnosc w zawodach i rzeczy sie zmieniaja. Oczywiscie po nauczycielach przyszli lekarze, ktorzy tez musza sie uczyc, maja normalny wymiar pracy (wszak nauczyciel nie pracuje 8h dziennie), nastepnie odezwaly sie sluzby mundurowe itp itd...

Dlatego sadze, ze nie da sie zmobilizowac spoleczenstwa do pracy dla wspolnego dobra a indywidualne protesty biora sie z frustracji i checi wymuszenia przywilejow za brak zaslug i zacofanie w danej dziedzinie.

 
 
 
 
~~Edzio
ff
Wysłany: 4 Paź 2008r. 18:27  
Cytuj
CYTAT
Widzicie, jak jesteście wykorzystywani we własnym kraju? Czemu nie walczycie o godność? Za komuny, jak o 50 groszy podrożały kotlety w stołówce robotniczej to całą Polskę ogarnęły strajki. Co się dziś stało z duchem narodu?


Zgodzę się z Tobą w tej kwestii. A wiesz, dlaczego ludzie siedzą cicho i w dupie mają strajki? Bo jak dwadzieścia lat temu strajkowali, to w wyniku tego mają to co dzisiaj mamy my wszyscy. I boją się, że to samo będzie. Solidarność zakładali: A. ludzie, którzy nie nadawali się do PZPR - partia, wbrew pozorom, nie dopuszczała do siebie każdego barana - oczywiście mówię o wyższych stołkach;
B. ubecy tudzież inny aparat bezpieczeństwa. Skąd ten wniosek? Ano sam się nasuwa, jak po upadku komuny przez 20 lat nie rozliczono tych ludzi, to znaczy, że dalej są przy korycie i nie dopuszczają do rozliczenia.
Edzio

 
 
 
 
~~prawdziwy
ff
Wysłany: 4 Paź 2008r. 21:14  
Cytuj
Jeszcze chcialem dopisac: prawie 20 lat temu powodu strajkow byly znacznaco rozne, dla roznych grup spolecznych. Podczas gdy robotnicy walczyli o taniego schaboszczaka to studenci walczyli za wolnosc - dlaczego tak malo mowi sie o tych studentach, a wynosi na oltarze walczacych o tanie schabowe?

 
 
 
 
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Paź 2008r. 21:16  
Cytuj
Dodam tutaj, że prawdziwy oryginalny jest zawsze zalogowany. Prawdziwy bez loginu, to nie ja.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Paź 2008r. 22:42  
Cytuj
CYTAT
Jeszcze chcialem dopisac: prawie 20 lat temu powodu strajkow byly znacznaco rozne, dla roznych grup spolecznych. Podczas gdy robotnicy walczyli o taniego schaboszczaka to studenci walczyli za wolnosc - dlaczego tak malo mowi sie o tych studentach, a wynosi na oltarze walczacych o tanie schabowe?


To bardzo proste. Bez wartości duchowych można żyć, ale bez jedzenia już nie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Paź 2008r. 11:15  
Cytuj
"Dziennik": Pracują po kilkanaście godzin dziennie, wspomagają się dopalaczami, eksperymentują z narkotykami, tracą kontakt z rodziną. Takie są koszty pracy w wielkich korporacjach - wynika z najnowszych badań warszawskiej Wyższej Szkoły Pedagogiki Resocjalizacyjnej. Autorzy raportu przepytali pracowników 13 banków i 21 koncernów w Warszawie i innych miastach.
Raport daje portret 30-latka, którego ambicją jest szybkie wejście do klasy średniej. Praca zabiera polskim yuppies znaczną część życia. Blisko jedna piąta ankietowanych na sprawy zawodowe poświęca więcej niż 12 godzin dziennie, a kolejne 33 proc. więcej niż 10 godzin.

Jeśli pojawi się propozycja dobrej pracy, ankietowani nie boją się wyjechać do obcego miasta i rozstać się z rodziną - co szósty z nich nie mieszka z żoną czy mężem. A aż 14 proc. przyznało, że widzieli się z bliskimi dawniej niż miesiąc temu.

Aby wytrzymać codzienne szaleńcze tempo pracy, sięgają po tzw. dopalacze: napoje energetyzujące, izotoniczne oraz ich mieszanki. Ankieterom prowadzącym badania wymienili 11 rodzajów takich specyfików. Garściami łykają przy tym tabletki wzmacniające pamięć i koncentrację. Alkohol traktują jako podstawowe lekarstwo na stres - okazjonalnie piją prawie wszyscy, blisko połowa badanych kilka razy w tygodniu, a aż 18 proc. sięga po kieliszek codziennie. Eksperymentują też z narkotykami.

Z badań wynika, że w koncernach pojawiło się też nowe zjawisko - "niekontrolowane zachowania seksualne". Blisko jedna piąta badanych przyznaje, że traktuje przygodny seks jako skuteczny sposób odreagowania stresu. Badani pracownicy korporacji mają świadomość, że prowadzą wyniszczający tryb życia. Jak mówi jeden z autorów badań, socjolog prof. Mariusz Jędrzejko, wszyscy podkreślali, że w takim tempie można pracować tylko do 45. roku życia.

http://wiadomosci.onet.pl/1838177,11,item.html

Komentarz z koncernu w Nowym Yorku

Kiedy zaczelam prace w NYC pare lat temu nie wiedzialam, ze schody ruchome sluza do biegania po nich. Stoje sobie po prawej stronie, 7.20 rano, schody jada, ktos wbija lokiec w moje placy i wrzeszczy po ang. "Rusz ..." nie tlumacze..Za tym gadem 20 innych wkurzonych, zaczelam zbiegac wszyscy inni za mna, chca zdarzyc do metra, ktore i tak jest co 4 minuty...Nienawidzilam Nowego Yorku. 12 -14 ha pracy dziennie, 20 pietro, informacji szum, marzenie o dotarciu do domu..i sen..ktory jest luksusem. Po kilku miesiacach codzienny widok Statuly Wolnosci juz nie cieszy, zasypiam w autobusach, biegne schodami ruchomymi, ktos stoi i tarasuje przejscie, wiec wrzeszcze "Przesun sie...", mysle jakis ..nietutejszy, zbiegam...i po chwili zdaje sobie sprawe, ze mam juz wyprany mozg..W pracy takie same sczurki jak ja, dyplomy Oxfordu, Harvardu, Columbii, 30 i wiecej lat na karku, zrabane zycie prywatne, brak rodzin, stres, ktory paralizuje a poprzeczka ciagle wyzej i wyzej. Znajomi z lat szkolnych w Polsce zazdroscili pracy na Wall Street, nie bylo czego. Skonczylo sie, kiedy lekarz zdiagnozowal stan przedzawalowy. 29 lat i stan przedzawalowy...Nie warto. Wczesniej trudno bylo zrezygnowac z tak "dobrej" pracy. Wyrazy szacunku i podziekowania dla autora artykulu. Moze ten artykul pomoze coponiektorym sie opamietac zanim bedzie za pozno. Pozdrawiam i Dobrej Nocy.


~Anna NYC , 06.10.2008 07:30

http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,48792681,131800578,5637976,0,forum.html

Czy to ma sens? Pytanie do młodych wilczków, wierzących w tzw. sukces.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »