Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Pirotechnik z BOR-u, który miał wg procedury sprawdzić lotnisko - siedział sobie grzecznie w Katyniu w oczekiwaniu na "lądowanie". Za nie dopełnienie obowiązków, został "pirotechnikiem roku"...
Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 636
Dołączył: 4 Paź 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
CYTAT JUŻ TO ROBI SIĘ NIE SMACZNE CAŁY CZAS TYLKO SMOLEŃSK TRUDNO CO BYŁO A NIE JEST NIE PISZE SIĘ W REJESTR I KROPKA. To po cholerę tu wchodzisz i czytasz, nie obchodzi cie to won... Głupotą jest robić ciagle to samo i oczekiwać innych rezultatów... Nigdy wiecej rządow PO-PSL |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Kaczynskiemu i pisowi marzy się nowa mapa Warszawy;
- Panie, jak dojechać do Bulwaru Lecha Kaczyńskiego? - Do Bulwaru Lecha Kaczyńskiego? Pojedzie pan ulicą Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, skręci w prawo w ulicę Braci Kaczyńskich, potem przez Męczenników 10 Kwietnia, dalej prosto przez Prezydenta Tysiąclecia i skręci pan w lewo, w Bojowników o Prawo i Sprawiedliwość. Potem już prosto do Placu Braci Bliźniaków z pomnikiem Jarosława Boga Żywego, a tuż za nim jest Bulwar Lecha Kaczyńskiego. |
|
Posty: 79
Dołączył: 2 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
bonifacy,już dawno nie uśmiałem się tak,a najlepsze to jarosław Bóg żywy,dzięki wielkie i czekamy na więcej
|
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT JUŻ TO ROBI SIĘ NIE SMACZNE CAŁY CZAS TYLKO SMOLEŃSK TRUDNO CO BYŁO A NIE JEST NIE PISZE SIĘ W REJESTR I KROPKA. CYTAT To po cholerę tu wchodzisz i czytasz, nie obchodzi cie to won... To tak samo jak Mirek, nie komentuje ale musi przelać z pustej głowy. "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 636
Dołączył: 4 Paź 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
Możesz napisać jeszcze setki postów razem z popierającymi cię debilami typu bonifacy, a i tak stoisz po stronie zdrajców i sprzedawczyków...
Głupotą jest robić ciagle to samo i oczekiwać innych rezultatów... Nigdy wiecej rządow PO-PSL |
|
Posty: 566
Dołączył: 15 Marz 2011r. Skąd: STW Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT Możesz napisać jeszcze setki postów razem z popierającymi cię debilami typu bonifacy, a i tak stoisz po stronie zdrajców i sprzedawczyków... napisz kilka przykładów które bedą odrózniać obecna władzę od tej co rzadziła przez dwa lata, niby tych prawych i sprawiedliwych... - dla czego taki konus obraża demokratycznie przez większośc wybranych obecnego prezydenta - czy naprawde taki macierewicz ci by odpowiadał jako minister czego??? - nie pochwalam obecnej władzy, a do niedawna tak, ale takich klaułnów jak pisorowcy to jak najdalej od jagłupszych bajek... - czy wg ciebie na całym swiecie są sprzedawczyki poza pisowskimi gównomówiacymi macierewiczami którzy nie potwierdzili by tego jełopa teze???? nie wierzę, że tacy anty komuniniści jak amerykańscy naukowcy zostawili sucha nitkę na rosji...., ale zapewne oni są w spisku z rosją, a zapomniałem, pewnie o wszystkim wie "pewna" osoba z gruzińskiego, prawicowego muzułmańskiego ugrupowania... |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Tak. A zamachowiec lezy na Wawelu.
|
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Możesz napisać jeszcze setki postów razem z popierającymi cię debilami typu bonifacy, a i tak stoisz po stronie zdrajców i sprzedawczyków... Prezes jak widzę skutecznie nauczył was dzielić. Czyli ja stoję tam gdzie stało ZOMO? A jak nazwiesz osobę, która negocjowała i podpisała traktat Lizboński? Bohaterem czy zdrajcą? No i gdzie ona stoi? "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT A jak nazwiesz osobę, która negocjowała i podpisała traktat Lizboński? Bohaterem czy zdrajcą? No i gdzie ona stoi? Odpowiem za nenada. W samo południe zostaliśmy zdradzeni prze prezydenta RP Lecha, więc chyba zdrajcą, ale on już nie stoi i nigdy nie stanie. Swoją drogą dziwne obyczaje u fanatyków panują, zbierają się by uczcić osoby poległe w rocznicę katastrofy i im "sto lat" śpiewają. |
|
Posty: 763
Dołączył: 15 Paź 2007r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dyskusja z fanatykami i ślepymi wyznawcami jest bezsensowna. |
|
Posty: 636
Dołączył: 4 Paź 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
Plujcie dalej, nie rusza mnie to...
Smoleńsk: Wykonawcy z Tweru Już właściwie wiemy, co wydarzyło się w Smoleńsku. Błędne naprowadzanie i dwie eksplozje nie pozostawiają większych wątpliwości, że doszło do zamachu. Kolejnym krokiem musi zatem być pytanie, kto go dokonał. Oto kilka poszlak wskazujących na możliwych sprawców. Śledztwa dziennikarskie "Gazety Polskiej" i innych niezależnych mediów, praca zespołu Antoniego Macierewicza, profesjonalne analizy ekspertów z różnych dziedzin i zaangażowanych w poszukiwania blogerów, wreszcie dane z oficjalnych dochodzeń, w dużej części zafałszowane, jednak niekiedy wnoszące coś nowego, jak choćby badania nagrań z Tu-154 przeprowadzone przez krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych – wszystko to wzięte razem tworzy prawdziwe morze informacji. Niestety odbiorca jest często dosyć bezradny wobec manipulatorskich działań władz, wspieranych przez większość mediów, i może mieć problem z oceną faktów wymagających specjalistycznej wiedzy. Jednak podsumowanie pracy zespołu ministra Macierewicza to jakościowy krok naprzód. Teraz już właściwie wiemy, co wydarzyło się w końcówce tragicznego lotu. Błędne naprowadzanie i dwie eksplozje nie pozostawiają wątpliwości, że doszło do zamachu. Kto go dokonał? Specgrupa Blogerzy, m.in. dobrze zorientowana w sprawach rosyjskich Amelka222, już dawno zwrócili uwagę na to, że 10 kwietnia w Smoleńsku znalazła się grupa funkcjonariuszy rozmaitych służb, którzy przybyli z oddalonego aż o 400 km Tweru. Przede wszystkim 5 kwietnia prezydent Miedwiediew mianował w Smoleńsku nowego szefa FSB płk. Olega Konopliowa, który w KGB służył od 1986 r. Z Tweru przysłano też dwie z trzech kluczowych osób obecnych w wieży kontroli lotów: płk. Nikołaja Krasnokutskiego, zastępcę dowódcy bazy lotniczej w Twerze, który w Smoleńsku kierował kontrolerami, choć nie miał do tego uprawnień, i kontrolera lotu mjr. Wiktora Ryżenkę. Tego, który w finalnej fazie lotu wprowadzał załogę w błąd fałszywymi komunikatami „na kursie i ścieżce”. Jedyny miejscowy, smoleński kontroler ppłk Paweł Plusnin podejmował wcześniej próby odesłania Tu-154 na inne lotnisko i ustąpił dopiero pod presją Krasnokutskiego. To prawdopodobnie Plusnin po katastrofie wybiegł z wieży i krzyczał z rozpaczą „Co myśmy zrobili!”. Jego zachowanie może wskazywać na to, że nie był wprowadzony w plan całej operacji – w przeciwieństwie do przybyszów z Tweru. Krasnokutski pozostawał w stałej łączności z Twerem. Rozmawiał z oficerem operacyjnym tamtejszego lotniska mjr. Kurtincem o przyjęciu Tu-154, gdyby piloci nie zdecydowali się na lądowanie i z płk. Sipką, szefem bazy lotniczej. Warto podkreślić, że także tajemniczy ił-76, który podchodził do lądowania przed Tu-154 i miał rzekomo na pokładzie samochody dla prezydenta, pilotowany przez kpt. Frołowa, przyleciał z Tweru. Co łączy tych wszystkich ludzi – jak możemy wnosić z poszlak – zaangażowanych w operację, która zakończyła się zniszczeniem polskiego samolotu? Dlaczego w ogóle do Smoleńska, który przecież jest dużym ośrodkiem, mającym własne służby, przybywa nagle aż tylu funkcjonariuszy z odległego miasta w głębi Rosji? Czy nie wygląda to na organizację konkretnej akcji, do której wykonania wysyła się wcześniej przygotowaną grupę specjalną, mającą zapewnić jej właściwy przebieg i koordynację? Dowódca A być może najważniejszy w tej układance jest kolejny fakt. Bazą w Twerze kierował wcześniej dowodzący 10 kwietnia z Moskwy całą operacją gen. Władimir Benediktow – szef sztabu Lotnictwa Wojskowo-Transportowego FR. To właśnie on, wbrew oporowi Plusnina, nie zezwolił na zamknięcie Siewiernego i odesłanie Tu-154 na inne lotnisko, lecz rozkazał sprowadzić maszynę na 100 m, kiedy to zaczął się ciąg wydarzeń, który doprowadził do dezintegracji samolotu. Benediktow zapewne znał osobiście większość członków specgrupy. Być może to właśnie on na etapie planowania operacji „Smoleńsk” sam ich dobierał. Co więcej, jako dowodzący powietrznymi operacjami specjalnymi i wojskowym lotnictwem transportowym, znając z poprzedniej służby teren i lotnisko w Smoleńsku, które mu podlegało, miał wszelkie kwalifikacje, aby zostać przez politycznych zleceniodawców wyznaczonym na szefa całej operacji. A grupa do jej wykonania mogła zostać utworzona w leżącym w głębi Rosji, zmilitaryzowanym Twerze, gdyż w ten sposób znacznie łatwiej można było zapewnić tajemnicę przygotowań do operacji niż w leżącym tuż przy zachodniej granicy kraju Smoleńsku. Sprawdzili się i awansowali Jak wiadomo ludzie, którzy odegrali niechlubną rolę 10 kwietnia po stronie polskiej (jak dowódca BOR Marian Janicki) i w późniejszym śledztwie (szef prokuratury wojskowej Krzysztof Parulski) zostali awansowani. Podobnie zostali nagrodzeni rosyjscy uczestnicy operacji „Smoleńsk”. Rok po zamachu awans na stopień generała otrzymał płk Konopliow. Z kolei rosyjską delegacją, która oczekiwała na Siewiernym na prezydenta Lecha Kaczyńskiego, kierował Gieorgij Połtawczenko, pełnomocny przedstawiciel prezydenta Miedwiediewa. Po katastrofie uczestniczył on w pokazowej „odprawie”, podczas której Putin z marsową miną przed kamerami odpytywał ministrów na temat katastrofy. Połtawczenko dobrze zna Putina jeszcze z lat 80. XX w. Gdy bowiem Putin pracował w Petersburgu, był szefem KGB w pobliskim Wyborgu blisko granicy fińskiej. 7 kwietnia 2010 r. towarzyszył Putinowi w jego spotkaniach z Donaldem Tuskiem w Katyniu i Smoleńsku. Widocznie swoją rolę 10 kwietnia odegrał dobrze, gdyż w 2011 r. otrzymał stanowisko gubernatora Petersburga - drugiej stolicy Rosji. Równie wiele mówią dalsze losy Krasnokutskiego. Dwa miesiące po katastrofie awansował na dowódcę Centrum Szkolenia Wojskowego Lotnictwa Transportowego Rosji. Świadkowie giną w ciszy Z jednej strony udział w takiej operacji, jak „Smoleńsk”, niesie ze sobą nadzieję na otrzymanie nagrody, z drugiej jednak naraża tych, którzy za dużo wiedzą, na ryzyko. Świadkowie czy wykonawcy bywają niebezpieczni z punktu widzenia decydentów, więc rodzi się pokusa ich pozbycia. Bloger Jeremiasz Paliwoda zestawił kilka wysoce podejrzanych zgonów wśród osób mogących mieć z racji zajmowanych stanowisk związek z zamachem w Smoleńsku. W sierpniu 2011 r. popełnił samobójstwo szef FSB w… Twerze. 53-letni generał major Konstantin Moriew miał strzelić sobie w głowę. Przypomnijmy, że to jego zastępcą był płk Konopliow – od 5 kwietnia w Smoleńsku. Gen. Moriew z pewnością wiedział lub łatwo mógł się domyślić, do wykonania jakiej akcji został delegowany jego zastępca. Kilka miesięcy po katastrofie ginie gen. Iwanow, zastępca szefa Głównego Zarządu Wywiadu (GRU), który odpowiadał m.in. za działalność wywiadowczą w Polsce. Oficjalnie 52-letni Iwanow „utopił się w czasie kąpieli”. Zaraz po nim zginął, ponoć śmiercią samobójczą, były szef rosyjskiego wywiadu wojskowego gen. Wiktor Czewrizow. Według wersji oficjalnej miał strzelić sobie w głowę, jednak zdaniem najbliższych 62-letni generał nie wykazywał żadnych oznak depresji. Polska prokuratura powinna jak najszybciej przesłuchać „ludzi z Tweru”: Benediktowa, Konopliowa, Krasnokutskiego, Ryżenkę i Frołowa. Choćby po to, by zdążyć przed „seryjnym samobójcą”. Głupotą jest robić ciagle to samo i oczekiwać innych rezultatów... Nigdy wiecej rządow PO-PSL |
|
Posty: 54
Dołączył: 14 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
czytam nenada i śmieję sie do rozpuku
Jeszcze trochę i wylądują nam obcy i porwą wam Jarosława Zbawiciela na osobiste zlecenie Tuska... Chłopie idź do psychiatry!!! Paranoję sie leczy obecnie dość skutecznie, się musisz sie ciagle bać! |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
nenad jest upośledzony, oby tylko politycznie
Przez jakiś czas na każdą jego głupotę odpowiadałem taką samą tylko zorientowaną przeciwnie i nawet cic nie spostrzegł, nazwał mnie kaczofobem a ja tam kaczki mam daleko i obojętne mi czy jarek będzie żył 300 lat czy uprowadzą go kosmici. NENAD. Posunąłem się o krok dalej niż dziennikarze śledczy i ja już wiem. Bąbę na pokład wniósł pijany generał, bo po pierwsze był pijany (nie można tego zakwestionować, nenad zaraz napiszesz o pośmiertnym wydzielaniu się alkoholu w organiżmie, dziwne że wydzielił się tylko u generała, no ale on szlachcić więc może), a po drugie każdego innego przecież nasz wspaniały kwiat wojska polskiego z taką miną na pokład by nie wpóścił. |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Wiem jestem żałosny
Ale co brzmi bardziej wiarygodnie, komisja Milera, Mak czy UWAGAAA!! "dziennikarze śledczy" he he kurna a rudkowskiego pytaliście, albo tego od zwidów wszelakich, jak mu tam Jackowski? ps. NENAD w Antoniowie podobno jest wróżka, podobno nie za droga może by tak zasięgnąć opinii. Widzisz zacząłem tu pisać w nadzieji że admin zamknie temat który trochę niewiarygodne.pl podlatuje, ale skoro zamiast tego zmienił temat to posnuje z tobą te historyjki jeszcze kilka miesiąecy, może lat, a co tam nie mam pracy mogę pisać. |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ale tu lemingowych wymiocin.... - chyba się lemingi pochorowały, "inż" jak widać w twoim przypadku leczenie nie poskutkowało...
sowieci niszczą ślady.... "Rosjanie umyli wrak tupolewa, który następnie pokazali polskim dziennikarzom. – To trwałe usunięcie istotnych śladów – alarmują prawnicy. Polska od dwóch lat bezskutecznie stara się o zwrot tego najistotniejszego dowodu w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. W drugą rocznicę katastrofy w Smoleńsku przebywała delegacja z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim na czele. Część dziennikarzy została przez Rosjan zabrana na miejsce składowania szczątków rządowego tupolewa. W porównaniu ze zdjęciami i z filmami sprzed postawienia prowizorycznej wiaty widać wyraźnie, że został on dokładnie wyczyszczony. – To może utrudnić identyfikację śladów biologicznych i chemicznych – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” prof. Piotr Kruszyński, adwokat, specjalista z zakresu procedury karnej. – Umycie wraku było działaniem, które niezależnie, czy przeprowadzone z premedytacją, czy nie, przyczyni się do utrudnienia śledztwa przez zatarcie części śladów – dodaje. Zgadza się z tym mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego. – Wszelka ingerencja w dowód rzeczowy, jakim jest wrak tupolewa, to działanie nieodwracalne i trwałe usunięcie istotnych dla wyjaśnienia katastrofy śladów – mówi „Codziennej”. Prawnicy alarmują też, że ingerencja w ten dowód rzeczowy skomplikuje śledztwo. – Podobnie zastanawiające jest, dlaczego wrak i czarne skrzynki do tej pory nie zostały przekazane stronie polskiej – mówi prof. Kruszyński. Nie wiadomo więc, dlaczego teraz fragmenty wraku umyto. – Mam wrażenie, że może były tam jakieś ślady niewygodne dla strony rosyjskiej. W takiej sytuacji być może przez umycie dałoby się je ukryć – dodaje. Strona polska bezskutecznie stara się o zwrot szczątków samolotu. Datę przekazania ich odwlekano już kilkukrotnie. Początkowo miało to się odbyć przed pierwszą rocznicą tragedii. Później, w maju 2011 r., po spotkaniu z Jurijem Czajką, prokuratorem generalnym Rosji, Andrzej Seremet, prokurator generalny RP, zapewniał, że stanie się to latem ub.r. – Polscy specjaliści oraz żandarmi na przełomie sierpnia i września przyjadą do Smoleńska, aby rozpocząć przygotowania związane z tą olbrzymią operacją – mówił Seremet. Nic takiego się nie stało. W zeszłym tygodniu minister sprawiedliwości Jarosław Gowin obiecał, że w maju pojedzie do Moskwy i będzie rozmawiał o powrocie wraku Tu-154M do Polski. Minister sprawiedliwości z rozbrajającą szczerością przyznał jednak, że wszystko zależy od decyzji Władimira Putina. Od pierwszych chwil po katastrofie sposób transportu i zabezpieczenia szczątków tupolewa jest skandaliczny. We wrześniu 2010 r. „Misja specjalna” ujawniła nagranie, na którym widać celowe niszczenie wraku. Był on piłowany przy użyciu ciężkiego sprzętu, wybijano szyby, a części wrzucano na ciężarówki bez zachowania procedur postępowania z dowodami rzeczowymi. Później niezabezpieczony wrak leżał przez półtora roku pod gołym niebem narażony na działanie czynników atmosferycznych. W październiku ub.r. okryto go brezentem, a na początku tego roku ustawiono nad nim prowizoryczną wiatę z desek." Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Jak by nie ruskie ze swoimi transportowcami, to byś miroi tobie podobni do tej pory zwłoki ze smoleńska taczkami woził, chyba że, co bardziej do fanatyków podobne zabralibyście tylko szczątki Lecha a resztę zostawili, a wtedy to dopiero byłby burdel, aż strach pomyśleć ile po drodze byście wygubili.
|
|
Posty: 21
Dołączył: 3 Kwie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
prośba do mistrzów ctrl+c,ctrl+v, (głównie aktyw pis)zamiast przeklejać z tzw niezależnych mediów całych artykułów wklejajcie linki bo palce bolą od kręcenia kółkiem - nie każdy lubi hardcore z działu sf, a kto lubi to kliknie w link i poczyta
|
|
Posty: 496
Dołączył: 3 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ile jeszcze musi dni / miesięcy minąć by Jaro odsunął się w cień?! Może Rydzyk kolega od ołtarza załątwi mu ciepłą posadkę jako np. biskupowi w Koziej Wólce z populacją ludzi 99 osób --> nadaje się! Kawaler, samotny, zna się na religii ! Same plusy!W tej polityce mam go osobiście dosyć!
|
|
Posty: 763
Dołączył: 15 Paź 2007r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Głos prokuratury ws. śledztwa smoleńskiego
Dwa dni po drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej głos ws. katastrofy zabrały Prokuratura Generalna i Naczelna Prokuratura Wojskowa, które prowadzą śledztwo smoleńskie. Prokuratorzy uważają, że "fundamentalne ustalenia postępowania są pomijane w debacie publicznej", co sprzyja tworzeniu różnych hipotez. W związku z tym śledczy przypominają najważniejsza ustalenia postępowania i starają się wyjaśnić wątpliwości. Wyjaśniają na przykład, że nie można mówić o "oddaniu śledztwa" Rosji. - Nie było i nie jest możliwe utworzenie wspólnego zespołu śledczego z prokuratorami rosyjskimi, bowiem tamtejsze przepisy nie znają takiej instytucji. Całkowicie pozbawione racji jest zatem twierdzenie o "oddaniu śledztwa" stronie rosyjskiej - czytamy w komunikacie podpisanym przez Mateusza Martyniuka - rzecznika PG i płk. Zbigniewa Rzepę - rzecznika NPW. Prokuratorzy przypominają także, że po dwóch latach śledztwa nie ma żadnych podstaw do teorii o zamachu. cd http://wiadomosci.onet.pl/katastrofa-smolenska,5096431,temat.html No ale jarek i tak wie lepiej Dyskusja z fanatykami i ślepymi wyznawcami jest bezsensowna. |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
pełnomocnik Kaczyńskiego odpowiada
"Publikujemy treść oświadczenia mec. Piotra Pszczółkowskiego, pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego: Po zapoznaniu się z treścią ostatniego komunikatu Prokuratury Generalnej i Naczelnej Prokuratury Wojskowej, jako osoba pełniąca obowiązki pełnomocnika w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej i autor publicznych wypowiedzi na jego temat pozwalam sobie na krótką refleksję dotyczącą treści komunikatu. Z uwagi na konieczność zachowania tajemnicy postępowania mogę odnieść się jedynie do tych sygnalizowanych w komunikacie zagadnień, które zostały uprzednio ujawnione przez prokuraturę bądź media. 1. Publiczne wypowiedzi w sprawie braku dostępu do wraku samolotu i czarnych skrzynek nie zmierzały do dezawuowania prac wykonanych w Rosji przy rejestratorach i oględzinach wraku przez prokuraturę i biegłych, ale wskazywały na brak możliwości ich weryfikacji przez strony i sąd. Weryfikacja taka byłaby możliwa po sprowadzeniu do Polski tych najistotniejszych dowodów rzeczowych w ich nie zmienionej postaci. Stąd publiczne nawoływanie kierowane do administracji rządowej o pomoc prokuraturze w pozyskaniu dowodów dla dobra śledztwa. 2. 01 kwietnia 2011 roku Prokuratura istotnie ujawniła, że nie znajduje potwierdzenia dla dalszego badania wersji zamachu. Wobec niezamknięcia postępowania przygotowawczego należy mieć nadzieję, że jest to publicznie wyrażona ocena aktualnie posiadanego materiału dowodowego, a nie antycypacja końcowych ustaleń śledztwa. W listopadzie 2010 roku na konferencji prasowej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokuratorzy oświadczyli, że nie mogą stanowić dowodu załączone do akt sprawy zeznania kontrolerów lotu ze Smoleńska wobec ich unieważnienia przez stronę rosyjską. Po publicznej krytyce tej decyzji Prokurator Generalny zmienił stanowisko WPO w Warszawie i przwrócił walor pełnowartościowych dowodów zeznaniom Plusnina i Ryżenki. Biorąc powyższe pod uwagę, należy mieć nadzieję, że przed zgromadzeniem całości materiału dowodowego jest potencjalnie możliwa także zmiana stanowiska prokuratury w kwestii powrotu do wersji zamachu. 3. Oceniając wypowiedź o współpracy prokuratury z parlamentarnym zespołem Pana Ministra Antoniego Macierewicza, którego plon pracy budzi mój najwyższy podziw i szacunek, nie mogę oprzeć się refleksji, że zespół korzysta z tych samych źródeł, z których chciał uprzednio dla dobra śledztwa prokuratorskiego skorzystać Pan Prokurator Marek Pasionek, za co został odsunięty od nadzorowania śledztwa. 4. Ekshumacje zwłok dokonane w przypadku ciał trzech ofiar katastrofy w żaden sposób nie zdejmują z organów państwa odium zaniechania przeprowadzenia oględzin i sekcji zwłok ofiar katastrofy po sprowadzeniu ciał do Polski bez dokumentacji sekcyjnej. O ile rodziny ofiar mogły zwieść zapewnienia najwyższych władz kraju o uczestniczeniu w sekcjach polskich patomorfologów i prokuratorów, o tyle dla Prokuratury jasne było, że prokuratorzy w sekcjach nie uczestniczyli (wyjątek: sekcja śp. Prezydenta RP z udziałem Naczelnego Prokuratora Wojskowego). Prokuratura powinna zatem wykonać przewidziane prawem czynności, zamiast cierpliwie oczekiwać protokołów czynności wykonanych skandalicznie przez Rosjan. Obraz rzetelności czynności wykonanych w Rosji sekcji zwłok oddaje medialnie znany fakt ujawnienia podczas sekcji dokonanej w Polsce w zwłokach śp. Przemysława Gosiewskiego gumowych rękawiczek i cudzych organów w jego trumnie. 5. Ujawnioną publicznie okolicznością śledztwa jest, że dopiero druga ekspertyza ,,krótkiego filmu prezentowanego w internecie” potwierdziła to, co internauci słyszeli, oglądając film od dnia katastrofy – odgłosy przypominające wystrzały z broni palnej. Tyle wiadomo na pewno. Okoliczności oddania tych strzałów zostaną z pewnością ustalone na koniec śledztwa. 6. Polscy prokuratorzy przez pierwsze trzy dni uczestniczyli w czynnościach śledczych w Smoleński w oparciu o porozumienie resortowe pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej RP i Ministerstwem Obrony Federacji Rosyjskiej z 1993 roku. Właśnie dzięki tej procedurze polscy prokuratorzy mieli możliwość udziału w czynnościach i wnioskowania o ich przeprowadzenie, o czym świadczy ujawniony przez jeden z portali internetowych stenogram z posiedzenia roboczego z udziałem między innymi Wojskowego Prokuratora Okręgowego i ówczesnego Naczelnego Prokuratora Wojskowego. Na mocy cytowanego porozumienia – art. 11 - istniała nie tylko możliwość, ale prawna konieczność wspólnego prowadzenia śledztwa przez właściwe organy polskie i rosyjskie. Za bezprawną zmianę porządku prawnego badania przyczyny katastrofy odpowiedzialny jest polski rząd. Prokuratura odpowiada natomiast za wyjątkowo niestosowne porównanie w swoim komunikacie katastrofy samolotu przewożącego Prezydenta RP i polską elitę na uroczystości upamiętniające zbrodnię katyńską do katastrofy białoruskiego samolotu Su 27 podczas pokazów lotniczych w Radomiu. 12 kwietnia 2012 roku adwokat Piotr Pszczółkowski Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
A to i ja sobie coś wkleję.
outsider+ posłucham twojej rady i zamieszczę tylko tytuł oraz link Informacja czy dezinformacja W czasie wizyty w Smoleńsku osoby mające dostęp do wraku TU 154M, w którym zginął prezydent Lech Kaczyński z delegacją do Katynia stwierdziły, że widoczne elementy zostały umyte. Prawnicy środowisk PiS stwierdzili, że to niedopuszczalna ingerencja.......... LINK do całości. "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
hodowanie pancernej brzozy
"Od poranka 10 kwietnia 2010 r. wykreślono z języka debaty publicznej słowo „zamach”. Ten, kto mimo wszystko go używał, był albo wariatem, albo hieną karmiącą się tragedią. Tak hodowano w polskiej świadomości pancerną brzozę. W pewnym sensie się udało. Po dwóch latach od katastrofy większość Polaków nie dopomina się o prawdę, ale to nie znaczy, iż pozostanie obojętna, gdy wyjdzie ona na jaw. Nie ma wątpliwości, że ten proces już się rozpoczął. I nic go nie powstrzyma. Pancerna brzoza rzeczywiście istnieje. Nie jest nią jednak to nieszczęsne ułamane drzewo, którego kikut sterczał bądź jeszcze sterczy w pobliżu lotniska w Smoleńsku. Pancerna brzoza symbolizuje kłamstwo o przyczynach katastrofy z 10 kwietnia. Jest jego ikoną. Jak udało się sprawić, by tysiące Polaków, często ludzi wykształconych i obytych, poddały się pancernej brzozie? Przyjęły jej nieklejącą się opowieść i wmówiły sobie, iż jest prawdziwa? Siła kłamstwa smoleńskiego tkwi na pewno w rozmachu. Jego głosicielami są w końcu przedstawiciele rządu, sam premier Tusk, prezydent Komorowski i dominująca część mediów. Sama intensywność nie zagwarantowałaby jednak takiej skuteczności. Architekci pancernej brzozy działali szokiem i strachem. Od pierwszych chwil po katastrofie zalewano nas informacjami o potwornie zmasakrowanych ciałach ofiar. Ówczesna minister Kopacz karmiła Polaków opowieściami niemal jak z horrorów: stosy kawałków ciał niemożliwych do rozpoznania, cudowni rosyjscy lekarze, którzy bez wytchnienia identyfikują te fragmenty, obcując po raz pierwszy z tak zniszczonymi szczątkami. Groza. Dziś wiemy, iż uszkodzenia większości ciał nie były aż tak makabryczne. W przeciwieństwie do sposobu, w jaki je potraktowano. Czas nazwać rzeczy po imieniu – zarówno w Smoleńsku, jak i w Moskwie ofiary katastrofy były barbarzyńsko bezczeszczone. Dochodziło do tego na oczach przedstawicieli naszego państwa. Ta prawda wychodzi dziś na jaw. Natomiast celem makabrycznych opowieści było zniechęcenie do interesowania się katastrofą. Doprowadzenie do tego, by zwykli Polacy nie mieli siły i odwagi śledzić informacji na jej temat. Architekci kłamstwa smoleńskiego żerowali również na strachu i poczuciu wstydu. Temu dokładnie służyła transmitowana na cały świat konferencja Anodiny i Morozowa. Miliony ludzi usłyszały, że rządowy samolot Rzeczypospolitej rozbił się, bo na jego pokładzie byli prezydent frustrat, generał pijak, a za sterami niedouczony pilot. Lecieli jak szaleńcy – we mgle, przez drzewa i do góry nogami. Większość polskiej opinii publicznej nie potrafiła sobie poradzić z tym przekazem. Nie dźwignęła ciężaru zmierzenia się z jego kłamliwą i upokarzającą treścią. Tym bardziej, że w te pędy Donald Tusk ogłosił, iż polska odpowiedź na tzw. raport MAK może być jeszcze bardziej przykra dla naszego kraju. A media bezkrytycznie roztrząsały moskiewską narrację. Trudno się dziwić, iż bardzo duża grupa Polaków wycofała się z obserwowania wiadomości na temat katastrofy. Obawiała się tego, co jeszcze złego może usłyszeć o swoim państwie: jego prezydencie, generałach, pilotach. Woleli już nie wiedzieć. Tym bardziej, że potulność polskich władz i mediów wobec architektów pancernej brzozy odbierali zapewne jako sygnał, że wielkiej Rosji w drogę lepiej nie wchodzić. Najbardziej czytelnym komunikatem tej właśnie treści była wypowiedź rzecznika rządu, który apelował, by zaprzestać szukania przyczyn katastrofy, bo przecież to nie wróci życia ofiarom. Strach i upokorzenie dodatkowo potęgowały niekończące się ataki na tych, którzy nie chcieli zamknąć ust wobec kłamstwa. Od poranka 10 kwietnia 2010 r. wykreślono z języka debaty publicznej słowo „zamach”. Ten, kto mimo wszystko go używał, był albo wariatem, albo hieną karmiącą się tragedią. Tak hodowano w polskiej świadomości pancerną brzozę. W pewnym sensie się udało. Po dwóch latach od katastrofy większość Polaków nie dopomina się o prawdę, ale to nie znaczy, iż pozostanie obojętna, gdy wyjdzie ona na jaw. Nie ma wątpliwości, że ten proces już się rozpoczął. I nic go nie powstrzyma." Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 21
Dołączył: 3 Kwie 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
oglądając aktualne posiedzenie sejmu nasuwają się dwie sugestie:
- zmiana leków - zmiana dealera |
|
Posty: 474
Dołączył: 26 Kwie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT oglądając aktualne posiedzenie sejmu nasuwają się dwie sugestie: - zmiana leków - zmiana dealera ja sugeruję miejsce odosobnienia w Tworkach |
|