Posty: 54
Dołączył: 14 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT andriejko - musiałbym długo spadać, żeby choć z daleka zobaczyć dno którego sięgnąłeś zanim nie zacząłeś spadać jeszcze dalej. Ja dążę w zupełnie odwrotną stronę. Pozdrawiam SUPER )i takie adekwatne... wredny dupek |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 636
Dołączył: 4 Paź 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
Tusk kłamie, czyli kto rozdzielił wizyty Premier Donald Tusk powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej, że katastrofa smoleńska obrasta “kłamstwami” tych, którzy chcą wmówić Polakom, że była ona “wynikiem zamachu i spisku”. Wśród tych rzekomych kłamstw Tusk wymienił “tezę o rozdzieleniu wizyt” premiera i prezydenta w Katyniu w kwietniu 2010 r. Odnosząc się do “tezy o rozdzieleniu wizyt” w Katyniu, Tusk powiedział: Prezydent Kaczyński nie przewidywał, nie miałem żadnego takiego sygnału, ani takiej informacji, że zamierza wspólnie ze mną lub z rządem obchodzić rocznicę katyńską. Jeśli zatem pozwolić sobie na tezę, której ja nie podzielam, że doszło do rozdzielenia wizyt to precyzyjnie nazwałbym tak. Po ustaleniu, że jest wizyta premiera polskiego rządu na zaproszenie premiera rosyjskiego rządu, by wspólnie uczcić ofiary katyńskie, pojawił się także konkretny projekt drugiej wizyty. Przypominamy więc premierowi, jak doszło do rozdzielenia wizyt: 1.09.2009 r. – Na molo w Sopocie, choć oficjalny plan przewidywał spotkanie w hotelu, rozmawiali w cztery oczy (po niemiecku) premierzy Tusk i Putin. Szczegóły ustaleń nie zostały ujawnione, lecz rzecznik rządu Paweł Graś wyjawił, że po raz pierwszy rozmawiano o obchodach katyńskich. 27.01.2010 r. – Kancelaria Prezydenta rozesłała – m.in. do MSZ i ambasady Rosji – pisma informujące, że Lech Kaczyński planuje udać się do Katynia. Nie podano w nim daty wizyty. Koniec stycznia 2010 r. – Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera, który odgrywał kluczową rolę w całej operacji rozdzielenia wizyt, spotkał się z przedstawicielami władz rosyjskich. Nie są znane szczegóły jego spotkań z Rosjanami, lecz wiadomo, że Arabski prowadził z nimi nieoficjalne rozmowy. Wbrew procedurom były one prowadzone bez świadków i nie były protokołowane. 3.02.2010 r. – Putin w rozmowie telefonicznej zaprosił Tuska na spotkanie w Katyniu. Data 7 kwietnia została ustalona kilka dni później, jednak prezydent Kaczyński nie został o tym poinformowany. Widać więc, że ogłoszenie decyzji o spotkaniu Putin-Tusk nastąpiło PO, a nie PRZED zadeklarowaniem przez prezydenta Kaczyńskiego chęci wyjazdu do Katynia. 20.02.2010 r. – Rosjanie cały czas udawali, że nie wiedzą nic o zamiarach prezydenta Kaczyńskiego. Ambasador Rosji w Polsce Władimir Grinin publicznie skłamał, że nie otrzymał pisma Kancelarii Prezydenta z 27 stycznia. Dopiero gdy Kancelaria Prezydenta zadeklarowała, że dysponuje potwierdzeniem odbioru pisma przez ambasadę FR, Rosjanie przyznali się do otrzymania listu. „Byliśmy przyzwyczajeni do tego, że jesteśmy poddawani atakowi ze strony mediów czy polityków PO, ale włączenie się ambasady rosyjskiej w ten spór było już czymś całkowicie niesłychanym” – skomentował Jacek Sasin z Kancelarii Prezydenta. 23.02.2010 r. – Po raz pierwszy pada oficjalnie data 10 kwietnia. W pilnym piśmie do Kancelarii Prezydenta MSZ stwierdza, że obchody odbędą się tego właśnie dnia i zwraca się o niezwłoczne i ostateczne „potwierdzenie gotowości Prezydenta RP do uczestniczenia w tych uroczystościach i przewodniczenia delegacji polskiej”. Pismo MSZ to wyraźna próba wymuszenia na Lechu Kaczyńskim oficjalnej deklaracji wylotu 10 kwietnia. 2.03.2010 r. – Prezydent wciąż jednak wstrzymywał się z potwierdzeniem tej daty, czekając na deklarację premiera Tuska. Do akcji włączył się więc 2 marca ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Wysłał do Kancelarii Prezydenta pismo z prośbą o „umożliwienie posłom skorzystania z miejsc w samolocie”. Była to zapewne kolejna próba nakłonienia Lecha Kaczyńskiego do potwierdzenia daty 10 kwietnia. Tym razem udana, gdyż Kancelaria Prezydenta zwróciła się o rezerwację przelotów samolotem specjalnym Tu-154M do Smoleńska na 10 kwietnia. 3.03.2010 r. – Natychmiast po otrzymaniu tej informacji Donald Tusk ogłosił, że Putin zaproponował mu spotkanie 7 kwietnia. Od tego momentu stało się jasne, że obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej będą przebiegały dwuetapowo – najpierw z udziałem premiera, a trzy dni później prezydenta. 17.03.2010 r. – Tomasz Arabski jedzie do Moskwy, gdzie spotka się z Rosjanami, lecz nie w tamtejszym MSZ, ale w restauracji. Rozmówcą Arabskiego był Jurij Uszakow, prawa ręka Władimira Putina. Uszakow to absolwent słynnego Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych – MGIMO, kuźni kadr wywiadu zagranicznego KGB. Poniżej dokument ukazujący kłamstwo Tuska i udowadniające, że MSZ wiedział o planach Lecha Kaczyńskiego. Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik informuje o planach głowy państwa Andrzeja Kremera z resortu spraw zagranicznych. Pismo pochodzi z 27 stycznia 2010 r. (niezalezna.pl) Głupotą jest robić ciagle to samo i oczekiwać innych rezultatów... Nigdy wiecej rządow PO-PSL |
|
Posty: 156
Dołączył: 9 Sie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
|
|
Posty: 400
Dołączył: 19 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wielki Polski Patriota i Autentetyczny Katolik Rzeczpospolitej Polskiej
TAK, TO OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ, ŻE ŹRÓDŁO ZAMACHU BYŁO W POLSCE! WIĘCEJ WAM TU POWIEM - TO ŹRÓDŁO NADAL JEST W POLSCE A W PEWNYCH KRĘGACH MA SIĘ CAŁKIEM DOBRZE A NAWET DOSKONALE I JEST NIEMAL CNOTĄ BOSKĄ!. UWAŻAJMY WIĘC KOCHANI RODACY KATOLICY PATRIOCI POLACY NA TE FAŁSZYWE KRZYŻE ALBOWIEM KRZYŻE TE MOGĄ SIĘ STAĆ WKRÓTCE JEDNYM, WIELKIM KRZYŻEM PAŃSKIM RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ. TO PRAWDA, AMEN! Jarosław Kaczyński ma przeczucie, że jego Brat bliźniak został zamordowany. Ja też mam takie wrażenie i zastanawiam się kto mógł doprowadzić do tej śmierci w ruskim błocie. Wśród osób, które pośrednio mogły doprowadzić do tej katastrofy jest przede wszystkim sam Jarosław Kaczyński. Jego Brat nie liczył się w polityce - był kiepskim prezydentem (tak Warszawy jak i Polski), miał niskie notowania i znikomą szansę na ponowną reelekcję i żaden cud nie zdarzyłby się podczas kolejnych wyborów. Teraz Polacy już doskonale wiedzieli kto to jest Lech Kaczyński, czyli niemrawy człowiek, nie potrafiący poruszać się na salonach światowych, wpychający się w Polsce w kompetencje rządu i wywołujący coraz to nowe awanturki. A kto pchał Brata do tych awantur? Odnośnie katastrofy smoleńskiej to wyjazd delegacji z prezydentem na czele w dniu 10 kwietnia absolutnie nie był potrzebny, ponieważ 7 kwietnia odbyła się w Katyniu doniosła uroczystość, w której uczestniczyli premierzy rządów Polski i Rosji. Padły tam długo oczekiwane słowa, ważne dla rozwiązania problemu zbrodni katyńskiej. Normalni politycy zrozumieliby to i uroczystość rocznicową z udziałem prezydenta RP zorganizowaliby w Polsce. Niestety Pan J. Kaczyńśki nie należy do normalnych polityków i swoje chore aspiracje realizować chce za wszelką cenę. Ten Pan - jak sądzę - pchnął Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia do Katynia. To - jak sądzę - tego Pana pomysł aby prezydent zabrał ze sobą tylu ważnych ludzi. Lech Kaczyński na dodatek spóźnił się na samolot czym opóźnił wylot i nie dosyć, że nie należało w ogóle wylatywać z Warszawy ze względu na pogodę, to jeszcze opóźnienie spowodowało, że samolot doleciał, kiedy mgła nad smoleńskim lotniskiem była już potężna. Na krótko przed katastrofą rozmawiał Brat z Bratem przez telefon satelitarny. Już wówczas było wiadomo Lechowi Kaczyńskiemu, że nad lotniskiem jest mgła. Dlaczego Jarosław Kaczyński nie ostrzegł Brata przed lądowaniem? A może wręcz w jakiś sposób zachęcał Brata do tego lądowania, bo przecież - jeżeli nie wylądują - znów będą się ludziska w Polsce śmiać z całej tej napuszonej wyprawy. Można było jeszcze wylądować na lotnisku zapasowym i dojechać z opóźnieniem. Lepiej było odbyć opóźnioną uroczystość niż uciekać się do takiego głupiego "bohaterstwa" w stylu bliźniaków. Odnoszę wrażenie, że cała ta wrzawa, którą wszczyna Jarosław Kaczyński ma zagłuszyć Jego sumienie i odwrócić uwagę od faktycznych przyczyn katastrofy. Buduje On mit jakiegoś testamentu Lecha Kaczyńskiego, a tymczasem poza paroma awanturkami, żadnej istotnej polityki przynależnej Lechowi nie widać. Lech Kaczyński był może dobrym człowiekiem ale nie nadawał się na stanowisko prezydenta Polski. Był zabawką w rękach Brata, która miała służyć mu do osiągania własnych celów politycznych. Teraz po śmierci Brata również wykorzystuje tę tragiczną śmierć do wyprowadzania ludzi na ulice i do prymitywnego podburzania przeciwko rządzącym. Ten rząd nie jest moim rządem i nigdy nie głosowałam na PO ale alternatywa rządów PiS z Kaczyńskim na czele mrozi mnie całkowicie, i, przypuszczam, znakomitą większość Polaków! Wolę już PO z PSL lub kimkolwiek niż Kaczyńskiego i Macierewicza obłąkańczy PiS. Lista obecności Lecha Kaczyńskiego w Katyniu również nie wygląda imponująco. Mówi się, że tragicznie zmarły przypadkowy Prezydent RP oddał życie za ojczyznę, że to była śmierć męczeńska, bo leciał złożyć hołd poległym w Katyniu. Mimo beznadziejdziej pogody chciał tam koniecznie lecieć samolotem! Mimo rosyjskich próśb o lądowanie na innym, niż stare, zaniedbane wojskowe lotnisko smoleńskie, on kategorycznie się nie zgadzał, bo koniecznie musiał oddać hołd ofiarom oficerów NKWD lądując z ułańską fantazją. A przez kilka lat swojej prezydentury pojawiał się rzadko w Katyniu. W zasadzie tylko dwa razy i obydwie wizyty miały mieć miejsce wyłącznie w czasie kiedy Polska zaczynała żyć ... wyborami!!! 10 kwietnia 2006 roku nieobecny 17 września 2006 roku nieobecny 10 kwietnia 2007 roku nieobecny 17 września 2007 roku obecny (wybory parlamentarne) 10 kwietnia 2008 roku nieobecny 17 września 2008 roku nieobecny 10 kwietnia 2009 roku nieobecny 17 września 2009 roku nieobecny 10 kwietnia 2010 roku (wybory prezydenckie i samorządowe) A w biografii Jarosława Kaczyńskiego można przeczytać, że był on jednym z ojców założycieli Solidarności, zwłaszcza tej słynnej - mazowieckiej, jej doradcą. Kiedy wszyscy uwierzyli w tę powtarzaną od lat bujdę, w sprawę wdali się dawni działacze prawdziwej "S", którzy do dzisiaj nie mogą sobie przypomnieć związkowca Kaczyńskiego. Zapytali więc sztab wyborczy kandydata, gdzie płacił składki, jaki numer miała jego legitymacja i jak nazywała się jego macierzysta komisja zakładowa. Nie otrzymali odpowiedzi. Bo to bajki - twierdzi legenda Solidarności Prezydent Lech Wałęsa - Kaczyński nigdy w Solidarności nie był. No i co się z nim działo podczas Stanu Wojennego kiedy wszyscy działacze Solidarności byli internowani?! W Polsce i na świecie wiedzą ludzie, iż PiS dzieli Polaków a Kaczyńscy tylko rozbijają. Stąd wziął się pomysł na Wawel - tam ci Sobieski co rozbił Turków pod Wiedniem, tam Poniatowski co rozbił Austriaków pod Raszynem, tam Piłsudski co rozbił bolszewików pod Warszawą, tam Kaczyński co rozbił ... no właśnie, a co On rozbił, kto wie? Mnie nie interesuje co mówi ani Maciarewicz ani Kaczyński ani Tusk. Mnie interesuje ile za miesiąc będzie kosztował chleb, a ile benzyna. Mnie interesuje ile w razie potrzeby będę musiał czekać w kolejce do lekarza. Mnie interesuje czy jeśli dożyję dostanę emeryturę i czy za nią przeżyję ... Przez tę całą polityczno-medialną szopkę od wielu lat rządzi nami "mniejsze zło" w postaci bandy piarowych nieudaczników bez istotnego poparcia społecznego, ponieważ ich realne poparcie oscyluje zapewne poniżej 10%, a reszta "popierających" w istocie nie popiera ich tylko stanowczo nie popiera tych drugich ... Na dziesięć wypowiedzi członków rządu, dziewięć dotyczy PiS-u. Ile ta sytuacja ma jeszcze trwać ? Rząd ma rządzić i to dobrze, a nie szarpać się z politycznym przeciwnikiem, robiąc z tego meritum i istotę swoich rządów. Jakby ktoś zapomniał, to PiS nie rządzi, rządzi PO, i jeśli ta partia chce liczyć na mój głos to niech sobie na niego realnie zasłuży, bo z pewnością nie zdobędzie go szarpiąc się z PiS-em Dla mnie rządzić może i Kononowicz, aby tylko rządził dobrze, a igrzyska które mają odwrócić moją uwagę mam zdecydowanie głęboko poniżej pleców. POSIADANIE WŁASNEGO ZDANIA NIE JEST ŻADNYM PRZESTĘPSTWEM. |
|
Posty: 212
Dołączył: 30 Maja 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Poseł Antoni Macierewicz przedstawia wyniki badań przyczyn Tragedii Smoleńskiej. Wedle aktualnego stanu wiedzy przyczyną katastrofy Tupolewa były dwie eksplozje, do których doszło, gdy samolot już się wznosił, rozpoczynając odejście na drugi krąg. Pan poseł zastrzega, że jest to hipoteza, która musi być weryfikowana, ale potwierdzają ją wszystkie dane dostępne współpracującym z nim naukowcom. Antoni Macierewicz również bardzo ostro wypowiedział się o obecnym rządzie. Spotkanie zorganizował Klub Gazety Polskiej w Krośnie. Odbyło się ono 15 kwietnia 2012 r. w sali o. Pio przy klasztorze oo. Kapucynów. Sporo informacji i niektórzy mogą sobie nie poradzić z odbiorem. Przykro mi z tego powodu. |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Poniżej dokument ukazujący kłamstwo Tuska i udowadniające, że MSZ wiedział o planach Lecha Kaczyńskiego. Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik informuje o planach głowy państwa Andrzeja Kremera z resortu spraw zagranicznych. Pismo pochodzi z 27 stycznia 2010 r. (niezalezna.pl) Nenad czemu nie dodałeś tego dokumentu? Domyślam się, że nawet nie czytałeś tego co wkleiłeś "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 636
Dołączył: 4 Paź 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
Głupotą jest robić ciagle to samo i oczekiwać innych rezultatów... Nigdy wiecej rządow PO-PSL |
|
Posty: 2249
Dołączył: 7 Kwie 2010r. Skąd: z 2irlandii:-) tuska Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Łoziński: Binienda plecie bzdury. Jaka partia, tacy eksperci - Pan Wiesław Binienda nie jest ani profesorem, ani fizykiem. Nie wierzę w to, że absolwent Politechniki plecie takie bzdury na temat fizyki. On wie, że plecie bzdury. Jego wyliczenia są oparte na nieprawdziwych danych. On nie zna prawdziwych parametrów budowy tego skrzydła. Brzoza nie jest miękka. To mit. Tak może mówić mieszczuch, który brzozy z bliska nigdy nie widział, tylko może w parku oglądał. Każdy wieśniak, który rąbie drzewo na opał wie, że to nie jest miękkie drzewo - przekonywał na antenie Radia ZET Krzysztof Łoziński. Były opozycjonista oraz publicysta w obszernym tekście opublikowanym na łamach serwisu kontrateksty.pl odniósł się do tez stawianych przez eksperta współpracującego z zespołem parlamentarnym, którym kieruje Antoni Macierewicz. Binienda, który jest pracownikiem Uniwersytetu Akron w Ohio przekonywał m.in., że niemożliwe jest, by po uderzeniu w brzozę odpadł aż tak duży fragment skrzydła prezydenckiego Tu-154M. Jego zdaniem skrzydło powinno przeciąć to drzewo. - Niewielki uszczerbek skrzydła nie powinien wpłynąć na możliwość lotu całego samolotu - mówił, przedstawiając symulację komputerową, podczas swojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim. - Jaka partia, tacy eksperci. On to robi na zamówienie polityczne albo z jakiegoś zacietrzewienia politycznego, a nie jako fachowiec. Stosuje niedopuszczalne metody badawcze. Te wyliczenia są oparte na nieprawdziwych danych. On nie zna prawdziwych parametrów budowy tego skrzydła - wyliczał gość Moniki Olejnik. Jak dodał, ekspert komisji Macierewicza w swoich badaniach używa niewłaściwego parametru. - Do tego, czy drzewo się złamie czy nie przy takim uderzeniu to zależy od wytrzymałości na zginanie, od odległości od podpory i proporcją tej części, która jest od ziemi i tą, która jest wyżej. Od tego zależy, czy to drzewo się złamie. A nie od tego, czy jest miękkie czy twarde. Od tego też, ale w znikomym stopniu - przekonywał. Pytany, czy w oparciu m.in. o zdjęcia satelitarne można stwierdzić, czy na pokładzie prezydenckiej maszyny doszło do eksplozji, Krzysztof Łoziński zaprzeczył. - To są wnioski oparte na niczym. Ci panowie nie mają dostępu do wraku, ani do śladów, ani do żadnej dokumentacji. Zaznaczył również, że prezentowanie przez komisję Millera symulacje to także za mało, by wyciągać jakiekolwiek naukowe wnioski. - Tu są podstawowe, elementarne błędy w metodyce badań naukowych. Panowie najpierw zakładają tezę, a potem do tej tezy dopierają dowód. To jest odwrotna kolejność - dodał. Krzysztof Łoziński, kolega Świtonia, ekspert od… esbeckich metod Nigdy nie narzekałem na jakość debaty publicznej, zawsze mnie to zawołanie śmieszyło i zawsze ostentacyjnie ignorowałem próby zamykania ust, kulturą i powagą wypowiedzi. Dlatego też nie mam żadnej pretensji do świeżo poznanego Krzysztofa Łozińskiego, eksperta od esbeckich metod, który jako kolejny już trzecioligowiec salonu został oddelegowany albo sam się wyrwał z dyskredytacją profesora Biniendy. http://www.kontr(...)ch_metod" TARGET="_blank"> http://www.kontr(...)ch_metod "Naród, który zabija(abortuje)własne dzieci, jest narodem bez przyszłości |
|
Posty: 2249
Dołączył: 7 Kwie 2010r. Skąd: z 2irlandii:-) tuska Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Poniżej dokument ukazujący kłamstwo Tuska i udowadniające, że MSZ wiedział o planach Lecha Kaczyńskiego. Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik informuje o planach głowy państwa Andrzeja Kremera z resortu spraw zagranicznych. Pismo pochodzi z 27 stycznia 2010 r. (niezalezna.pl) Nenad czemu nie dodałeś tego dokumentu? Domyślam się, że nawet nie czytałeś tego co wkleiłeś - Chcę poinformować, że mamy dokument z 27 stycznia 2010 roku, w którym wiceminister Kremer jest informowany o projekcie wyjazdu prezydenta Kaczyńskiego na uroczystości w Katyniu - tak gość "Przesłuchania" w RMF FM Jarosław Kaczyński odpowiada premierowi, który stwierdził, że Lech Kaczyński nigdy nie zgłaszał chęci wspólnej wizyty w Katyniu. - Rząd o tym doskonale wiedział, można było jechać razem. To Tusk tego nie chciał - mówi Kaczyński. - Tusk podjął wojnę z Lechem Kaczyńskim. Śmierć prezydenta była wynikiem tej gry. (...) Dziś Tusk będzie łgał, bo od tego, czy prawda wyjdzie na jaw, zależy jego życie i wolność - dodaje szef PiS. "Naród, który zabija(abortuje)własne dzieci, jest narodem bez przyszłości |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Brawo Wiktor
sowieci podłsuchiwali - i co? "Rosyjskie służby specjalne oplotły ekspertów, którzy na terenie Rosji badali przyczyny katastrofy smoleńskiej siecią podsłuchów. Edmund Klich, akredytowany przy rosyjskim komitecie lotniczym MAK ujawnia informacje o inwigilowaniu polskich specjalistów w swojej książce - podaje "Fakt". - Każdy krok naszych ekspertów lotniczych z komisji był dokładnie śledzony przez Rosjan. Wiedzieli o wszystkim, o czym rozmawiają nasi badacze, co ustalają i co raportują polskim władzom - wynika z informacji Klicha. – Niedługo po tym, gdy dowiedziałem się, że wojsko zwija łączność specjalną i nie będę miał jak słać meldunków do Warszawy, spotkałem się z Morozowem. Zaproponował mi, że może załatwić, by moje meldunki były przesyłane bezpośrednio do premiera Donalda Tuska. A ja wcześniej pytałem naszych szyfrantów, czy mają możliwość przesyłania moich pism prosto do premiera, bez żadnych pośredników. Skąd Morozow o tym wszystkim wiedział?! – relacjonuje Klich. - Dziwna sprawa. W tym Marriotcie zawsze dawali mi tylko dwa apartamenty, albo ten, albo ten. Nawet mówiłem kolegom, że pewnie nie chce im się przenosić pluskiew (miniaturowych mikrofonów) do innego pokoju – opowiada Edmund Klich." Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 27
Dołączył: 6 Paź 2011r. Skąd: STW Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
JA BYM TAM RUTKA WYSŁAŁ DO ROZWIĄZANIA SPRAWY
|
|
Posty: 54
Dołączył: 14 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
nenad, wiktor i mirek... czy "temat smoleński" was aż tak podnieca że za seks wam służy??? pieszecie we trzech idiotyzmy, podniecacie się jak przedszkolaki gołymi cyckami w damskich kiblach... Przepraszam, ale czy nie macie przypadkiem jakiejś paranoii maniakalnej???
Nikt z wami już nie chce polemizować, bo to tak jakbyś głuchym o operze dyskutował. Dajcie na luz bo wam przepukliny na palcach i mózgach wyskoczą. I jeszcze ekscytacja jakimś doktorzyną i czy marnym "profesórkiem" który swoje kompleksy leczy przy pomocy Macierewicza. LITOŚCI!!!!! Nikt zdrowy nie ma siły tego słuchać ani czytać, czy WY to rozumiecie??? Czy nie dociera do pustych łbów??? |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
NIKT ci tu nie każe zaglądać lemingu, który tylko obrażac umie.
Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Widzę że temat powoli można zakwalifikować do działu "uśmiechnij się".
Skoro już nawet wiktor wstawia jakieś zabawne obrazki to opowiem wam historyjkę zasłyszaną w grocie smoka, otóż podobno wszystko to przez to że Marszałek Piłsudski zażyczył sobie aby mu podać zimnego lecha, a że źle go zrozumiano otrzymał go w promocji z czarownicą. |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Trzeba być bardzo zdegenerowaną moralnie i emocjonalnie "osobą" żeby napisać coś takiego jak "bonifacy" powyżej.
Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
A jakim trzeba być lemingiem żeby łykać jak pelikan wsztstko to co poda na tacy jarek z tadkiem i jego tvtrwam i rydzyjkiem.
|
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
A to wyżej to nie moje tylko wklejka, lecz osobiście też uważam że fujara jest fujarą i śmierć nic nie zmienia, pewnie napiszesz że o zmarłych nie wolno mówić źle a co powierz o np. Banderze tylko pamiętaj nie wolno ci pisać źle
A teraz fujara która się uchowała podadkować mi pałac będzie, 62 lata, kawaler, mieszka z matką na żoliborzu, jedynie czego się w życiu dorobił to kota który zresztą zdechł, czyli znów jest w punkcie wyjścia, mirek kim ty kur.a jesteś że masz takiego guru. On chce kraj i naród prowadzić, niech najpierw sam się zacznie prowadzić. |
|
Posty: 763
Dołączył: 15 Paź 2007r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Koledzy pisałem wam ,że z fanatykami i zaślepionymi wyznawcami się nie dyskutuje.Zostawcie ich samym sobie.Nie ma sensu z nich już nic normalnego nie będzie.Popatrzcie na Jarunia ich też to czeka .Wystarczająca pokuta.
Dyskusja z fanatykami i ślepymi wyznawcami jest bezsensowna. |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
kolejna manipulacja TVP
""Wszystkie dowody polskie władze oddały Rosji. Pozostaje opierać się na przesłankach, a one każą poważnie brać pod uwagę, że to był zamach" - powiedziała Ewa Stankiewicz podczas marszu w obronie wolnych mediów i telewizji Trwam. W "Wiadomościach" wypowiedź Stankiewicz ucięto. "To był zamach" - usłyszeli widzowie z ust reżyserki. Niezmanipulowaną wypowiedź Ewy Stankiewicz można obejrzeć na nagraniu, które znajduje się na stronie Gazeta Polska VOD (od 6 min. 10 sek.). Reżyserka mówi wyraźnie: "Wszystkie dowody polskie władze oddały Rosji. Pozostaje opierać się na przesłankach, a one każą poważnie brać pod uwagę, że to był zamach". W "Wiadomościach", które prowadził Piotr Kraśko, zdecydowano się zmanipulować słowa Stankiewicz. Z przekazu, jaki otrzymali telewidzowie, wynika, że podczas marszu reżyserka bez żadnych wątpliwości stwierdziła, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu. Jej wypowiedź skrócono bowiem do słów... "to był zamach". Dzieło reżimowego propagandysty z TVP można obejrzeć na stronie internetowej telewizji "publicznej" (od 4 min. 30 sek.)." Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Wklejka
Lech i Jarek Kaczyńscy odwiedzili jedną z warszawskich podstawówek. Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytał: - Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład? Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę: - Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił się na polu i zostałby rozjechany przez traktor to byłaby to tragedia. - Nie - odpowiada Jarek Kaczyński - to byłby wypadek. Zgłasza się kolejne dziecko: - Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie to byłaby to tragedia. - Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczyński - to byłaby wielka strata. Czy ktoś ma inne pomysły? W klasie cisza. Nikt nie chce się zgłosić. Nagle odzywa się Jasiu: - Gdyby samolot, w którym lecieliby Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki to byłaby to tragedia. - Brawo! - woła Lech Kaczyński - możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, że to byłaby tragedia? - Dlatego, że to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek. |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Co powiedział prezydent Kaczyński do Busha podczas wizyty w czerwcu?
Go to Hel. Jarosław Kaczyński odwiedza gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Kaczyński: - Tylko, żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu Kaczka i świnie, albo coś takiego! - Ależ skąd panie prezesie. Wszystko będzie cacy. Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń i podpis Jarosław Kaczyński (trzeci od lewej). Kaczyński i Obama spotkali Pana Boga. są ciekawi jak będzie wyglądała przyszłość. - Za ile lat w USA będzie kryzys ekonomiczny? - pyta Obama. - Za 20 lat. - To już nie za mojej kadencji - stwierdza Obama. - Kiedy w Polsce będzie dobrobyt? - pyta Kaczyński. - A to już nie za mojej kadencji - odpowiada Pan Bóg. Tusk i Kaczyński mieli wypadek. Na to Kaczyński: - Donaldzie. Może inaczej to załatwimy - i wyciąga flaszkę. Tusk się zgodził. Wypił już 10 kieliszków i jest już wstawiony. Pyta się Kaczyńskiego, który jeszcze nic nie wypił: - Jarek. A ty nie pijesz? - Nie, ja na policję czekam. Leci samolotem Tusk i dwóch Kaczyńskich. Tusk mówi: -Jakbym rozsypał tu 10 zł w złotówkach, to by 10 osób było szczęśliwych. Na co 1 Kaczyński: -Takiś Kozak? Jakbym rozsypał 100 zł w złotówkach, to by 100 osób było szczęśliwych! Na co brat: -Ooo, nie przeginaj! Jakbym rozsypał 1000 zł w złotówkach, to by 1000 osób było szczęśliwych. Odzywa się pilot: -A jakbym ja rozbił samolot, to by cały świat był szczęśliwy! Co to znaczy PIS? Poleciał i spadł Dlaczego Jarosław Kaczyński nie lubi Adama Małysza? Bo Małysz przeżył wszystkie lądowania! |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Co pomyślał Jarosław Kaczyński jak się dowiedział o katastrofie?
-Czy uda się im wmówić, że to ja poleciałem? Dlaczego było słychać dwie eksplozje przy katastrofie samolotu z prezydentem? -Bo druga była tak dla pewności. Putin podczas delegacji do Polski napotyka się na Jarosława Kaczyńskiego i zdziwiony pyta? -Ty żyjesz?! -Jestem Jarosław, Lech to mój brat. -Uff, to dobrze bo już myślałem, że druga eksplozja nie wystarczyła. Skąd tyle ludzi było świadkami katastrofy samolotu z prezydentem? -Bo w lesie mieli rozkaz dmuchać w prawe skrzydło. Ilu polaków trzeba aby świat miał nas za idiotów? -96 Jak brzmiały kondolencje papieża dla polaków po katastrofie lotniczej? -Pozdraaawiam was ciuule. Ranek dnia następnego po złożeniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do krypty wawelskiej. Ciało prezydenta zostaje znalezione na dziedzińcu. Odbywa się pośpieszny powtórny pochówek. Następnego dnia sytuacja powtarza się. Na trzecią noc w krypcie zainstalowano monitoring. Nad rankiem Prezydent znów zostaje znaleziony poza Wawelem, więc pracownicy zamku przeglądają nagranie. A na nim o północy powstaje Marszałek Piłsudski i wyprowadza Prezydenta na zewnątrz krzycząc: -Obiecywałeś trzy miliony mieszkań to znajdź sobie teraz własne!. Dlaczego na Islandii wybuchł wulkan? -Bo za dużo ludzi na raz trafiło do piekła i lawa wybiła na zewnątrz. Czym się różni wódka od prezydenta? -Wódka nie spada z nieba |
|
Posty: 763
Dołączył: 15 Paź 2007r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dyskusja z fanatykami i ślepymi wyznawcami jest bezsensowna. |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Prof. Binienda uhonorowany
"Profesor Wiesław Binienda otrzymał prestiżową nagrodę ASCE w kategorii „za wybitny wkład techniczny” m.in. w dziedzinie rozwoju najnowocześniejszych konstrukcji kosmicznych z zastosowaniami w inżynierii lądowej. Profesor Binienda to pracujący dla NASA naukowiec, dziekan Wydziału Inżynierii Cywilnej Uniwersytetu w Akron, specjalista w zakresie wytrzymałości materiałów używanych w lotnictwie, członek zespołu badającego katastrofę promu kosmicznego Columbia, który swoimi badaniami podważył dotychczas jedyną oficjalną wersję wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r., przedstawioną przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) i komisję Jerzego Millera. 18 kwietnia w Pasadenie zakończyła się międzynarodowa konferencja „Earth and Space”, którą zorganizowało Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierii Lądowej ASCE. Organizowana co dwa lata konferencja jest jednym z najważniejszych spotkań naukowców zajmujących się technologiami lotniczymi i kosmicznymi. Jednym z głównych uczestników dyskusji na konferencji był prof. Binienda. Naukowiec został także uhonorowany nagrodą ASCE w kategorii „za wybitny wkład techniczny”, która została mu przyznana za „istotny wkład w rozwój najnowocześniejszej wiedzy z zakresu inżynierii i technologii lotniczej, badań kosmicznych oraz konstrukcji kosmicznych z zastosowaniami w inżynierii lądowej”. Jak podaje „Nasz Dziennik” prof. Binienda otrzymał także nagrodę za poprzedni rok w kategorii „za wybitne usługi profesjonalne”. Przyznanie nagrody uzasadniono istotnym wkładem „poprzez obiektywne i trwałe osiągnięcia w poprawę warunków, w jakich dokonuje się postęp nauki i technologii w zakresie badań kosmicznych oraz konstrukcji lotniczych i kosmicznych”." Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 293
Dołączył: 16 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Przyjeżdża Kaczyński z wizytą do Benedykta.
Jest miło i sympatycznie Benedykt pyta: B: A jak tam u Was po wyborach K: Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze św. Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią że takiej Polski chcieli. Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców. B: A jak tam u Was z bezrobociem K: Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia. Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Kaczorowi 6 palców B: A co w szkolnictwie ? K: Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły. Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał Kaczorowi 6 palców. Wizyta się zakończyła Kaczyński wrócił do Polski i swych obowiązków. Jednak sprawa pokazywanych 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glepma i pyta: K: Prymasie byłem u papieża opowiadałem mu co w kraju, a ten na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy? G: Jak to, ty katolik i nie wiesz że chodzi o 6 przykazanie: Nie cudzołóż. K: Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie? G: A co miał powiedzieć NIE PIERDOL!!? |
|