prawdziwy orginalny - czytam twoje wypowiedzi w roznych tematach i widze tylko jedno "PO" na kazdym kroku i narzekanie na kraj.

w polsce nie da sie bez ukladow??? HMM.... da sie da, tylko trzeba troche glowa ruszyc. bylem na zachodzi dlugi czas i jakos mi sie tam lepiej nie zylo. fakt, zarobki sa lepsze ale i zycie jest drozsze (chyba ze wpierniczasz tylko konserwy), a obczyzna to jest obczyzna i nikt mojego zdania na ten temat nie zmieni.

wrocilem do kraju, otwarlem firme (nie duza), i zyje mi sie lepiej jak na zachodzie, i zaufaj mi ze znajomosci zadnych w polsce nie mam.

w polsce ten ktoremu sie chce i cos umie to zarobic moze. co z tego ze co drugi to magister jak w glowie pustka???

a ze tobie sie zyje lepiej w innym kraju to swiadczy tylko o tym ze nie jestes w stanie sobie poradzic w swoim kraju.

i pamietaj ze zawsze dla wszystkich ludzi wokol ciebie bedziesz zwyklym smieciem....polakiem

Życzę powodzenia i takiego samego optymizmu za 2,3 lata.
Nie będę śmieciem, gdyż dążę do zmiany obywatelstwa. Na to troszkę się czeka, ale da się to załatwić.
Jaka obczyzna? Mi wszędzie było dobrze, i w Niemczech i we Włoszech czy w Hiszpanii. Tam jest dobrze, gdzie normalni ludzie cię otaczają. Nie mam czegoś takiego jak tęsknota za Polską. Można tęsknić za matką, ale nie za macochą.

i myslisz ze jak zmienisz obywatelstwo to nie bedziesz 'polakiem' ???

zaufaj mi ze nadal bedziesz tylko 'smieciem' (bez obrazy) ale taka jest prawda.

Co ty możesz wiedzieć o Polonii, która tam od lat mieszka i ma obywatelstwo. To, że byłeś chwilę na zachodzie i zobaczyłeś traktowanie, nie oznacza, że tak jest wobec ludzi, którzy tam mieszkają od lat. A ja do takich "wchodzę".
Już większego śmiecia, jakiego robi z nas władza polska, nigdzie nie będzie. Może być tylko lepiej.

Ja znam taka polonie, ktora sie 'dorobila' na zachodzie - dla prawdziwych niemcow dalej bedziesz polaczkiem, a dla nas bedziesz cwaniakiem i pajacem, ktory wybral latwe rozwiazanie, a teraz przychodzi sie pastwic nad pracyjacymi.

Panowie nie jeden pojechał i wrócił z większymi długami z zagranicy jeśli sie komuś udało i ma znajomości to czemu nie życie się ma tylko jedno i trzeba je wykorzystać tak aby później nie żałować że się nie zrobiło. Jeśli są możliwości życia w dostatku to ok niech jedzie pracuje i sie dorabia bo prawda jest taka że u Nas w Mieście to raczej dobrobytu niema i nie będzie Ci co mają wysokie stanowiska to po prostu z nich nie zrezygnują do póki emeryturka nie zastuka do drzwi. Nie tylko za granicą jest dobrze ale w Polsce w większych miastach też da się zarobić i godnie żyć. Chyba tyle....Temat rzeka dużo pisania gadania i porównywania a o polityce nic nie powiem ...

tez sie nieczuje dobrze w polsce niejestem i niebede patryjotka nielubie tego kraju, niema pracy liczy sie znajomosc, nawet wyksztalcenie o jzu za malo, mam licenjat ekonomia a nwet do sklepu ciekzo ( nie mowie o spozywczaku),otworzyc wlasny interes niejest trudno , ciezko sie utrzymac pozniej to ryzyko a jak ktos ma kredyt na 30 lat to niemoze tak ryzykowac uwazam, za granice wyjechalabym ale jestem swiezo po slubie i to by bylo malzenstwo albo zagranica , w usa mialam wszytsko wrocilam mam meza niemam calej reszty, choc wiadomo ze wole meza to prace tez bym chciala!popieram tego co chce wyjechac i wcale go nieuwazam ze smiecia bo nawet jesli tam sprzt to zadna praca nie hanbi moja mama tu pracuje jako sprzataczka w polsce i gloowno zarabia wiec wole juz sprzatac za ganica i zeby mnie bylo na wszytsko stac niz tu pracowac w spozywczaku i zyc od wyplaty do wyplaty

w 100% zgadzam sie z \"~~ktos\" , ludzia sie niechce robic a jak juz zaczna to mysla ze wszystko przychodzi od razu , a tu trzeba malymi kroczkami . Wiadomo uklady itd , ale ludzie nikt nie rodzi sie z ukladami trzeba miec znajomosci doscia ale to po kilku latach . Narazie radze usiasdz w folelu i pomyslec co chce robic i co umiem robic , ustawic cel i go realizowac a kasa i uklady przyjda z czasem

Pozdrawiam

A i jeszcze jedno KOCHAM SWOJ KRAI I ZA NIC GO NIE ZAMIENIE NA OBCY GRUNT , nawet jak nieraz wladza daje popalic. Niezapominacie kim jestesmy . Polacy

Sprawdzają się moje przepowiednie
a właściwie obliczenia. Przewidziałem, że przy tej strukturze płac popyt wewnętrzny zmaleje do granic zagrażających wzrostowi gospodarczemu. Po prostu w sytuacji gdy spora cześc konsumentów ma siłę nabywczą pozwalającą jedynie z trudem utrzymać się przy życiu to jak maja się dobrze sprzedaać samochody. Dotyczy to zresztą nie tej branży. Obecnie proponuje się wesprzeć ten sektor z pieniędzy podatnika czyli w masie biedaka, żeby mógł kupić samochód. Porażająca logika. A wystarczy proste posuniecie. Wszystkie podwyżki dla policji, wojska, nauczycieli, służby zdrowia itp wprowadzić w postaci kwotowej. W chwili obecnej robi sie procentowe. Obserwuję to na przykładzie swojego miejsca pracy. Piszę obiektywnie i rzeczowo albowiem diagnoza sytuacji mnie najbardziej interesuje i jej uzdrowienie a nie zacięcie ideologiczne. Otóż w mojej firmie na skutek wielu czynników (głównie pazerności ludzkiej) gro puli na podwyzki skonsumowali lekarze. Pielęgniarki dostały ochłapy a reszta to nawet nie wypada mówić o podwyzce. Efekty tej radosnej (do czasu!!!!!!!!!) działalnosci: lekarze (kilku kupiło zagraniczne fury - odpływ pieniądza za granicę, który oczywiście wróci w postaci przejmowania naszych kolejnych zakładów, ziemi itp i pętla zacisnie się jeszcze bardziej na podduszonym, konającym państwie)Kilku innych wyjechało na wakacje do egzotycznych krajów (safari itp), efekt ekonomiczny ten sam. Reszta sfrystrowana, pogrążona w apatii i poczuciu krzywdy wegetuje. Kupno nowego samochodu to dla nich jak wyprawa na Marsa.Rzecz egzotyczna i nieosiagalna. wniosek, należy dążyc i to jak najszybciej do zmiejszenia dysproporcji płacowych gdyz w przeciwnym razie kryzys sie pogłębi i na koncu beneficjeni przemian też padną a na nasze miejsce przyjdą roztropniejsze nacje.

~katrin , 04.12.2008 15:28

http://biznes.onet.pl/1,12,11,51034961,137336943,5865601,0,forum2.html

PRAWDZIWY ORYGINALNY - JEDZ ZA TA GRANICE W P...U I NIE WRACAJ ! BO JESTES TAKA SCIERKA, KTORA SIE NADAJE DO ZAMIATANIA ULICY W AMSTERDAMIE ALBO SZCZOTKA DO SRACZY W PARYZU. WSZEDZIE BEDZIESZ PASOWAL KOSMOPOLITO. TAM JEST TWOJE MIEJSCE, A TU W POLSCE GDZIE O DZIWO JEDNAK DA SIE DOBRZE ZYC, ZAPEWNIAM CIE, DLA 'LUDZI' TWOJEGO POKROJU NIE MA KOMPLETNIE MIEJSCA, DLATEGO ULZYJ NAM I UZUPELNIJ TEN SZARY I BEZ WYRAZU KILKUMILIONOWY PLANKTON ZAGRANICA. =)

Da się dobrze żyć. To chyba żart miesiąca

Może wytłumacz i opowiedz o tym swoim dobrym życiu. No chyba, że jesteś synusiem jakiegoś prezesa to faktycznie możesz mieć dobrze.

A tak na poważnie - dobrze w sensie zachodnim (bo dobrze to pojęcie subiektywne) jest naprawdę niewielu. Prezesom, właścicielom dobrze prosperujących firm, politykom, wyższym urzędnikom, niektórym lekarzom, prawnikom, bankowcom, niektórym z branży telekomunikacyjno - informatycznej i niektórym inżynierom. A reszta...

W naszym kraju jest naprawde ciężko jeśli chodzi o prace dlatego też uważam że jeśli ktoś odnalazł się na obczyznie to prosze bardzo .Ale jeśli ktoś zapomina gdzie sie urodził i że jest polakiem to pięści same mi się zaciskają.To że zmienicie obywatelstwo nie sprawi że przestaniecie być polakami nie uczyni was lepszymi ludzmi .Zgadzam sie z tymi którzy twierdzą że trzeba czasu by coś w polsce osiągnąć .Jeśli ma sie cel do którego się dąży nie potrzeba układów .Wystarczy pomysł na życie a nie ciągle kalkulowanie ile zarobię bo pieniądze to niewszystko

Jeszcze w uzupełnieniu do tego fragmentu :



dodam, a jak mi dobrze w Czechach było Bliski sąsiad a o lata świetlne w przodzie. I też tam komuna była. Ludzie pogodni, uśmiechnięci, życzliwi.
Faktycznie, że dla mnie nie ma miejsca w Polsce. Ja to wiem i nie musisz mnie uświadamiać. Przyjaciel mi mówi - masz jedno zdrowie i jedno życie i trzeba je przeżyć godnie.

NIE P****OL
moderowano j-r

Przeciez ja wiem co jest nie tak! Dlaczego mnie nie sluchacie?! Dlaczego nie chcecie sobie dac pomoc!? Przeciez kto ma ratowac was - ciemny lud - jak nie ja - volksdojcz z zapasem marek w portfelu?!

w polsce jest ciezko ludziom przecietnie zamoznym i biednym a dobrze ludziom bogatym. nie dziwcie sie ze innym jest lepiej za granica i niekrytykujcie ich za to to ich wybor i jesli maja taka mozliwosc zyc lepiej to ja sie ciesze i im gratuluje. sama wolabym sprzatac za granica i zeby mnie bylo na wszytsko stac i jeszcze do tego zwiedze troche swiata niz zyc tu w nudnej szarej polsce i pracowac w sklepie. nie ma pracy jak wiec mam kochac polske za co jesli wogolemi w zyciu niepomaga . jak my mlodzi mamy sobie dac rade - bierzemy slub musimy brac kredyt na 30 lat zadluzajac sie zeby miec swoj dach nad glowa do tego nie ma pracy i tak zyj . jak moge konkrowac z facetka z 5 letnim stazem i wychowanymi jzu dziecmi? jakbym miala taka mozliwosc tez bym stad uciekla i ten kraj co mi spokojne i dobre zycie da bedzie moim krajem a nie ten w ktorym sie urodzialam