wiesz.. jakoś mam czas, co wg to bzdury/? robię sobie projekcik i miedzy czasie patrze sobie co tam w trawie piszczy, co wtym złego?

Nie tłumacz mu bo on nie wie co to w ogóle jest ten jakiś tam projekcik. On jako jedyny na kresach wschodnich wie co to klucz dynamometryczny i to mu wystarcza (prawdopodobnie to ten sam kolo) i już on wie lepiej jak studia wyglądają; bo na prawdziwych studiach student siedzi od rana do rana przy stosie książek i dokładnie uczy się o kluczach dynamometrycznych .

Nie o kluczach, ale uczy sie myslec samemu - bo telewizja klamie, radio tylko mowi prawde!

studia też potrafią nauczyć myślenia... logicznego myślenia bynajmniej

hehe i kombinowania wszelkimi sposobami ;P

Trzeba jeszcze wiedziec co znaczy "bynajmniej".

bynajmniej znaczy ... to znaczy że jak nie będziesz myślał logicznie to Cie wyje***ą

Bynajmniej wzmacnia zaprzeczenie lub stanowi negatywna odpowiedz na pytanie, czyli twoja uczelnia uczy myslec, ale nie logicznie

Chyba, ze jestes humanista - wtedy to calkowita prawda i zwracam honor.

moja uczelnia jak najbardziej uczy myśleć logicznie jestem budowlańcem

Nie jestes sam studentBD ja tez projekciki sobie robie, ale nie jestem budowlancem ;)

rzecz fajna miła i przyjemna hehe

A po co taka Gosia przyjeżdżała z wielkiego miasta Lublin na zadupie i teraz marudzi? Ruszaj na Poznań, tam jest piękna starówka. Szukasz szczęścia w blokowisku stalowowolskim? Szczęście znajdziesz ale nie starówkę, najwyżej jakiegoś staruszka.

Heh przebrnąłem przez cały wątek, wyczytawszy wypociny prawdziwych oryginalnych i innych krasnali, którzy krzyczą wniebogłosy, że wszystko można, tylko się nikomu nie chcę.... panowie, to ja na Was będę głosował, bo jak rozumiem, będziecie kandydować na radnych, no bo Wy znacie recepty na wszystko, wiecie, które ulice trzeba by zamknąć i który balon sprzedać. Zarzucacie władzom, że nic nie robią, ciekaw jestem co Wy robicie, gdzie prężnie działacie, jak starcie się wdrażać swoje genialne pomysły... czy może siedzicie tylko w kapciach przed kompem popijając browar, pierdzicie w taboret i narzekacie? Zastanawiam się po jaką cholerę w ogóle ta dyskusja?

ble ble blre