Polska ma napaść z Roją na Białoruś ?

Wielki błąd Kaczyńskiego



Aktywniejszy był Komorowski, który ostrzej polemizował z Kaczyńskim. W niektórych momentach polemizował nie tylko z szefem PiS, ale nawet z dziennikarzami zadającymi pytania. Kaczyński był bardziej wycofany, mówił wolniej, widać, że przede wszystkim starał się zachować spokój.

In vitro - Komorowski bardziej za

Mocne różnice pojawiły się podczas dyskusji w sprawie in vitro. Kaczyński powtórzył, że jest katolikiem, dopytany o to jaki jest jego stosunek do tej metody stwierdził, że uważa zarodki ludzkie za osoby ludzkie. Komorowski powiedział, że sam jest ojcem pięciorga dzieci, ale kwestie decyzji pozostawia sumieniu ludzi, którzy tę metodę chcieliby stosować.

Jeszcze ostrzejsze różnice dotyczyły polityki zagranicznej. Kaczyński stwierdził, że gdy on był premierem "każdy zaczynał rozmowę z nim od tego, że Polska jest wielkim narodem".

Wykorzystał to Komorowski wyrzucając Kaczyńskiemu, że wystarczyło poklepanie po plecach i powiedzenie "jesteście dobrzy", a Polska wysyłała 3 tysiące żołnierzy na wojnę.

Kaczyński: o Białorusi z Moskwą

Komorowski przedstawiał się jako zwolennik realistycznej polityki zagranicznej, współpracy z Unią Europejską i z sąsiadami, przypominając, że zaprosił prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa do Polski.

Gdy obaj kandydaci debatowali nad sytuacją na Białorusi Kaczyński niespodziewanie stwierdził, że o Białorusi Polska powinna rozmawiać z Miedwiediewem.

- O to niebywały pomysł, ja się na to nie piszę. Nie możemy z Moskwą rozmawiać o Białorusi - stwierdził. Przypominając, że Polska zawsze protestowała, gdy o niej rozmawiano ponad jej głową.

Jarosław Kaczyński najlepiej wypadł w ostatnim słowie. Zapewnił, że będzie dbał o emerytów, rencistów, żołnierzy, rolników i młodych ludzi którzy trafiają obecnie na "szklany sufit" nie mogąc znaleźć pracy mimo dobrych kwalifikacji.

W odpowiedzi Komorowski powtórzył, że będzie się starał działać na rzecz porozumienia i współpracy ze wszystkimi siłami. Niespodziewanie przypomniał Kaczyńskiemu wypowiedź, w której zamiast dopłat dla rolników proponował on skierowanie pieniędzy unijnych na budowę unijnej armii. - To nieprawda - protestował Kaczyński. - Pan tego nie zdementował - mówił Komorowski.

Gdy obaj kandydaci podawali sobie rękę Komorowski przekazał tekst depeszy PAP w tej sprawie.

Po zakończeniu debaty szef sztabu Komorowskiego Sławomir Nowak stwierdził, że jego kandydat wygrał trzy zero. - Pan Komorowski kontynuował agresywny ton Platformy Obywatelskiej - replikował rzecznik sztabu PiS Paweł Poncyliusz.


Źródło: Gazeta Wyborcza

szkoda mi tego Poncyliusza, że musi tak kłamać bo to całkiem inteligentny jak na PiS facet

Źródło: Rzeczpospolita

Ja uważam że Komorowski nie wygrał zdecydowanie.
Żaden z nich nie jest wygrany.

Komorowski w pewnym momencie "zapultał" się i mówił nie na temat. Nie rzucił żadnym nazwiskiem i dawał się podpuszczać. O mało co Kaczyński nie wyprowadził go z równowagi.

Kaczyński też nie zaskoczył niczym konkretnym. Jego spokój był usypiający.

Olejnikowa szalała

Ja uważam że kandydat PO wygra wybory ale to nie będzie taki "Pinokio" - drewniany i sterowany (nie kojarzyć z nosem)

- O to niebywały pomysł, ja się na to nie piszę. Nie możemy z Moskwą rozmawiać o Białorusi - stwierdził. Przypominając, że Polska zawsze protestowała, gdy o niej rozmawiano ponad jej głową.

Jakoś Komorowski, ani PO nie protestowało kiedy ponad naszymi głowami rozmawiała Rosja z Niemcami o rurociągu północnym, a ewidentnie to godziło w nasz interes.
Po drugie polityka Mińska jest powiązana z polityką Moskwy, jeśli nie możemy osiągnąć porozumienia z Mińskiem to normalnym jest zwrócenie się z pomocą, choćby mediacji do Rosji. Ty oczywiście Komosiu zaakceptujesz Związek Polaków wybrany przez Łukaszenkę.

Już go nie tłumacz, palnął gafę i tyle:-))))

temat o tym już był. Proszę poszukać i tam kontynuować. Zamykam.

masz rację, szkoda tłumaczenia Komorowskiego, po prostu Komorowski palną gafę jak nie raz już przy tych wyborach :-]