Cesarz Kaligula senatorem uczynił konia a marszłek Cholewińeki ( cesarz podkarpacia) swoich przydupasów Baranowskiego i Raganową awansował na kolejne szczeble administracji państwowej.
Ostatnie zmiany w województwie uwidaczniają wszechwładze marszałka z Pysznicy Zygmunta Colewińskiego. Swoich najbliższych współpracowników awansował na wyższe stanowiska, a gdzie kompetencje i doświadczenie? Wszechuczona panii Maria Ragan została szefem jego kancelarii, czy nauczycielka religii powinna piastować takie stanowisko. Pomijam tutaj fakt, że jest całkiem niefotogeniczna i zagruba aby się zmieścić do obiektywu aparatu fotograficznego, zdolności medialnych wogóle nie posiada. Jedynym jej atutem jest to, że mieszka w gminie Pysznica i od lat jest współpracownicą marszałka Cholewińskiego na kolejnych szczeblach jego kariery, szkoda tylko, że nie współpracowała z marszałkiem Cholewińskim gdy ten był jeszcze tokarzem w Hucie Stalowa Wola. Natomist nowo mianowany dyrektor departamentu promocji, specjalnie utworzonego pod d*** panii Raganowej Rafał Baranowski nie posiada ani wykształcenia, ani doświadczenia w reklamie czy marketingu. Po ukończonym technikum elektrycznym nie dostał się na studia techniczne na Wojskową Akademie Techniczną, z opóźnieniem skończył politologie na UMCSie. Ja się pytam co absolwent politologii zna się na marketingu, promocji i reklamie naszego województwa. Przy takich włodarzach naszego województwa wypada mi wyemigrować do centralnej Polski. Pomijam tutaj fakt, że rodzina Pana dyrektora była mocno ukorzeniona w strukturach Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a Pan dyrektor z językiem na brodzie i ze szturmówką na plecach biegał na pochody pierwszomajowe i zawsze świętował 22-lipca.