Co sądzicie o tym co przeszło dzisiaj przez Stalową Wolę ?

Największy wiatr odkąd pamiętam - coś przeleciało mi kilka razy przed oknem ale tak szybko, że nie widziałem co....

Okna w mieszkaniu przez pewien czas trzeszczały

Największa wichura jaką pamiętam w Stalowej Woli. Na szczęście krótka. Też kilka rzeczy przeleciało koło bloków, ale nie widziałem, co. Było za ciemno. Centrum Stalowej Woli radzi sobie z deszczówką, czy znów zalało?

Ta burza była silna iż przechodził nad południową polską potężnie rozbudowany MCS(pl:Mezoskalowy system konwekcyjny).Przed burzą ludzie w Stalowej mogli zobaczyć ciekawą chmurę szelfową(shelf cloud).Po jej przejściu rozpoczęły się silne porywy wiatru.Widziałem jak wielkie gałęzie pospadały z drzew Poprzewracało również kilka większych drzew.Wiatr podczas burzy spokojnie osiągał 70-80 km/h ,a w porywach osiągał nawet ponad 100 km/h.Straż pożarna interweniowała kilkakrotnie obok mojego domu(dwa wywrócone drzewa).Gałęzie spadały na linie wysokiego napięcia i wywoływały iskry(wiadomość od wujka który rowerem wyjeżdżał ze Stalowej do Pysznicy.Błyskało się co kilka sekund.W tej chwili pada deszcz i widać błyski na północny wschód od naszej miejscowości Burza była moją najlepszą w tym roku.

a tyś kto, że się tak znasz na burzach?

Z forum PŁB(Polskich Łowców Burz).Dzisiejsza burza nie była niczym nienormalnym przy prognozowanych warunkach.Tutaj masz prognozę:
http://lowcy(...)look.png
Mieliśmy drugi stopień z trzech dostępnych(gdyby były lepsze warunki to burze byłyby z pewnością lepsze(dla niektórych większe zniszczenia)czyli gorsze.

Pierwsza taka burza w moim zyciu . Moja siostrzyczka młodsza to az się popłakała

Droga od Sandomierza do Stalowej była zablokowana przez drzewa.

Pamietam ze chyba w 89r lub 90r przeszło przez nasze miasto coś wiekszego, pamietam pozalewane drogi w Rozwadowie oraz stare drzewa które nie wytrzymały siły wiatru.

Dawno...dawno temu to było coś koło roku 1985-90 była w Stalowej gorsza burza w środku lipca padał grad o średnicy coś koło 1,5-3cm, dachy z klatek i bloków leciały na ulicę....nie wspomnę o oknach starego typu tych drewnianych - 3 osoby u mnie trzymały drzwi balkonowe i starały się je domknąć bo tak wiało ....nie wspomnę o tym ,że ciurkiem się z nich lało ...i nie wspomnę też ,że sąsiadki pojechała nad wodę zostawiając uchylone okno do góry - zalane dywany ,meble....druga sąsiadka wracała z hali z koszykiem z zakupami(ok 5-7kg) bo na rogu bloku wiatr wyrwał jej kosz i poleciał a do klatki to już ledwo doszła na kolanach... koszyk znalazł się potem w stanie wiadomym nad Sanem....to była burza....nie chciałabym drugi raz takiej zobaczyć.....spytajcie rodziców albo starsze rodzeństwo bo na pewno pamiętają...

anulk@, ... pamiętam

Zapewne piszemy o tym samym i obstawiam ze było to w 89r ewentualnie 90r. skutki tamtej nawałnicy były większe ale też z punktu widzenia młodej osoby wszystko wydaje się wieksze

Jest jakiś 40 - 50 latek na tym forum co pamieta dokładnie tamtą nawałnice ?

O cholera jezeli to było przed rokiem 90 to na swiecie jeszcze nie goscilem

Ta burza była dokładnie 6lipca 1988r po godzinie 15.Zrobiło się ciemno,a pokrywy od włazów na dachy fruwały w powietrzu jak kartki papieru.Pamiętam dokładnie ,jak w domu trzymaliśmy okna,gdyż wiatr chciał je powyrywać.

takze pamietam że był wiekszy ,,tajfun" wiało strasznie, pod blokiem łamało drzewa, teraz martwiłem sie o talerz anteny satelitarnej . . . ale wytrzymał lubie burze podobało mi sie . . .