witam, miałem okazje zobaczyć i usłyszeć na żywo ,,dżem", niestety to co zobaczyłem i usłyszałem było zupełnie dalekie od wyobrażeń o koncercie tak znanej i cenionej grupy.
przygotowywali się ponad godzine, po czym zagrali katastroficznie.



//moderowano tytuł
- anulka

Popieram. 72 minuty po termienie wyznaczonym przez harmonogram, nagłośnienie tragiczne. A sam koncert po prostu słaby. zmyliśmy się po godzinie, podobnie jak spora ilość widzów

oo popieram was! tyle sie przygotowywali i nie dziwne, ze ich tak publiczność przyjęła! Wiecie może czym ich ktos rzucił na rozpoczęciu koncertu ?

Nie byłem na nim z jednego powodu. Grali na krakowskich juwenaliach i wiedziałem że będzie taka sama lipa.Tam ludzie też nie bli za bardzo zadowoleni. Ale czego wymagać, oni mają już swój wiek i powinni skończyć.

Podobno rzucili butelką. Nie nagłośnili koncertu idealnie: wokal za słabo i coś mi jeszcze nie pasowało. Nie jestem akustykiem ani prokuratorem, dlatego wstrzymam się od oskarżeń i konkretnych zarzutów.

Repertuar może być, grali nawet długo, ale zabrakło utworów "Naiwne pytania" i "Modlitwa III".

Nisko powinno wziąć przykład ze Stalowej Woli. Zespoły zawsze zaczynają punktualnie. Dlaczego? Gwieździe daje się godzinę na instalację. Jeżeli nawet przedłuży się i wystąpią problemy (jak na Hey), publiczność poczeka. Być może Dżem skonfigurował sprzęt pośpiesznie i nie było idealnej jakości, chociaż pół godziny podłączali kable.

No to widzę, że nic nie straciłam, że nie pojechałam na koncert. Smutne, bo widać DŻEM czasy świetności straciło wraz ze śmiercią R. Riedla. Szkoda, ponieważ lubię ten zespół, ale jakoś bez niego zespół mi nie pasi. Tak jak Black Sabbath bez Ozzy'ego...

I jeszcze jedno. Pamiętacie koncert Ostrowskiej, także w Nisku? Też się ustawiali z godzinę i tak samo koncert nie był wydarzeniem roku. Od czego to zależy? Od kasy za koncert, humoru czy czego innego?

Poleciała puszka

a ta babka mówiła że butelka i szkło sprzątali ?? A co do samego koncertu myślę ze stalowa jest większa i po prostu się bardziej przykładają po wioskach mają gorsze podejście do organizatorów.

skardziona gitara wymiata hahaha pozdro dla kolesia z Radomysla za kreatywnosc

Nie znoszę tego ćpuńskiego, zapijaczonego zespołu. Na lepsze owacje nie zasłużyli.

mam taka prosbe, jesli macie jakies zdjecia z koncertu to wrzućcie na forum

Kiedy gitarzysta zszedł ze sceny do publiczności? Nie zauważyłem tego.

No ...jak by tak ktoś granat tam wrzucił ... niezła sałatka ... na zimę ... z buraczków...

Przestańcie już z tymi granatami. Muzycy pili piwo (nieładnie), ale narkotyków na pewno nie biorą. Są wściekli, że gościu im ukradł gitarę, ale przynajmniej spopularyzował nasz region. Nawet Fakt napisał o tym haniebnym czynie:

oczym wy k... piszecie? przyszłedłeś jeden z drugim nażreć się kiełbasy i opić piwa i krytykujesz coś o czym nie masz pojęcia, winą należy obarczyć tylko i wyłącznie organizatorów, po co wpuścili przed 20 jakiś młodocianych szarpidrutów, przecież normalne że zmiana zsepołu nie potrwa 15min, co do nagłośnienia też chyba nisko próbowało oszczędzić, muzycy pili piwo i co...? ci ludzie są żywą legendą zachowują się tak od zawsze i za to ich ludzie kochają, i nie muszą świecić gołą dupą żeby zwrócić na siebie uwagę, dzisiejsze "gwiazdki" nawet nie nadają się do rozwijania kabli w dżemie co do incydentu z butelką ja to odebrałem jako reakcję na wkur..jącą prowadzącą która próbowała być śmieszna, a jak ktoś ma zastrzeżenia do poziomu muzycznego chłopaków to jak już pisałem chyba nie wie co mówi ...... widząc bawiącą się młodzierz uwierzyłem że jeszcze nie wszyscy padli ofiarą neostrady

Pijesz do wszystkich powyżej? Nie piłem ani nie żarłem kiełbasy jak większość.

To głównie wina organizatorów, ale Dżem mógł bardziej postarać się. Sama instalacja trwała półtorej godziny. Powinni wziąć przykład ze Stalowej Woli. Od 2009 roku wszystkie zespoły zaczynają grać punktualnie, chyba że wystąpi problem techniczny (chwilowe opóźnienie na Hey). A co mamy w Nisku?

Jeżeli byli w planie, nie mogli ich po prostu wyrzucić. Jest jeszcze jedno rozwiązanie - najpierw Dżem, potem Tymczasowi. Lokalna gwiazda rozłoży się szybciej niż wielkoformatowa, ale o tym organizatorzy nie wiedzą.

W Stalowej Woli robi się tak (godziny schemat):

16:00 - zespół, kabaret lub program
17:00 - coś w międzyczasie (co nie przeszkadza w instalacji)
18:00 - zespół, kabaret lub program
19:00 - czas na instalację gwiazdy (występy artystyczne na małej scenie)
20:30 - gwiazda rozpoczyna punktualnie (chociaż mogliby o 20:00)

Problem? Nie ma problemu. Można przyjść zarówno na lokalny zespół i gwiazdę. Dla tych, co mają maks. 2 km to nie sprawi problemu. Gorzej, gdy ktoś dojeżdża, ale może pójść gdzie indziej w międzyczasie lub słuchać występów artystycznych.

Ma być jak w zegarku, bo inaczej wszyscy się nudzą i odchodzą.

Co ma piernik do wiatraka?

jest jak piszesz organizator nie miał pojęcia za co się zabiera

Co ma piernik do wiatraka?[/cytat]

patrząc czego słucha dzisiejsza młodzierz można się załamać, a tu się okazało że jednak dżem łączy pokolenia, było dużo ludzi po 40 i masa ludzi w wieku do ok 15-20 znających teksty i bawiących się przy ich muzyce, czyli jeszcze jakaś nadzieja jest......

no ja też nie piłam piwa ani nie żarłam kiełbasy ;) także troche kultury nie zaszkodzi ! Zastanów się przed tym co napiszesz, bo mądry to Ty chyba nie jesteś!

Że niby wszyscy słuchają hip-hopu, dance, disco, sweet popu czy czego tam jeszcze? Może większość gimnazjalistów słucha hip-hopu, ale przejdź się do dobrego liceum.

Temat wyczerpany. Zostawmy zespół w spokoju. Liczę na lepszą organizację Dni Niska za rok. Jeżeli w Stalowej Woli mogli rozwiązać problem czekania na wyjście zespołu, uda się w Nisku.

Można przyczepić się do sposobu kontaktu z publicznością. IRA wypadła zdecydowanie lepiej. Maciek kazał powtarzać zbitki typu "eeeooo", czyli uznał nas za debili! Nie pamiętam, przy której piosence. Większość zna teksty, zatem mógł zachować się jak Artur (IRA) rok temu albo Perfect w Stalowej - najpierw śpiewa sam (kto nie zna, to się nauczy refrenu), a potem zwraca się do publiczności, by mu pomogła.

dokładnie - poleciała puszka na scene.

akurat jednego osobnika krytykującego widziałem buszującego przy stoisku z kiełbasą

ufff to nie ja bo my tylko z nudów po piwo łaziliśmy co chwila.. taaki koncert był

no raczej mnie nie widziałeś! ;]

Starzec, ale Ty mam nadzieję masz świadomość, że tak jak Ty teraz piszesz, mówisz i myślisz o muzyce młodego pokolenia, kiedyś pisało się, mówiło i myślało o Dżemie - tej Twojej wielkiej legendzie? Starsze pokolenie identycznie krytykowało muzykę młodego pokolenia, tak jak robisz to teraz Ty.