Witam.
Od kilku lat marzę o tym, żeby założyć prywatne przedszkole lub klubik maluszka. W maju wraz z mężem skończyliśmy pedagogikę w Uniwersytecie Warszawskim. Przez 4 lata studiów, kiedy pracowałam z kilkunasto-miesięcznymi i kilkuletnimi dziećmi marzyłam o stworzeniu czegoś innowacyjnego, specjalnego właśnie dla nich... Miejsca, gdzie oprócz podstawowych kwestii, jak zapewnienie poczucia bezpieczeństwa, więzi, spokoju, uśmiechu dziecko będzie miało szanse na wszechstronny rozwój... Dziś, po ukończeniu studiów pedagogicznych mój mąż dzieli ze mną te marzenia... Chcemy stworzyć miejsce przyjazne dla najmniejszych i bardzo zadowalające rodziców. Wiem, że wygląda to trochę zbyt podniośle i patosowo, ale doskonale wiem, czego rodzice oczekują. Oboje z mężem jesteśmy rodzicami, przekochanego, największego skarbu i cudu, jaki się nam przytrafił - naszego synka Kubusia. Również z myślą o nim chcemy zorganizować, takie miejsce na ziemi, gdzie będzie czuł się komfortowo... MOJE PYTANIE ZATEM... Czy na terenie Stalowej jest jeszcze zapotrzebowanie na takiego rodzaju placówkę... Proszę o szczere odpowiedzi, gwarantuje to samo. Pozdrawiam gorąco. Agnieszka.

Ostrowca?

Jeśli chodzi o Stalową Wolę to moim zdaniem nie, ponieważ są już chyba dwie takie - podobne do tej, którą pani opisuje - placówki. A jeśli chodzi o Ostrowiec to nie wiem, bo nigdy tam nie mieszkałam

Przepraszam. Oczywiście chodzi o Stalową Wolę. Biorę również pod uwagę Ostrowiec, czyli miasto przekraczające 60 tys. Właśnie stąd to pytanie. Czy zakładanie kolejnej placówki, która ma na celu opiekę, wychowanie oraz kształcenie dzieciątka ma sens...

u nasz jest już baśniowy świat i chyba jeszcze jakaś jedna. Ale w zasadzie jeśli by się tak głębiej zastanowić to może to wypalić. Ja jako rodzic, którego dziecko niedługo pójdzie do przedszkola, wiem z czym to się może wiązać. Fajną opcją w takich placówkach, o których Pani opowiada, jest możliwość zostawienia dzieci "na godziny". Wiadomo, że w przedszkolu placi się miesieczną opłatę za pobyt dziecka. Czesto zdarza się jednak iż dziecko zachoruje i nie może pójść do przedszkola. w placowkach prywatnych można płacić za pobyt dziecka za dzień (nie za miesiac). Ja chętniej oddałabym maluszka pod opiekę do takiej wlaśnie placówki niż do zwykłego przedszkola. Sama też kiedyś zastanawiałam się nad otworzeniem takiej placówki, ale nietety wykształcenie mam w zupełnie innym kierunku

Tak. Wiem o dwóch podobnych placówkach. Dlatego właśnie zastanawiam się nad zasadnością powstania kolejnej, czy kolejnych... Stad moje pytanie na forum.

Moim skromnym zdaniem prywatnych placówek tego typu nie brakuje. Wiem, że w tych istniejących są wolne miejsca. Pozdrawiam i życzę pomysłowości :-)

Zastanawiam się z kuzynką na otworzeniu przedszkola jezykowego (angielski, hiszpański, włoski, niemiecki i jeszcze ew. rosyjski). Ona mi poddała taki pomysł. Byłoby to coś innego na terenie StW.

super pomysł, uczenie dzieci języków obcych od najmłodszych lat zaowocuje w przyszłości,a wiadomo że teraz znajomość j. obcych to podstawa. Gdybyś poszukiwała kadry to ja chętnie złożę podanie

to proponuje najpierw zrobic konkretne badanie rynku i obdzwonić wszystkie przedszkola i przechowalnie, albo najlepiej zadzownić do wydziału edukacji w um i tam zapytac czy sa wolne miejsca w przedszkolach publicznych.

Dziękuję bardzo za pomysł z obdzwonieniem przedszkoli i rozeznaniem o wolnych miejscach.