Ja się pytam wyście zrobili?
W życiu nawet na salceson nie spojrzałem, a teraz muszę go łykac i to bez chleba

Wielkim plusem tej diety jest to że daje dobry podkład pod browary

Ze słoniną w tym czasie zawsze był problem. Sąsiedzi zza miedzy wstawali nieco wcześniej , aby "posprzątać" bazar. Niejednokrotnie czekali na dostawców.
Teraz , jak pytałem ,"wodór" znika natychmiast po uboju
Koniec z propagowaniem tłustości i jajec, bo robi się wyjątkowo drogo , a braki na rynku mają swoją wymowę.
Na śmieciowe jedzenie mnie nie stać

Nie tylko podkład pod %. Zresztą czy to jest dobre i ekonomiczne uzasadnione?.
Nie robiąc takiego pokładu , taniej uwala się łeb , a kasa zostaje na jutro itd itp

Twórcą salcesonu był podobno rzeżnik Cezara.
Tak ten specyfik zasmakował władcy , ze postanowił , karać śmiercią każdego kto zdradził jego recepturę.
Dobry wiejski salceson jest o niebo lepszy niz szynka...
A skóra , żyły , gnaty , jelita , włosy i paznokcie "biją" brawa za to , że ich właściciel wreszcie zmądrzał
(to doskonałe białko kolagenowe)

jak się ma stosowanie tej diety do różnych chorób, nie tylko związanych z układem pokarmowych. Chodzi mi o choroby stawów. Czytałem opisy osób zajmujących się tematem optymalnego odżywniania że pomaga ono wyleczyc ta chorobe. Jednak osoby chore na RZS lub ZZSK pukaja sie w glowe gdy slysza o leczniczych wlasciwosciach tej diety twierdzac iz nikomu jeszcze nie pomogla bo zaden lekarz tego nie potwierdzil.

próżny trud.optymalni na tym forum nie rozumieją ,że są choroby z autoagresji czy choćby wynikające z przypadkowych mutacji mat. genetycznego.wiekszośc chorób to kara za "niejedzenie" słoniny ,salcesonu czy jajaek od zielonych kur. oczywiście leczeniewszelkich chorób sprowadza sie do jedzenia słoniny, salcesonu czy jaj. zreszta powyzsze leki mozna równiez zastosować w kosmetyce ...( sło nina albo salceson jako sztyft pod pachy ) no moze dodając do tego składu szare mydło koniecznie z wizerunkiem jelenia (najlepiej zakupionego na ruskim targu).optymalni nie maja watpliwości bo rozwiał je doktor Kwaśniewski.jego nauka jest objawieniem i tylko głupcy jej nie uznają.bo przecież im pomaga ergo pomoże wszystkim....zastanawiajace jest to ,że optymalni nie odczuwają nawet odrobiny obciachu głasząc swoją "dobrą nowinę"

Ale to już było...i to w tym wątku.
Terapia sympatyczna - skórę naprawisz skórą , kości wywarami z kości , serce gulaszem z serc , wątrobę wątróbką z cebulka itd
Lekarze? muszą z czegoś zyć.
Na scianie piramidy znaleziono napis , który w przełozeniu na polski brzmi:
"Człowiek zyje dzieki 1/4 zjadanego pozywienia , a dzieki 3/4 zyje jego lekarz"
(czyzby budowniczowie piramid i ich projektanci byli GŁUPCAMI???


ferenc , GENIUSZ TKWI W PROSTOCIE.
(najlepiej nie smierdzieć)

- najpierw usmiech - to jest dobre z rana
Dodam tylko , że ponad 90% chorób z autoagresji , to choroby spowodowane złym odzywianiem.
Ważniejszy organ , np układ krwionosny(białko kolagenowe) , aby jakoś "dychać" musi mieć części zamienne(białka) z tej samej półki.
Ponieważ jaja , słonina , salceson, flaki, tluste wywary z kości som be , POZERA WŁASNE, te mniej ważne np. skórę , która równiez jest białkiem kolagenowym.
Stąd łuszczyca , bielactwo itd
Ale to trzeba wiedzieć

Nikt i nigdy nie twierdził,że ten sposob żywienia leczy np. zespół Downa czy powoduje odrost amputowanej kończyny


większość chorób pochodzi od niewłaściwego odżywiania się - i to już tłuką od tysięcy lat najwięksi Medycy ale dziś należy jeść nowocześnie tak jak nam zaleci przkupiony przez firmy med.-farmac. konował.


A czy jest inaczej? masa wartościowych kosmetyków jest oparta na produktach roślinno-zwierzęcych. Oliwa, różne inne oleje, kiedyś (dziś nie bo przełowienie i ochrona) wieloryby.
Wiele nieskażonych \"nowoczesnością\" narodów i plemion stosuje powszechnie tłuszcze zwierzęce jako kremy do skóry - lecznicze i ochronne. Cała Syberia, Kanada i wlele innych plamion zimnego klimatu bazuje na tłuszczach zwierzęcych jako na pokarmie i ochronie skóry przed skarajnymi warunkami.


Dr Kwaśniewski nie odkrył żadnej jakiejś nadprzyrodzonej teorii żywienia - ona istniała jako praktyka od zawsze.
A głupcy stojący w markecie do kasy z wielopakami cukru jako podstawowym pokarmem z pewnością nie pojmują tej prostoty, a i lekarz zarobi... i farmaceuta zmieni samochód na nowszy...

Ja jestem przykładem zdrowia sam dla siebie i bliskich (nie wszystkich bo część jest otumaniona przez kolorowe pisemka) a moje wyniki to potwierdzają i zadają kłam dietetyce oficjalnie przyjętej do wiary jako doktrynę za poparciem wpływowych i mających z tego profity środowisk \"lekarsko-aptekarskich\"


Jeśli dowodem wbrew i na złość doktrynie jestem ja sam to wstydzić powinni się ci co za wszelką cenę chccą zniszczyć moje zdrowie.
Ja nikogo nie nawracam - żywię się sam dla siebie a nie za kogoś. I ten ktoś tam gdzieś mnie nie obchodzi tak jak mnie nie obchodzi sposób żywienia mieszkańców Birmy.

P.S.

Pytanie do \"lekarzy\" i aptekarzy - pewnego razu (jakieś 5 lat tamu) w jakimś czasopiśmie o tematyce zdrowotno-medycnej natknąłem się na artykół dot. cukrzycy z załączoną mapką Europy.
Mapka ta przedsatwiała procentowy udział chorych na cukrzycę w poszczególnych krajach. O dziwo sporo cukrzyków było w krajach tradycyjnie \"zdrowych\" - Skandynawia, do tego jeszcze kilka w tym Polska a na drugim końcu z małym odsetmiem chorych na cukrzycę - UWAGA!!! - UKRAINA, BIAŁORUŚ i jeszcze jakiś kraj ze wszchodu ze swoją \"niezdrową\" słoniną w diecie jako jednym z podstawowych produktów żywnościowych. Ma na to wpływ jeszcze kilka innych czynników ale jakim prawem mogą oni żyć w dobrym zdrowiu jedząc słoninę, co za bezczelność!!!

Proszę o logiczne wytłumaczenie tego interesującego zjawiska, tylko bez krętactw i owijania w bawełnę.

Z pewnością średnia wieku na Ukrainie czy Bialorusi jest niższa niż w UE ale ma na to wpływ alkoholizm, dużo wyższa wypadkowość na drogach, czas dojechania karetki, znikoma ilość badań profilaktycznych
Ale typowy mieszkaniec ichniejszej wsi dość długo zyje w zdrowiu i mu obce są unijne choroby.

Brawo , "kosmal3006":

Mógłbym prosić jakieś szczegóły? Czyli cierpiąc na RZS lub ZZSK powinienem przez rok jeść wywar i inne potrawy z kości i mój stan poprawi się? Dlaczego nie ma na to dowodów w postaci 21312312 pacjentów którzy pokazują swoja dokumentacje medyczną z przed i po stosowaniu diety? I wydawać by się mogło że przyjmując że 95% lekarzy leczących choroby reumatyczne wiedząc że dieta ta wyleczy ich pacjentów są takimi s*********mi że mimo to wolą faszerować ich bezowocnie sterydami itp. to jednak pozostałe 5% to pare set lekarzy w Polsce a jakoś o żadnym nie słyszałem. Jak to jest?

Czyż nie widzisz tu kasy? Ogromnej kasy!
Podpowiem Ci - odstaw natychmiast produkty mączne , słodycze , oraz ...mleczne , a Twoje gnaty poczują natychmiastową ulgę.
Dosłownie!!!
Po tygodniu zobaczysz w jakiej obłudzie żyjesz.
Ponadto:
http://jedzo(...)p?id=187
Trzym się.
(zmień nick na inny , np "sukces"-"zdrowie"...)

Tragedio na szczęście nie mam reumatyzmu w żadnej postaci ale miałem swego czasu taką sytuację.
Pśtykało mi w kolanach a w sezonie tak od X do V - przed jak i po sezonie grzewczym (prawie nie grzeje w zimie)(w lecie słońce i tłustości z grila pomagały) miałem problemy ze skórą twarzy - tzn. sama się przesuszała aż za bardzo, szczególnie we włosach, brwiach, pod oczami i to do tego stopnia, że jak nie smarowałem tłustymi kremami to robiło mi się coś a'la łupież i nie było to przyjemne, swędziało.

Od kiedy jem bardziej optymalnie a w szczególności gustuję w galaretach i salcesonach to oba problemy w znacznym stopniu ustąpiły i mam nadzieję, ze ustąpią całkowicie, jest lepiej ale jeszcze krem na oliwie czasami trza nałożyć, szczególnie po kąpieli. no i kolana już prawie nie pśtykają.

Dieta przeciętnego Polaka na prawdę jest uboga w kolagen i mało kto o tym mówi. Podaje się tylko zapotrzebowanie na białko ogółem co jest błędem.
To tak jakby producent podawał zapotrzebowanie samochodu na paliwo ale nie precyzował jakie wychodząc z założenia, że co nie nalejesz to będzie jeździć.

Moi rodzice równiez jedzą po ludzku , czyli optymalnie , czego nie mogę powiedziec o sobie.
Mlodość na swoje prawa , aczkolwiek bliżej mi do Ich kuchni ,niż inszego badziewia.
Kiedys bedzie również moją , bo widze co potrafi zdziałać słonina , smnalec i jajka...

Nie jestem stary ale moja młodość znosiła takie produkty "żywnosciowe", którymi dzisiaj najzwyczajniej gardzę ze względu na brak walorów odżywczych jak i smakowych.
Aż sam się sobie dzisiaj dziwię jak mogłem zeżreć (bo nie zjeść) dla przykładu 150g paczkę czipsów

Człowiek młody to głupi, można to zrozumieć ale głupota nie przemijająca z wiekiem to nie jest normalne zjawisko

Jan Zamoyski:
"Takie Rzeczypospolite , jak jej młodzieży chowanie".
Nie mylić z WY-chowaniem!!!
(chowanie , czyli jedzenie , karmienie , tuczenie)
Pan Jan , w najśmielszych snach nie przewidywał , że w niedalekiej przyszłości wyrośnie potężna rodzima ferma brojlerów l...
Do dziś spotyka się powiedzenie:
U-chowany , ale nie WY-chowany.
Zatem p. M. ,im szybciej skorzystasz z doświadczenia rodziców , tym lepiej dla Ciebie i społeczeństwa.
Tym lepiej dla narodów świata tego.
Rozumni łączcie się(skąd my to znamy)

Ja jadam tylko kawior,bo na chleb trzeba ciężko pracować.

Dooobrze prawisz Takie jajeczka , to w dodatku taniocha.

A dla tych co nie lubiom jajec i słoniny , poniższy cytat:

Znane leki mogą wywołać zmiany w mózgu
Informację pod tym tytułem opublikowała, na podstawie artykułu z „Gazety Wyborczej”, PAP.

Popularne leki na przeziębienie są podstawą narkotycznej mieszanki, która wywołuje trwałe zmiany w mózgu. Młodzi z objawami przypominającymi chorobę Parkinsona coraz częściej trafiają do szpitali. Resort zdrowia chce ograniczyć dostęp do leków z pseudoefedryną, które sprzedają się w milionach tabletek.
Cirrus, acatar, ibuprom zatoki, sudafed i dziesiątki innych leków zawierających pseudoefedrynę dostępne są bez recepty. W internecie można znaleźć, co należy do nich dodać, by uzyskać efedron - silnie pobudzającą substancję narkotyczną.
Ośrodek dla Osób Uzależnionych w Nowym Dworku (woj. lubuskie) leczył już kilkadziesiąt osób zażywających taką mieszankę. Objawy przypominają chorobę Parkinsona. Chorzy się trzęsą, są otępiali, mają zaburzenia mowy i równowagi, zaburzenia emocjonalne. Najgorsze, że to zmiany praktycznie nieodwracalne. Najbardziej szkodzi jeden ze składników polecanych w internecie - mangan. Organizm nie potrafi się go pozbyć. Zatrute osoby nie są w stanie uczestniczyć w terapii czy pracować.
Uszkodzenia układu nerwowego mogą się pojawić już po sześciu miesiącach zażywania. Ile osób przerabia w ten sposób leki? Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii nie prowadzi takiego rejestru. Ale zleciło CBOS badania wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych, czy odurzają się lekami na przeziębienie i kaszel. W 2008 r. przyznał się do tego co 30. nastolatek, w 2010 - niemal co 20. Wiele krajów - m.in. Niemcy, Czechy, Wielka Brytania - wprowadziło ograniczenia w dostępie do pseudoefedryny. W aptece jednorazowo kupić można tylko jedno opakowanie zawierającego ją leku. Czesi robią więc zakupy w Polsce. (...)
Ministerstwo Zdrowia chce utrudnić zakup pseudoefedryny w Polsce. Stosowny zapis ma się znaleźć w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. (...)

Cały artykuł „Działka na katar” autorstwa Judyty Watoły:
http://wybor(...)XRPmhx1o

„Dlaczego nikt nie napisze wprost, że pseudoefedryna powoduje poważne problemy z sercem? Znam dwie osoby, które po zażyciu „Gripex max” w dawce mniejszej od podanej na opakowaniu traciły przytomność” – napisał w komentarzach jeden z internautów.
Jest to możliwe, gdyż do działań niepożądanych pseudoefedryny zalicza się pobudzenie, bóle głowy, nudności, drgawki, tachykardię, podwyższone ciśnienie tętnicze, a nawet udar mózgu.

Pseudoefedryna jest oznaczona:
- w Globalnie Zharmonizowanym Systemie Klasyfikacji i Oznakowania Chemikaliów (ONZ) symbolem GHS07
Klasa i kategoria zagrożenia:
• Toksyczność ostra (droga pokarmowa, po naniesieniu na skórę, po narażeniu inhalacyjnym),
• Działanie drażniące na skórę,
• Działanie drażniące na oczy,
• Działanie uczulające na skórę,
• Działanie toksyczne na narządy docelowe – jednorazowe narażenie,
• Działanie drażniące na drogi oddechowe
• Skutek narkotyczny
- według dyrektywy 67/548/EWG Unii Europejskiej w sprawie klasyfikacji niebezpiecznych substancji chemicznych
• substancja drażniąca (Xi) lub szkodliwą (Xn)

Przeciwbólowo wolę pochrupać "lniane sezamki"

przebrnęłam przez te wszystkie bzdury.. masakra!
jakbym wlazła do jakiejś sekty, no w najlepszym przypadku można to nazwać "towarzystwem wzajemnej adoracji".
skoro to taka "zdrowa" dieta, to czemu tak mało ludzi ją stosuje, co? czemu dietetycy jej nie zalecają?
czy nie widzicie jacy jesteście śmieszni???
całe szczęście mało was, mało..

Gratuluję wytrzymałości na tak krótkim dystansie
Ja też już przerabiałem różne bzdury w postaci "zdrowego" odżywiania zalecane przez większość środowisk medyczno-dietetycznych. Całe szczęście to już przeszłość.


Chyba pomyliłaś wątki albo nie do końca rozumiesz pojęcie sekty, nie szkodzi. Tutaj, jak rozumny człowiek może się domyślić, nikt nikogo nie werbuje, jedynie dochodzi do wymiany poglądów.


Jeśli wszyscy wiedzą, ze alkohol i papierosy zabijają to dlaczego tak dużo ludzi chleje i pali?
Jeśli chleb razowy jest taki zdrowy to dlaczego tak mało ludzi go je?
Więc pytanie uznaję za bezprzedmiotowe.


Ale podstawowe pytanie brzmi - którzy dietetycy?, bo nie wszyscy.


Ja swoją skromną osobą i stanem zdrowia ośmieszyłem już całą tą durną doktrynę nakazującą mi jeść trawę.
Jak na złość "lekarzom" i farmaceutom oraz wbrew ich "nauce" moje wyniki są lepsze niż w czasie gdy jadałem wg ich chorej filozofii.


Kolejne pytanie - szczęście, ale dla kogo?
Proszę o doprecyzowanie wypowiedzi.
Bo ja zdefiniowałem moje szczęście jako stan zdrowia nie pozwalający na korzystanie z usług świadczonych przez biznes medyczno-farmaceutyczny i taki stan ku ich niezadowoleniu trwa w najlepsze.

Pozdrawiam przedstawicieli środowisk med-farmac., na szczęście dla nich większość ludzi żywi się nieoptymalnie i dzięki temu macie zatrudnienie i niezłą kasę. Najlepiej zarabia się na wciskaniu ciemnoty i leczeniu efektów jej stosowania.

super się odpowiada pytaniem na pytanie, prawda? i jak w całym tym wątku - ZERO KONKRETÓW!

Kosmal , daremny trud - ona i tak nic z tego nie zrozumiała i nie jest w stanie zrozumieć. Ale to nie jej wina.
A tak na marginesie , dr Ron Rosedale powiedział:
"Medycyna to nie nauka , to biznes".
el-ka29 , pomyśl przez moment, zanim kupisz ibu,coś tam...

Nie jesteś mnie w stanie zakłopotać żadnym pytaniem dot. ŻO.
Ze zbioru tysięcy odpowiedzi ja sam jestem dowodem na jego skuteczność, czy może jeszcze mam przedstawić rezolucję ONZ?

Odpowiedzi w tym wątku jest masa, ale na większość trzeba samemu poświęcić trochę czasu i wysiłku umysłowego (ja tak robię i nie jest to trudne).
Odpowiedziałem pytaniami na głupio postawoione pytania lub poprosiłem o doprecyzowanie pytań mających formę wyświechtanego sloganu.

Jakiej odpowiedzi oczekujesz na najgłupsze z zadanych pytań "jak jest taka dobra to dlaczego tak mało ludzi ją stosuje?"
I co mam ci odpowiedzieć?
Wszyscy wiedzą, że japońskie auta są najmniej awaryjne - to dlaczego w Europie nie jeździ ich najwięcej?

Ręce opadają, najpierw się spytaj ile % populacji w ogóle słyszała o takim modelu żywienia.
Bo większość ludzi kojarzy to z żywieniem się byłego prezydenta Kwaśniewskiego kapustą.
Co "mądrzejsi" wrzucają Kwaśniewskiego do 1 wora z Atkinsem, co jest błędem.
Są jesze tacy co im się tylko wydawało, że się żywią optymalnie a osiągane efekty - odwrotne do zamierzonych skutkują wieszaiem psów na Dr Kwaśniewskim.

Ja wierzę:
ludziom, metodom, sposobom, rozwiązaniom, które mogą się pochwalić namacalnymi dowodami skuteczności jak też oparciu o logikę praw obowiązujących w przyrodzie (fizyka, biochemia, chemia, fizjologia) a nie na sprzecznych, wątpliwej konstrukcji "dowodach" jakimi posiłkuje się współczesna medycyna i farmacja w jednym celu - wydusić jak najwięcej kasy z pacjentów, których sama tworzy.

Jak się następny raz spytasz dlaczego tak mało ludzi (zostańmy przy Polsce) stosuje model optymalnego żywienia to najpierw zadaj sobie trud i odpowiedz na pytania - dlaczego tak wiele ludzi umiera na choroby wieńcowe, raki, wylewy i wszystkie inne tzw. cywilizacyjne. Dlaczego rośnie lawinowo liczba cukrzyków.
Dlaczego narody takie jak np. Eskimosi, plemiona syberyjske i wiele innych nie korzysta z takiej oferty chorobowej pomimo diety całkowicie niezgodnej z przyjętymi przez "medycynę i dietetykę" piramidami żywieniowymi. Spożywając masę tłuszczu zwierzęcego powinni już dawno wszyscy powymierać.
Eskimosi co prawda spożywają też ryby ale zjadane w większości foki, morsy i inne ssaki to przecież uwodorniony tłuszcz stały - nasycony i jakoś nie padają jak muchy.

Dlaczego Polacy są w czołówce światowej pod względem spożycia cukru/łeba?
Czy to oznacza, że żywienie optymalne jest do niczego i zabija bo mało kto to stosuje a cukier krzepi i uzdrawia bo go żre większość?
Jedzmy gów.o!!!, miliony much nie mogą się mylić
Chińczycy mają zawsze rację bo jest ich najwięcej

Jeśli zkonfrontujesz z tym ogarnięte w końcu podstawy biochemii to odpowiedzi same się nasuną lub staną się zrozumiałe.

Pozdrawiam i życzę łatwej drogi do prostych odpowiedzi.
Ja w większości musiałem sam sobie odpowiedzieć na wiele postawionych przede mną w życu pytań ale to jest dobre bo odpowiedzi pozostają w głowie na zawsze.

Popieram w 100%. Największą wadą w/w diety jest ograniczenie spożycia węglowodanów, głównie w postaci produktów zbożowych i owoców. Wystarczy trochę poczytać i wszędzie znajduje się podobne opinie na temat tej tzw. diety.np - "Należy pamiętać, że zboża i wszystkie produkty z nich powstałe dostarczają niezbędnych składników mineralnych (magnezu – zapewniającego odpowiednią pracę tkance nerwowej i mięśniowej, żelaza – zapobiegającego anemii, cynku – dbającego o odpowiedni stan skóry i pracę systemu odpornościowego, witamin z grupy B – zapobiegających zaburzeniom ze strony układu nerwowego itd.) i błonnika, który ma bardzo dobroczynny wpływ na organizm. Dieta bogata w błonnik (pieczywo pełnoziarniste, otręby pszenne, grube kasze, müsli itp.) przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania jelit, chroni je przed chorobami nowotworowymi, wpływa na stężenie cholesterolu we krwi, stabilizuje poziom glukozy w surowicy krwi i przyczynia się do spadku masy ciała!!! Dieta optymalna nie jest dietą dla żadnego chcącego się zdrowo odżywiać człowieka. Dieta osób chcących dbać o swój organizm oraz o linię powinna się opierać na produktach chudych – kurczak, indyk, królik, cielęcina, wołowina, ryby, produkty mleczne do 2% tłuszczu – dostarczać głównie tłuszczów pochodzenia roślinnego a nie zwierzęcego, nie wykluczać ani ograniczać produktów zbożowych i owoców.
Dr Kwaśniewski propaguje te produkty, które każdy dbający o zdrowie powinien zdecydowanie ograniczyć chcąc zapewnić sobie dobre samopoczucie i zdrowie".
I szczerze mówiąc to jak czytam tu co niektórych opinie to się włos na głowie jeży, że tacy dorośli ludzie wierzą w takie bzdury jakiegoś Kwaśniewskiego. Szok!

Instytut Żywienia zaklasyfikował dietę Kwaśniewskiego jako szkodliwą dla zdrowia m in. z uwagi na zbyt duże ilości spożywanego tłuszczu zwierzęcego, co według opinii medycznej grozi miażdżycą.

Ponadto zarzuca się też Diecie Optymalnej, że jest uboga w błonnik, witaminy i składniki mineralne (witaminy z grupy B, witaminę C, potas, wapń, miedź i magnez) z uwagi na odrzucenie wielu wartościowych pokarmów bogatych m in. w węglowodany. Uważa się, że długotrwałe stosowanie Żywienia Optymalnego może grozić zapaleniem trzustki, kamicą nerek oraz osteoporozą.

....czyzby Instytut żywienia też się mylił? sekta....

Bo według opinii medycznej grozi miażdżycą - jestem przekonany.
To tylko opinia, tylko "medyczna" i tylko grozi...
...a gdzie stwierdzenie - "że na podstawie wieloletnich obserwacji na określonej liczbowo reprezentacji osób ściśle stosujących sie do zaleceń żywnościowych Dr Kwaśniewskiego i zgromadzenia niezbitych dowodów stwierdzono rozwój zaawansowanej miażdzycy?"

od dzisiaj opiniuję, że spożywanie pomidorów grozi wystąpieniem grypy - no przecież ludzie jedzą pomidory i na grypę też chorują, więc coś w tych pomidorach musi być


To teraz ja zarzucę zarzucającym brednie i kłamstwa - dowody:
1. błonnik - obecne w ŻO orzechy, nasina i pestki rozmaitych roślin jak też warzywa w postaci bardzo cennej kapusty, ogórków jak i innych warzyw o ograniczonej ilości cukrów i węglowodanów.
2. witaminy B - mięso, głównie wieprzowe, nabiał im tłuściejszy tym lepiej, chudy nic nie zawiera a jeszcze bardziej szkodzi, jaja, orzechy, nasina i pestki, wit B12 - wyłącznie w produktach zwierzęcych
3. wit. C - kiszonki i warzywa obecne w ŻO wbrew obiegowej opini
4. potas - orzechy, nasina i ryby
5. wapń - najwięcej w nabiale - rekordzistami są twarde sery dojrzewające, jajka, orzechy i nasiona
6. miedź - podroby, ser żólty, orzechy i nasiona, jajka
7. magnez - orzechy, pestki i nasina, jaja, ryby
8. bogactwo węglowodanów akurat nie jest wskazane



Dowody proszę, dowody...
Dieta ta jest bogata w minerały wbrew zakłamanej opini "dietetyków"
Kamicę nerek może spowodować np. nadmiar wit. C
Osteoporoza? jedząc dużo nabiału, jajek i szczególnie sera żółtego? - komu takie kity ktoś tu chce wciskać.


Nie wciskaje ludziom bredni, ze ŻO opiera sie tylko na słoninie.
Wyjdzie taki konował (a raczej cała masa) i w obawie o swoje dochody pier...i ludziom, bzdety o ŻO.
Potem ludzie mają wypaczony obraz diety składającej się tylko ze smalcu i jajek.
Ale niewygodnie jest odnieść się do orzechów, pestek dyni, lnu, słonecznika, sezamu, migdałów i wielu innych produktów roślinnych w obawie o niechcące zalecenie tego modelu żywienia.
Co ciekawe orzechy pestki i nasiona w innych dietach ci sami oszusci zalecają w szczególności jako kopalnię minerałów NNKT i witamin. Co za obłuda i zakłamanie.

Tak na szybko z wikipedii bo nie mam czasu na szukanie - proszę się odnieść do tego jeśli to nie prawda.

Piramida odżywiania.
W Polsce obecnie zalecaną przez Ministerstwo Zdrowia jest dieta zbudowana w kształcie piramidy, składającej się z produktów zbożowych, warzyw, owoców, ograniczonej ilości produktów zwierzęcych (mięsa, jaj), i minimalnej tłuszczów i słodyczy. Jest to dieta wysokowęglowodanowa, oparta na zaleceniach tzw. food guide pyramid, opracowanego przez United States Department of Agriculture.

Dieta ta jednak jest coraz bardziej krytykowana z naukowego punktu widzenia i proponuje się dokonanie dość istotnych zmian w tym modelu żywienia, w oparciu o coraz bardziej przekonujące wyniki najnowszych badań naukowych

A dlaczego nikt z krytykantów nie odniesie się do kwestii słodyczy i cukrów w ŻO?
Bo tu chodzi tylko o krytykę bez poparcia dowodami i zmieszanie z błotem w całej płaszczyźnie? Bez wskazania tego co dobre wg nawet oficjalnej doktryny, pomijanie plusów żeby zdyskredytować całkowicie to co jest komuś nie na rękę?